Advertisement
rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Kto nie zna Nory Roberts? Myślę, że to nazwisko chociaż przewinęło się każdemu z was. Niedawno przedstawiałam wam pierwszy tom tej serii, a dziś przychodzę z tomem drugim.

Eve Dallas jako porucznik nowojorskiej policji ponownie wkracza do akcji. Tym razem prowadzi śledztwo dotyczące okrutnych morderstw. Dodatkowego dreszczyku emocji nadaje fakt, że ofiary są znanymi kobietami. Jedna to znana i ceniona Pani prokurator, druga zaś to aktorka i gwiazda wielu programów telewizyjnych. Niby nic nie łączyło tych kobiet oprócz sławy, pieniędzy i urody. Jednak czy napewno? Kto mógłby chcieć je zabić? Dlaczego?



Fabuła jest złożona dzięki czemu autorka trzyma w napięciu właściwie przez cały czas. Podoba mi się to, że nasza kochana Eve pokazana jest w sposób bardzo realny. Oprócz tego, że zmaga się z różnymi sprawami, nerwami w pracy to autorka pokazuje zawsze, że też jest tylko człowiekiem. Możemy obserwować jej rozterki, wzloty i upadki bo przecież każdy z nas je miewa. To jest bardzo na plus.

Cieszę się, że akcja nie gna na łeb na szyję. Jest w zasadzie trochę podzielona na momenty konkretnej akcji i te, kiedy wszystko zwalnia i czytelnik może się chwilę zastanowić i ochłonąć.

Jedyne co może kogoś przerazić to spora ilość bohaterów. No troszkę ich tutaj mamy i przeskakując między różnymi sytuacjami, można się w pewnym momencie pogubić. Przynajmniej ja tak miałam. Tobie może to odpowiadać☺️

Oczywiście ten thriller został wzbogacony delikatnymi momentami miłosnymi, bo pamiętamy, że Eve Dallas ma kochanka i co nieco tam dalej się dzieje między nimi. Jednak absolutnie nie przysłania to tła kryminalnego.

Ta seria jest zdecydowanie dla fanów dobrych i wartościowych kryminałów/thrillerów. Takich, których interesuje coś więcej niż tylko lejąca się krew i łzy.

Kto nie zna Nory Roberts? Myślę, że to nazwisko chociaż przewinęło się każdemu z was. Niedawno przedstawiałam wam pierwszy tom tej serii, a dziś przychodzę z tomem drugim.

Eve Dallas jako porucznik nowojorskiej policji ponownie wkracza do akcji. Tym razem prowadzi śledztwo dotyczące okrutnych morderstw. Dodatkowego dreszczyku emocji nadaje fakt, że ofiary są znanymi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Magda i jej córka Zuza znajdują się w dość nieciekawej dla siebie sytuacji. Jedna i druga przed czymś ucieka ale nie chcą by ta druga się o tym dowiedziała. Proszą Amelię by ta udzieliła im schronienia u siebie w domu. Najpierw przychodzi Zuza, Amelia pozwala jej się zatrzymać u siebie choć nie do końca podoba jej się fakt, że jej mama ma o niczym nie wiedzieć. Po chwili przychodzi do Amelii również Magda prosząc o to samo. Amelia próbuje rozegrać sprawę tak, by te dwie kobietki się nie spotkały. No ale jak to zrobić? Przecież nie mieszka w jakimś wielkim pałacu by bez problemu mogły się mijać. To jednak zaledwie wierzchołek góry lodowej. Bowiem Magda i Zuza muszą rozpracować pewne prywatne sprawy, które je dręczą.



Czytałam już kilka książek autorki i niestety ale muszę powiedzieć, że ta mnie wynudziła. Spodziewałam się porywu uczuć, nadziei i wielu emocji. Niestety ale się troszkę zawiodłam. To nie tak, że cała historia jest beznadziejna. Absolutnie nie! Początek mocno mnie zaciekawił bo ta plątanina wydarzeń, o której wspomniałam wyżej ogromnie mnie zaintrygowała. Byłam ciekawa co wyniknie z takich gierek no ale później to już troszkę wiało nudą.

Kiedy już fabuła nabrała tempa to miałam wrażenie, że główne bohaterki same nie wiedzą czego chcą. No bo jak można w ogóle mieć nastoletnie dziecko, w tym przypadku córkę, wychowywać ją samemu i nie mówić jej prawdy tylko kręcić na wszystkie strony i unikać konfrontacji? To samo dotyczy Zuzy. Zamiast usiąść i szczerze porozmawiać z mamą, opowiedzieć o tym, co ją gnębi to również unika kontaktu. Niezbyt to dojrzałe ze strony obu pań. Ja jak najbardziej rozumiem, że taki właśnie był zamysł całej historii bo bez tego nie byłoby reszty. Jednak mnie osobiście ogromnie to irytowało. Na szczęście zakończenie zrekompensowało pewne rzeczy. Jak dla mnie zbyt mało emocji bo oprócz początkowego zaciekawienia towarzyszyła mi irytacja a wiem, że książki Pani Krystyny są w stanie rozbudzić we mnie dużo więcej emocji.

Magda i jej córka Zuza znajdują się w dość nieciekawej dla siebie sytuacji. Jedna i druga przed czymś ucieka ale nie chcą by ta druga się o tym dowiedziała. Proszą Amelię by ta udzieliła im schronienia u siebie w domu. Najpierw przychodzi Zuza, Amelia pozwala jej się zatrzymać u siebie choć nie do końca podoba jej się fakt, że jej mama ma o niczym nie wiedzieć. Po chwili...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziś mam dla Was ostatni już tom wspaniałej serii kryminalnej z prokuratorem Konradem Kroonem w roli głównej. Poprzednie tomy znajdziecie u mnie na profilu. Chwilkę trzeba było czekać na tom finałowy. Czy było warto? No jasne, że tak! Autor jest prokuratorem, a to oznacza, że do swoich książek przemyca różne smaczki, których doświadczył w swoim zawodzie. To daje tej serii realizmu.

Tym razem mamy do czynienia ze zbiorowym samobójstwem. Trójka licealistów postanowiła zakończyć swoje życie. Jednak czy napewno zrobiło to z własnej woli? Sprawa zaczynają się interesować media, robi się gorąco. Tylko prokurator Kroon podchodzi do tego na chłodno i zaczyna powoli łączyć ze sobą puzzle i zbliżać się do odkrycia prawdy. Kto stoi za śmiercią tych osób? Co oznaczają liczby pozostawione przy ciałach ofiar?



Jeśli myślicie, że ciała trzech licealistów to główny punkt sprawy to się mylicie. Krótko później zostaje znalezione ciało mężczyzny. Niby nic nie wskazywało na to, że mogą to być powiązane ze sobą sprawy. Wszystko się zmienia, kiedy w obu przypadkach znalezione zostają inicjały i liczby. Wtedy sprawa nabiera innego tempa. Wiele dzieje się w tej książce. Pojawia się również postać tajemniczej Julii, którą można było już poznać w pierwszym tomie. Nie jest to książka, która zaparła mi dech w piersi ale napewno mnie zaskoczyła. Razem z Panem prokuratorem próbowałam dowiedzieć się prawdy i złapać sprawcę. Ja niestety nie mam takiej intuicji jak Konrad Kroon, więc szło mi opornie.

Wiecie co jest fajne w tej serii? Nie czuję niedosytu. Mam wrażenie, że wszystkie cztery części zawarły w sobie to, co miało zostać zawarte i nic więcej, nic mniej. Jest idealnie. Czuję się absolutnie usatysfakcjonowana historiami, jakie otrzymałam. Autor idealnie rozegrał całą fabułę. Nie ma wątków niedokończonych. Przynajmniej nie zauważyłam tego. Nie muszę się niczego domyślać. Po prostu co miało się stać to się stało i idealnie zakończyło finalny tom serii.

Ostatnio trafiam na książki o nastolatkach oraz ich upokorzeniach.

Tym razem również i uważam, że książka może wzbudzić wiele emocji kiedy pewne fakty wyjdą na jaw. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać tej serii to zachęcam was bardzo. Jest ona jedna z lepszych jakie czytałam.

Dziś mam dla Was ostatni już tom wspaniałej serii kryminalnej z prokuratorem Konradem Kroonem w roli głównej. Poprzednie tomy znajdziecie u mnie na profilu. Chwilkę trzeba było czekać na tom finałowy. Czy było warto? No jasne, że tak! Autor jest prokuratorem, a to oznacza, że do swoich książek przemyca różne smaczki, których doświadczył w swoim zawodzie. To daje tej serii...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Franka jest prywatną detektyw. Samotnie wychowuje nastoletnią córkę po tym, jak jej mąż zginął w wypadku samochodowym. Jednak czy aby napewno to był wypadek? Wiele zaczyna wskazywać na to, że mogło to być jednak samobójstwo. Zwłaszcza, że w podejrzanych okolicznościach ginie kolejna osoba. Okazuje się, że mąż Franki i kolejna ofiara mogły mieć coś ze sobą wspólnego.



Oprócz wciągającej i pełnej tajemnic fabuły, urzekła mnie autentyczność postaci. Są tak ludzkie, że ma się wrażenie jakby czytało się o ludziach, których znasz. Jakby mieszkali obok ciebie. Zawsze cenie to w książkach bo mogę się dość łatwo utożsamić z bohaterami dzięki czemu czuję daną historię podwójnie.

Mamy też klimat małego miasteczka, gdzie ludzie się znają i ciężko jest coś ukryć. Dużo niespodziewanych zwrotów akcji. Kiedy Franka zaczyna szukać prawdy i drążyć temat to na jaw wychodzą takie gratki, że głowa mała. Osobiście byłam w sporym szoku, bo wielu rzeczy się nie spodziewałam.

Jest to drugi tom serii jednak można śmiało czytać go osobno. Autorka również porusza dość ważne tematy w swojej książce. Co mnie poruszyło to relacja głównej bohaterki z nastoletnią córką. Franka była tak pogrążona w prowadzonej sprawie, że w pewnym momencie nie umiała już rozmawiać z własnym dzieckiem, które bardzo jej potrzebowało. Nastolatce też nie było łatwo po stracie ojca. Do tego doszedł pewien bunt. Od początku rzucało się w oczy to, że w ich relacji było coś nie tak. W momencie samookaleczenia kobieta nie wiedziała co zrobić, a inni doradzali, że to nic złego, bo to znaczy, że dziewczyna nie zrobi sobie nic więcej, że potrzebuje tak odreagować 🤨

Tak czy inaczej książka jest naprawdę dobra i myślę, że spodoba się osobom, które lubią nieoczywiste kryminały.

Franka jest prywatną detektyw. Samotnie wychowuje nastoletnią córkę po tym, jak jej mąż zginął w wypadku samochodowym. Jednak czy aby napewno to był wypadek? Wiele zaczyna wskazywać na to, że mogło to być jednak samobójstwo. Zwłaszcza, że w podejrzanych okolicznościach ginie kolejna osoba. Okazuje się, że mąż Franki i kolejna ofiara mogły mieć coś ze sobą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka przedstawia losy nastolatków, którzy nie mogą się odnaleźć w otaczającym ich świecie. Jest rok 2008 kiedy to na wioskach wciąż panuje specyficzna hierarchia. Nie wolno być innym bo sąsiedzi zjedzą cię żywcem. W szkole również nie jest łatwo bo rówieśnicy potrafią być okropni i dokuczliwi a często nawet agresywni. Skupiamy się na dwóch grupkach znajomych. Jedna jest spokojna i bezkonfliktowa. Ta druga natomiast ma się za lepszych i dokucza, bije i ubliża innym. Głównie właśnie tym spokojnym. Sporo komplikuje się, kiedy chłopcy z obu grup się w sobie zakochują...



Cieszę się, że takie książki powstają. Jednak muszę przyznać, że mimo iż jest to książka o nastolatkach (główni bohaterowie mają po 17 lat) to nie jest to historia przeznaczona dla osób poniżej przynajmniej 16 roku życia. Jest w niej wiele przemocy, drastycznych opisów, są narkotyki, jest homofobia, sceny zbliżeń. Miejcie to na uwadze i proszę, czytajcie ostrzeżenia zawarte w książkach.

Historia jest bardzo bolesna i trudna. Sama przeżyłam znęcanie się w szkole podstawowej. U mnie było to znęcanie się psychiczne i do dziś mam momenty, że to we mnie siedzi. Boli mnie serce na myśl, że mój syn mógłby przechodzić przez coś podobnego, jak bohaterowie tej książki. Tyle, że w książce część z nich miało dodatkowo nieprzyjemne sytuacje w domu, gdzie rodzice byli niezbyt wyrozumiali czy tolerancyjni. Pamiętajmy, że książka przedstawia czasy z początku lat 2000. Dziś temat znęcania czy homofobii wygląda nieco inaczej. Świat, a także polska wieś nieco bardziej otworzyła się na LGBT+ choć wciąż długa droga przed nami do tego, by to normalizować. Wszelkie książki o tej tematyce, które przeczytałam były bardzo delikatne. Tutaj sceny bliskości pomiędzy dwójką bohaterów są na nieco wyższym poziomie. Cieszy mnie to, bo znam osoby, którym brakowało takiej normalizacji.

Autorka sprawiła, że było we mnie multum emocji. Byłam tak zła, czułam się okrutnie bezsilna. Wszystkie te paskudne rzeczy, które przytrafiły się Waganowi i Mateuszowi... Nie mieści mi się to w głowie, jak wiele może znieść tak młody człowiek. Łatwo w takiej sytuacji stracić chęci do życia. Niewyobrażalny ból i cierpienie. Waga miał na szczęście dobrych przyjaciół, którzy wspierali go we wszystkim. Mateusz nie miał wsparcia przez co było mu o wiele trudniej, kiedy wydało się, że jest homoseksualistom. Nie muszę pisać, jak go traktowano. Myślę, że pobicie to nic przy odrzuceniu przez własnego ojca... Polecam Wam tę książkę ale ostrzegam, że to nie jest łatwa lektura.

Książka przedstawia losy nastolatków, którzy nie mogą się odnaleźć w otaczającym ich świecie. Jest rok 2008 kiedy to na wioskach wciąż panuje specyficzna hierarchia. Nie wolno być innym bo sąsiedzi zjedzą cię żywcem. W szkole również nie jest łatwo bo rówieśnicy potrafią być okropni i dokuczliwi a często nawet agresywni. Skupiamy się na dwóch grupkach znajomych. Jedna jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia, którą mam dzisiaj dla Was jest dość smutna. Wylałam ogromną ilość łez podczas czytania. Chowałam się po kątach z książką by nikt nie widział, jak bardzo na mnie wpływa. Rozbudziła we mnie pewne rany, które myślałam, że dawno już się zagoiły.

Helena niegdyś zrezygnowała z kariery primabaleriny na rzecz założenia rodziny. Kochała Wiktora nad życie, wkrótce urodziła się ich córka Faustyna. Wszystko przez lata było idealnie. Helena zajmowała się domem i dbała o ognisko domowe. Wiktor pracował jako prawnik. Niestety ta ułożona i wiecznie zorganizowana Helena zaczęła w pewnym stopniu nudzić męża. Brakowało mu spontaniczności ze strony żony. Wdał się w romans z koleżanką z pracy, co rozpoczęło wkrótce lawinę nieszczęść. Nie trudno się domyśleć, że zdrada wyszła w końcu na jaw.

Tak wiele rzeczy wydarzyło się w tej książce, że muszę się mocno hamować by zbyt dużo nie zdradzić. Dwoje dorosłych ludzi, których połączyła miłość, nagle stają się dla siebie jakby obcy. Rozpoczyna się batalia, która kończy się rozwodem. Jednak nie to jest najgorsze. Najokrutniejszy jest moment, w którym rodzic po rozwodzie zaczyna manipulować dzieckiem i nastawiać je przeciwko drugiemu rodzicowi. Co sprawia, że w wielu przypadkach tak właśnie jest? Nie mam pojęcia ale autorka bardzo dokładnie przedstawiła historię, która zdarza się w wielu polskich rodzinach. Na początku było mi bardzo żal Heleny. Robiła co mogła by zadowolić męża. Miał zawsze czysto w domu, obiad podany na czas, opiekowała się córką a wieczorem zamieniała się w kochankę i dogadzała mu w łóżku. Czego więcej mężczyzna może chcieć? Jednak Wiktorowi czegoś jednak brakowało. Byłam zła na niego i nie rozumiałam, co z nim jest nie tak. Później zmieniłam zdanie i było mi go ogromnie szkoda, bo Helena zaczęła się mścić na nim i to w najgorszy możliwy sposób. Buntując ich córkę. Powoli, stopniowo oddalała ich od siebie, co odbijało się na psychice dziewczynki.

Bolało mnie bardzo to, jak bardzo zmieniła się Helena. Jak bardzo w ogóle może zmienić się człowiek, który został zraniony i oszukany. Pełno emocji siedzi we mnie do tej pory. Jak się skończyła ta historia? Tak jak sobie tego życzyłam. Dlaczego we mnie tak uderzyła? Prawdopodobnie dlatego, że sama byłam tą Faustynką. Choć minęło już 16 lat to wciąż boli mnie rozwód rodziców. Myślę, że jeśli rodzice rozwodzą się i w grę wchodzi manipulacja i dziecko na to wszystko patrzy... Nikt mi nie wmówi, że spływa to po nim jak po kaczce. To są później lata traumy i strachu. Ciągle wybieranie pomiędzy jednym rodzicem a drugim bo nie uszczęśliwisz wtedy obu. Raz jesteś tu, raz jesteś tam. Czujesz, że nie masz swojego miejsca na ziemi, musisz uważać co mówisz, żeby czasem rodzic tego nie wykorzystał przeciwko temu drugiemu rodzicowi. Nie życzę tego absolutnie nikomu. Tę książkę powinien przeczytać każdy. Rozdziały są napisane z perspektywy trzech osób. Wiktora, Heleny i terapeutki Fausti. Dzięki temu można poznać kilka zupełnie różnych perspektyw. Jestem pewna, że dotknie Was ta historia równie mocno co mnie. Nie da się przejść obojętnie wobec cierpienia dziecka. Pani Aniu, bardzo dziękuję za tę książkę.

Historia, którą mam dzisiaj dla Was jest dość smutna. Wylałam ogromną ilość łez podczas czytania. Chowałam się po kątach z książką by nikt nie widział, jak bardzo na mnie wpływa. Rozbudziła we mnie pewne rany, które myślałam, że dawno już się zagoiły.

Helena niegdyś zrezygnowała z kariery primabaleriny na rzecz założenia rodziny. Kochała Wiktora nad życie, wkrótce urodziła...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Charlie to 19-latka, studentka. Ma 3 starszych braci. Oni natomiast mają przyjaciela - Ashtona. Ten z kolei jest bratem najlepszej przyjaciółki Charlie - Haley. Skomplikowane? Dalej jest już tylko ciekawiej 😂 Charlie chce stracić dziewictwo bo uważa, że to najwyższy czas. Jednak chce to zrobić z byle kim, byle było już po wszystkim. Jej bracia natomiast są kochający ale też gorsi niż strażnicy więzienni. Pilnują siostry, by nie chodziła na żadne imprezy. Cóż, nie zawsze im to wychodzi. No i Ashton Woods, który również chce jej chronić przed popełnieniem błędu ale jednocześnie chce jej pomóc nabrać doświadczenia w sferze damsko - męskiej. Niby nic w tym złego ALE jest od niej o 11 lat starszy, co czyni go moim książkowym mężem bo jest w moim wieku 😂 A tak serio to ich relacja się rozwija właściwie w odpowiednim tempie. Oboje wiedzą na czym polega ich umowa i wywiązują się z niej. Ashton jest władczy, męski, sexy... I trochę pogubiony bo w pewnym momencie dociera do niego, że zaczyna czuć coś więcej do Charlie. Ona natomiast momentami zachowywała się dość dziecinnie ale można jej to wybaczyć bo miała jedynie tę 19 lat na karku. Życia nie zdążyła poznać bo rodzina trzymała ją pod kloszem. Matka wiecznie niezadowolona z niej była i próbowała ustawiać na wszystkie możliwe sposoby. Bracia wcale nie pomagali ale momentami wręcz dolewali oliwy do ognia. Książka mnie wciągnęła tak bardzo, że połknęłam ją momentalnie. I to bardziej za sprawą Ashtona🔥Wiem, stara a głupia jestem😂No ale to facet marzenie❗Prawnik, przystojny, samodzielny, opiekuńczy, kasiasty. Czego chcieć więcej?😂 Cieszę się też, że widać u autorki postęp jeśli chodzi o styl. Z każdą kolejną książką zauważam zmianę na lepsze a mam tę przyjemność czytać Zuzy książki począwszy od Jej debiutu. Wiedz, że jestem z Ciebie dumna dziewczyno❤️

Ta książka to hit ale napewno dla osób 18+😁 Także małolaty - nawet nie próbujcie!😏 Świetna historia, dość lekka i zabawna ale poruszająca również temat trudnych relacji rodzinnych. Ja jestem zachwycona i ukochałam tę książkę ❤️

Charlie to 19-latka, studentka. Ma 3 starszych braci. Oni natomiast mają przyjaciela - Ashtona. Ten z kolei jest bratem najlepszej przyjaciółki Charlie - Haley. Skomplikowane? Dalej jest już tylko ciekawiej 😂 Charlie chce stracić dziewictwo bo uważa, że to najwyższy czas. Jednak chce to zrobić z byle kim, byle było już po wszystkim. Jej bracia natomiast są kochający ale też...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałam mieszane odczucia co do tej książki. Już na samym początku okładka nie bardzo pasowała mi do opisu. Wszak jest to kryminał/sensacja natomiast okładka w ogóle na to nie wskazywała. Absolutnie nie wiedziałam czego powinnam się spodziewać. I tak oto usiadłam wczoraj wieczorem z myślą, że zerkne tylko na kilka pierwszych stron... Zarwałam noc moi drodzy... Dla książki. Dawno, oj dawno się to u mnie nie zdarzyło. Niby momentami przewidywalna a jednak coś miała w sobie takiego, że czytałam i czytałam.

W tajemniczych okolicznościach ginie mężczyzna. Trwa śledztwo a przy tej okazji splatają się losy prokuratora Mariana Borysa oraz Eleny, która to jest żoną zmarłego. To tyle jeśli chodzi o mój skrócony opis. Co mnie zdziwiło to tajemnica jaka wręcz buchała od głównej bohaterki. Nie wiedziałam, na ile to co mówi jest prawdą. Może jednak kłamała w pewnych kwestiach? Może po prostu miała taki sposób bycia? Tak czy inaczej nawet niektórzy sąsiedzi uważali ją za wiedźmę. Z jednej strony mnie to intrygowało, z drugiej jednak denerwowało bo nie wiedziałam, czy mogę jej ufać.

To napewno jest dość oryginalna historia. Nieczęsto w kryminałach zawiera się tyle melancholii. Jak na tak krótką książkę to ma sporo opisów a niestety mało dialogów. Niezaprzeczalnie dużą uwagą należy się zagadce kryminalnej, która została poprowadzona tak, że ciężko było mi się oderwać od czytania. Jeśli obawiacie się, że będzie tutaj sporo mitologii słowiańskiej, na co wskazuje tytuł to nie martwcie się. Mitologii jest tu tyle co nic. Głównie jednak skupiamy się na psychice bohaterów i analizowaniu ich.

Myślę, że ta książka znajdzie swoich zwolenników, takich jak ja, którzy zarwą dla niej noc. Napewno was zaskoczy.

Miałam mieszane odczucia co do tej książki. Już na samym początku okładka nie bardzo pasowała mi do opisu. Wszak jest to kryminał/sensacja natomiast okładka w ogóle na to nie wskazywała. Absolutnie nie wiedziałam czego powinnam się spodziewać. I tak oto usiadłam wczoraj wieczorem z myślą, że zerkne tylko na kilka pierwszych stron... Zarwałam noc moi drodzy... Dla książki....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Kto kocha pieczywo tak jak ja? 😁 To idealna książka dla fanów kanapek wszelkiego rodzaju, ale nie tylko. Oprócz fantazyjnych przepisów na różnego rodzaju kanapki, w tej książce znajdziecie również przepis na sałatkę, chleb, sosy, mięsa, ryby, czipsy a nawet desery! Obłęd!

Każdy przepis jest świetnie opisany i wyjaśniony, dzięki czemu nie trzeba się za bardzo głowić, co po kolei należy wykonać by kanapka wyszła perfekcyjna. Książka dzieli się na dwie części. Pierwsza to typowo kanapki i tutaj mamy podział na oryginalne kanapki z kanapkarni Maxa, śniadanie, lunch, grzanki oraz resztki. Te ostatnie są super opcją bo przecież nie raz zostają nam w lodówce różne produkty pt. "Ni do psa ni do kota" i nie wiemy co z nich zrobić. Okazuje się, że może wyjść całkiem dobra kanapka!

Dodatkowo książka ma cudowną oprawę graficzną. Od okładki zaczynając po piękne zdjęcia i cudowny gruby papier. Ta książka tak łatwo się nie zniszczy moi drodzy, o nie. Sama jestem zachwycona przepisami, bo choć przy niektórych składniki nie do końca mi odpowiadają to myślę, że mogłabym się przełamać. Wierzę, że dzięki konkretnym produktom, dana kanapka będzie miała niepowtarzalny smak.

Kanapki chrupiące, na zimno, miękkie czy kwaśne, a nawet słodkie i gorące. To wszystko i jeszcze więcej znajdziecie w tej książce. Polecam, bo przepisy są naprawdę nietuzinkowe. Myślę, że was zaskoczą tak jak mnie.

Kto kocha pieczywo tak jak ja? 😁 To idealna książka dla fanów kanapek wszelkiego rodzaju, ale nie tylko. Oprócz fantazyjnych przepisów na różnego rodzaju kanapki, w tej książce znajdziecie również przepis na sałatkę, chleb, sosy, mięsa, ryby, czipsy a nawet desery! Obłęd!

Każdy przepis jest świetnie opisany i wyjaśniony, dzięki czemu nie trzeba się za bardzo głowić, co po...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Drea straciła najbliższą osobę i nie może się pozbierać. W internecie nawiązuje znajomość z Cyrusem, członkiem zespołu muzycznego. Od wiadomości przechodzą do spotkania na żywo, później kolejnego aż dziewczyna przeprowadza się do niego na drugi koniec kraju. Na miejscu okazuje się jednak, że Cyrus nie mieszka sam, a z przyrodnim bratem. Wkrótce wychodzą na jaw też inne kłamstwa chłopaka...



Niezaprzeczalnie jest to jedna z najlepszych książek, jakie w tym roku przeczytałam. Mówię to w pełni świadomie. Mało która książka tak trafia w moje serce i pozostawia na nim ślad. Może i byłam w stanie przewidzieć większość fabuły ale uwierzcie mi, że emocje, którymi wypełniona została każda strona zdecydowanie to wynagrodziły. Najpierw, gdy poznałam Cyrusa myślałam, że to ideał. Budził zaufanie, był opiekuńczy, romantyczny i dojrzały jak na swoje 24 lata. Jednak kiedy do akcji wkroczył jego brat Logan... Poprzeczka została podniesiona na wysokość, którą nie wiem czy ktoś w ogóle będzie w najbliższym czasie w stanie pobić. Ten 30-latek choć z pozoru gburowaty, nadęty i groźny to przy bliższym poznaniu tylko zyskiwał w oczach. Nie dość, że również stracił bliską osobę to jeszcze brat miał do niego wciąż żal o coś, co nawet nie było winą Logana. Dodatkowo przeżywał okropne tortury psychiczne, które fundowali mu mieszkańcy miasteczka. Choć myślę, że to było nic w porównaniu do tego, jaki ból sprawiała mu postawa Cyrusa.

Ciesze się, że pojawił się ktoś taki, jak Logan. On i Drea wzajemnie się potrzebowali. Los nie bez powodu postawił ich na swojej drodze. Logan co prawda miał swoje momenty, kiedy był agresywny ale myślę, że próbował tym celowo odtrącić ludzi. Chciał być sam pogrążony w swoich problemach. Drea powoli wyciągała z niego to, co najlepsze. Powoli zbliżyli się do siebie. Obydwoje znaleźli się w trudnym położeniu, bo pomiędzy nimi wciąż gdzieś był Cyrus, dla którego Drea przecież się tam przeniosła. To, jak Logan traktował ją, jak o nią dbał, jak zapamiętywał każdy szczegół... Coś niesamowitego. Autorka cudownie manipulowała moimi emocjami.

Będę wszystkim polecała tę historia. Z jednej strony cieszę się, że to jednotomówka bo mogłam poznać zakończenie historii. Z drugiej strony jednak żałuję, bo chciałabym by ich historia trwała dłużej. Ta książka to hit, który trzeba przeczytać. Na waszym miejscu bym się nie zastanawiała ani minuty.

Drea straciła najbliższą osobę i nie może się pozbierać. W internecie nawiązuje znajomość z Cyrusem, członkiem zespołu muzycznego. Od wiadomości przechodzą do spotkania na żywo, później kolejnego aż dziewczyna przeprowadza się do niego na drugi koniec kraju. Na miejscu okazuje się jednak, że Cyrus nie mieszka sam, a z przyrodnim bratem. Wkrótce wychodzą na jaw też inne...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tematyka true crime jest chyba moją ulubioną już od dłuższego czasu. Choć wiele już wiem to wciąż jednak przyswajam nowe informacje o różnych seryjnych mordercach. Ta seria jest o tyle fajna, że każda książka przedstawia inną postać i jej losy oraz zbrodnie. Autor tym razem wziął na tapet Clifforda Olsona. On choć za nic miał sobie ludzi i mordował z zimną krwią to różnił się nieco od innych zbrodniarzy tego kalibru.

Autor jak zawsze przedstawił pełen życiorys mordercy. Opisał jego dzieciństwo, młodość a później dorosłe życie. Co ciekawe i zaskakujące to nie miał złego dzieciństwa czy wymagających rodziców. Wręcz przeciwnie. Zarówno matka jak i ojciec robili co mogli by on oraz jego rodzeństwo miało w miarę spokojne życie. Nie było w domu patologi żadnego rodzaju. To wyróżnia go na tle innych seryjniaków. Brakuje tego zapalnika, który miałby na niego znaczący wpływ. Pewnego razu zaczął porywać ludzi, w tym dzieci. Wykorzystywał ich seksualnie i mordował z zimną krwią. Kiedy media zaczęły się nim bardziej interesować i nadały mu przydomek, Clifford postanowił się ujawnić.

Cała książka napisana jest w sposób fabularyzowany, a niektóre sceny czy bohaterowie zostali wymyśleni. Nie brakuje również dość brutalnych opisów zbrodni. Zdecydowanie nie jest to książka dla osób poniżej 18 roku życia. Jest to chyba jedyny seryjny morderca, o którym słyszałam, a którego nie jest mi w ogóle szkoda. Tak, może jestem głupiutka ale większości z nich po poznaniu ich całej historii, jest mi żal bo to kim się stali często wynikało z błędów w kontaktach na linii rodzic - dziecko. W przypadku Clifforda ciężko stwierdzić co było przyczyną. Badanie stopnia psychopatii wykazało, że otrzymał on 38 punktów na 40 możliwych. To o czymś świadczy...

Tematyka true crime jest chyba moją ulubioną już od dłuższego czasu. Choć wiele już wiem to wciąż jednak przyswajam nowe informacje o różnych seryjnych mordercach. Ta seria jest o tyle fajna, że każda książka przedstawia inną postać i jej losy oraz zbrodnie. Autor tym razem wziął na tapet Clifforda Olsona. On choć za nic miał sobie ludzi i mordował z zimną krwią to różnił...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zastępczy Zespół Münchhausena. Jak wiele o nim wiemy? Czy podejrzewamy, że ktoś z naszego otoczenia może na niego cierpieć i krzywdzić swoje dziecko?

Lacey Spears w 2015 roku została oskarżona o zamordowanie swojego 5-letniego synka. Ta zaledwie 27 letnia wówczas kobieta otruła chłopca wysokim stężeniem soli, którą podawała mu przez sondę żołądkową. Kiedy Garnett miał zaledwie kilka miesięcy, jego matka regularnie bywała w szpitalach i twierdziła, że chłopiec jest chory, że coś złego się z nim dzieje. Owszem, tak było. Nawracające infekcje uszu, których lekarze nie byli w stanie wyjaśnić. Problemy z przyjmowaniem pokarmów, wymioty... W końcu zaczęto się tym interesować, bo jak często może zgłaszać się to samo dziecko na oddział i wciąż z tymi samymi objawami? Tym bardziej, że gdy chłopczyk był odizolowany od matki na choćby dwie godziny to nagle jego stan się poprawiał...

Długo to trwało nim okazało się, że w grę wchodzi właśnie zastępczy Zespół Münchhausena. To schorzenie polegające na tym, że osoba celowo pogarsza stan zdrowia dziecka by móc go później ratować. Wynika często z konieczności czucia się potrzebnym. Jest to choroba psychiczna i niebezpieczna. Najczęściej krzywdzone są wówczas dzieci bo są bezbronne i są stosunkowo łatwym celem. Jednak zdarza się też, że dotyka osób dorosłych.

Sprawa przedstawiona w książce jest okrutna i nigdy nie powinna była się wydarzyć. Autor jak zawsze dokładnie, szczegółowo przedstawił sytuację zaczynając od młodzieńczych lat Lacey. To pomogło przybliżyć jej sposób myślenia i to, dlaczego nie była do końca zdrowa psychicznie. Krzywdziła własne dziecko, a na social mediach pokazywała jaką to jest wspaniałą matką bo troszczy się o syna. Dokumentowała każdą wizytę w szpitalu, udostępniała zdjęcia po różnych operacjach chłopca. Ludzie już na początku byli podzieleni. Część jej współczuła i podziwiała jej siłę. Inni czuli, że coś jest nie tak. Niestety jak to zwykle bywa, czas grał kluczową rolę a tutaj zawiódł system.

Od dziecka wstrzykiwała chłopcu duże dawki soli kuchennej. Dlatego nie chciał jeść podawanych przez nią posiłków.

Dlatego jego organizm powoli słabł. W końcu doszło do najgorszego i podanie o wiele za dużej ilości sodu, doszło do obrzęku mózgu i Garnetta. Sprawa tak bolesna, że ciężko jest zebrać myśli. Niesprawiedliwość, która zasłużyła na więcej niż 20 lat w więzieniu. Według autora i jego 18-miesięcznych badań nad sprawą, wiele osób widziało, że z Lacey jest coś nie tak. Jednak mimo kilkukrotnych zgłoszeń do opieki społecznej, nikt nic nie zrobić by uchronić chłopca. Bardzo smutna sprawa, nad którą warto się pochylić.

Zastępczy Zespół Münchhausena. Jak wiele o nim wiemy? Czy podejrzewamy, że ktoś z naszego otoczenia może na niego cierpieć i krzywdzić swoje dziecko?

Lacey Spears w 2015 roku została oskarżona o zamordowanie swojego 5-letniego synka. Ta zaledwie 27 letnia wówczas kobieta otruła chłopca wysokim stężeniem soli, którą podawała mu przez sondę żołądkową. Kiedy Garnett miał...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Daphne i Miles'a spotkało coś, czego raczej nikt nie chciałby doświadczyć. Obydwoje zostali porzuceni przez swoich partnerów bo ci postanowili mieć romans. O ile Miles po prostu był w związku z Petrą zanim go zostawiła, o tyle Daphne była tuż przed ślubem z Peterem gdy oznajmił jej, że spotyka się z Petrą. Skomplikowane troszkę, wiem, ciężko opisać tę sytuację słowami. Ktoś mi podpowiedział kilka dni temu, że to troszkę jak wenezuelska telenowela i troszkę faktycznie ale tylko ten aspekt. Daphne zmuszona jest wyprowadzić się od Petera co ten jasno jej zakomunikować. Przecież dom był na niego... Dziewczyna wprowadza się do Miles'a bo on przecież też został sam. Na początku wymieniają lakoniczne uwagi, nie widują się zbyt często. Któregoś razu jednak dostają zaproszenia na ślub swoich byłych. To jest moment zwrotny bo po pijaku potwierdzają przybycie... Jako para.



Genialna historia, która rozczuli niejedno stwardniałe serce. Nie jest to wcale zabawna historia, jak wskazuje tytuł. Jest to dość gorzka opowieść z elementami zabawnymi. Oprócz głównego wątku czyli fake dating mamy problemy z samooceną, problemy rodzinne czy toksycznych rodziców. To są rzeczy, z którymi wielu z nas boryka się na codzień. Myślę, że autorka bardzo realnie przedstawiła tę wątki. Sama miałam podobną sytuację w swoim życiu i do dziś są momenty, w których sobie radzę. Daphne jest po 30tce i świetnie zostały opisane jej emocje. To, jak cały czas gdzieś w głowie siedziała jej relacja z ojcem, który całe życie próbował jej wynagradzać swoje spóźnienia i nieobecności. Podobnie Miles bo on również nie miał łatwo. Zawsze był niewystarczający dla swojej matki, wiecznie był ktoś lepszy, grzeczniejszy. Znajome? Dla mnie bardzo.

Relacja pomiędzy Daphne a Miles'em budowała się stopniowo. Każda spędzona razem chwila zbliżała ich do siebie. Zaczęli się powoli otwierać przed sobą. Są też sceny intymne, ale na szczęście zaledwie dwie lub trzy. Pełne skupienie zostało oddane ich relacji przyjacielskiej.


Miles nie był ideałem. Były momenty, kiedy się gubił, nie wiedział co robić lub popełniał błędy. To tylko pokazuje niezwykle ludzką stronę jego postaci. Podobnie Daphne. W książce znajdziecie też bardzo dużo życiowych fragmentów, które skłonią was do refleksji. Nieczęsto aż tyle znaczników używam, ale tutaj musiałam. Na slajdach zacytowałam kilka z nich, ale uwierzcie, że jest ich dużo więcej. Będę tę książkę polecała każdemu! Idealna, dająca do myślenia, mądra, lekko zabawna i otulająca historia, która zapamiętam na długo❤️

Daphne i Miles'a spotkało coś, czego raczej nikt nie chciałby doświadczyć. Obydwoje zostali porzuceni przez swoich partnerów bo ci postanowili mieć romans. O ile Miles po prostu był w związku z Petrą zanim go zostawiła, o tyle Daphne była tuż przed ślubem z Peterem gdy oznajmił jej, że spotyka się z Petrą. Skomplikowane troszkę, wiem, ciężko opisać tę sytuację słowami. Ktoś...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nora i Derek w college'u byli parą. Niestety ich drogi się rozeszły i każde z nich próbowało zapomnieć o tym drugim. Minęło kilka lat, On po kontuzji znów chce wejść na sportowe szczyty. Ona jest świeżo upieczoną, pełnoetatową agentką. Los chce, że Derek zostaje jej pierwszym klientem. Od początku pokazuje jej co o niej myśli, niespecjalnie dobrze ją traktuje. Troszkę jakby się mścił za to, jak kiedyś go potraktowała. Nora nie zamierza odpuścić mimo to. Jednak z każdym kolejnym spotkaniem ta dwójka zbliża się do siebie aż w końcu będąc w Vegas robią coś, co zmienia ich życie...

Ta historia jest niesamowicie ciepła i zabawna. Pokazuje nieidealność rodzaju ludzkiego i to w fantastyczny sposób. Na początku współpracy nasi bohaterowie ustalają zasady, których będą się trzymać by ich stosunki były czysto zawodowe. Jak to zwykle bywa, stopniowo te zasady są łamane. Jedna po drugiej aż w końcu Nora i Derek zbliżają się do siebie. Autorka dokładnie opisała odczucia bohaterów, dzięki czemu dla mnie stali się bardziej ludzcy. Miałam wrażenie, że mogę ich spotkać gdzieś za rogiem. Mogłam przeżywać z nimi wzloty i upadki. Nie ma nacisku na sceny zbliżeń co mnie bardzo ucieszyło. Myślę, że jest to nawet taka comfort book przynajmniej dla mnie.

Rozdziały są z perspektywy obu bohaterów, więc można zrozumieć postępowanie oraz myśli każdego z nich. Zawsze podoba mi się taki zabieg. Z resztą postać Dereka... Chciałabym go poznać osobiście 🤭 Urzekli mnie też jego kumple z drużyny. Takiej paczki oddanych i szczerych przyjaciół życzę każdemu, również sobie. Niesamowicie zgrany team, który wie o sobie wszystko.

Rozczulających momentów również nie brakowało. Ani Nora ani Derek nie pozbierali się po swoim rozstaniu. Wszystkie te lata myśleli o sobie, wspominali wspólne chwile. Okazało się, że po tak długim czasie Derek pamiętał wiele rzeczy, które lubiła Nora. I odwrotnie. Teraz jednak nie byli już niedojrzałymi gówniarzami. Znali swoją wartość, wiedzieli czego oczekują od życia i siebie nawzajem. Jednak, czy byli w stanie dać sobie kolejną szansę? Tego dowiecie się czytając tę książkę.

Nora i Derek w college'u byli parą. Niestety ich drogi się rozeszły i każde z nich próbowało zapomnieć o tym drugim. Minęło kilka lat, On po kontuzji znów chce wejść na sportowe szczyty. Ona jest świeżo upieczoną, pełnoetatową agentką. Los chce, że Derek zostaje jej pierwszym klientem. Od początku pokazuje jej co o niej myśli, niespecjalnie dobrze ją traktuje. Troszkę jakby...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia, na którą czekałam. Niby prosta a jednak skomplikowana. Dla mnie absolutnie nieprzewidywalna. Mało tego, po skończeniu lektury nadal nie jestem pewna tego, co się właściwie wydarzyło.

Olga od 5 lat żyje bez męża obok. Zniknął bez śladu po tym jak oskarżono go o porywanie i okaleczanie ludzi. Teraz sprawa ponownie robi się medialna, bo wiele wskazuje na to, że osoba odpowiedzialna za zbrodnie wróciła. Zaginęła kolejna kobieta. Czy za wszystkim naprawdę stoi mąż Olgi? Może jednak ktoś go wrabia? Gdzie w takim razie jest Maurycy i dlaczego przez tyle lat nie daje znaku życia?



To jedna z tych książek, które czyta się z zapartym tchem. Ciężko było mi się oderwać i przeżywałam wszystko wraz z główną bohaterką. Wydawać by się mogło, że Olga w pewnym momencie popadła w paranoję, bo w każdym widziała wroga i osobę, która wrabia jej męża. Jest przekonana, że Maurycy nie mógłby robić tak okropnych rzeczy ludziom. Przyznam, że z jednej strony miałam ją za szaloną bo naprawdę wiele dowodów wskazywało na to, że facet jest winny. Sama tak uważałam jednak po czasie zaczęłam podziwiać jej wiarę w męża. Coś niesamowitego. Ta determinacja by udowodnić jego niewinność sprawiła, że kobieta miała wielu przeciwników. Nawet wśród najbliższych. W całej książce było chyba 5 osób, które po kolei według mnie były mordercą i po kolei były eliminowane. Na samym końcu okazało się, że niby prawda wyszła na jaw ale nie do końca. Chciałabym ostatecznej odpowiedzi choć przyznam, że taka niepewność też ma swój urok. Ciekawym motywem była próba wynalezienia buforu, który byłby w stanie ożywić zmarłą osobę. Nie czytałam jeszcze książki z podobnym wątkiem więc tym bardziej jestem zachwycona takim pomysłem. W historii również wspomniane zostały różne sprawy, które na przestrzeni ostatnich lat były medialne w kraju. Grzegorz Borys, Tomasz Komenda, czy czternastoletnia Natalia, która umierała na mrozie w Andrychowie...Fajnie, że o tych sprawach się przypomina. Według mnie dodało to wiarygodności całej historii.

Styl autorki bardzo lubię, miałam wcześniej okazję czytać inne Jej książki. Jednak ta zostanie we mnie na bardzo długo. Muszę jednak wspomnieć o minusie, ale to nie z winy autorki. W książce znalazłam sporo błędów tzw literówek, które nie powinny mieć miejsca. Dostałam egzemplarz finalny i niestety ale osoba czy też osoby odpowiedzialne za korektę, krótko mówiąc nie wywiązały się ze swoich obowiązków albo ktoś zrobił autorce niemiły żart. Przykra sprawa, bo jeżeli ktoś płaci prawie 50 zł na książkę to oczekuje, że będzie dopracowała wizualnie na tiptop. Tutaj tego brakuje, bo te literówki są rażące. Jednak tak, jak wspomniałam to nie wina autorki. Jej do zarzucenia nie mam absolutnie nic bo napisała wspaniałą i dającą też do myślenia historię. Zaskoczyło mnie również to, jak wiele fajnych i życiowych cytatów umieściła. Pozaznaczałam sobie je i robiłam zawsze chwilę przerwy na refleksję. Polecam tę książkę bo mocno Was zdziwi!

Historia, na którą czekałam. Niby prosta a jednak skomplikowana. Dla mnie absolutnie nieprzewidywalna. Mało tego, po skończeniu lektury nadal nie jestem pewna tego, co się właściwie wydarzyło.

Olga od 5 lat żyje bez męża obok. Zniknął bez śladu po tym jak oskarżono go o porywanie i okaleczanie ludzi. Teraz sprawa ponownie robi się medialna, bo wiele wskazuje na to, że...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, którą dziś dla Was mam, zajmie szczególne miejsce w moim sercu. Na długo o ile nie na zawsze. Niesamowicie emocjonalna, rozdzierająca serce, utrzymująca myśl o niesprawiedliwości tego świata.

Ona po próbie samobójczej wyjeżdża do ośrodka dla młodzieży. On by ratować siostrę posuwa się do nielegalnych rozwiązań. Każde z nich walczy z własnymi demonami. Spotykają się w miejscu, które ma im pomóc ale czy tak się właśnie stanie?

Hiacynta przed rokiem przeżyła okropny wstrząs. W strasznych okolicznościach straciła bliską osobę i cały czas myśli, że to przez nią, że to jej wina. Bo gdyby była cicho... To może do niczego by nie doszło. Teraz wciąż nie może się pozbierać, próbowała odpuścić i zniknąć ale nic z tego nie wyszło. Rodzice nie mając już pomysłu jak jej pomóc, wysyłają dziewczynę do swojego znajomego, który prowadzi na Mazurach ośrodek dla młodzieży z trudną przeszłością. Tam Hiacynta poznaje Teodora. Na początku jest między nimi nijako lecz z czasem wzajemnie zaczynają się przed sobą otwierać aż w końcu obdarzają się zaufaniem. Zwierzają się sobie. Rodzi się między nimi cudowna więź. Jeden drugiemu chce pomóc. Teodor nie miał łatwo, bo pochodzi z alkoholowej rodziny. To dość skomplikowana sytuacja i nie chce wchodzić w szczegóły. Lepiej, żebyście sami przeczytali całość.

W książce poruszonych zostało wiele trudnych tematów jak alkohol, narkotyki, uzależnienie, przemoc czy próba samobójcza. Nie jest to książka dla każdego. Dodatkowo pojawiają się sceny erotyczne. Niech każdy zdecyduje, czy ma siłę by przejść przez tę historię. Myślę, że warto bo jest o wybaczaniu samemu sobie. O walce o lepsze jutro. O stracie. Tak głosi okładka i ja się zgadzam. Z tymi słowami.

Książka, którą dziś dla Was mam, zajmie szczególne miejsce w moim sercu. Na długo o ile nie na zawsze. Niesamowicie emocjonalna, rozdzierająca serce, utrzymująca myśl o niesprawiedliwości tego świata.

Ona po próbie samobójczej wyjeżdża do ośrodka dla młodzieży. On by ratować siostrę posuwa się do nielegalnych rozwiązań. Każde z nich walczy z własnymi demonami. Spotykają...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ellie i Theo kiedy byli nierozłącznymi przyjaciółmi. Jednak chłopak najpierw powiedział coś nieodpowiedniego, a później los dokopał dziewczynie. Tak ich drogi się rozeszły. Po latach obydwoje są znanymi i cenionymi pisarzami. Ellie specjalizuje się w kryminałach, natomiast Theo w romansach. Nagle muszą razem współpracować i napisać wspólnie książkę. Jakby tego było mało to jednym z wymagać jest to, by udawali parę. Czy to im się uda? Czy Ellie zdoła chwilowo zapomnieć o przeszłości i o tym, jak bardzie nienawidzi byłego przyjaciela?

To jedna z tych historii, które czyta się z zapartym tchem. Przewracasz kartki i chcesz więcej. Autorka w jedną książkę wrzuciła absolutnie wszystko, czego kobiety szukają w romansach. Mamy tutaj fake dating, booklovers, enemies to lovers, slowburn, second chance... Myślę, że gdybym się zastanowiła to coś jeszcze bym znalazła. Ogromna dawka humoru, niedomówienia również się zdarzyły. No i w pewnym momencie, już pod koniec zawiało wręcz grozą. Zupełnie się nie spodziewałam takiego obrotu sprawy, choć niby czułam, że nie może być zbyt kolorowo. Tak czy inaczej genialnie to wyszło. Świetna książka, co tu więcej pisać. Jedyne co mnie lekko zirytowało to moment, kiedy już mieli się dogadać ale najpierw ona go odrzuciła, później Ellie wróciła po rozum do głowy i chciała przeprosić Theo ale znowu on nie chciał. Ciągło się to przez ileś tam stron i myślę, że bez tego byłaby to równie świetna historia a zaoszczędziłoby jakieś 50 stron. Jednak to, że mnie to lekko zirytowało nie oznacza, że innych również musi.

Co jeszcze było super to fakt, że w mało której książce można zaznaczyć sobie aż tak dużo cytatów. I nie chodzi mi tu o jakieś trelemorele tylko o typowo życiowe zdania, motta, które dają człowiekowi do myślenia. Bardzo fajnie, można było się na chwilkę zatrzymać i przemyśleć kilka rzeczy.

Relacja pomiędzy Ellie i Theo była ciekawie pokazana. Bardziej to ona nie znosiła jego i cóż, niby miała swoje powody sprzed 10 lat, jednak myślę, że rozmowa pomogłaby uniknąć tych straconych lat.


Ellie musiała mieć takie a nie inne podejście wobec Theo bo inaczej nie byłoby tej historii. Taka prawda, a dzięki temu, że tyle lat się boczyła na byłego przyjaciela to zrobił się z tego świetny romans, który z pewnością porwie serca tysięcy czytelników. Jak najbardziej polecam tę książkę i czekam na więcej bo zakończenie troszkę jakby sugerowało kontynuację, ale o losach przyjaciółki Ellie, która również miała ciekawą rolę w całej historii.

Ellie i Theo kiedy byli nierozłącznymi przyjaciółmi. Jednak chłopak najpierw powiedział coś nieodpowiedniego, a później los dokopał dziewczynie. Tak ich drogi się rozeszły. Po latach obydwoje są znanymi i cenionymi pisarzami. Ellie specjalizuje się w kryminałach, natomiast Theo w romansach. Nagle muszą razem współpracować i napisać wspólnie książkę. Jakby tego było mało to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Sportowiec, książkara, he fell first, studenci... Lubisz te motywy? Jeśli tak to ta książka jest idealna dla Ciebie!

Kendall kocha romanse i czyta je najczęściej podczas nocnej zmiany w bibliotece uniwersyteckiej. Pewnego razu przychodzi tam Vincent - bożyszcze całego campusu. Wysoki, przystojny i wysportowany. Prosi Kendall by pomogła znaleźć mu książkę, której potrzebuje do pracy domowej. Ta sytuacja doprowadza ich pomiędzy ciemne regały, gdzie nieoczekiwanie zbliżają się do siebie...



Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że to głupia historia i dziecinna bo przecież dopiero co się właściwie poznali, a już po kilku minutach do czegoś między nimi doszło ALE pamiętajmy, że jest to historia Young Adult a jak wiadomo młodzi dorośli mają prawo popełniać błędy i szaleć. Ta historia jest pełna niedomówień, przez które bohaterowie nie mogą się w pewnym momencie dogadać. Jednak muszę przyznać, że przez całą książkę jest tylko jedna drama. To mnie bardzo ucieszyło bo obawiałam się troszkę, że będzie ich więcej i będą na siłę wymyślane. Okazało się, że autorka świetnie rozegrała całą fabułę i sprawiła, że pokochałam tę książkę. Kendall to taka trochę ja. Mogłam się z nią śmiało utożsamić. Kocha czytać książki, nie znosi imprez, jest tą spokojną w tłumie szalonych ludzi. Vincent natomiast mimo, że jest kapitanem drużyny koszykarskiej i bywa na wszystkich imprezach to w środku jest niezwykle romantyczny, czuły, inteligentny. No błagam! Nauczył się na pamięć wierszy dla niej!

"Uczyłem się dla ciebie wierszy, bo chciałem móc rozmawiać z tobą o tym, co lubisz."

Bywało też zabawnie co zapuntkowało u mnie. Generalnie jak dla mnie to książka bliska ideałowi. Jest o młodych ludziach, których problemy są już mi dość dawno obce bo jestem sporo starsza niż oni. Jednak autorka bardzo dobrze odwzorował zachowania bliskie właśnie studentom ale jednocześnie pokazała również tę dojrzałą ich stronę. To, jak potrafią przyznać się do uczucia, jakim darzą drugą osobę, a przecież często wiek około 20 lat to moment, kiedy człowiek boi się lub wstydzi okazywania zainteresowania drugą osobą.

Vincent był niezwykle szczery i otwarty wobec Kendall. Zawstydzał się uroczo, chciał by czuła się komfortowo, dbał o nią. Chętnie przeczytała bym kolejną książkę o nich by dowiedzieć się co słychać u Vincenta i Kendall❤️ Polecam Wam tę książkę z całego serca.

Sportowiec, książkara, he fell first, studenci... Lubisz te motywy? Jeśli tak to ta książka jest idealna dla Ciebie!

Kendall kocha romanse i czyta je najczęściej podczas nocnej zmiany w bibliotece uniwersyteckiej. Pewnego razu przychodzi tam Vincent - bożyszcze całego campusu. Wysoki, przystojny i wysportowany. Prosi Kendall by pomogła znaleźć mu książkę, której potrzebuje...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Są takie książki, których nie da się odłożyć. Jak już zaczniesz czytać to nie wiesz kiedy a nagle żyjesz daną historią, utożsamiasz się z bohaterami. Wraz z nimi kroczysz przez historię i doświadczasz wzlotów czy upadków. Taka właśnie jest historia, o której dziś chcę Wam opowiedzieć.

Liwia pracuje na stacji benzynowej we Wrocławiu. Zmienił się jej szef lecz jeszcze nie miała okazji go poznać. Pewnego dnia wymienia kilka uwag z jednym z klientów ale okazuje się, że to szef tylko, że incognito 🤭 Od tej pory życie obojga ulega zmianie. Z każdym dniem zbliżają się do siebie. Zaczynają darzyć się coraz większym zaufaniem. Jednak czy Mateusz jest całkowicie szczery z Liwią?



Ta książka jest dla mnie tak bardzo komfortowa, że długo będę się nią zachwycała. Nie miałam absolutnie żadnych oczekiwań co do tej historii. Myślałam, że będzie jak jedna z wielu. Myliłam się. Historia Liwii i Mateusza pokazuje, jak dojrzali potrafią być ludzie. Autorka udowadnia, że wcale nie musi być niepotrzebnych i naciąganych dram, żeby książka zaciekawiła. Bohaterowie mają realne problemy, które miewa każdy z nas. Liwia miała dość trudne dzieciństwo. Rodzice zostawili ją gdy była mała i wyjechali za granice by zaznać wolności, wychowywała ją babcia. Przez to Liwia ma żal do rodziców. Zazdroszczę jej za to kontaktu z babcią, coś wspaniałego i nierealnego dla mnie. Jak już przy babci jestem to niesamowita postać. Wesoła, zabawna, wspierająca. Moje serce radowało się za każdym razem gdy wkraczała do akcji.

Mateusz również ma wspaniałego dziadka, który po zawale przekazał mu pieczę nad biznesem. Choć Mateusz na początku wydawał się być dość gburowaty to z każdą kolejną sceną zyskiwał moją sympatię. Koniec końców nie da się go nie lubić. Fantastyczny, realny, z wadami jak każdy. Nie został przesadnie wyidealizowany, nie jest żadnym bożyszczem. Zwykły, prawdziwy facet, który też popełnia błędy. Jeden sprawił łzy u ukochanej kobiety.

Dojrzała, zabawna, realna i niesamowicie emocjonalna historia, którą pokochacie. Będę polecała każdemu.

Są takie książki, których nie da się odłożyć. Jak już zaczniesz czytać to nie wiesz kiedy a nagle żyjesz daną historią, utożsamiasz się z bohaterami. Wraz z nimi kroczysz przez historię i doświadczasz wzlotów czy upadków. Taka właśnie jest historia, o której dziś chcę Wam opowiedzieć.

Liwia pracuje na stacji benzynowej we Wrocławiu. Zmienił się jej szef lecz jeszcze nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Noelle nie ma pracy nad czym ubolewa. Opłakuje też śmierć ukochanej babci. Znalazła pewne zdjęcia i list miłosny, który babcia skierowała do mężczyzny imieniem Paul. Dziewczyna postanawia za pomocą TikToka odnaleźć go i dowiedzieć się czegoś więcej o ich romansie. Oczywiście siła internetu jest nieoceniona i dość szybko filmik staje się viralem no i odzywa się wnuk Paula. Jakie jest zaskoczenie Noelle gdy okazuje się nim być jej rywal z lat szkolnych... Wkrótce wszyscy we trójkę (Noelle, Paul oraz Theo) wyruszają w podróż, która miała być poślubną dla Kath i Paula.



Noelle i Theo bo to oni są głównymi bohaterami tej historii, łączyła niegdyś duża rywalizacja szkolna. Na wszystkich płaszczyznach właściwie. Później ich drogi się rozeszły. Theo w międzyczasie stworzył aplikację podróżniczą, która świetnie prosperowała. Noelle natomiast była pomocą fotografa. Czuję, że przegrała tym razem rywalizację z Theo. On na okładce Forbes'a, Ona... Cóż. Jednak uśmiech z twarzy nie znika jej na myśl o ukochanej babci. Niesamowite, jak podróż, w którą bohaterowie wyruszyli pomogła im zbliżyć się do siebie. Powoli, stopniowo, bez przesady. Czuć napięcie pomiędzy Noelle a Theo. Na początku chłopak wydaje się być gburem. Jednak z czasem okazuje się, że ma własne problemy, a jego życie wcale nie jest takie idealne jak opisują to w Forbes. Jak każdy zmaga się z pewnymi traumami czy wymaganiami, które mocno zajmują mu psychikę. Dzięki Noelle powoli zmienia swój sposób bycia. Dziewczyna pomaga mu choć nieświadomie.

Postać Paul'a również zasługuje na uwagę. Dziadek marzenie. Wesoły, wie kiedy się odezwać a kiedy milczeć. Od samego początku widział, że pomiędzy Noelle a Theo coś jest i robił wiele by ta dwójka zbliżyła się do siebie. Oni to oczywiście widzieli ale nie chcieli sprawiać staruszkowi przykrości. Tak czy inaczej dzięki niemu poznali się na nowo.

Historia niesamowicie wciągająca. W końcu o moich rówieśnikach bo około 30-latkach. Humor, niebezpieczeństwo, emocje, miłość, zawód, piękne widoki opisane przez autorkę. To wszystko złożyło się na fantastyczną historię.

Książka zawiera sceny erotyczne więc polecam przynajmniej osobom 16+ ☺️ Dwa tygodnie potrafiło diametralnie zmienić życie dwójki młodych ludzi a Paul powspominał ukochaną. Dlaczego im nie wyszło? Tego dowiecie się czytając tę książkę a uwierzcie mi, że nie pożałujecie.

Noelle nie ma pracy nad czym ubolewa. Opłakuje też śmierć ukochanej babci. Znalazła pewne zdjęcia i list miłosny, który babcia skierowała do mężczyzny imieniem Paul. Dziewczyna postanawia za pomocą TikToka odnaleźć go i dowiedzieć się czegoś więcej o ich romansie. Oczywiście siła internetu jest nieoceniona i dość szybko filmik staje się viralem no i odzywa się wnuk Paula....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to