[współpraca reklamowa] z wydawnictwem papierowe serca

Książka opowiada o historii 29 letniego księdza - Tyler Anselm Bell. Przez 3 lata prowadził swoje życie jako duchowny w swej Parafii Św. Małgorzaty mieszkając w małym miasteczku. Postanowił odbudować dobre imię Kościoła, które zostało zniszczone poprzez sytuację, która miała miejsce z księdzem i siostrą Tyler’a. Mężczyzna po stracie bliskiej osoby walczy, by pomagać swoim podopiecznym. Lecz pewnego dnia na jego spowiedź trafia pewna dziewczyna - Poppy Danforth. Od samego początku Tyler czuje, że jego powołanie jest zagrożone obecnością tej kobiety. Jego ciało reaguje na nią w nieodpowiedni dla księdza sposób, a jego myśli wirują cały czas wokół jej osoby. Nie jest to ich jedno spotkanie. Dziewczyna postanawia wkroczyć w progi jego Parafii, więc ich spotkania odbywają się coraz częściej powodując, że bieg ich historii zmieni się o 180 stopni.

Ich relacja na początku głównie opiera się na pomocy z strony Tylera, lecz Poppy pewnym czasie wyjawia swoje sekrety podczas spowiedzi. Tyler próbuje okiełznać swoje pożądanie do tej kobiety, ale ona nie ułatwia mu zadania. Jasno daje znać o sobie i jej pewnego rodzaju „uczuciach”. Mężczyzna również wyjawia jej tajemnice związaną z stratą bliskiej mu osoby. Ich spotkania z spowiedzi i wizyt w Kościele zmieniają swoje znaczenie. Tyler w końcu nie wytrzymuje i łamię swoją przysięgę dla niej. Ich zakazana relacja z pożądania zmienia się w coraz większe uczucia.

Mężczyzna walczy z swoimi myślami i pragnieniem. Jest zagubiony i nie wie co ma robić. Zależy mu na jego powołaniu, ale i też na Poppy. Wielokrotnie jest podkreślanie, że żałuje swojego czynu. Jego miłość do Boga jest ogromna. Próbuje walczyć z tym uczuciem, ale to na marne. Dziewczyna próbuje go odciągnąć od siebie, ponieważ zależy jej, by nie porzucał dla niej swojego życia. Przez ich nieporozumienie zdarza się pewna sytuacja.. Gdy Tyler jest gotowy porzucić swój Kościół, by żyć wraz z Poppy, jako jego żoną, zdarza się całkowity obrót spraw. Przeszłość Poppy, a raczej pewna osoba z jej przeszłości zjawia się u Tylera szantażując go, a następnie zjawia się u Poppy i to w dodatku w jej ramionach. Tyler wielokrotnie był zazdrosny o niego i miewał natrętne myśli z walką o jego miłość. Aż w końcu jego obawy stały się prawdą. Czy historia Poppy i Tyler’a dobiegła końca? Czy całe jego poświęcenie dla niej poszło na marne? Czy Tyler nadal będzie duchownym? Tego dowiecie się czytając książkę!

Co do stylu pisania autorki i tematu wiary w tej książce.. Sposób w jaki autorka opisuje całą przygodę Tylera jako księdza jest bardzo dobrze poprowadzony. Wiara i temat Kościoła nie jest omijany, a wręcz cały czas wałkowany w tej książce. Dzięki temu możemy wiele się nauczyć i zrozumieć. Zagłębiając się w tą historię dowiadujemy się ile wyrzeczeń czeka na drodze księdza i jak ogromna jest moc miłości do Boga. W przypadku Tyler’a jednak uczucia do Poppy przewyższały wszystko, ale to wcale nie znaczy, że porzucił Boga. Tyler zdaje sobie sprawę, że może być przy Bogu nie tylko jako ksiądz. Wierzy, że nie tylko stan duchowny oznacza być przy Nim. Uświadamia sobie, że jako zwykły człowiek też może to robić. Wiele osób myśli, że jest to pusta książka, a wszystkie ważne aspekty są pomijane, lecz się mylą. Autorka zagłębiła się poważnie w temat i bardzo dobrze nam to udowodniła. Książkę czytało mi się bardzo dobrze, sceny między bohaterami były opisane szczegółowo, ale w dobry sposób. Mogłam też zagłębić się w uczucia bohaterów poprzez dokładne opisy i przez możliwość poznania też perspektywy Poppy. Jak dla mnie sposób pisania i dokładne zagłębienie się w sferę religijną jest na plus. Napewno jeszcze nie raz sięgnę po książkę spod pióra Autorki.

Co do zakończenia. Było tam tak dużo plot twistów, że czytałam z takim skupieniem jak nigdy. Sierra bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, jak to się potoczyło. Zakończenie miało w sobie nutkę tajemniczości jak i wątpliwości. Jednak jestem zadowolona jaki był efekt finalny i jestem pewna, że wam też się to spodoba.

Moim zdaniem książka jest godna polecenia. Pomimo negatywnych opinii ja zachęcam do przeczytania i wyrażeniu swojej. Z całego serca polecam i jestem pewna, że wielu z was się spodoba. Ja osobiście czekam na dalsze części tej trylogii i nie mogę już się doczekać drugiego tomu „Sinners” o bracie Tyler’a, który zostanie wydany w Polsce 26.06.24!! Pamiętajcie, że jest to książka 18+ i niektóre sceny są nieodpowiednie dla młodszych odbiorców, też młodsi czytelnicy mogą nie zrozumieć wielu zachowań i tematów, więc polecam sięgnąć po nią starszym osobom. Konieczne zapoznajcie się w ostrzeżeniem!!

Zakochałam się w tej historii i przewyższyła zaskakująco moje oczekiwania, które i tak były bardzo wysokie. Jeśli nie boicie się takich tematów i jesteście gotowi wkroczyć w życie Tyler’a to biegnijcie zamawiać to cudo!

[współpraca reklamowa] z wydawnictwem papierowe serca

Książka opowiada o historii 29 letniego księdza - Tyler Anselm Bell. Przez 3 lata prowadził swoje życie jako duchowny w swej Parafii Św. Małgorzaty mieszkając w małym miasteczku. Postanowił odbudować dobre imię Kościoła, które zostało zniszczone poprzez sytuację, która miała miejsce z księdzem i siostrą Tyler’a....

Dla mnie to jest po prostu film dla dorosłych spisany na papierze. Rozumiem, że to miał być erotyk ale sceny zbliżeń są tak wulgarnie i infantylnie przedstawione, że nawet nie mogę wymyślić słów aby to opisać. Według mnie erotyk powinien być napisany ładnie i nieco wręcz poetycko a to jest obleśna masakra. Już nie wspomnę o postaciach które charakteru w ogóle nie posiadają, a wiele scen w tej książce nie ma żadnej logiki. No ale co kto lubi

Dla mnie to jest po prostu film dla dorosłych spisany na papierze. Rozumiem, że to miał być erotyk ale sceny zbliżeń są tak wulgarnie i infantylnie przedstawione, że nawet nie mogę wymyślić słów aby to opisać. Według mnie erotyk powinien być napisany ładnie i nieco wręcz poetycko a to jest obleśna masakra. Już nie wspomnę o postaciach które charakteru w ogóle nie posiadają,...

Swietna książka

Swietna książka

„Zawsze byłem dobry w przestrzeganiu zasad.
Dopóki nie pojawiła się ona.”

To, co zakazane i nieosiągalne wzbudza nasze pożądanie. To, co niewłaściwe nęci i podnieca. Pokusa czyha na każdym kroku w mniejszej czy większej postaci. Pytanie, czy jej ulegniemy?

„Priest” to powieść, która zdecydowanie nie jest dla każdego, po krążących w internecie kontrowersjach wie o tym pewnie większość z Was. Jestem jednak osobą, której taka tematyka nie przeraża. Przez niektórych, którzy tak chętnie wygłaszali swoje wywody, nie znając treści tej książki, pewnie zostałabym uznana za chorą. Czy mi to przeszkadza? Absolutnie nie. Ponieważ potrafię czytać ze zrozumieniem, szukać wartości ukrytej między wierszami i wiem, że ta historia to coś więcej niż romans księdza z kobietą, która jak zbłąkana owieczka trafiła do jego parafii.

Historię poznajemy z perspektywy ojca Tylera Bella, który ofiarowuje nam swoją spowiedź. Już samo to okazało się dla mnie ciekawym doświadczeniem. Tym, co mnie tutaj uwiodło, to klimat. Grzeszny, ale też religijny. Duszny, nieco mroczny i wyuzdany, ale zwracający uwagę na najważniejszą wartość chrześcijańską, czyli miłość. Fantastyczne jest to, jak autorka wplotła religijność i fragmenty Biblii, serwując przy okazji wycieczkę duchową, jak pięknie ukazała Boga i jego stado. Niesamowicie mi się to spodobało, stworzyło wyjątkową i porywającą otoczkę, a kreacja grzechu i pokuty dodała jej uzależniającej aury.

Nie oszukujmy się, nie jest to górnolotna literatura. To erotyk pełen pożądania, namiętności, bezwstydnych zbliżeń. Tyler i Poppy zaprezentowali nam prawdziwy ogień, wykraczający poza sferę rozsądku. Nie będę zgłębiać w kwestie profanacji religii, bo to fikcja literacka, która ma za zadanie działać na nasze zmysły, pobudzać i obdarowywać czymś, do czego nie bylibyśmy zdolni w realnym życiu. I zdecydowanie spełniła swoje zadanie. Przy okazji dotyka także trudniejszych tematów, takich jak molestowanie w Kościele, choć ukazane dość pobieżnie, to dzięki temu lektura nie traci na lekkości. We mnie wzbudziła wiele emocji, a końcówka… to pozostawię Waszej ciekawości.

„Priest” to pochłaniająca powieść, gdzie główną rolę odrywa zakazana relacja wkraczająca na mocno moralne tematy. Przy tym jednak zwraca uwagę na miłość i jej różne oblicza w religii chrześcijańskiej. To powieść o powołaniu i szukaniu własnej drogi. Wiem jednak, że nie przypadnie ona do gustu każdemu, a zrozumienie jej przekazu, pomijając zakazany romans, wymaga szerszej perspektywy. Nie zachęcam, nie odradzam. Podejrzewam, że jesteście na tyle świadomymi czytelnikami, że wiecie, czy ta książka do Was trafi. Ja zostałam kupiona i niecierpliwie czekam na kolejny tom!

„Zawsze byłem dobry w przestrzeganiu zasad.
Dopóki nie pojawiła się ona.”

To, co zakazane i nieosiągalne wzbudza nasze pożądanie. To, co niewłaściwe nęci i podnieca. Pokusa czyha na każdym kroku w mniejszej czy większej postaci. Pytanie, czy jej ulegniemy?

„Priest” to powieść, która zdecydowanie nie jest dla każdego, po krążących w internecie kontrowersjach wie o tym...

„Priest” to książka, której czytanie nie mogłam się doczekać. Bardzo zaciekawił mnie jej opis, a piękna okładka przyciągnęła wzrok. Gdy tylko dotarła do mnie przesyłka z książką praktycznie od razu zabrałam się za jej czytanie. Fabuła okazała się intrygująca, zaskakująca, erotyczna, ale i w pewnym sensie kontrowersyjna. W końcu głównym bohaterem tej powieści jest ksiądz i jego rozterki związane z kapłaństwem, ale i fascynacją poznaną kobietą, która mocno zakorzeniła się w jego umyśle. Podobało mi się to, że autorka przedstawiła męską perspektywę i dała nam zaglądnąć do myśli bohatera. Mężczyzny z jednej strony oddanemu Bogu, a z drugiej wciąż mającym swoje potrzeby, z którymi spełnieniem usilnie walczył. Między bohaterami od początku czuć przyciąganie i chemię. Z każdym kolejnym spotkaniem coraz trudniej trzymać im się od tej drugiej osoby z daleka. Czy podejmą ryzyko i zawalczą o wspólne szczęście? „Priest” to bardzo dobra książka, z którą niezwykle przyjemnie spędziłam popołudnie. Autorka ma lekkie pióro, które sprawia, że historię czyta się szybko i nim się obejrzymy przewracamy ostatnią stronę. Fabuła spójna, interesująca. Bohaterowie charakterni, silni. Emocji z każdą kolejną stroną tylko przybywa. Żałuję tylko, że nie dowiadujemy się ciut więcej o bohaterce. Jakoś po skończeniu książki miałam pewien niedosyt odnośnie jej osoby i wciąż go odczuwam. „Priest” to historia o dokonywaniu wyborów, podejmowaniu ryzyka i walce o własne szczęście. Książka, która pokazuje jak ciężko podjąć odpowiednią decyzję, kiedy każda z opcji niesie za sobą konsekwencje. Jak trudna jak walka między sercem, a rozumem. Jak ważne jest docenianie samego siebie i dbanie o własne potrzeby i szczęście. Jak trudno opierać się uczuciom jakie wyzwala w nas druga osoba. „Priest” to historia, która zaskakuje, wywołuje uśmiech, wzrusza i skłania do refleksji. Polecam!

„Priest” to książka, której czytanie nie mogłam się doczekać. Bardzo zaciekawił mnie jej opis, a piękna okładka przyciągnęła wzrok. Gdy tylko dotarła do mnie przesyłka z książką praktycznie od razu zabrałam się za jej czytanie. Fabuła okazała się intrygująca, zaskakująca, erotyczna, ale i w pewnym sensie kontrowersyjna. W końcu głównym bohaterem tej powieści jest ksiądz i...

„Chciałem jej pomóc. Przypomniałem sobie jej cichy płacz w konfesjonale i aż ścisnęło mnie w klatce piersiowej.
Pomogę jej, choćby mnie to miało zabić”.

„Priest” to powieść kontrowersyjna, pełna tematów tabu i zakazanego uczucia. I cieszę się, że przeczytałam ją zanim wybuchła wokół niej cała ta nagonka. Dla mnie historia okazała się strzałem w dziesiątkę i do tej pory zachwycam się całym jej wykreowaniem.

W tej historii jest dużo mocnych stron. Przede wszystkim otwartość bohaterów – na ich bolączki, lęki i cierpienia. W poszukiwaniu własnej drogi są w stanie do wszystkiego, a gdy do gry dochodzą emocje, stawka robi się coraz poważniejsza.

Rozterki Tylera są pełne nieoczywistości i roztargnienia. Jako ceniony ksiądz pragnie stłumić w sobie otaczające go żądze. A ulatniające się pragnienie to coś, czego nie doświadczył nigdy.

Ale nie z nią. Z Poppy wszystko jest inaczej.

Kontrowersja goni kontrowersję, a ja uwikłana w fabularną sieć z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów. Oprócz oczywistych pokus do głosu dochodzi także kwestia rozsądku. Każda rozterka zostaje przez bohaterów rozpracowana. Ich moralność podważają nawet oni sami. A spicy sceny są tak bardzo hot, że aż palą.

Jestem zakochana w tej historii. Autorka pokazuje słabość i siłę człowieka, jego grzechy i oddziaływanie na pokusę, ale także zagłębia się w psychologiczne aspekty ich decyzji. To wszystko budzi olbrzymie emocje, ale książka jest tylko książką, a ją czytało mi się lekkością i wypiekami na twarzy.

Dajcie się uwieść tej historii pełnej sprzecznych emocji, zakazanych uczuć i pokus… olbrzymich pokus! ♥

[REKLAMA WYDAWNICTWO PAPIEROWE SERCA]

„Chciałem jej pomóc. Przypomniałem sobie jej cichy płacz w konfesjonale i aż ścisnęło mnie w klatce piersiowej.
Pomogę jej, choćby mnie to miało zabić”.

„Priest” to powieść kontrowersyjna, pełna tematów tabu i zakazanego uczucia. I cieszę się, że przeczytałam ją zanim wybuchła wokół niej cała ta nagonka. Dla mnie historia okazała się strzałem w dziesiątkę i do tej pory...

[współpraca reklamowa]

★

Książka, która wzbudziła chyba najwięcej kontrowersji w tym roku i która ku mojemu zdziwieniu mi się spodobała. Przez długi czas zastanawiałam się na ile ją ocenić i po długim rozmyślaniu oceniłam ją na cztery gwizdki na pięć. To była bardzo dobrze poprowadzona i napisana książka. Wszystko się ze sobą łączyło, miało sens, nie było zbędnych rozdziałów i było przede wszystkim ciekawie. Jak bym miała określić jednym słowem książkę „Priest” słowo „inna” byłoby idealnym określeniem.

Nietypowa fabuła, bo przecież główną rolę tutaj odgrywa bardzo młody, przystojny ksiądz i…. Striptizerka. Tak, dobrze przeczytaliście. Czy mi to przeszkadzało? Myślę, że nie. Jak wiadomo każdy ma inny stopień moralności, wrażliwości i takiego rodzaju utwory mogą być dla kogoś niekomfortowe. Ja czytając „Priesta” traktowałam to jako rozrywkę, odskocznię od książek, które na codzień czytam i było to bardzo przyjemnym doświadczeniem. Fakt, było parę momentów, które mnie tzw. cringowały, ale nie miały one dla mnie zbyt dużego wpływu na ocenę książki.

Bardzo podobała mi się opisana wiara. Autorka przepięknie wypowiedziała się na temat religii, duchowieństwa i bez względu na wielkość erotycznych scen w lekturze - uważam, że książka niesie dużo wartości oraz pokazuje nam wiele przemyśleń o Bogu i moralności.

Co do bohaterów - Tyler Bell to cudowny mężczyzna. Niezwykle czuły i dobry człowiek, nie chcący skrzywdzić główną bohaterkę. Poppy jest mądra ale zagubiona, szuka ukojenia, które odnajduje właśnie w księdzu Bellu.

„Nic w Poppy Danforth nie sprawiało, że chciałem się odpowiednio zachowywać.”

✰ 4/5 ✰

[współpraca reklamowa]

★

Książka, która wzbudziła chyba najwięcej kontrowersji w tym roku i która ku mojemu zdziwieniu mi się spodobała. Przez długi czas zastanawiałam się na ile ją ocenić i po długim rozmyślaniu oceniłam ją na cztery gwizdki na pięć. To była bardzo dobrze poprowadzona i napisana książka. Wszystko się ze sobą łączyło, miało sens, nie było zbędnych...

„Jestem lilią, która została zerwana z ziemi i położona u twych stóp. Jeśli chodzi o ciebie, jestem pozbawiona korzeni, bezradna i zdana na twoją łaskę w zapewnieniu mi słońca i wody. I nawet nie powinnam być twoja”.

Ksiądz, który zawsze był dobry w przestrzeganiu reguł.

Miał cel i bardzo chciał go osiągnąć, aby przekuć swoje cierpienie w coś dobrego.

Jedna spowiedź wystarczyła, by zmienić jego życie.

Wszystko, co dotychczas zbudował legło w gruzach, a on został wywiedziony na pokuszenie.

Poppy…
Dziewczyna z przeszłością, której pojawienie się w jego życiu sprawiło, że złamał jedną z najważniejszych przysiąg- przysięgę celibatu.

„Czy przysięga może nie być do końca złamana? Czy grzech może nie być do końca popełniony?”.

Jest wiele rzeczy na tym świecie, na które nie mamy wpływu. Pojawiają się bez zapowiedzi, a my już nic nie możemy zrobić.
Jedną z tych rzeczy jest zakochanie. Nie znamy dnia, ani godziny. Miłości nie da się zaplanować, a później oprzeć się niej, choć byśmy próbowali.
Tyler kochał Boga, a On postawił na jego drodze Poppy, którą pokochał równie mocno.


Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o tej książce pomyślałam, że to będzie taki typowy erotyk z dużą ilością dokładnie opisanych scen erotycznych, bez większej głębi, historii, uczuć i emocji.
Wyobraźcie sobie teraz moje zdziwienie, kiedy okazało się, że autorce wystarczyło dziesięć minut, by doprowadzić mnie do łez.

Pierwsza spowiedź…

Pomyślałam sobie wtedy, że Tyler jest przede wszystkim niesamowicie mądrym człowiekiem, a słowa jakie wtedy wypowiadał sprawiały, że łzy same płynęły po moich policzkach, nie miałam nad nimi kontroli.
Myślę, że wielu z nas potrzebuje usłyszeć właśnie coś takiego.
Co jeśli pokuta wcale nie jest najważniejsza? Co jeśli zamiast niej powinniśmy zastanowić się nad swoim życiem? Nad tym, co daje pasję w życiu? Co nadaje naszemu życiu sens?


Wokół tej książki zbudowana została dość specyficzna otoczka. Myślę, że to kwestia tematu tabu, który zawiera. Przez to też ogromnym zaskoczeniem dla mnie było to, jak dobrze ta książka została napisana.
Stwierdzenie, że to tylko i wyłącznie erotyk, moim zdaniem jest po prostu krzywdzące.
„Priest” to historia, która pokazuje wszystkie strony miłości.
Piękno, ekstazę, pożądanie, nieprzewidywalność, to jak jest skomplikowana, a czasem również tak bolesna, że cierpimy nawet oddychając.
Pochłonęłam ją w trzy godziny. Po prostu zaczęłam czytać i po chwili zdałam sobie sprawę, że to już epilog i koniec.
I wiecie co? Nie żałuję ani jednej sekundy.

Co do scen zbliżeń…
Już dawno nie miałam takich wypieków. Jest ich naprawdę dużo, ale ani trochę nie ujmują głębi relacji i uczuć jakim zaczynają siebie darzyć Tyler i Poppy.
Ich związek z jednej strony jest zakazany, brudny, grzeszny, a z drugiej po prostu piękny.
Przeczytałam już niejedną scenę erotyczną i często, niestety, przyprawiały mnie o dreszcze, co nie było przyjemne.
Tutaj, pomimo tego, że było ich naprawdę dużo, nie miałam takiego odczucia nawet przez chwilę. Uważam, że są naprawdę dobrze napisane, tak jak moim zdaniem cała książka.
Przyznaję też, że dla niektórych osób to może być zbyt wiele, bo niektóre z tych scen do typowych na pewno nie należą.
Książka oznaczona jest jako „hot” i 18+, a to naprawdę nie wzięło się znikąd.
By dostrzec głębie tej historii trzeba mieć otwarty umysł i nie nastawiać się negatywnie od razu przez temat tabu w niej zawarty.

Czytając pamiętajcie, że to tylko fikcja literacka. Autor ma prawo przelać każdą swoją myśl na papier. Może nam się ona spodobać lub nie, i to jest normalne.
Najbardziej zachwycające w świecie książek jest właśnie to, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie. „Priest” zdecydowanie nie jest książką dla każdego, ale zanim ocenisz przeczytaj, a potem wyraź swoją opinię w kulturalny sposób, który nikogo nie urazi.

„Jestem lilią, która została zerwana z ziemi i położona u twych stóp. Jeśli chodzi o ciebie, jestem pozbawiona korzeni, bezradna i zdana na twoją łaskę w zapewnieniu mi słońca i wody. I nawet nie powinnam być twoja”.

Ksiądz, który zawsze był dobry w przestrzeganiu reguł.

Miał cel i bardzo chciał go osiągnąć, aby przekuć swoje cierpienie w coś dobrego.

Jedna spowiedź...

Osoby, które chcą przeczytać tę książkę muszą mieć dużo dystansu. A co moim zdaniem najważniejsze pamiętać o tym, że jest to wymyślone i mało ma to wspólnego z rzeczywistością. Stwierdzam że ta książka nie jest dla każdego. Jest w niej dużo se*u w miejscach, o których człowiek by nawet nie pomyślał ( a jednak ). Ta książka upewniła mnie u moich wcześniejszych przemyśleniach, że celibat w kościołach katolickich powinien zostać zniesiony.
( To jest tylko i wyłącznie moje zdanie, masz prawo mieć swoje ☺️ ). Autorka również porusza inne kwestie w tej historii. Takie jak wewnętrzna walka z samym sobą. Czy też radzenie sobie ze śmiercią bliskiej osoby. Treść jest bardzo kontrowersyjna owszem, ale warto czytać ja również "między wierszami" i z przymrużeniem oka.

Tyler Anselm Bell jest księdzem, który kocha to co robi. Oddał swoje życie w ręce Boga po tragedii jaka przytrafiła się jego rodzinie. W ten sposób mężczyzna chciał udowodnić, że kościół nie kryje w sobie tylko tego co źle. Wierni w parafii Świętej Małgorzaty bardzo go lubili i szanowali za jego pomoc i zaangażowanie we wszystko co robił.
Jego życie się zmienia kiedy w konfesjonale pojawia się Poppy Danforth. Budzi się w nim męski instynkt, który powinien być uśpiony na Amen. Ożywają w nim pragnienia, o jakich ani trochę nie wypada myśleć duchownemu. Ich relacja z czasem przechodzi na zupełnie inny poziom niż powinna. Ale Tyler zakochuje się w Poppy. A jak dobrze wiemy nie można w życiu mieć wszystkiego.
Jaką decyzję podejmie mężczyzna?

Co wybierze Tyler? Dalsze życie i boku Boga czy życie u boku Poppy ?

Osoby, które chcą przeczytać tę książkę muszą mieć dużo dystansu. A co moim zdaniem najważniejsze pamiętać o tym, że jest to wymyślone i mało ma to wspólnego z rzeczywistością. Stwierdzam że ta książka nie jest dla każdego. Jest w niej dużo se*u w miejscach, o których człowiek by nawet nie pomyślał ( a jednak ). Ta książka upewniła mnie u moich wcześniejszych...

Słyszeliście już o książce „Priest” i o tym jakie kontrowersje wśród czytelników, ona wzbudziła?

Ja przyznam, że dalej jestem w ciężkim szoku, jak bardzo ludzie się oburzyli o tę książkę, bo miejmy na uwadze fakt, że ta pozycja jest już ponad 10 lat na rynku i wychodząc na rynek zagraniczny, nie zrobiła tego, co się zadziało w Polsce. 

Reklama - @wydawnictwopapieroweserca

Przybliżając trochę  fabułę książki, to nic innego jak dosyć mocny erotyk, opierające się na relacji księdza i  parafianki. Wiadomo jest to erotyk, ma dużo takich spice i hot scen, które widziałam, że u wielu osób wywołały obrazę. Według mnie były naprawdę dobrze napisane i nie były aż tak bardzo przesadzone jak cała ta otoczka wygląda. Jest to też książka gdzie główny bohater, czyli Taylor autentycznie i mocno wierzę w Boga, ale również jest mężczyzną, który  hamuje  swoje żądze.

Tak naprawdę tutaj ta moralność w tej książce jest mocno wątpliwa, ba czasami nasza moralność przez tę książkę przestaje być taka jak wcześniej. Dla mnie nie ma to nic gorszącego czy niestosownego, taki zwykły romans, ale dla wielu jest to coś niedopuszczalnego, bo tak naprawdę śluby czystości zostały złamane. Zaczynamy myśleć nad tym czy ksiądz to zwykły mężczyzna, czy już nie, czy te śluby są tak naprawdę potrzebne i czy oddanie się w ręce Bogu  równe jest z utratą ich męskości. 

I tak jak napisałam dla mnie to nic kontrowersyjnego. Czytając różne reportaże, oglądając programy, widzę, że gorsze rzeczy działy się w realnym życiu niż to, co autorka sobie wymyśliła. Ja totalnie nie rozumiem tej całej burzy wystarczy wyjść z bański, żeby widzieć gorsze rzeczy dziejące się realnie.

Książkę czytało mi się naprawdę bardzo szybko, styl pisania nie jest przytłaczający. Jedynie miałam trochę problem z faktem, że ksiądz nie jest konsekwentny w tym co mówi i co robi. Jednak jeśli przeczyta się całą książkę, rozumiemy, że praca i ludzie byli dla niego bardzo ważni i nie mógł od tak odejść, żeby nie wystawiać się na pokusy. Ale to też jest takie moje gdybanie i takie przyczepianie się. 
Książka zdecydowanie 18+. Dla mnie 4/5 ⭐️.

#priestsierrasimone #darkromance #bookstagram #book #książkara

Słyszeliście już o książce „Priest” i o tym jakie kontrowersje wśród czytelników, ona wzbudziła?

Ja przyznam, że dalej jestem w ciężkim szoku, jak bardzo ludzie się oburzyli o tę książkę, bo miejmy na uwadze fakt, że ta pozycja jest już ponad 10 lat na rynku i wychodząc na rynek zagraniczny, nie zrobiła tego, co się zadziało w Polsce. 

Reklama - @wydawnictwopapieroweserca...