Nazywam się Zacharski. Marian Zacharski. Wbrew regułom
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2009-05-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-05-01
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7506-343-1
- Tagi:
- autobiografia Zacharski
"Nazywam się Zacharski. Marian Zacharski. Wbrew regułom" to tytuł fascynującej autobiografii legendy polskiego wywiadu. Autor ujawnia kulisy pracy służb wywiadowczych, metody i techniki werbunku oraz działania szpiegowskiego. Pokazuje, jak funkcjonuje kontrwywiad, jak bez pistoletu w ręku czy wkradania się do strzeżonych budynków można wejść w posiadanie ściśle tajnych dokumentów o wartości szacowanej na miliardy dolarów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 628
- 323
- 223
- 20
- 10
- 7
- 6
- 4
- 4
- 3
Cytaty
MICE - to skrót sformułowany przez Amerykanów, by określić cztery główne powody, dla których ludzie decydują się na zdradę swojego kraju: M - money (pieniądze),I - ideology (ideologia),C - coercion (przymus),E -ego. Ostatni z nich jest najpojemniejszy. Mieści się w nim poczucie odrzucenia, niedowartościowanie, chęć "bycia kimś". Czasami tak zwykłe rzeczy, jak brak spodziewa...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Historia Mariana Zacharskiego to kolejny dowód na to, że najlepsze scenariusze pisze życie. Opis misji polskiego agenta w USA czyta się jak najlepszą powieść szpiegowską, choć drobiazgowo dokładny styl autora nie pozwala zapomnieć, że to wszystko wydarzyło się naprawdę.
Niestety, nad Wisłą nigdy nie ceniło się specjalnie ludzi zbyt kreatywnych i w dodatku odnoszących dzięki temu sukcesy - to zawsze było "podejrzane". Zacharski nie pisze tego wprost, ale dla mnie jako czytelnika jest oczywiste, że to właśnie słabości polskiej biurokracji w głównej mierze doprowadziły do jego dekonspiracji, a gdyby jego uwolnienie zależało tylko od nas, pewnie pan Marian dziś dożywałby swoich dni w jakimś zapomnianym więzieniu w USA. Cóż, "specjaliści zza biurka" są chyba najtrwalszym elementem polskiego życia publicznego - ta książka dogłębnie udowadnia, że od czasów głębokiego PRL nie zmieniło się nic.
W sumie dziwne, że polskie kino chętnie sięga po motywy szpiegowskie (Jack Strong czy najnowszy Doppelganger Holoubka),ale wydawałoby się dobrze znana historia Zacharskiego nie doczekała się jeszcze filmowej adaptacji (serial TVN "Szpieg" to jednak trochę coś innego). Oczywiście, w biografii Zacharskiego "ciąży" to, co wydarzyło się latach 90. i o czym traktuje jego druga książka, niemniej czy to aż tak wielki problem? Dobrze byłoby gdybyśmy w końcu zaczęli bardziej szanować tego typu postacie.
Historia Mariana Zacharskiego to kolejny dowód na to, że najlepsze scenariusze pisze życie. Opis misji polskiego agenta w USA czyta się jak najlepszą powieść szpiegowską, choć drobiazgowo dokładny styl autora nie pozwala zapomnieć, że to wszystko wydarzyło się naprawdę.
więcej Pokaż mimo toNiestety, nad Wisłą nigdy nie ceniło się specjalnie ludzi zbyt kreatywnych i w dodatku odnoszących...
Trudno nie zauważyć, że tytuł tej książki to dosłowne odniesienie do słynnego przywitania 007. My name is Bond. James Bond. Nazywam się Zacharski. Marian Zacharski. Tytuł zresztą pasuje do treści, to opowieść o szpiegu. Jednak większość, albo nawet wszystkie opisane tu wydarzenia są prawdziwe. Ciężko w to uwierzyć, bo to historia naprawdę “jak z Bonda”.
Marian Włodzimierz Zacharski był agentem, który w latach ‘70 zdobywał tajne amerykańskie dokumenty na temat technologii i przekazywał je wywiadowi polskiemu (zob. Wiki). Robił to skutecznie przez cztery lata, i robiłby dalej, ale ktoś (Jerzy Koryciński) z wywiadu polskiego go „sprzedał”. Parę miesięcy później Zacharski zostaje aresztowany przez FBI i po pokazowym procesie skazany na dożywocie w jakimś zapadłym więzieniu w USA.
W książce znajdują się zbeletryzowane wspomnienia autora, przy których wspomagał się ghost writerem, co sam sugeruje w krótkim wstępie. I muszę przyznać, że wyszła im naprawdę świetna robota. Dobrze się to czyta. Relacja oficera w pierwszej osobie przepleciona jest zdjęciami, skanami dokumentów oraz fragmentów historii stylizowanych na raporty wywiadowcze. True crime.
👁️🗨️ Cała masa ciekawych wątków
Oprócz szpiegostwa technologicznego, jest tu cała masa innych ciekawych wątków. Zacharski był pierwszym albo jednym z pierwszych skazanych w USA szpiegów. Zwykle nie dochodziło do procesów, tylko do negocjacji w sprawie wymiany więźniów. Zacharski miał jednak pecha. Trafił na bardzo gorący okres, tuż po 13 grudnia 1981 roku, czyli początku stanu wojennego w Polsce. Sytuacja międzynarodowa była napięta.
Sporo jest także szczegółów, jak faktycznie wyglądała codzienna praca oficera wywiadu. Bardzo podobało mi się to, że Zacharski wyraźnie zaznacza ilość zwykłej biurowej pracy przy kopiowaniu dostarczanych dokumentów. Nie raz musiał w ciągu kilku godzin w nocy przerobić setki, a nawet tysiące stron. I to nie w formie cyfrowej, jak dzisiaj. Tylko fizycznie skopiować dokumenty na kserokopiarce albo zrobić zdjęcia analogową kamerą poklatkową. Raz pisze, że skserowane materiały ważyły 30kg. A wie to dokładnie, bo zważył walizki w których je przewoził.
Ilość pracy, którą Zacharski wykonywał wydaje mi się niewykonalna. Oprócz konieczności rozwijania relacji miał jeszcze rodzinę oraz posadę szefa firmy sprzedającej obrabiarki, która była jego oficjalnym zajęciem. Nie nudził się chłop.
👁️🗨️ Frustracje
Ciekawy jest też wątek frustracji związanych z Sergiuszem, bezpośrednim przełożonym w Polsce. Sergiusz, zresztą jego następca także, byli mocno ograniczeni przez komunistyczną mentalność. W ogóle Zacharskiemu to trochę się tu ulewa. Sporo narzeka na opieszałość działania krajowych struktur i absurdalne, niedopasowane instrukcje, które zresztą czasami ignorował. Oficer prosił, podawał czasami nawet dobre rozwiązania, na różne problemy.
Przełożeni zaś albo nie słuchali, albo robili coś odwrotnego.
Wgl wyraźnie też można wyczytać, jak słabo Polska w latach ‘70 stała pod kątem nauki i technologii (albo wywiadu). Bell, czyli główny informator Zacharskiego, dawał dokumenty o sprzętach tak zaawansowanych, że jeden (jedyny?) specjalista, którego polski wywiad próbował oddelegować do lepszego zrozumienia zagadnienia bezpośrednio od Bella, zrezygnował. Zapoznał się z materiałami i stwierdził, że tego się nie podejmie. Chociaż trudno jest teraz stwierdzić, czy w Polsce nie było dobrych inżynierów, czy może nie było odpowiednio zaufanych, albo nikt nie chciał współpracować. W każdym razie autor wiele razy wspomina, że polski wywiad miał problemy z tłumaczeniami i zrozumieniem pozyskiwanej dokumentacji.
Zacharski nigdzie wprost tego nie zasugerował, ale ja miałam poczucie, że te wszystkie top secret materiały od Zacharskiego, nigdy nie miały szansy na sensowne spożytkowanie w kraju (później autor wspomina, że sprzedawano je Moskwie). Nie przy takiej indolencji urzędników i mentalności homo sovieticus. Smutne to, co odziedziczyliśmy jako społeczeństwo po tamtych czasach, bo przecież to dotyczyło nie tylko służb specjalnych.
👁️🗨️ Opowieść o słabości
Zacharski ciekawie też opisuje, jak manipulował Bellem do zdrady tajemnic państwowych. Zaczęło się banalnie. To problemy finansowe pchnęły Amerykanina do współpracy.
Kontynuował ją później już przez czystą chciwość i poczucie bycia ważnym. Ostatecznie pieniądze nie okazały się tak łatwe, jak się wydawało, a Bell zeznawał przeciw Zacharskiemu, stając się jego bezpośrednią przyczyną uwięzienia i skazania.
👁️🗨️ Ciemna strona mocy
Książka Nazywam się Zacharski jest świetna. Trudno mi znaleźć niespójności w tej historii, zakładam, że wspomnienia autora w większości pokrywają się z realiami. Ale mało jest autobiografii, które wyraźnie opisują też ciemną stronę mocy i ta też do nich należy. Że Zacharski ma swoje za uszami, to niewątpliwe. Święci nie istnieją. Na pewno więc są w tej historii fragmenty podkolorowane albo pominięte.
Natomiast książka ogólnie wydaje się autentyczna. Albo chcę wierzyć autorowi, że było właśnie tak, jak opisuje.
Nie wybrał sobie facet spokojnej pracy, oj nie. W ogóle jest kilka momentów, w których mówi o sobie, że lubił takie życie pełne adrenaliny. Dlaczego? Miał duszę hazardzisty. Był także atrakcyjny, niezależny, dobry w swojej pracy i osiągał sukcesy. Nie ma jednak ludzi idealnych, a to, że zaniedbywał rodzinę nie wydaje mi się jedyną wadą. Nie zmienia to jednak faktu, że opowieść o szpiegu wciąga bardzo.
👁️🗨️ Dwa przeciwległe światy
Fakt, że Nazywam się Zacharski to książka na faktach, jeszcze bardziej podbija emocje. Mnóstwo jest tu smaczków o USA i Polsce lat ‘70 i początku ‘80. Dwa skrajnie różne światy połączone w jednej niesamowitej opowieści.
Nawiasem mówiąc, zainteresowanych jakim cudem polska firma sprzedawała swoje maszyny w kraju o wiele bardziej zaawansowanym technicznie informuję, że Zacharski dokładnie opisuje cały proceder. Znów chodziło o pieniądze. Polskie maszyny były znacznie tańsze niż inne marki. I psuły się okrutnie, szczególnie przez przestarzały system napędowy i porcelanowe bezpieczniki. Dopiero później zaczęli je unowocześniać. Że też Zacharski umiał to sprzedawać! Człowiek godny podziwu?
Trudno nie zauważyć, że tytuł tej książki to dosłowne odniesienie do słynnego przywitania 007. My name is Bond. James Bond. Nazywam się Zacharski. Marian Zacharski. Tytuł zresztą pasuje do treści, to opowieść o szpiegu. Jednak większość, albo nawet wszystkie opisane tu wydarzenia są prawdziwe. Ciężko w to uwierzyć, bo to historia naprawdę “jak z Bonda”.
więcej Pokaż mimo toMarian Włodzimierz...
Książka autorstwa jednego z najsłynniejszych polskich szpiegów, który zdobył najbardziej tajne informacje na temat uzbrojenia, obronności, osiągnięć techniki oraz planów USA. Na pytanie o działalność na rzecz PRL autor odpowiada, że dla niego Polska zawsze była jedna i chciał jej służyć, nieważne, w jakim ustroju. I ta odpowiedź chyba najlepiej opisuje sylwetkę Zacharskiego, patrioty, człowieka niezwykle inteligentnego, oraz charakternego, który mimo beznadziejnej sytuacji, nigdy nie zdradził swojego kraju, mimo wielu podchodów ze strony amerykańskiej. Największe wrażenie zrobiła na mnie pamięć autora, który sytuacje sprzed 30 lat opisywał ze szczegółami, jak gdyby odbywały się one wczoraj.
Książka autorstwa jednego z najsłynniejszych polskich szpiegów, który zdobył najbardziej tajne informacje na temat uzbrojenia, obronności, osiągnięć techniki oraz planów USA. Na pytanie o działalność na rzecz PRL autor odpowiada, że dla niego Polska zawsze była jedna i chciał jej służyć, nieważne, w jakim ustroju. I ta odpowiedź chyba najlepiej opisuje sylwetkę...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobra, drobiazgowa. Kalifornia na przełomie lat 70. i 80., czyli moje ukochane lata i świat, w którym wiele można było zrobić, w przeciwieństwie do czasów obecnych. Nawet kobiety mogą znaleźć coś dla siebie w tej książce, bo przecież zarówno Zacharski jak i jego informator mieli partnerki. Zatem mamy fochy większe i mniejsze. Generalnie tak książka jest dosyć dobry studium dla osób zainteresowanych szeroko pojęta psychologią.
Bardzo dobra, drobiazgowa. Kalifornia na przełomie lat 70. i 80., czyli moje ukochane lata i świat, w którym wiele można było zrobić, w przeciwieństwie do czasów obecnych. Nawet kobiety mogą znaleźć coś dla siebie w tej książce, bo przecież zarówno Zacharski jak i jego informator mieli partnerki. Zatem mamy fochy większe i mniejsze. Generalnie tak książka jest dosyć dobry...
więcej Pokaż mimo toPo książkę sięgnąłem właściwie dosyć przypadkowo. Nie było to coś, po czym spodziewałem się jakiegoś wow. W żadnym wypadku nie wiązałem z nią jakichś większych nadziei. Chciałem po prostu przybliżyć sobie osobę Mariana Zacharskiego i pokrótce poznać tamtejsze realia wywiadowcze.
Nie doceniłem tej książki. Nie jest to górnolotna literatura, sam zresztą nie jestem czytaczem z wyższych sfer. Mam dosyć dziwne zdanie.
Naprawdę wciągnęła mnie ta autobiografia. Choć znałem od początku jej zakończenie (jest to w końcu autobiografia),nie pozwalała mi się oderwać nawet na moment. Wiele ciekawych faktów, przystępny język. Książkę po prostu lekko się czyta.
Jedynym moim problemem jest toporność wydania papierowego przez wydawnictwo Zysk i Ska. Książka jest dosyć ciężka, o pokaźnych rozmiarach, przez co nie zawsze wygodnie się ją czyta.
Po książkę sięgnąłem właściwie dosyć przypadkowo. Nie było to coś, po czym spodziewałem się jakiegoś wow. W żadnym wypadku nie wiązałem z nią jakichś większych nadziei. Chciałem po prostu przybliżyć sobie osobę Mariana Zacharskiego i pokrótce poznać tamtejsze realia wywiadowcze.
więcej Pokaż mimo toNie doceniłem tej książki. Nie jest to górnolotna literatura, sam zresztą nie jestem czytaczem...
Dziwi mnie stosunkowo wysoka ocena tej pozycji w tym serwisie. Rzeczywiście historia ciekawa, ale sposób jej przedstawienia od strony literackiej wypada bardzo mizernie. Z tej książki aż bije megalomania pana Zacharskiego - jeśli to komuś nie będzie przeszkadzać w odbiorze to ok. Dla mnie autor jest mitomanem i z perspektywy czasu postacią zdecydowanie negatywną.
Dziwi mnie stosunkowo wysoka ocena tej pozycji w tym serwisie. Rzeczywiście historia ciekawa, ale sposób jej przedstawienia od strony literackiej wypada bardzo mizernie. Z tej książki aż bije megalomania pana Zacharskiego - jeśli to komuś nie będzie przeszkadzać w odbiorze to ok. Dla mnie autor jest mitomanem i z perspektywy czasu postacią zdecydowanie negatywną.
Pokaż mimo toCzy trzeba reklamować książkę, którą się połknęło zamiast przeczytać? Pytanie z rodzaju retorycznych. Ta pozycja to pasjonująca historia jednego z najsłynniejszych szpiegów naszych czasów, którego postawę, poglądy, szczerość można oceniać różnie, sam mam sporo zastrzeżeń, ale którego życie z pewnością warte było książki. No i który miał na tyle rozumu w głowie aby jej napisanie zlecić ghostwriterowi, który z powierzonego mu zadania wywiązał się znakomicie. Pasjonująca, trzymająca w napięciu historia, która przy okazji daje wartościową wiedzę na temat stylu działań służb wywiadowczych różnych krajów. Ciekawe i tak też napisane. Warto!
Czy trzeba reklamować książkę, którą się połknęło zamiast przeczytać? Pytanie z rodzaju retorycznych. Ta pozycja to pasjonująca historia jednego z najsłynniejszych szpiegów naszych czasów, którego postawę, poglądy, szczerość można oceniać różnie, sam mam sporo zastrzeżeń, ale którego życie z pewnością warte było książki. No i który miał na tyle rozumu w głowie aby jej...
więcej Pokaż mimo toPostać Mariana Zacharskiego nie była do końca znana dla mnie, oczywiście kojarzyłem nazwisko, ale bez konkretów.
Zacharski był tajnym agentem wywiadu PRL, który działając Los Angeles nawiązał kontakt z pracownikiem amerykańskiego sektora wojskowego. Amerykanin został przez Zacharskiego zwerbowany, Polak wykorzystał jego problemy finansowe, aby złożyć mu bardzo dobrze płatną ofertę, w zamian za szczegółowe plany różnych militarnych projektów, nad którymi pracowali wojskowi amerykańscy.
Ta książka opowiada również o momencie zatrzymania Zacharskiego przez FBI, przesłuchania, proces, a następnie osadzenie w amerykańskim więzieniu, aż wreszcie wymianę radzieckich i amerykańskich szpiegów na słynnym berlińskim moście Glienicke, który łączył RFN z NRD.
Abstrahując od oceny samej postaci, ta historia jest idealnym scenariuszem na film, bardzo interesujący życiorys ma ten człowiek. Sama książka jak najbardziej godna polecenia.
Postać Mariana Zacharskiego nie była do końca znana dla mnie, oczywiście kojarzyłem nazwisko, ale bez konkretów.
więcej Pokaż mimo toZacharski był tajnym agentem wywiadu PRL, który działając Los Angeles nawiązał kontakt z pracownikiem amerykańskiego sektora wojskowego. Amerykanin został przez Zacharskiego zwerbowany, Polak wykorzystał jego problemy finansowe, aby złożyć mu bardzo dobrze płatną...
Sięgnąłem po tą książkę lekko podekscytowany, ze poznam dogłębnie historię najbardziej znanego polskiego szpiega okresu PRL. Historia Zacharskiego była mi znana, ale liczyłem, że ta przedstawiona w pierwszej relacji będzie bardzo interesująca. Po lekturze, mogę stwierdzic, ze nie zawiodlem sie. Ksiazka jest interesująca, bardzo szczególowo przedstawia wydarzenia konca lat 70 i pierwszej polowy 80 zwiazane ze slynna aferą szpiegowską. Na to liczyłem, ale... w mojej ocenie niepotrzebnie autor uderza w nuty JP2, AK, zbrodni katyńskiej itp. Podkresla, ze sluzyl Polsce, nie partii na tyle często, ze zaczynalem odnosic wrażenie, ze jest to glownym przeslaniem ksiazki. Tak, jakby ciazylo mu, ze teraz nie jest jednoznacznie okrzyknięty bohaterem. Ocena zawsze jest domeną indywidualną, a nachalne narzucanie punktu widzenia, moze przyniesc odwrotny efekt.
Sięgnąłem po tą książkę lekko podekscytowany, ze poznam dogłębnie historię najbardziej znanego polskiego szpiega okresu PRL. Historia Zacharskiego była mi znana, ale liczyłem, że ta przedstawiona w pierwszej relacji będzie bardzo interesująca. Po lekturze, mogę stwierdzic, ze nie zawiodlem sie. Ksiazka jest interesująca, bardzo szczególowo przedstawia wydarzenia konca lat...
więcej Pokaż mimo toKsiążka może i nie jest zła, ale dla osób, jak ja, które wcześniej oglądały serial dokumentalny "Szpieg", nie wnosi nic nowego. Także polecam pierw książkę, później serial.
Książka może i nie jest zła, ale dla osób, jak ja, które wcześniej oglądały serial dokumentalny "Szpieg", nie wnosi nic nowego. Także polecam pierw książkę, później serial.
Pokaż mimo to