SybirPunk Vol.1

Dystopijna pozycja. Całkiem nieodległa przyszłość w której świat mierzy się z ekoapokalipsą. Wyniszczająca eksploatacja dóbr doprowadziła do kataklizmu planetarnego – brud, smród, upał, ubóstwo, a w tym wszystkim swój specyficzny urok, w którym ja widzę jedno ogromne nieszczęście – syntetyczne jedzenie.
W tym świecie ON, Chudy. Czyli eks-kapitan, eks-żołnierz Legii Cudzoziemskiej, eks-mąż Aleksander Hudovec. Egzekutor, komornik, człowiek od roboty brudniejszej niż świat, który go otacza.
Osobiście mi książka bardzo przypadła do gustu. Trafia w moje upodobania literackie. Dynamiczna i brutalna fantastyka, w której Gołkowski korzysta z wielu wymyślonych już wcześniej zagrywek i łączy je w klasyczny dla gatunku sposób. Nie zmienia to jednak faktu, że ja wsiąknąłem i popłynąłem w świat Chudego jak w VR. Tym bardziej, że wyobraźnia już podkładała mi scenerie rodem z Mad Maxa, Stalkera czy Metra. A Chudy kojarzył mi się z taką mieszanką Brudnego Harry i Takeshi Kovaca. No i macie? No to zakładamy gogle VR i fiuuuu…
Mózg racjonalny podpowiada, że książka zawiera sporo mankamentów. Gołkowski nie wspina się na wyżyny kreacjonizmu, natomiast uczciwie jawi się jako porządny rzemieślnik. Sprawnie łączący składniki i pchający robotę do przodu. Mózg emocjonalny, zalany w tym momencie endorfinami, nie słyszy tego wszystkiego i nie widzi. Po prostu radośnie tupie nóżkami i rzuca popcornem. Więc bezdyskusyjnie i wspólną decyzją obu mózgów, hehe, w tym momencie odrzucam racjonalizm i jednoznacznie uznaję, że SybirPunk vol. 1 dobrą książką jest i zapewnia mi czytelnicza frajdę.
Ech, stęskniłem się za takimi pozycjami. Szuka człowiek szuka, a dobre pod ręką.

Dystopijna pozycja. Całkiem nieodległa przyszłość w której świat mierzy się z ekoapokalipsą. Wyniszczająca eksploatacja dóbr doprowadziła do kataklizmu planetarnego – brud, smród, upał, ubóstwo, a w tym wszystkim swój specyficzny urok, w którym ja widzę jedno ogromne nieszczęście – syntetyczne jedzenie.
W tym świecie ON, Chudy. Czyli eks-kapitan, eks-żołnierz Legii...

Jestem zawiedziony, że książka to tak na prawdę zlepek kilku pobocznych misji z gry cyberpunk poprowadzonych własną narracją. Całość przefarbowana na rosyjski klimat. Zero własnego wkładu żeby wykreować coś własnego coś czego nie było w cyberpunku. Niestety, pójście na łatwiznę. Plus taki, że czyta się szybko i łatwo.

Jestem zawiedziony, że książka to tak na prawdę zlepek kilku pobocznych misji z gry cyberpunk poprowadzonych własną narracją. Całość przefarbowana na rosyjski klimat. Zero własnego wkładu żeby wykreować coś własnego coś czego nie było w cyberpunku. Niestety, pójście na łatwiznę. Plus taki, że czyta się szybko i łatwo.

W moim wyobrażeniu, widziałem świat stworzony na wzór tego z filmu „Blade Runner 2049” (2017) Denisa Villeneuve’a, modyfikacje ludzkiego ciała z „Elysium” (2013) Neilla Blomkampa i bezwzględnych windykatorów w rodzaju tych z „Repo Men” (2010) Miguela Sapochnika. I to wszystko faktycznie miało miejsce. NeoSybirsk odkrywał się przede mną podzielony na biednych i obrzydliwie bogatych. Żywiących się tym co znajdują pod stołem i tych, którzy nie baczą na upadające z niego resztki. Wśród tej całej układanki, tylko jeden ciągle próbujący dopasować się nieforemny element. Główny bohater – Sasza „Chudy” Hudovec – specjalista od „mokrej” roboty.

Akcja książki rozpoczyna się od mocnego uderzenia co mogłoby wróżyć nieustającą burzę przeplatających się ze sobą spektakularnie wyreżyserowanych akcji. Niestety, nie tym razem. Z drugiej strony, rozumiem, że autor musiał nakreślić czytelnikowi reguły, którymi rządzi się opisywany świat. Pokazać jak działa system i poszczególne jego grupy społeczne. I to również się udało. Wszystko działa, żyje i jest niebezpieczne. Czasem opisy sytuacyjne ciągną się niemiłosiernie, mimo to autor po chwili „budzi” atmosferę kolejną akcją i znowu wszystko płynie w żywszym tempie.

SybirPunk Vol.1 jak wskazuje sam tytuł, to pierwsza część cyklu, więc jako ta odpowiedzialna za wprowadzenie i określenie granic NeoSybirska, spełniła swoją rolę. Ciekawy i złożony świat, wyraźnie wykreowane postaci oraz intryga w jaką dał się wciągnąć bohater, pozwalają przebrnąć do końca tej historii. No dobra, prawie, mając na uwadze, że to początek opowieści.

W moim wyobrażeniu, widziałem świat stworzony na wzór tego z filmu „Blade Runner 2049” (2017) Denisa Villeneuve’a, modyfikacje ludzkiego ciała z „Elysium” (2013) Neilla Blomkampa i bezwzględnych windykatorów w rodzaju tych z „Repo Men” (2010) Miguela Sapochnika. I to wszystko faktycznie miało miejsce. NeoSybirsk odkrywał się przede mną podzielony na biednych i obrzydliwie...

Świetna narracja, dużo akcji i śmiesznych sytuacji. Polecam dla fanom mrocznej przyszłości :)

Świetna narracja, dużo akcji i śmiesznych sytuacji. Polecam dla fanom mrocznej przyszłości :)

Ciekawa pozycja ,od dłuższego czasu już była na mojej liście do przeczytania i w końcu nadszedł jej czas. Akcja jest dość wymarzona jak dla mnie co jest zdecydowanie na plus ,dużo zwrotów akcji i niespodziewanych sytuacji . Dla mnie na minus z pewnością jest wątek jednej bohaterki trochę mnie to drażniło . Z pewnością dam szansę i przeczytam następną książkę z cyklu jak na razie ocena 6.5/10.

Ciekawa pozycja ,od dłuższego czasu już była na mojej liście do przeczytania i w końcu nadszedł jej czas. Akcja jest dość wymarzona jak dla mnie co jest zdecydowanie na plus ,dużo zwrotów akcji i niespodziewanych sytuacji . Dla mnie na minus z pewnością jest wątek jednej bohaterki trochę mnie to drażniło . Z pewnością dam szansę i przeczytam następną książkę z cyklu jak na...

No nie wiem.

No nie wiem.

Nie wiem, ale zwyczajnie zarżnięta, pisana jakby na siłę. Ciągnie się, fabuła czasami niespójna, jak flaki z olejem.

Nietypowe miejsce akcji działa tutaj na plus, jednak w sumie klimatu za bardzo tutaj nie czuć.

Szkoda, że autor nie poprzestał na tym etapie i wydał kolejne, bo tamte są jeszcze gorsze...

Nie wiem, ale zwyczajnie zarżnięta, pisana jakby na siłę. Ciągnie się, fabuła czasami niespójna, jak flaki z olejem.

Nietypowe miejsce akcji działa tutaj na plus, jednak w sumie klimatu za bardzo tutaj nie czuć.

Szkoda, że autor nie poprzestał na tym etapie i wydał kolejne, bo tamte są jeszcze gorsze...

17/2025 R E W E L A C J A po prostu rewelacja. Jak nigdy nie byłem fanem tych klimatów, tak Pan Michał mnie przekonał. Czułem się jak obywatel NeoSybirska, pełnoprawny, zmodyfikowany. Z ogromną przyjemnością sięgnę po następne tomy.

17/2025 R E W E L A C J A po prostu rewelacja. Jak nigdy nie byłem fanem tych klimatów, tak Pan Michał mnie przekonał. Czułem się jak obywatel NeoSybirska, pełnoprawny, zmodyfikowany. Z ogromną przyjemnością sięgnę po następne tomy.

Do przeczytania książki zachęciły mnie wysoka ocena. I faktycznie, na pierwszy rzut oka, wszystko jest tu na swoim miejscu. Jest pomysł na ciekawy wątek w cyberpunkowym klimacie, pojawiają się nietuzinkowi bohaterowie, od czasu do czasu jakaś akcja lub strzelanina. Dodatkowy plus należy się za wybranie nieoczywistego miejsca akcji.

Niestety całość psują - co prawda nieczęste, ale jednak - przejawy homofobii i ksenofobii ze strony głównego bohatera. Można powiedzieć - taka konwencja. Khudovec kreowany jest bardziej na antybohatera, zresztą dość niekonsekwentnie, czasami wydaje mi się że jego charakter był zupełnie inny niż kilka stron wcześniej, bez jakiejkolwiek uzasadnionej zmiany.

Największą wadą jest jednak sposób w jaki zostały przedstawione kobiety w książce. Praktycznie każda przedstawiona jest tylko jako obiekt seksualny, jako trofeum dla mężczyzny. Autor każdą bohaterkę prezentuje opisując jej fizjonomię, a o jakiejkolwiek osobowości można zapomnieć. Czysty przejaw mizoginii.

Zakończenie książki jest otwarte. Większość wątków nie zastała rozwiązana, a stanowi jedynie zapowiedź przyszłych wydarzeń. Wiem, że to jest dopiero pierwszy tom, ale uważam że książka sama w sobie stanowić zamkniętą całość, a nie urywać historię gdzieś w połowie.

Był potencjał na ciekawą powieść, jednak moim zdaniem został zmarnowany.

Do przeczytania książki zachęciły mnie wysoka ocena. I faktycznie, na pierwszy rzut oka, wszystko jest tu na swoim miejscu. Jest pomysł na ciekawy wątek w cyberpunkowym klimacie, pojawiają się nietuzinkowi bohaterowie, od czasu do czasu jakaś akcja lub strzelanina. Dodatkowy plus należy się za wybranie nieoczywistego miejsca akcji.

Niestety całość psują - co prawda...

Zasłużone 10 na 10. Lektura przy której bawiłem się wybornie. Mnóstwo akcji, świetne dialogi, nietuzinkowe postacie, wszystko jest tu dopięte na ostatni guzik. Serdecznie polecam zarowno fanom akcji, która pędzi tutaj niczym "bullet train", jak i fanom cyberpunka!

Zasłużone 10 na 10. Lektura przy której bawiłem się wybornie. Mnóstwo akcji, świetne dialogi, nietuzinkowe postacie, wszystko jest tu dopięte na ostatni guzik. Serdecznie polecam zarowno fanom akcji, która pędzi tutaj niczym "bullet train", jak i fanom cyberpunka!