Jak wytrzymać z mężczyzną

To druga książka pani Chmielewskiej, po którą sięgnęłam i obawiam się że ostatnia. Styl i przede wszystkim poczucie humoru Autorki zupełnie do mnie nie trafiają. Bywa i tak. Zdaję sobie sprawę, że pani Chmielewska ma całe rzesze fanów, z resztą daleko nie muszę szukać, gdyż pamiętam moją mamę, która zrywała boki i wycierała łzy czytając każdą z jej książek. Są gusta i guściki, rzecz indywidualna.

To druga książka pani Chmielewskiej, po którą sięgnęłam i obawiam się że ostatnia. Styl i przede wszystkim poczucie humoru Autorki zupełnie do mnie nie trafiają. Bywa i tak. Zdaję sobie sprawę, że pani Chmielewska ma całe rzesze fanów, z resztą daleko nie muszę szukać, gdyż pamiętam moją mamę, która zrywała boki i wycierała łzy czytając każdą z jej książek. Są gusta i...

Miała być śmieszna, ale nie była. Chyba, że ja nie mam poczucia humoru ;P przeciętna, lekko nudna, nijaka... w sumie to pozbawiona sensu, bez jakiejkolwiek historii w tle. Takie wywody na temat mężczyzn jednym ciągiem (brak rozdziałów) i skakanie z "kwiatka na kwiatek" :(
PLUS: Dobrze, że na 1 godzinkę, krótka, ponieważ dłuższej bym nie przeczytała.

Miała być śmieszna, ale nie była. Chyba, że ja nie mam poczucia humoru ;P przeciętna, lekko nudna, nijaka... w sumie to pozbawiona sensu, bez jakiejkolwiek historii w tle. Takie wywody na temat mężczyzn jednym ciągiem (brak rozdziałów) i skakanie z "kwiatka na kwiatek" :(
PLUS: Dobrze, że na 1 godzinkę, krótka, ponieważ dłuższej bym nie przeczytała.

Poczucie humoru pani Joanny bardzo mi odpowiada i przy jej książkach zwykle płaczę ze śmiechu. Ten "poradnik", to jednak nie moja bajka i trafia na półkę "niewypały", obok nielicznych książek pani Joanny (Wyścigi, Jeden kierunek ruchu),które jak dla mnie mogły nigdy nie powstać.

Poczucie humoru pani Joanny bardzo mi odpowiada i przy jej książkach zwykle płaczę ze śmiechu. Ten "poradnik", to jednak nie moja bajka i trafia na półkę "niewypały", obok nielicznych książek pani Joanny (Wyścigi, Jeden kierunek ruchu),które jak dla mnie mogły nigdy nie powstać.

Nie da się tego czytać.

Nie da się tego czytać.

Jak wytrzymać te wszystkie gnioty pisane dla kasy??! Oto jest ...

Jak wytrzymać te wszystkie gnioty pisane dla kasy??! Oto jest ...

To nie jest raczej poradnik na dzisiejsze czasy, lecz rady autorki potraktowane z przymrużeniem oka są dość interesujące.

To nie jest raczej poradnik na dzisiejsze czasy, lecz rady autorki potraktowane z przymrużeniem oka są dość interesujące.

Bardziej zmęczyłam niż przeczytałam tę książkę. Wyjątkowo mi gdzieś nie podeszła, ale z racji tego, że była krótka to postanowiłam dotrwać do końca. Kompletnie jej nie czułam, nie trafiła do mnie ta satyra. A szkoda.

Bardziej zmęczyłam niż przeczytałam tę książkę. Wyjątkowo mi gdzieś nie podeszła, ale z racji tego, że była krótka to postanowiłam dotrwać do końca. Kompletnie jej nie czułam, nie trafiła do mnie ta satyra. A szkoda.

Życiowe, ale nie wszystko musi być śmiertelnie poważne, nawet nieciekawe relacje damsko-męskie można obśmiać.

Życiowe, ale nie wszystko musi być śmiertelnie poważne, nawet nieciekawe relacje damsko-męskie można obśmiać.

Trochę zabawna, trochę prawdziwa, ale ogólnie to nic nie wnosi.

Trochę zabawna, trochę prawdziwa, ale ogólnie to nic nie wnosi.

Lubię do niej wracać :)

Lubię do niej wracać :)