-
Artykuły[QUIZ] Harry Potter. Sprawdź, czy nie jesteś mugolemKonrad Wrzesiński17
-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik5
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać60
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant4
Biblioteczka
2024-05-05
2024-02-25
2023-06-02
Jest to bardzo zwięzłe wprowadzenie do współczesnej kosmologii, raczej dla osób początkujących w temacie. Poszczególne zagadnienia są omówione krótko i przystępnie, ale rzetelnie i bez przesadnych uproszczeń. Osobiście bardzo podobało mi się wytłumaczenie oscylacji akustycznych w pierwotnym Wszechświecie oraz dyskusja na temat zasady antropicznej na końcu książki. Warto dodać, że autor uczciwie opisuje różne spekulatywne koncepcje, wskazując na niedociągnięcia i wady poszczególnych idei, jak inflacja, czy różne modele kwantowej grawitacji.
Jest to bardzo zwięzłe wprowadzenie do współczesnej kosmologii, raczej dla osób początkujących w temacie. Poszczególne zagadnienia są omówione krótko i przystępnie, ale rzetelnie i bez przesadnych uproszczeń. Osobiście bardzo podobało mi się wytłumaczenie oscylacji akustycznych w pierwotnym Wszechświecie oraz dyskusja na temat zasady antropicznej na końcu książki. Warto...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-05-28
Lubię takie książki, gdy wątki biograficzne przeplatają się z naukowymi. Tutaj mamy historię sporu o to, czy Wszechświat powstał w gorącym Wielkim Wybuchu czy też istniał od zawsze – cały czas się rozszerzając. Głównymi „bohaterami” są tutaj George Gamow i Fred Hoyle, chociaż przewijają się inni naukowcy jak Georges Lemaître. Jest to też pouczająca historia nauki, jak bardzo przewrotne i często niesprawiedliwe są jej ścieżki. W zasadzie wszyscy trzej wymienieni przeze mnie uczeni zostali pominięci przy najważniejszych nagrodach i nie zdobyli należnego im uznania - w książce jest jeszcze więcej takich przykładów. Jednocześnie historia ta pokazuje jak wiele można przegapić trzymając się kurczowo swoich wyobrażeń w nauce (co zdarzyło się nawet Einsteinowi).
Lubię takie książki, gdy wątki biograficzne przeplatają się z naukowymi. Tutaj mamy historię sporu o to, czy Wszechświat powstał w gorącym Wielkim Wybuchu czy też istniał od zawsze – cały czas się rozszerzając. Głównymi „bohaterami” są tutaj George Gamow i Fred Hoyle, chociaż przewijają się inni naukowcy jak Georges Lemaître. Jest to też pouczająca historia nauki, jak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-02-15
Niesamowita rozmowa, o fizyce i nie tylko. Bardzo się cieszę, gdy polscy naukowcy, a zwłaszcza fizycy, piszą książki popularyzujące naukę. Nie ma ich za wiele, w porównaniu np. z USA czy Wielką Brytanią. W dziedzinie szeroko pojętej fizyki, a głównie kosmologii, przez lata monopolistą był w zasadzie ks. prof. Michał Heller. W ostatnich latach grono autorów poszerzyło się m.in. o Andrzeja Dragana czy Jean-Pierre’a Lasotę. Teraz do grona autorów (ściśle mówiąc jako współautor – współrozmówca) dołączył prof. Krzysztof Meissner.
Otrzymujemy zwięzły, ale bynajmniej nie banalny i spłycony, wykład historii fizyki – głównie XX w., choć jest także mowa o Koperniku - oraz najważniejszych nierozwiązanych problemach. Prof. Meissner opowiada m.in. o szczególnej i ogólnej teorii względności, modelu standardowym, kwantowej teorii pola, symetriach w fizyce, problemie hierarchii. Trochę też mówi o teorii strun i dlaczego ją porzucił na rzecz innych koncepcji. I właśnie to jest wisienka na torcie, gdy opowiada o swoich najnowszych pracach z najwybitniejszymi naukowcami z Europy (np. o konforemnym modelu standardowym, supergrawitacji). Szczególnie ciekawa jest koncepcja konforemnej kosmologii cyklicznej, opracowanej przez noblistę Rogera Penrose’a, a następnie rozwijanej m.in. przez prof. Meissnera, o której chyba nie przeczytacie w żadnej innej książce popularnonaukowej, dla laików.
Trochę gorzej jest gdy profesor przechodzi na inne tematy niż fizyka, ale po pierwsze zawsze zaznacza gdy wychodzi poza fizykę, po drugie nie trzeba się ze wszystkim zgadzać, a po trzecie – jest to raczej margines książki.
Niesamowita rozmowa, o fizyce i nie tylko. Bardzo się cieszę, gdy polscy naukowcy, a zwłaszcza fizycy, piszą książki popularyzujące naukę. Nie ma ich za wiele, w porównaniu np. z USA czy Wielką Brytanią. W dziedzinie szeroko pojętej fizyki, a głównie kosmologii, przez lata monopolistą był w zasadzie ks. prof. Michał Heller. W ostatnich latach grono autorów poszerzyło się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-07-03
2022-12-23
2022-09-01
2022-07-25
Sięgnąłem po tą książkę głównie z uwagi na osobę autora. Martin Rees to brytyjski astrofizyk i kosmolog, posiadający m.in. tytuł królewskiego astronoma Wielkiej Brytanii. Był także przyjacielem Stephena Hawkinga od czasów ich wspólnych studiów doktoranckich w Cambridge.
Tytuł książki może być trochę mylący, ponieważ autor nie skupia się jedynie na początku wszechświata. Jest to panorama odkryć i problemów w kosmologii od lat 30. do lat 90. ubiegłego wieku. Mamy z jednej strony rzeczy dość dobrze poznane, możnaby powiedzieć „klasyczne”, takie jak ewolucja gwiazd, powstawanie pierwiastków we wszechświecie, czarne dziury, rozszerzanie się wszechświata. Z drugiej strony - różne hipotezy dotyczące najwcześniejszych momentów kosmosu (w tym inflacji, przejść fazowych w tym okresie, asymetrii materia-antymateria), a także strzałki czasu i możliwych scenariuszy ewolucji i ewentualnego końca wszechświata w odległej przyszłości. Pojawiają się też kwestie powstawania struktur we wszechświecie (w zależności od różnych parametrów liczbowych) oraz kosmicznego dostrojenia, które autor analizuje w kontekście multiwszechświata. Całość nie jest jednak napisana tonem sensacyjnym (jak czasem u Hawkinga), lecz wyważonym językiem poważnego naukowca . Autor rozważa np. czy spekulatywne hipotezy na temat wieloświata czy „teorii wszystkiego” dają jakieś przewidywania, które można odrzucić bądź potwierdzić za pomocą konwencjonalnych badań.
Książka została napisana przeszło 25 lat temu, nie jest to jednak wada, która mogłaby ją dyskwalifikować. Wciąż jest to dość dobry (i zwięzły) przekrój zagadnień kosmologicznych oraz historii odkryć i dokonujących ich naukowców, pozwalający na przypomnienie i uporządkowanie sobie pewnych rzeczy. Pojawiają się też polskie akcenty, co wcale nie jest tak częste w zachodnich publikacjach, mimo polskiego wkładu w rozwój astrofizyki i kosmologii. Mamy zatem odkrycie prof. Wolszczana, a także badania mikrosoczewkowania grawitacyjnego (OGLE). Aktualizacji na pewno potrzebowałyby fragmenty o ciemnej materii i ciemnej energii, aczkolwiek nadal na ich temat niewiele wiadomo (poza względnym oszacowaniem ich ilości m.in. dzięki najnowszym badaniom kosmicznego promieniowania tła).
Sięgnąłem po tą książkę głównie z uwagi na osobę autora. Martin Rees to brytyjski astrofizyk i kosmolog, posiadający m.in. tytuł królewskiego astronoma Wielkiej Brytanii. Był także przyjacielem Stephena Hawkinga od czasów ich wspólnych studiów doktoranckich w Cambridge.
Tytuł książki może być trochę mylący, ponieważ autor nie skupia się jedynie na początku wszechświata....
2022-07-13
Sięgnąłem po tą książkę przy okazji 10 rocznicy „odkrycia” bozonu Higgsa. Ta książka powstawała mniej więcej w tamtym okresie, więc wyczuwalny jest pewien entuzjazm co niesamowitego może się jeszcze wydarzyć w LHC. Właśnie LHC i mechanizm Higgsa to jedne z motywów przewodnich książki. Jest sporo o genezie i historii LHC, w tym licznych wpadkach podczas budowy, a także obawach związanych z jego uruchomieniem (kiedyś na poważnie rozważano, czy może wytworzyć czarne dziury). Autorka wyjaśnia co i jak można w LHC zaobserwować. Niestety w wielu przypadkach jedynym widocznym śladem może być to, że zaobserwowano „ucieczkę” części energii. Pojawia się także temat niepewności w pomiarach, czy ogólnie w pracy naukowej. Kiedy naukowcy są pewni, że coś odkryli ? Autorka dużą wagę przykłada do tzw. problemu hierarchii – dlaczego masy cząstek elementarnych , a w szczególności bozonu Higgsa, są tak małe w porównaniu z masą Plancka. Równoważnie można zapytać dlaczego grawitacja jest tak słaba. Pewną wadą książki jest to, że jest trochę przegadana (prawie 600 stron). Jak sama autorka napisała we wstępie, są to jakby dwie książki w jednej. Zagadnienia ściśle naukowe przeplatają się z rozważaniami o naturze nauki, jej związkami z religią i socjologią. Mocną stroną jak dla mnie są liczne i ciekawe schematy.
Sięgnąłem po tą książkę przy okazji 10 rocznicy „odkrycia” bozonu Higgsa. Ta książka powstawała mniej więcej w tamtym okresie, więc wyczuwalny jest pewien entuzjazm co niesamowitego może się jeszcze wydarzyć w LHC. Właśnie LHC i mechanizm Higgsa to jedne z motywów przewodnich książki. Jest sporo o genezie i historii LHC, w tym licznych wpadkach podczas budowy, a także...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-06-27
Książka zawiera dwa teksty autorstwa samego Alberta Einsteina o charakterze wspomnieniowo-autobiograficznym oraz obszerny komentarz do nich (stanowiący w zasadzie większość książki). Nie jest to jednak łatwa i przyjemna lektura. Dużym wyzwaniem nawet nie jest fizyka, ale liczne wątki filozoficzne. Jeśli ktoś szuka biografii Einsteina lub opisu jego teorii, to są znacznie lepsze i przystępniejsze książki. Ta pozycja może zainteresować osoby interesujące się głębiej pracą i osobą Einsteina.
Książka zawiera dwa teksty autorstwa samego Alberta Einsteina o charakterze wspomnieniowo-autobiograficznym oraz obszerny komentarz do nich (stanowiący w zasadzie większość książki). Nie jest to jednak łatwa i przyjemna lektura. Dużym wyzwaniem nawet nie jest fizyka, ale liczne wątki filozoficzne. Jeśli ktoś szuka biografii Einsteina lub opisu jego teorii, to są znacznie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-06-09
Jest to zdecydowanie najlepsza książka popularno-naukowa o czarnych dziurach dostępna obecnie na rynku (*). Jest zwięzła, ale jednocześnie bogata w treść bez nadmiernych uproszczeń, zwłaszcza początkowe 2/3 książki. Widać, że autorzy naprawdę się starają wytłumaczyć czytelnikowi o co chodzi. Jest trochę matematyki na poziomie licealnym, ale nie za dużo (kilkanaście prostych wzorów). Autorzy w dużej mierze wyjaśniają kluczowe koncepcje za pomocą schematów i diagramów, co jest bardzo pomocne w zrozumieniu. Duży plus to popularne wyjaśnienie diagramów Penrose’a.
Jesteśmy przez autorów prowadzeni od podstaw teorii względności (aczkolwiek pewna uprzednia wiedza na ten temat może być pomocna), poprzez najprostsze rozwiązania Schwarzschilda, czarne dziury Kerra, termodynamikę czarnych dziur, promieniowanie Hawkinga.
Końcowe rozdziały to zasada holograficzna i korespondencja AdS/CFT. To już trochę ciężej przekazać, mam wrażenie że mimo starań autorów końcówka jest mniej przejrzysta i bardziej spekulatywna niż wcześniejsze rozdziały, ale jednak udało im się przekazać hasłowo kluczowe koncepcje i niektóre kierunki aktualnych badań. Część rzeczy jest tłumaczonych bardziej intuicyjnie (np. entropia splątania), ale na tym poziomie ogólności jest to do przyjęcia. Wadą książki może być to, że nie ma w niej wyjaśnienia fenomenu fal grawitacyjnych (poza opisem wyników obserwacji LIGO), ale może to wynika z klucza tematów wybranych przez autorów. Pewnym uproszczeniem jest też opis promieniowania Hawkinga (tradycyjny obraz dwóch cząstek, z których jedna "wpada" pod horyzont, nie jest niestety dość ścisły). Ale mimo to, już jest i tak ogrom wiedzy, aczkolwiek konieczna jest pewna wyobraźnia matematyczno-fizyczna żeby wszystko zrozumieć. Ale przy pewnym skupieniu każdy zainteresowany da radę !
---------------------------------------------------
(*) najlepsza książka wszechczasów na ten temat to bez wątpienia dzieło Kipa Thorne’a „Czarne dziury i krzywizny czasu”. Jest ona jednak trudno dostępna, a poza tym jest już wiekowa – ma 30 lat, a w tym czasie w fizyce i kosmologii wiele się wydarzyło. Niemniej nawet jak ktoś już czytał książkę Thorne’a to gorąco polecam również niniejszą książkę. Te dwie pozycje idealnie się uzupełniają.
Jest to zdecydowanie najlepsza książka popularno-naukowa o czarnych dziurach dostępna obecnie na rynku (*). Jest zwięzła, ale jednocześnie bogata w treść bez nadmiernych uproszczeń, zwłaszcza początkowe 2/3 książki. Widać, że autorzy naprawdę się starają wytłumaczyć czytelnikowi o co chodzi. Jest trochę matematyki na poziomie licealnym, ale nie za dużo (kilkanaście prostych...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to