-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1191
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
„Złowieszczy dar” to pierwszy tom cyklu: The Last Finestra. Jest to również debiut Emily Thiede. I myślę, że jest to dość udany debiut.
Jest to opowieść o Alessi, która posiada dość silną moc. Za jej pomoc może zabijać. Aby z niej jednak korzystać musi znaleźć odpowiedniego partnera, z którym będzie dzielić się swoją magią i wzmacniać dar innej osoby. Czasu ma niewiele, ponieważ już niedługo wyspę Saverio zaatakują potwory. Alesii znajdzie się w niebezpieczeństwie. Dlatego zleca Dantemu by ją chronił. Jednak czy może mu ufać? Czy osobisty ochroniarz pomorze jej opanować jej moc czy doprowadzi do zguby?
Książka może nie wciąga od pierwszych stron. Ale warto dać jej szanse. Każdy kolejny rozdział coraz bardziej wciąga do świata Alesii. Autorka stworzyła bardzo ciekawy świat, w którym jest dużo boskich darów i demonów.
Emily Thiede wspaniale wykreowała bohaterów. Alesii polubiłam od pierwszych stron. Co do Dantego miałam różne odczucia, ale ich nie zdradzę by Wam nie psuć radości z czytania. Na pewno są to pełnokrwiste postacie, które dostarczą wielu skrajnych emocji.
W książce znajdziemy również wątek przyjaźni i miłości, która rodzi się delikatnie. Czytając te fragmenty, wręcz rozpływałam się.
Autorka ma ciekawy styl pisania. Lekki i przyjemny. Sprawia również, że książki nie da się szybko odłożyć. Każdy rozdział kończy się tak, że od razu czyta się kolejny.
„Złowieszczy dar” to książka, która dostarczy wielu emocji. Będzie towarzyszyć Wam napięcie, ale również będą momenty, gdy się uśmiechnięcie a nawet wzruszycie.
„Złowieszczy dar” to pierwszy tom cyklu: The Last Finestra. Jest to również debiut Emily Thiede. I myślę, że jest to dość udany debiut.
Jest to opowieść o Alessi, która posiada dość silną moc. Za jej pomoc może zabijać. Aby z niej jednak korzystać musi znaleźć odpowiedniego partnera, z którym będzie dzielić się swoją magią i wzmacniać dar innej osoby. Czasu ma niewiele,...
„Mokosz. Bogini mokrej ziemi” to kolejna książka z gatunku thriller, która skradła cały mój czas. Jest ona ciekawym portretem psychologicznym bohaterów.
Pewnego dnia w ogródku Eleny zostają odkryte zwłoki jej męża. To ona staje się główną podejrzaną. Jest osobą bardzo tajemniczą. Stroni od ludzi. Jedni mają ją za wiedźmę a inni za osobę, która potrafiła doprowadzić do samobójstwa męża. A jaka jest prawda? Tego próbuje dowiedzieć się Borys, prokurator „który jak sęp podskakuje dookoła konającego zwierzęcia”. Zadaje wiele pytań, które trochę drażnią Ellenę. Jest facetem z charakterem.
Ellena to postać, która intryguje od samego początku. Czytając miałam wrażenie, że raz jest ofiarą, a raz jednak winną. Nie byłam w stanie jej rozpracować. Do tego miała specyficzną teściową, z którą nie potrafiłam się zaprzyjaźnić. Ellena skrywała pewne rodzinne tajemnice. Jakie?
Autorka posiada ciekawy styl pisania. Charakterystyczny dla powieści pięknych, a nie dla thrillerów. Czasami poetycki.
„Mokosz. Bogini mokrej ziemi” to książka nie tylko o kryminalnej zagadce, ale przede wszystkim świetna analiza psychologiczna bohaterów. Dodatkowo znajdziemy tutaj słowiańskie wierzenia. Tytułowy MOKOSZ to patronka kobiecej płodności i siły. Bogini przyrody.
„Mokosz. Bogini mokrej ziemi” to książka, która zaspokoiła mój czytelniczy gust i bardzo ją polecam.
„Mokosz. Bogini mokrej ziemi” to kolejna książka z gatunku thriller, która skradła cały mój czas. Jest ona ciekawym portretem psychologicznym bohaterów.
Pewnego dnia w ogródku Eleny zostają odkryte zwłoki jej męża. To ona staje się główną podejrzaną. Jest osobą bardzo tajemniczą. Stroni od ludzi. Jedni mają ją za wiedźmę a inni za osobę, która potrafiła doprowadzić do...
„Tam gdzie pada cień” to książka, która wciąga od pierwszych stron. To thriller napisany w klimacie domestic noir. Czuć tutaj niepokój powiązany z tajemnicami i kłamstwami z przeszłości.
Pod jednym dachem mieszkają trzy pokolenia. Umiera mama głównej bohaterki. I jej śmierć napędziła spirale kłamstw. Wszystko o czym marzyła bohaterka runęło jak domek z kart. Ale zanim odeszła babcia, zniknęła Karolinka. Rodzina przestaje być idealna. Wkrada się brak zaufania. Na jaw wychodzą stare żale i nierozwiązane konflikty. A żeby tego było, przeszłość zaczyna dawać o sobie znać.
To co najbardziej spodobało się w tej książce to styl, jakim została napisana. Z jednej strony lekki, a z drugiej skłaniający do refleksji nad relacjami w rodzinie. Akcja nie pędzi tu na łeb i szyje. Jest raczej wolna, ale nie znaczy to, że nudna. Pani Ewelina poprzez takie tępo sprawiła, że czytelnik wręcz czuje się jakby był w domu tej rodziny. Jakby przeżywał żałobę, stratę i dzieciństwo, które nie tak powinno wyglądać. Nic w tej historii nie jest oczywiste i przewidywalne. Dzięki czemu czuć cały czas napięcie oraz gęstą atmosferę, która zagęszcza się z każdym kolejnym rozdziałem. Sami bohaterowie są postaciami niebanalnymi, tworzącymi dość specyficzną rodzinkę. Natomiast zakończenie tej historii potrafi zaskoczyć.
Jeśli szukacie ciekawego, niepokojącego thrillera w klimacie domestic noir to bardzo polecam „Tam gdzie pada cień”. Dla mnie to było pierwsze spotkanie z twórczością Eweliny Miśkiewicz, ale na pewno nie ostatnie.
„Tam gdzie pada cień” to książka, która wciąga od pierwszych stron. To thriller napisany w klimacie domestic noir. Czuć tutaj niepokój powiązany z tajemnicami i kłamstwami z przeszłości.
Pod jednym dachem mieszkają trzy pokolenia. Umiera mama głównej bohaterki. I jej śmierć napędziła spirale kłamstw. Wszystko o czym marzyła bohaterka runęło jak domek z kart. Ale zanim...
„Dziewczyna z Siódmej Alei” to piękna opowieść o marzeniach. O drodze do ich realizacji, która nie zawsze jest łatwa. Jest to również powieść o miłości, która nie jedno ma imię. O miłości rodzicielskiej, miłości siostrzanej, miłości do mężczyzny.
Książka posiada dwie linie czasowe, co osobiście uwielbiam. Zwłaszcza gdy mogę poznać kolejne pokolenia bohaterów.
Autorka zabiera nas do roku 1940 gdzie poznajemy młodziutką Estellę. Podczas wojny trwającej już od paru miesięcy, kobieta ma możliwość uciec z Francji do Nowego Jorku. Estella zawsze marzyła o własnej kolekcji modowej. Kiedy dziwnym trafem okazuje się, że ma dokumenty, które odkrywają jej a amerykańskie obywatelstwo. Mając jedną walizkę, maszynę do szycia i kilka franków, dziewczyna wyrusza w obcy jej świat by spełnić swoje marzenia. I o dziwo szybko odnajduje się w nowym miejscu.
Poznajemy również wnuczkę Estelli, Fabienne. Dziewczyna pochodzi z Autralii, ale co roku jeździ do Nowego Jorku by uczestniczyć w gali Met, na której odbywa się wystawa prac jej babci. Jak to bywa w takich historia, tak i tutaj Fabienne z czasem odkrywa historię swojej babci. Opowieść ta jest pełna niedopowiedzeń, tragedii, złamanego serca i tajemnic.
Książkę czyta się bardzo szybko i dostarcza ona wielu emocji. Zarówno Estella jak i jej wnuczka, to kobiety, które nie miały łatwo w życiu. Które musiały dokonywać trudnych wyborów.
Autorka posiada ciekawy styl pisania, który sprawia, że chce się czytać i czytać. Bardzo lubię takie „inne” style. Zarazem lekkie i przemyślane. Polecam!
„Dziewczyna z Siódmej Alei” to piękna opowieść o marzeniach. O drodze do ich realizacji, która nie zawsze jest łatwa. Jest to również powieść o miłości, która nie jedno ma imię. O miłości rodzicielskiej, miłości siostrzanej, miłości do mężczyzny.
Książka posiada dwie linie czasowe, co osobiście uwielbiam. Zwłaszcza gdy mogę poznać kolejne pokolenia bohaterów.
Autorka...
Jak się okazuje można znaleźć wspólny język ze zwierzętami. Małpy i goryle używają języka migowego. Papugi idealnie naśladują słowa i całe wyrażenia. Psy i koty również potrafią zakomunikować swoje potrzeby np. poprosić o pogłaskanie.
Agnieszka Graclik skupia się w swojej książce przede wszystkim na zwierzętach dzikich i ich pomysłom na to jak komunikować się w kwestii miłości, własności czy współpracy.
Zwierzęta potrafią porozumiewać się za pomocą oczu, ubarwienia, pląsów czy głosu.
W książce znajdziemy wiele ciekawych i zaskakujących informacji o tym jak poszczególne gatunki zwierząt porozumiewają się. Książka posiada również wiele kolorowych ilustracji, które przybliżają świat dzikich zwierząt.
Książka chociaż porusza wiele naukowych aspektów ze świata zwierząt, napisana jest prostym czasami zabawnym językiem. Posiada dużą czcionkę dzięki czemu dzieci nie męczą się podczas samodzielnego czytania.
Książka przeznaczona jest od 9 roku życia, ale myślę, że nieco młodsze dzieci również chętne W jaki sposób organizm żywy może świecić czy jak wiele mówi o kimś jego kupa?
My jesteśmy zachwyceni zarówno sposobem przedstawienia wiadomości o zwierzęcej komunikacji, jak również wydaniem tej książki. Polecam!
Jak się okazuje można znaleźć wspólny język ze zwierzętami. Małpy i goryle używają języka migowego. Papugi idealnie naśladują słowa i całe wyrażenia. Psy i koty również potrafią zakomunikować swoje potrzeby np. poprosić o pogłaskanie.
Agnieszka Graclik skupia się w swojej książce przede wszystkim na zwierzętach dzikich i ich pomysłom na to jak komunikować się w kwestii...
„Przypływ” to pierwszy tom cyklu o Tom Stilton i Olivia Rönning. Jest to książka, która wciąga czytelnika od pierwszych stron. Jesteśmy małym dzieckiem, które wieczorem stoi na skałkach nad morze. Daleko od wydarzeń jakie mają miejsce nad samym morzem. Ale wystarczająco blisko by wiedzieć trzy osoby i kobietę w ciąży, która zostaje zakopana. Widać jej tylko głowę. Tej nocy ma być przypływ. Tajemnicza kobieta topi się.
Wydarzenia te mają miejsce w latach 80 ubiegłego wieku. Od tamtego czasu nikt nie zdołał wyjaśnić kto posunął się takie morderstwa i dlaczego.
Olivia Rönning to 23 latka, która uczy się w szkole policyjnej. Jej tata był kiedyś policjantem, który zajmował się sprawą znad morza. Dzisiaj w celu treningu to Olivia dostała tę sprawę. Miała na nowo przyjrzeć się jej, mając do dyspozycji nowoczesne środki, których nie było w latach 80.
Bohaterka jest zdeterminowana by dowiedzieć się co wydarzyło się na plaży. Próbuje odnaleźć nie tylko morderców, ale również chłopca, który dzisiaj jest dorosłym mężczyzną oraz policjantów, którzy zajmowali się tą sprawą przed laty. W tym czasie dochodzi do pobić bezdomnych. Czy te dwie sprawy mają ze sobą jakiś związek?
Skandynawskie kryminały uwielbiam. Pomimo, że są one napisane trochę w trudnym języku i wymagają większego skupienia. Za to mają swój niepowtarzalny, specyficzny klimat i wspaniałych bohaterów, którzy wpakują się w różne niebezpieczne sytuacje byle tylko odkryć prawdę.
Akcja książki jest zróżnicowana. Czasami dość dynamiczna, a czasami zwalnia. Znajdziemy tutaj zaskakujące zwroty akcje, które uwielbiam w kryminałach i thrillerach oraz zakończenie, które wbija w fotel. To co przeczytałam na ostatnich stronach to coś czego z życiu bym nie domyśliła się. Genialne zakończenie.
Jeśli lubicie serie kryminalne to bardzo polecam tę o Tom Stilton i Olivia Rönning. Ja uciekam czytać drugi tom.
„Przypływ” to pierwszy tom cyklu o Tom Stilton i Olivia Rönning. Jest to książka, która wciąga czytelnika od pierwszych stron. Jesteśmy małym dzieckiem, które wieczorem stoi na skałkach nad morze. Daleko od wydarzeń jakie mają miejsce nad samym morzem. Ale wystarczająco blisko by wiedzieć trzy osoby i kobietę w ciąży, która zostaje zakopana. Widać jej tylko głowę. Tej nocy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Wyobraźcie sobie, że pracujecie na komputerze i jedynym dźwiękiem jaki słyszycie, to dźwięk stukania palcami w klawiaturę. Dźwięk tej zostaje przerwany przez natarczywe pukanie do drzwi. Okazuje się, że to policja. Macie coś na sumieniu i boicie się otworzyć. Więc policja wkracza sama. Okazuje się, że nie szukają Ciebie, ale Twojego męża. Czujecie dekoncentracje, strach. Co się dzieje? Od domysłów boli Was głowa.
Tak właśnie zaczyna się książka „Pod dachem z mordercą”. Już od samego początku coś się dzieje i czuć napięcie, które z każdą z kolejną stroną wzmaga się.
Akcja książki dzieje się w Krakowie. W ostatnich 6 miesiącach zniknęły 4 osoby. Jedna z nich wróciła sparaliżowana. Co się jej stało? Gdzie są pozostałe osoby? I co wspólnego ma z tym Macury, mąż głównej bohaterki.
Przez 5 lat nic się nie zmieniło w życiu Olgi. Pewnego dnia koszmar sprzed lat wraca. Wraz z krótką notatką „Wróciłem”.
Autorka nie zdradza kto jest porywaczem. Wodzi czytelnika za nos do samego końca. Zdradza natomiast krok po kroku co porywacz robi z porwanymi osobami. Opisy ten budzą grozę. Są przerażające i wywołują ciarki. Pani Klaudia wspaniale tutaj oddała portret psychologiczny porywacza, ale również Olgi.
Książkę czyta się bardzo szybko. Jak już ją zaczniecie to trudno Wam będzie ją odłożyć. Posiada zaskakujące zwroty akcji i zakończenie, które Was zwali z nóg.
Osobiście uwielbiam thrillery psychologiczne z dobrze napisanym wątkiem medycznym. I tutaj wszystko wspaniale ze sobą współgra a książkę staje się wspaniałą lekturą. Polecam.
Wyobraźcie sobie, że pracujecie na komputerze i jedynym dźwiękiem jaki słyszycie, to dźwięk stukania palcami w klawiaturę. Dźwięk tej zostaje przerwany przez natarczywe pukanie do drzwi. Okazuje się, że to policja. Macie coś na sumieniu i boicie się otworzyć. Więc policja wkracza sama. Okazuje się, że nie szukają Ciebie, ale Twojego męża. Czujecie dekoncentracje, strach. Co...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
„Należy do mnie” to kolejna powieść Pani Ani Niemczynow, która dostarcza wielu emocji. To jest poruszająca opowieść o tym jak trudno jest poznać kogoś do końca. Jest to wspaniale napisany dramat psychologiczny o podejmowaniu trudnych wyborów i konsekwencji jakie one niosą.
Helena i Wiktor to małżeństwo, które rozpadło się jak domek z kart. Helena zrezygnowała dla rodziny z kariery zawodowej. Oddała się cała córce, mężowi i domowi. Była dobrą matką i żoną. Ubierała się elegancko i była piękną kobietą. Dlaczego więc Wiktor zdradzał ją? Dlaczego czegoś mu brakowało w żonie?
Fausti to córka Heleny i Wiktora, która próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości, którą zgotowali dla niej rodzice. Dziewczynka szuka pomocy u terapeutki dr Mound. Kobieta również swoje w życiu przeszła.
Pani Ania po raz kolejny napisała świetną książkę z bohaterami, którzy miałam wrażenie, że żyją naprawdę. Ta historia może wydarzyć się naprawdę. Nic tutaj nie jest przerysowane. Autorka oddała wspaniale rozterki Wiktora, który tracił wiele energii prowadząc podwójne życie. Helena, która dowiedziała się o zdradzie, starała się swoje cierpienie skrywać głęboko. Gdy ich córka zaczęła zbliżać się do nowej rodziny taty, Helena zaczęła knuć intrygi, które miały swoje konsekwencje.
Książa posiada również ciekawe i zaskakujące zakończenie. Jeśli lubicie dramaty rodzinne to bardzo polecam najnowszą książkę Pani Ani Niemczynow.
„Należy do mnie” to kolejna powieść Pani Ani Niemczynow, która dostarcza wielu emocji. To jest poruszająca opowieść o tym jak trudno jest poznać kogoś do końca. Jest to wspaniale napisany dramat psychologiczny o podejmowaniu trudnych wyborów i konsekwencji jakie one niosą.
Helena i Wiktor to małżeństwo, które rozpadło się jak domek z kart. Helena zrezygnowała dla rodziny z...
„Zabłąkane dusze” to kolejna, już 3 część sagi Rodu Deynarowiczów.
Nad rodziną Deynarowiczów zawisły czarne chmury. Po odejściu żony Józefaty Jan wciąż sięga po butelkę. Również Marianna opuszcza rodzinną miejscowość. Antoni i Daniel, dawni rywale stają się w tej części sobie bardziej bliscy. Dominik i Antek rzucają się w wir życia. A do tego w powietrzu wisi widmo powstania styczniowego, które w końcu wybucha. Dla niektórych z nich ma one opłakane skutki.
Autorka po raz kolejny zabiera nas do miejscowości Sejn. Ukazuje nam szlacheckie życie i zwyczaje jakie panowały w tamtym czasie. Świetnie łączy wątek historyczny z wątkiem obyczajowym dzięki czemu książkę czyta się bardzo przyjemnie i z dużym zainteresowaniem. Wspaniale tutaj zostały wykreowane postacie. Każda z nich jest inna i każda z nich dostarcza wielu emocji. Dopełnieniem całości jest piękny, literacki język, który oddaje ducha minionej epoki.
Jeśli lubicie sagi rodzinne, których akcja osadzona jest na początku XIX wieku to bardzo polecam sagi Rodu Deynarowiczów.
„Zabłąkane dusze” to kolejna, już 3 część sagi Rodu Deynarowiczów.
Nad rodziną Deynarowiczów zawisły czarne chmury. Po odejściu żony Józefaty Jan wciąż sięga po butelkę. Również Marianna opuszcza rodzinną miejscowość. Antoni i Daniel, dawni rywale stają się w tej części sobie bardziej bliscy. Dominik i Antek rzucają się w wir życia. A do tego w powietrzu wisi widmo...
„Po prostu kompost” to książka, po przeczytaniu której od razu zaczęłam szukać w moim ogródku miejsca na kompostowanie odpadków z kuchni. Jak się okazuje nie wymaga to dużej powierzchni i nie wydziela nieprzyjemnych zapachów.
Dzięki tej książce dowiedziałam się między innymi:
• Co to jest kompost i dlaczego warto stworzyć takie miejsce w ogrodzie,
• Jak wykonać kompostownik,
• Kto jest mieszkańcem kompostownika,
• Jak rozwiązać problemy, które mogą pojawić się w trakcie kompostowania odpadków.
Poradnik ten jest wielką księgą wiedzy o kompostowaniu odpadów oraz o dżdżownicach. Napisany jest prostym językiem, a jego układ sprawia, że można go czytać od pierwszej do ostatniej strony, albo to co akurat nas interesuje.
Znajdziemy w nim wiele wskazówek zarówno dla początkujących ogrodników, jak również wiele informacji dla tych, którzy chcą udoskonalić swoje zdolności.
W książce znajdują się również mnóstwo kodów QR, które przenoszą nas do postów na Instagramie autorki poradnika.
„Po prostu kompost” to książka, po przeczytaniu której od razu zaczęłam szukać w moim ogródku miejsca na kompostowanie odpadków z kuchni. Jak się okazuje nie wymaga to dużej powierzchni i nie wydziela nieprzyjemnych zapachów.
Dzięki tej książce dowiedziałam się między innymi:
• Co to jest kompost i dlaczego warto stworzyć takie miejsce w ogrodzie,
• Jak wykonać...
„Znachorka” to lekka i przyjemna książka pełna przyjaźni, miłości i magii. Jest idealna dla tych, którzy kochają kulturę słowiańską. Dużo tutaj podań i wierzeń. Nie zabraknie tutaj również tajemnic.
Lena to ceniona zielarka, która prowadzi swój sklep Pełnia. Igor to dziennikarz, który zostawia Warszawę i udaje się na Warmię. Marzy mu się zebranie materiałów do reportażu, o czarownicach. Wraz z jego przyjazdem na jaw wychodzi pewna tajemnicę, a rozwiązanie jej zmienia życie wielu ludzi. Jest jeszcze Anna, która szuka schronienia w Zagrodziu.
Autorka wspaniale oddała tutaj życie zielarki, która leczyła ludzi za pomocą ziół. Zapach ich było można poczuć i osobiście uwielbiam takie opisy. Pani Małgorzata wspaniale wykreowała tutaj bohaterów, których nie da się nie lubić. Są to różne charaktery dzięki czemu każdy z nich dostarcza wielu emocji. Lubią sobie pomagać, są cierpliwi i wyrozumiali. Mają wady i zalety.
„Znachorka” to pełna ciepła, tajemnic i magii powieść o związku człowieka z naturą. O ziołach, którymi od wieków ludzie leczyli się i o tym co tak naprawdę w życiu jest najważniejsze.
Dla mnie czas spędzony z „Znachorką” był miło spędzonym czasem. Jest to lekka i przyjemna powieść, która właściwie czyta się sama. Polecam!
„Znachorka” to lekka i przyjemna książka pełna przyjaźni, miłości i magii. Jest idealna dla tych, którzy kochają kulturę słowiańską. Dużo tutaj podań i wierzeń. Nie zabraknie tutaj również tajemnic.
Lena to ceniona zielarka, która prowadzi swój sklep Pełnia. Igor to dziennikarz, który zostawia Warszawę i udaje się na Warmię. Marzy mu się zebranie materiałów do reportażu, o...
„Czytam, bo lubię” to seria skierowana do dzieci od 9 do 12 lat. Osobiście jestem zachwycona obiema książkami. Są mądre, zabawne i pouczające. Napisane są dużą czcionką i łatwym językiem. Przeznaczone dla dzieci, które wkraczają w nowy etap swojego życia. Powoli przestają być dziećmi, a stają się nastolatkami. Szukają akceptacji i przyjaźni.
„Formuła Ellie” to ciepła i pełna magii opowieść dziewczynce, która chciała żyć normalnie. Niczym nie wyróżniać się z tłumu. Jednak miała pewne moce, nad którymi nie panowała. A do tego miała uszy o specyficznym kształcie. Natomiast jej wargacz czasami lśnił. Czuła, że nie należy do tego świata. Jej matka była Elfem. Ellie przenosi się do jej świata, w którym w końcu czuje się swobodnie. Chce poznać swoje korzenie. W nowym świecie poznaje smoki, nimfy, rusałki, wróżki, liliputy i elfy.
„Czytam, bo lubię” to seria skierowana do dzieci od 9 do 12 lat. Osobiście jestem zachwycona obiema książkami. Są mądre, zabawne i pouczające. Napisane są dużą czcionką i łatwym językiem. Przeznaczone dla dzieci, które wkraczają w nowy etap swojego życia. Powoli przestają być dziećmi, a stają się nastolatkami. Szukają akceptacji i przyjaźni.
„Formuła Ellie” to ciepła i...
„Czytam, bo lubię” to seria skierowana do dzieci od 9 do 12 lat. Osobiście jestem zachwycona obiema książkami. Są mądre, zabawne i pouczające. Napisane są dużą czcionką i łatwym językiem. Przeznaczone dla dzieci, które wkraczają w nowy etap swojego życia. Powoli przestają być dziećmi, a stają się nastolatkami. Szukają akceptacji i przyjaźni.
„Draka na antypodach” to opowieść o Kostku, Dradze, Policjannie i Arcie. O grupce przyjaciół, którzy stoją u progu dorastania. Nadchodzą wakacje. Czas beztroski i słodkiego lenistwa. Dla grupki Kostka, Sraki i innych jest to również czas zmian, o których jeszcze nie mają pojęcia. Podczas wspólnych przygód odkrywają uczucia, które rodzą się między nimi.
Książka jest pełna przygód i zabawnych sytuacji. Jest tutaj również spora dawka czarnego humoru. Przede wszystkim jest to opowieść o przyjaźni, która jest bardzo ważna dla nastolatków, zwłaszcza wtedy w życiu nadchodzą zmiany, z którymi nie do końca zgadzają się i na które nie mają wpływu.
„Czytam, bo lubię” to seria skierowana do dzieci od 9 do 12 lat. Osobiście jestem zachwycona obiema książkami. Są mądre, zabawne i pouczające. Napisane są dużą czcionką i łatwym językiem. Przeznaczone dla dzieci, które wkraczają w nowy etap swojego życia. Powoli przestają być dziećmi, a stają się nastolatkami. Szukają akceptacji i przyjaźni.
„Draka na antypodach” to...
„Szalone noce w Paryżu” pozwoliły mi przenieść się do tego miasta mody, wspaniałej kuchni i wielu możliwości. A wszystko to dzięki głupiemu żartowi jaki wycieli koledzy z pracy Ince Brzeskiej.
Inka to samotna matka, której ojciec przy każdej okazji wypomina to jak zepsuła sobie życie. Kobieta zmienia prace i rozpoczyna nowy etap życia w agencji reklamowej. To właśnie w niej dostaje szanse wyjazdu na dwa tygodnie na szkolenie do Paryża. Na lotnisku Inka poznaje sympatycznego i przystojnego Oskara Roznera. Mężczyzna bierze ją za projektantkę mody, a Inka nie zaprzecza. I tak zaczyna się ich wspólna przygoda, a dwa tygodnie zamieniają się w 3 miesiące. Co wydarzyło się, że pobyt w Paryżu przedłużył się? Jak odebrała to rodzina kobiety? Czy kłamstwo, w które od początku oboje uknuli wyjdzie na jaw? Przekonacie się sami.
Książka jest cienka. I to chyba jedyny jej minus, ponieważ bardzo chętnie zostałabym dłużej w Paryżu i przyglądała się rozwijającej się znajomości Inki i Oskara. Oboje wzbudzili u mnie wielką sympatię i bardzo byłam ciekawa jak zareagują na to, że nie są tymi za kogo się podają. Bardzo polubiłam również współlokatorkę Inki, która prosto z mostu mówiła co uważa. Takie postacie lubię i szkoda, że akurat jej było mało tutaj. Tatusia Inki nie da się lubić, za to mama pokazała pazurki na koniec tej historii.
Autorka z niezwykłą lekkością poprowadziła mnie przez różne piękne miejsca w Paryżu. W pełni oddała jego klimat opisując potrawy, muzykę i mentalność ludzi.
Książka jest pełna ciepłych emocji, ale również niespodziewanych zwrotów akcji. Jest lekką i przyjemną lekturą na upalne dni. Bardzo polecam!
„Szalone noce w Paryżu” pozwoliły mi przenieść się do tego miasta mody, wspaniałej kuchni i wielu możliwości. A wszystko to dzięki głupiemu żartowi jaki wycieli koledzy z pracy Ince Brzeskiej.
Inka to samotna matka, której ojciec przy każdej okazji wypomina to jak zepsuła sobie życie. Kobieta zmienia prace i rozpoczyna nowy etap życia w agencji reklamowej. To właśnie w niej...
„Ocaleni dla miłości” to już 5 książka pani Ani, która zabiera nas ponownie do czasów II Wojny Światowej. Autorka nie opisuje tutaj jednak brutalnych działań nazistów. Skupia się na uczuciach i emocjach prostych ludzi, którym życie z dnia na dzień zmieniło się.
Mamy rok 1942. Wojna trwa od 3 lat. Młodziutka Henia udaje się do getta by uratować chłopaka, którego kocha. Oprócz niego wywozi z tego miejsca również niemowlę. Przez kolejne miesiące para ukrywa się w stodole. Autorka wspaniale oddała to co wtedy czuli. Samotność, strach, głód, zmęczenie i przeraźliwe zimno w mroźne dni i noce. Bohaterowie jednak nie poddawali się i wierzyli, że kiedyś ten koszar skończy się.
Nadchodzi dzień gdy młodzi postanawiają pobrać się. Jednak los zadrwił z nich w dni ślubu. Pani Ania potrafiła tutaj podnieść mi ciśnienie i sprawić, że ręce mi opadły.
Książka posiada dwie linie czasowe. Jedna to czasy wojny, a druga to czasy współczesne, w których poznajemy Agatę. Prawnuczkę Heni. Pewnego dnia poznaje ona tajemniczego mężczyznę – Benjamina, który przyjechał z Izraela, aby poznać historię swojej rodziny. To co odkrył trochę go zszokowało.
Autorka wspaniale wykreowała Henię. Odważną dziewczynę, która dla miłości zrobi wiele. Wyjechać nawet do obcego kraju. Jej prawnuczka również była kobietą mocno stąpająca po ziemi.
Ci co znają twórczość pani Ani, wiedzą, że autorka ma niezwykły dar zachorowania słowem. Przez książkę wręcz płynie się. Pomimo, że akcja dzieje się w trudnym okresie dla naszego narodu, to autorka nie przytłacza czytelnika wydarzeniami z tamtego okresu.
Zakończenie książki jest zarazem smutne i nie. Piękne i sprawiające, że książka zostanie ze mną na dłużej. Bardzo polecam!
„Ocaleni dla miłości” to już 5 książka pani Ani, która zabiera nas ponownie do czasów II Wojny Światowej. Autorka nie opisuje tutaj jednak brutalnych działań nazistów. Skupia się na uczuciach i emocjach prostych ludzi, którym życie z dnia na dzień zmieniło się.
Mamy rok 1942. Wojna trwa od 3 lat. Młodziutka Henia udaje się do getta by uratować chłopaka, którego kocha....
„Przygody Aminy Al-Sirafi” to pierwszy tom ciekawie zapowiadającej się serii „Amina al-Sirafi”. Jest to opowieść o tytułowej Aminy, która ma za sobą karierę piratki. Na Oceanie Indyjskim przeżyła nie jedną przygodę. Teraz może przejść na emeryturę. Jednak gdy odstaje kuszącą ofertę pracy, postanawia zmienić plany. Chce po raz ostatni przeżyć niesamowitą przygodę ze swoją załogą, tym bardziej, że może zdobyć dużą fortunę. Nic jednak nie jest za darmo. Jeśli chce zostać legendarną piratką musi ponieść pewne ryzyko. Ceną może być nawet jej dusza.
Książka wciąga od pierwszych stron. Jest pełna magii i niebezpiecznych przygód. Osobiście uwielbiam taką fantastykę. Lubię czytać o tajemnicach i artefaktach. Autorka świetnie oddała klimat XII wieku łącząc go z fikcją literacką. Znajdziemy tutaj dużo opisów ciekawych miejsc, w których przebywała Aminy. Wspaniale tutaj została również wykreowana główna bohaterka, która potrafi dostarczyć wielu emocji i to dzięki niej nie ma mowy o nudzie. Kiedyś prowadziła szalone życie, dzisiaj pragnie tylko dobrego życia dla córki.
Książkę polecam każdemu kto lubi morskie przygody.
„Przygody Aminy Al-Sirafi” to pierwszy tom ciekawie zapowiadającej się serii „Amina al-Sirafi”. Jest to opowieść o tytułowej Aminy, która ma za sobą karierę piratki. Na Oceanie Indyjskim przeżyła nie jedną przygodę. Teraz może przejść na emeryturę. Jednak gdy odstaje kuszącą ofertę pracy, postanawia zmienić plany. Chce po raz ostatni przeżyć niesamowitą przygodę ze swoją...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Na wstępnie muszę przyznać, że książka zaskoczyła mnie swoimi gabarytami. Nie sądziłam, że można napisać aż tyle o kanapkach. „Wielka księga kanapek” jest naprawdę wielka. Autorem książki jest właściciel bistra w Wielkiej Brytanii- Max Halley. Ma on duże doświadczenie w pracy w najlepszych restauracjach i pewnego dnia zdał sobie sprawę, że kanapki potrzebują renesansu.
Później gdy zaczęłam ją przeglądać znowu doznałam zaskoczenia. W życiu bym nie pomyślała z czego można zrobić pyszną kanapkę.
Kanapki można zrobić na ciepło, zimno, słono, kwaśno, chrupiąco i miękko. Kto jak lubi i na co ma akurat ochotę. Przepisy na kanapki zawarte w tej książce są niebanalne, ale proste w przyrządzeniu. Niektóre mają bardziej wymyślone składniki i wymagają trochę większego nakładu pracy.
Książka napisana jest lekki i zabawny sposób. Nie jeden raz uśmiechnęłam się sama do siebie. Kanapki mają ciekawe nazwy, bo skoro jest ich aż tyle to trzeba je jakoś nazwać. Natomiast przepis na daną kanapkę jest specyficzny. Na pewno nie taki tradycyjny, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Autor na początku danego przepisy przytacza jej historię. I spokojnie. Nie ma tutaj nurzących, długich opisów. Wręcz przeciwnie. Byłam tak samo ciekawa jak wykonać daną kanapkę jak i jej historią. To na pewno super pomysł na napisanie tej książki.
W drugiej części książki znajdziemy informacje o rodzaju chleba, który sami możemy upiec oraz sosy i wszelkie dodatki, które nadają smak kanapką. Są to mięsa, ryby, sałatki itp.
Książkę bardzo polecam, każdemu kto szuka ciekawych smaków w kuchni. Tutaj ich nie zabraknie.
Na wstępnie muszę przyznać, że książka zaskoczyła mnie swoimi gabarytami. Nie sądziłam, że można napisać aż tyle o kanapkach. „Wielka księga kanapek” jest naprawdę wielka. Autorem książki jest właściciel bistra w Wielkiej Brytanii- Max Halley. Ma on duże doświadczenie w pracy w najlepszych restauracjach i pewnego dnia zdał sobie sprawę, że kanapki potrzebują renesansu....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Magda to kobieta, która nie ma szczęścia w miłości. Spotyka wciąż nieodpowiednich mężczyzn. Pierwszy z nich: student medycyny. Związek z nim zakończył się ciążą. Drugi po obietnicach o wielkiej miłości, zostawił ją bez oszczędności i wiary w uczucia. Trzeci tylko ją zdenerwował, bo okazało się, że jest żonaty.
Zuzia podobnie jak jej mama nie ma łatwo. Chłopak, które zaczęła darzyć uczuciem okazał się kimś innym a na dodatek jej przyjaciółka zdradziła jej sekret.
Amelia to przyjaciółka Magdy, która marzy o spokojnym życiu. Jednak do jej domu cały czas ktoś wbiega i żali się jej na swój los. Ale wszelkie jej życiowe mądrości okazują się nieskuteczne.
Książka napisana jest lekkim i przyjemnym stylem. Jak każda, która wychodzi spod pióra pani Krystyny Mirek potrafi dostarczyć wielu emocji. Autorka wspaniale wykreowała każdą z postaci. Na przykładzie Magdy zostało Pani Krystyna pokazała, że czasami warto odpuścić i zadbać o siebie. Bohaterka jest osobą, którą na pierwszym miejscu stawia dobro dziecka. A czasami zdrowy egoizm i zrobienie czegoś dla siebie jest tak samo ważne jak rodzina.
Były momenty, które rozbawiły mnie, ale były również takie, które skłaniały do refleksji. Jest to powieść o relacjach międzyludzkich. O przyjaźni i o relacji pomiędzy matką i córką. Jest to również historia o tym by być w życiu ostrożnym i umieć ocenić komu można zaufać.
Magda to kobieta, która nie ma szczęścia w miłości. Spotyka wciąż nieodpowiednich mężczyzn. Pierwszy z nich: student medycyny. Związek z nim zakończył się ciążą. Drugi po obietnicach o wielkiej miłości, zostawił ją bez oszczędności i wiary w uczucia. Trzeci tylko ją zdenerwował, bo okazało się, że jest żonaty.
Zuzia podobnie jak jej mama nie ma łatwo. Chłopak, które...
Książka jest zarazem intrygująca jak również przerażająca. Przenosi nas do Afganistanu, do świata narkotyków. Autor zabiera nas do kraju gdzie rządzą Talibowie. Do kraju, który jest zupełnie inny niż nasza rzeczywistość.
Pan Marcin wspaniały sposób oddał realia panujące w Afganistanie i połączył je z fikcją literacką, dzięki czemu powstała ciekawa książka, która wciąga od pierwszych stron.
Dzięki tej książce możemy poznać biznes narkotykowy od samego początku. Znajdziemy tutaj zarówno fakty historyczne, jak również obserwacje autora. Bowiem Pan Marcin Szymański był dowódcą grupy bojowej w Afganistanie. Czuć strach, brud, niebezpieczeństwo a w tle słuchać wystrzały bomb. Wszystko to sprawia, że książkę czyta się szybko i z dużym zainteresowaniem.
Styl pisania autora jest lekki. Nie przytłacza słowem opisując to wszystko co dzieje się w Afganistanie. Oprócz opisów brutalnego życia w tym kraju, znajduje się również opis życia prywatnego głównego bohatera. Dzięki czemu książka wydaje mi się tym bardziej interesująca.
Książka ma również drugie dno. Ukazuje jak poszczególne kraje są od siebie zależne. Jest tutaj dużo polityczno-gospodarczych wpływów. Jak się okazuje heroina ma duże znacznie. Większe niż można sobie to wyobrazić.
Jeśli macie ochotę na książkę o tematyce wojennej, to bardzo polecam „Afghan Narcos”. Jest to pozycja na pewno warta uwagi.
Książka jest zarazem intrygująca jak również przerażająca. Przenosi nas do Afganistanu, do świata narkotyków. Autor zabiera nas do kraju gdzie rządzą Talibowie. Do kraju, który jest zupełnie inny niż nasza rzeczywistość.
Pan Marcin wspaniały sposób oddał realia panujące w Afganistanie i połączył je z fikcją literacką, dzięki czemu powstała ciekawa książka, która wciąga od...
„Mój apetyt na Włochy” to książka napisana przez autorkę popularnego bloga kalejdoskop Renaty - Renatę Pawłowską.
Książka ta nie jest zwykłą książką kulinarną. Każdy tutaj przepis to również opowieść o przygodach podróżniczych i kulinarnych autorki. W książce znajdziemy również kody QR, które uwielbiam. Po ich skanowaniu otworzy nam się playlista z utworami, które słucha autorka podczas gotowania.
Książka jest wielką księga kuchni włoskiej. Znajdziemy tutaj przepisy na przystawki, tarty i frittaty, dania ze zbóż, ryb, dania z mięsa, zupy oraz desery i wiele więcej.
Przepisy są łatwe w przygotowaniu a składniki łatwe w zdobyciu w sklepach.
Książka posiada również wiele ilustracji, na których znajdują się te pyszności. Na każdej stronie wręcz czuje się zapach tych potraw oraz wielką miłość autorki do Włoch.
Układ książki jest przestronny. Łatwo znaleźć w niej akurat to co nas w danym momencie interesuje.
„Mój apetyt na Włochy” to książka napisana przez autorkę popularnego bloga kalejdoskop Renaty - Renatę Pawłowską.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka ta nie jest zwykłą książką kulinarną. Każdy tutaj przepis to również opowieść o przygodach podróżniczych i kulinarnych autorki. W książce znajdziemy również kody QR, które uwielbiam. Po ich skanowaniu otworzy nam się playlista z utworami, które słucha...