rozwińzwiń

Pożycie

Okładka książki Pożycie Piotr Brencz
Okładka książki Pożycie
Piotr Brencz Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura piękna
248 str. 4 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2024-04-23
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-23
Liczba stron:
248
Czas czytania
4 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383351964
Średnia ocen

9,0 9,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,0 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
6154
3452

Na półkach:

W kontakcie z innym człowiekiem możemy zatracić siebie. Dopiero samotność, nieobecność bliskich sprawiają, że zaczynamy dostrzegać jak bardzo jesteśmy uzależnieni od innych, jak niesamowicie wielką mamy potrzebę bycia z kimś i przy kimś. Zatapianie się we własnych myślach przynosi zaskakujące wnioski. O problemie zderzania się ze sobą, swoimi potrzebami i braku umiejętności wyznaczenia sobie celów oraz nieumiejętności zdyscyplinowania się są książki Piotra Brencza. W „Pętliczku” przyglądaliśmy się dążeniom bohatera do wyrwania się z rutyny. Chwila samotności pozwoliła mu na dostrzeżenie zabójczej rutyny, uświadomienia sobie jak bardzo poukładane i nastawione na konsumpcjonizm jest jego życie. Próba wyrwania się ze schematu przy użyciu alkoholu niestety nie przynosi dobrych rezultatów. Podobnie jest w „Pożyciu”, w którym opuszczony przez partnerkę mężczyzna próbuje zmierzyć się z samotnością i codziennymi wyzwaniami. Sięgnięcie po alkohol okazuje się drogą w przepaść. Zamiast pracować, spotykać się z ludźmi, z którymi może stworzyć pozytywne relacje oddaje się upijaniu, zapijaniu smutku, daje się porwać wirowi imprez z podobnymi frustratami. Na końcu drogi jest samotne siedzenie z piwkiem na murku, bycie lokalnym żulem. Czy tą drogą będzie podążał?
„… Był przywiązany do błahych rzeczy, do tego osadu życia, tak jak był przywiązany do Honoraty…”
„Pożycie” to historia samotności, wypalenia uczuć, rozpadu związku, nieumiejętności znalezienia się w świecie. Czytając tę książkę traktowałam ją troszkę jak kontynuację „Pętliczka”, więc obraz rozstania rozszerzyłam właśnie o epizody upijania się i rozstania właśnie z powodu alkoholizmu. Jednak jest to całkowicie autonomiczna powieść podsuwająca nieco inny temat niż próby ucieczki od rutyny i wpadanie w kolejne. Tu akcja toczy się wokół wspominania, próby radzenia sobie z bycia samotnym, poczuciem opuszczenia, przekonaniem o porażce. Te emocje sprawiają, że wykreowany przez Piotra Brencza bohater ucieka od przygniatającej go rzeczywistości. Z jego punktu widzenia obserwujemy jak trudne jest życie w pojedynkę. Dwupokojowe mieszkanie okazuje się nie tyle na wyrost, co za drogie. Trzeba zmienić miejsce zamieszkania. Tanie lokale to obskurne i ciasne kawalerki, w których remont był robiony jeszcze przed narodzinami bohatera. Zamieszkanie w ciasnym, śmierdzącym i brzydkim mieszkaniu staje się pewnego rodzaju metaforom tego, co dzieje się z życiem pierwszoosobowego narratora. Nagle szerokie grono znajomych kurczy się, a ci, którzy chcą utrzymywać kontakt boją się opowiadać o jego byłej partnerce. Zafiksowanie na próbie śledzenia ukochanej, która w ciągu kilku miesięcy zdążyła ułożyć sobie życie.
Piotr Brencz podsuwa nam obraz męskiej postaci, która nie potrafi odnaleźć się w życiu. Mężczyźni pokazani są jako osoby słabe, ulegające emocjom, zagubione w świecie, w którym kobiety wiedzą, czego chcą i nie boją się do tego dążyć i przestają ciągnąć za sobą balast w postaci słabo zorganizowanego partnera. To poczucie porażki, żal są emocjami dominującymi w „Pożyciu”. Nie brakuje tu sentymentalnych wspomnień, zastanawiania się, gdzie byłby obecnie, gdyby nie doszło do rozstania. Bohater jest tu postacią, która nie może się pogodzić, że rzeczywistość, do której się przyzwyczaił przestała istnieć. Można by oczekiwać, że będzie tęsknił za ukochaną, wzdychał za nią. Zamiast tego mamy skupienie na sobie, swoim stosunku do pustego mieszkania i pozostawionych w nim śladów po wspólnej przeszłości. „Pożycie” jest tu czymś w rodzaju kroniki z doświadczania osobistej katastrofy. Śledzimy kolejne stopnie upadku głównego bohatera mającego poczucie uwięzienia w pętli. Każda próba kończy się źle, za każdym razem sięga po złe narzędzia. Wszystko, co robi, aby zacząć żyć inaczej i na nowo okazuje się błędną drogą, w której życie mieści się w kilku niebieskich workach zawierających dorobek całego życia. Nowe miejsce z rzeczami pamiętającymi PRL to przestrzeń, w której może na nowo wszystko poukładać i zaplanować, przyzwyczaić się do życia w pojedynkę, wyznaczyć cele. To jednak mu nie wychodzi. Łaknie towarzystwa, a jedyne, na jakie może liczyć to takie z zapitą twarzą dawnych kumpli lub nowo poznanych osób. Zamiast iść do przodu „jest na jakiejś dziwnej pauzie”, a w tle pojawia się wizja przyszłości bliskiej codzienności pijaka wysiadującego na murkach. Czy w świecie, w którym każdy żyje własnymi problemami jest szansa na pomoc?
Piotr Brencz w ciekawy sposób pokazuje kolejne etapy żałoby po związku, wychodzenia z poczucia zagubienia, łapania się codzienności. Jego bohater jest kwintesencją antybohatera. Mimo nieudolności, nieporadności widzimy obraz człowieka podnoszącego się, poszukującego sens i znajdującego go w relacji z drugim człowiekiem. Autor podsuwa nam tu obraz człowieka społecznego, który wyrwany na chwilę z relacji traci grunt pod nogami. Uświadamia też jak bardzo pętle znajomości zależą od powiązań, tego jak wyglądają mikrorelacje, czyli jak kształtują się związki.

W kontakcie z innym człowiekiem możemy zatracić siebie. Dopiero samotność, nieobecność bliskich sprawiają, że zaczynamy dostrzegać jak bardzo jesteśmy uzależnieni od innych, jak niesamowicie wielką mamy potrzebę bycia z kimś i przy kimś. Zatapianie się we własnych myślach przynosi zaskakujące wnioski. O problemie zderzania się ze sobą, swoimi potrzebami i braku umiejętności...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1125
1067

Na półkach: ,

„… Był przywiązany do błahych rzeczy, do tego osadu życia, tak jak był przywiązany do Honoraty…”

Życie – samotność – opuszczenie. Wyjątkowo nie napisałam tych trzech słów przekornie. Wokół nich opiera się akcja książki, a czytelnik może też sam zrozumieć wszystkie otaczające go problemy. Nasz bohater jest samotny i nawet w tym stanie często się upija. Puste mieszkanie to wiele śladów przeszłości. Kiedy dwoje ludzi jest szczęśliwych widać, że żyją, że się kochają, a w domu rzeczywiście rzeczy się zużywają. Nikt z Nas nie zna też potrzeb nadchodzących dni ani panującego absurdu.

Autorem książki jest Piotr Brencz, który urodził się w 1990 roku w Poznaniu, a obecnie mieszka we Wrocławiu. Na swoim koncie ma opowiadania i serię felietonów, które publikuje w sieci. Literacki masochista.

„Pożycie” to kronika katastrofy. Mocna i bolesna proza dokonująca wiwisekcji upadku głównego bohatera, który podejmuje próbę wyrwania się z pętli jałowej egzystencji. Odbiorca ma też szansę pomyśleć – „…Wszystko przypominało interwencję przeznaczenia: przypadkowe spotkanie, wspólne tematy, podobieństwo charakterów…”.

Piotr maskuje emocje i nie chce obciążać nimi ludźmi. Czy do dobrze? Życie to taki pociąg i ewolucja. Odbiorca sam dowiaduje się, że z nim bezceremonialnie zerwano, a jego miłość rzuciła się w nurt życia, by nigdy nie obejrzeć się już za siebie. To też ten symbol wynajętego – innego mieszkania.

W tym momencie widzimy stare rzeczy z lekkiego PRL-u, mały metraż, ale jest jedno najważniejsze wolność i niezależność. To te niebieskie worki, które mieszczą całe życie. Te wszystkie przedmioty wymagają poukładania, jak los. Nikt w tym momencie nie zrozumie tego, tak bardzo, jak człowiek przechodzący trudności. Bo czy życie i miłość da się uratować? Pojawia się określenie, że życie Piotra „…jest na jakiejś dziwnej pauzie…”.

Żałoba po rozstaniu zaczyna przeradzać się w nowy styl życia. Ponurą, zamkniętą w pustym mieszkaniu rzeczywistość wypełniają jedynie mgliste wspomnienia przeszłości i natrętna niczym gruchanie gołębi myśl, że będzie tylko gorzej. Wizja przyszłości w ciele pijaka wysiadującego na murkach tego świata coraz wyraźniej zarysowuje się przed głównym bohaterem. Przyjaciół też nie ma gdy jest ci źle. Obok zostają zawsze ci z ciętym językiem. To są znajomi, którzy potrafią zaskoczyć, czasami pozytywnie.

Gdzie szukać pomocy? Skąd czerpać nadzieję? Kiedy życie zamienia się w dziwny hazard, Piotr wbrew logice i własnemu rozsądkowi zaczyna chwytać się każdego okrucha codzienności, doszukując się w nim symboliki, która zdoła nadać sens wszechobecnej udręce. W pewnym momencie odbiorca widzi, że coś jest i grzeszne i święte. Metaforyka jest bogata. Czy pojawi się też nowa bohaterka? Musi wszak być ciekawie …

Autor „Pożycia” malując przed nami przygnębiający i gorzki obraz ewolucji upadku, zmusza czytelnika do wejścia w sam środek walki o przetrwanie w obliczu prywatnej tragedii. Stania się najciemniejszą wersją siebie w najgorszej linii czasu. Filozoficznie – metaforycznie – ale bardzo życiowo. Taka jest ta książka.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: ZYSK i S-ka
Premiera: 23.04.2024 r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Projekt okładki: Jędrzej Chełmiński
Liczba stron: 248
Wydanie I
(nowość wydawnicza)

„… Był przywiązany do błahych rzeczy, do tego osadu życia, tak jak był przywiązany do Honoraty…”

Życie – samotność – opuszczenie. Wyjątkowo nie napisałam tych trzech słów przekornie. Wokół nich opiera się akcja książki, a czytelnik może też sam zrozumieć wszystkie otaczające go problemy. Nasz bohater jest samotny i nawet w tym stanie często się upija. Puste mieszkanie to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1514
1210

Na półkach: , , ,

Twórczość Piotra Brencza jest trochę taką egzotyką pośród polskich tytułów na księgarnianych półkach. I nie dlatego, że opisuje rajskie krajobrazy i radosne relacje międzyludzkie. Ta egzotyka objawia się w tym, iż jego powieści malują się w ciemnych barwach, emocje przytłaczają, ale jednocześnie ów historie czyta się nadspodziewanie szybko. A debiutował w kwietniu 2022 roku powieścią Pętliczek i wówczas skradł on moje serce swoim piórem. Teraz, dwa lata po debiucie, ukazało się Pożycie, które jest kontynuacją Pętliczka, w którym to poznaliśmy postać Piotra Barszcza. Jak potoczyło się życie głównego bohatera po rozstaniu z Honoratą?

Po przeczytaniu Pętliczka byłam szalenie ciekawa, kiedy pojawi się kolejna powieść Piotra Brencza i czym autor będzie w stanie mnie zaskoczyć. Spodziewałam się zupełnie innej historii, z innymi bohaterami, tymczasem autor mnie zaskoczył i ponownie zaprosił do świata bohatera, którego już znałam. A przynajmniej tak mi się wydawało...

Tytuł Pożycie w kontekście fabuły to wymowny... tytuł. Dający całkiem sporo miejsca do interpretacji, gdy pozna się to, co skrywa. A skrywa bardzo wiele. Przede wszystkim emocje, które wylewają się z każdej strony, a czasami sączą powoli, jakby dawały czas i szansę na to, by je przetrawić. Piotr Brencz nie silił się tutaj na koloryzowanie i słodzenie. Przedstawił życie bohatera bez ozdobników i górnolotnego słownictwa. Pozostała bowiem proza życia, która, w przypadku Piotra Barszcza, przypominała zjazd ze zjeżdżalni, ale nie takiej prostej, a kręconej.

Główny bohater przechodzi przez różne etapy samotności, wykluczenia i uzależnienia. Ma swoje wzloty i upadki. Czasem daje się porwać dziwnie rozumianej przez niego tęsknocie, gdy targają nim przeróżne emocje, sprawiając, że logika i rozsądek zdają się brać nogi za pas. Innym razem trwa w swoim postanowieniu... do czasu. A potem, gdy postawi się jeden krok na poprzedniej ścieżce, dużo łatwiej stawia się kolejne, gdy człowiek wie, co będzie dalej, bo to, co znane bardziej przemawia do człowieka, wydaje się łatwiejsze, niż kroczenie nieznaną i wymagającą ścieżką. Główny bohater podejmuje kilka prób powrotu na właściwie tory. Ale są to zrywy nietrwałe. Takie, które wpędzają go w jeszcze większe wycofanie i nałóg.

Historia głównego bohatera to obraz upadku człowieka, który nie potrafi poradzić sobie z codziennością i emocjami. Który zatraca się w bólu i tęsknocie. I choć czasami dostrzega, że obecna sytuacja mu nie służy i powinien zerwać łańcuchy beznadziei i stagnacji, którymi się skuł, na dłuższą metę nie potrafi tego zrobić, gdyż ich ciężar zdaje się dla niego lżejszy niż życie i pójście naprzód.

Piotr Brencz kolejny raz sprawił, że pomimo trudnej emocjonalnie historii, która przeraża i budzi demony, pochłania się ją ekspresowo. Chłonie się każde słowo i przeżywa wszystko wraz z głównym bohaterem. Jednocześnie historia Piotra Barszcza jest mocno refleksyjna. Autor daje do myślenia, nakazuje się zatrzymać, zastanowić oraz przemyśleć to i owo.

Pożycie to zdecydowanie lektura nie dla każdego. Szczególnie nie dla tych, którzy obawiają się ciężaru emocji i takiej surowości w kreśleniu historii i bohaterów. Jednak jeśli wyzwania nie są Wam obce i lubicie historie poruszające, refleksyjne i pełne trudnych emocji i doświadczeń, czas spędzony z tą książkę, będzie czasem dobrze wykorzystanym. Będzie też lekcją, z której zapewne wyciągniecie różnorakie wnioski...

Twórczość Piotra Brencza jest trochę taką egzotyką pośród polskich tytułów na księgarnianych półkach. I nie dlatego, że opisuje rajskie krajobrazy i radosne relacje międzyludzkie. Ta egzotyka objawia się w tym, iż jego powieści malują się w ciemnych barwach, emocje przytłaczają, ale jednocześnie ów historie czyta się nadspodziewanie szybko. A debiutował w kwietniu 2022 roku...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    46
  • Przeczytane
    6
  • Posiadam
    2
  • Proza
    1
  • Brak Legimi A
    1
  • Literatura piękna
    1
  • Ewentualnie
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Literatura polska
    1
  • Chcę dać w prezencie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pożycie


Podobne książki

Przeczytaj także