Dreszcze Beskidów
Senna górska osada położona w Beskidach skrywa tajemnice, które mogą
zmienić bieg historii. Kiedy młody zakonnik zostaje zaatakowany podczas polowania nikt jeszcze nie przypuszcza, że będzie to tylko początek lawiny wydarzeń, które na zawsze zmienią mieszkańców Szczyrku. Historia rozgrywa się w XV wieku, gdy na ziemiach tych żyli i pracowali Cystersi, a obok w najlepsze kwitły gusła i pradawne obrzędy, zaś doliny spowijał mrok, ciemniejszy od wnętrza najgłębszej studni. Poznacie tu młodzieńca, który niekoniecznie marzy o dorosłości, prostą służącą, która ma w sobie więcej mocy niż niejedna królowa, czy starego zawadiakę, który lepiej niż mieczem posługuje się tylko butelką mocnego trunku.
Książka stanowi wybuchową mieszankę fantastyki, grozy i przygody,
a wydarzenia rozgrywają się na tle wydarzeń historycznych epoki.
Jest to debiut prozatorski szczyrkowianina Pawła Sylwestra Więzika.
W 2021 roku powieść doczeka się gry terenowej na terenie miasta Szczyrk, które jednocześnie patronuje jej wydaniu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 92
- 69
- 24
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Kupiłam w sumie dla męża, ale że lubię słowiańskie klimaty, sama się za nią wzięłam :)
Jedyna rzecz, do której bym się doczepiła, to warsztat. Ten czasem kuleje, ale jako że jest to debiut autora, myślę, że można przymknąć oko na drobne błędy.
Kupiłam w sumie dla męża, ale że lubię słowiańskie klimaty, sama się za nią wzięłam :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJedyna rzecz, do której bym się doczepiła, to warsztat. Ten czasem kuleje, ale jako że jest to debiut autora, myślę, że można przymknąć oko na drobne błędy.
Zakupiona rok temu, na moich pierwszych Targach Książki.
Nim trafiłem na stoisko autora, wydałem już masę kasy.
Oglądałem pięknie wydaną książkę, o tematyce mrocznej i tajemniczej, jak to ujął autor, pierwszy horror z akcją w Beskidach.
Nie potrafiłem się zdecydować. Z jednej strony ciężar plecaka z łupami i nieznośna lekkość portfela, z drugiej ciekawość czegoś nowego. Powiedziałem sobie - innym razem i się pożegnaliśmy. W postanowieniu wytrwałem tylko tyle, by dojść do szatni, a była blisko, bardzo blisko. Cóż, kupiłem, przeczytałem.
Akcja toczy się niecałą godzinę drogi ode mnie, jak to mówią - rzut beretem od domu, a jednak dzieli nas przepaść czasu. Ostatecznie to XV wiek. Obejmuje miejsca, które zdarzyło mi się odwiedzić, dzięki czemu, wydają się bliższe, niż, gdy czyta się o nieznanych krainach.
Od tej pory, gdy nocą spoglądam przez okno, w kierunku południa, ogarnia mnie wrażenie niepokoju. Patrząc w nocne niebo i na księżyc spowity mgłą, wypatrując dziwnych znaków, czuję mrok czarniejszy od nocy, czający się gdzieś tam... Brrr, dreszcz. To pewnie z powodu zimna. Przecież zima tuż, tuż.
Świetny debiut.
Polecam, ciekawa historia.
Zakupiona rok temu, na moich pierwszych Targach Książki.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNim trafiłem na stoisko autora, wydałem już masę kasy.
Oglądałem pięknie wydaną książkę, o tematyce mrocznej i tajemniczej, jak to ujął autor, pierwszy horror z akcją w Beskidach.
Nie potrafiłem się zdecydować. Z jednej strony ciężar plecaka z łupami i nieznośna lekkość portfela, z drugiej ciekawość czegoś nowego....
Książka łączy w sobie kilka gatunków (trochę fantasy, trochę historii, nieco magii - okultyzmu, trochę etnografii). Teoretycznie akcja toczy się w średniowieczu. Jednak klimat epoki został oddany tak sobie. Autor nie zadbał o język postaci - większość z nich posługuje się obecnym dialektem, a tło historyczne jest niedopracowane. Choćby to, że "hrabiowie" pośród szlachty polskiej w epoce Kazimierza Jagiellończyka nie występowali. Nie mówiąc już o tym, że w karczmie nie można było wówczas dostać ziemniaków... Generalnie książkę czyta się przyjemnie przed snem. Historia jest lekka, ale przewidywalna. Niektóre wtręty ze współczesnego języka psują odbiór całych fragmentów tekstu. Ciekawa jest gra przyrodą, światłem i cieniem - to autorowi wyszło. Z fabuły najlepiej są rozwinięte wątki okultystyczne. Postacie są dość płaskie. Charakterologicznie najlepiej rozwinięty jest Klimek, Hrabia Komorowski oraz Guślarz. Reszta jest nijaka. Niemniej mieszkańcy Szczyrku, Brennej, Wisły czy Żywca odnajdą w książce dodatkowe walory, w związku z tym, że jej akcja toczy się w ich małej ojczyźnie.
Książka łączy w sobie kilka gatunków (trochę fantasy, trochę historii, nieco magii - okultyzmu, trochę etnografii). Teoretycznie akcja toczy się w średniowieczu. Jednak klimat epoki został oddany tak sobie. Autor nie zadbał o język postaci - większość z nich posługuje się obecnym dialektem, a tło historyczne jest niedopracowane. Choćby to, że "hrabiowie" pośród szlachty...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to,,Dreszcze Beskidów,, Jak zaczęłam czytać myślałam ,że to będzie taki lajcik 😊. Jednak faktycznie miałam dreszcze czytając zwłaszcza wieczorem 😱. Książka świetnie napisana ,z wielką pasją i to się czuje podczas czytania. Więc jeśli lubisz fantastykę słowiańską i do tego lubisz się bać to jest książka idealna dla ciebie ❤️
,,Dreszcze Beskidów,, Jak zaczęłam czytać myślałam ,że to będzie taki lajcik 😊. Jednak faktycznie miałam dreszcze czytając zwłaszcza wieczorem 😱. Książka świetnie napisana ,z wielką pasją i to się czuje podczas czytania. Więc jeśli lubisz fantastykę słowiańską i do tego lubisz się bać to jest książka idealna dla ciebie ❤️
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDebiutancka powieść Pawła Sylwestra Więzika zaskakuje przede wszystkim poziomem językowym. Bardzo interesująco prowadzona narracja i ciekawe połączenie historii i fikcji. Do połowy książki mamy do czynienia bardzie z horrorem, od połowy książki akcja drastycznie przyspiesza (co uważam za plus) i pojawia się wiele wątków typowo fantastycznych. Bardzo udany debiut w mojej ocenie.
Debiutancka powieść Pawła Sylwestra Więzika zaskakuje przede wszystkim poziomem językowym. Bardzo interesująco prowadzona narracja i ciekawe połączenie historii i fikcji. Do połowy książki mamy do czynienia bardzie z horrorem, od połowy książki akcja drastycznie przyspiesza (co uważam za plus) i pojawia się wiele wątków typowo fantastycznych. Bardzo udany debiut w mojej ocenie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzyta się dobrze, ale mało wciąga :(. Nawiązania do Beskidów i czasu cystersów powiedziałbym poboczne i na za dalekim tle i zbyt plytkie w stosunku do stworzonej krainy fantazy, żeby na tym budować wizerunek tej książki.
Czyta się dobrze, ale mało wciąga :(. Nawiązania do Beskidów i czasu cystersów powiedziałbym poboczne i na za dalekim tle i zbyt plytkie w stosunku do stworzonej krainy fantazy, żeby na tym budować wizerunek tej książki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWłaśnie skończyłem czytać Dreszcze Beskidów i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Po pierwszych stronach spodziewałem się typowego "slashera" a tu niespodzianka, fabuła niebanalna, ciekawa intryga, wartka akcja, po prostu kawał dobrej historii, która pozwoliła mi się oderwać od świata codziennego na dobrych kilkanaście godzin.
Właśnie skończyłem czytać Dreszcze Beskidów i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Po pierwszych stronach spodziewałem się typowego "slashera" a tu niespodzianka, fabuła niebanalna, ciekawa intryga, wartka akcja, po prostu kawał dobrej historii, która pozwoliła mi się oderwać od świata codziennego na dobrych kilkanaście godzin.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBeskidy toną w mroku, a Guślarz nadciąga ze swymi hordami, by rozliczyć się z przeszłością.Książka mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła, bo spodziewałem się krwistego horroru a otrzymałem mroczną legendę, baśń która z każdym kolejnym rozdziałem komplikuje się i zaskakuje.Polecam sprawdzić autora.Ja czekam na kolejną.
Beskidy toną w mroku, a Guślarz nadciąga ze swymi hordami, by rozliczyć się z przeszłością.Książka mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła, bo spodziewałem się krwistego horroru a otrzymałem mroczną legendę, baśń która z każdym kolejnym rozdziałem komplikuje się i zaskakuje.Polecam sprawdzić autora.Ja czekam na kolejną.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrzy razy wracałam do tej książki, a i tak poległam. Nie dało się jej po prostu przeczytać do końca. Sięgnęłam po nią, bo to debiut regionalnego pisarza, ale zawiodłam się całkowicie. Nie rozumiem tych dobrych opinii, które się tu pojawiły, moim zdaniem książka na to nie zasłużyła.
Bohaterowie. Nijacy, płytcy, nie da się z nimi zżyć. Każdy z nich mówi praktycznie tym samym językiem, co autor w narracji, i często ciężko było rozróżnić, czy to, co się czytało, było jeszcze wypowiedzią bohatera, czy opisem narratora.
Fabuła. Cóż, może i pomysł był ciekawy, ogólny koncept wydaje się interesujący, szczególnie, że wydarzenia osadzono w Szczyrku, za co muszę przyznać plus. Ale pozostałe kwestie niestety pozostawiają wiele do życzenia. Przed autorem jeszcze mnóstwo ciężkiej pracy nad warsztatem. Wiele scen było zupełnie niepotrzebnych, niepopychających fabuły do przodu, jednym słowem zbędnych, i w efekcie mamy potężne tomiszcze, ciężkiego i nieporęcznego klocka.
Odczucia grozy zerowe. Czytając, nie czuło się żadnego napięcia, strachu, niczego, nawet gdy jeden z głównych bohaterów ścierał się z potworem. Może to jednak wynikać z tego, że już po przeczytaniu kilku stron, byłam źle nastawiona do tej książki, i później po prostu zmuszałam się do jej czytania, a im dalej w to brnęłam, tym gorsze były moje odczucia. Cóż, tytułowych dreszczy nie czułam.
Plusy. Narracja z perspektywy zwierząt to było coś nowego i całkiem dobrze poprowadzonego. Świetny pomysł. Zaskoczyła mnie też akcja z krzyżem i mogę powiedzieć, że co prawda nie poczułam dreszczyku, w tym momencie autor rozbudził moją ciekawość. Jak było potem, wiadomo. No i ostatni plusik za pisanie o rodzimym regionie, to bardzo doceniam.
Ogólnie rzecz ujmując, to jedna z najgorszych książek, które czytałam ostatnimi laty. Pokusiłam się o nią z kilku powodów, głównie, że to autor regionalny, ale też opinie na tym serwisie zachęcały do jej przeczytania. Dawno jednak się tak nie zawiodłam. Nie mam w nawyku porzucać rozpoczętych publikacji, do tej po przerwach wracałam trzy razy i niestety nie udało mi się jej dokończyć.
Ocena oczywiście nie jest miarodajna, bo utknęłam gdzieś za połową, ale nie sądzę, by dalej było lepiej.
3 na zachętę, bo miała swoje plusy, ale znacznie, znacznie przeważały minusy.
Trzy razy wracałam do tej książki, a i tak poległam. Nie dało się jej po prostu przeczytać do końca. Sięgnęłam po nią, bo to debiut regionalnego pisarza, ale zawiodłam się całkowicie. Nie rozumiem tych dobrych opinii, które się tu pojawiły, moim zdaniem książka na to nie zasłużyła.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBohaterowie. Nijacy, płytcy, nie da się z nimi zżyć. Każdy z nich mówi praktycznie tym samym...
Las utonął w pieśni nocy. Nieludzki skowyt począł nieść się przez ciemność, która przykryła swym płaszczem wszelkie życie. Jeśli jakiś wędrowiec odważyłby się wejść o tej porze do królestwa Leszego, ujrzałby czerwone jak ogniki oczy bestii. Ogromna kopuła księżyca oświetliłaby tę scenę, zaś ostatnim co usłyszałby nieszczęśnik to dźwięk rozrywanego ciała. Na polanie zostałby tylko jeden aktor tego przedstawienia - czarny jak węgiel zwierz z najgłębszych czeluści piekieł.
😈Symfonia grozy
Opowieść ta zaczyna się w XV wieku, a jej areną zmagań zostały Beskidy Śląskie. Szczyrk tego lata nie był przyjaznym miejscem do życia.
Z jednej strony dochodzą wieści o ciężko rannym cystersie, który wybrał się na polowanie do lasu, z z drugiej strony rodzą się szepty o czarnej magii i kontaktach z diabłem nawiedzającym te ziemię. Wiatr zawodzi swą pieśń, a w tle działają mroczne siły zgodne, żeby zniszczyć świat ludzi. Wtenczas na scenę wkracza Guślarz, a wraz z nim tajemnica niczym z gotyckich historii i coraz większa ciemność wkrada się do treści skąpanej w odmętach okultyzmu.
🐺Poezja utkana z mroku
Niech was tylko nie zwiodą pozory, bowiem za warstwą horroru kryje się jeszcze czarna baśń dla dorosłych, która z impetem wkrada się w czytelnicze łaski z każdym kolejnym rozdziałem. Zamieszanie robi ogromne, toteż łącząc się z grozą tworzą duet nie do zapomnienia, czerpiący mocno ze studni rodzimych wierzeń i wchodzący do głowy jak długo leżakowany miód w klasztorze cystersów. Dodajmy jeszcze do tego kociołka szczyptę fantastyki oraz historyczne tło, a wówczas stworzy się eliksir potężniejszy niż niejedna księga zaklęć. Opowieść ta dzięki temu tworzy się sama i dojrzewa finalnie do odwiecznego pojedynku dobra ze złem, które częstokroć okupione zostaje wielkimi stratami.
🏞Rzadką rzeczą jest doskonale skomponowany debiut, więc niech nie zdziwią was jeszcze moje zachwyty nad plastycznością słowa, fabułą nie dającą wytchnienia i solidnym mariażem gatunków.
To jedna z tych powieści, które potrafią wywołać różne emocje, lecz drepcząc po ścieżce udeptanej ze znanych schematów można odnaleźć na końcu prozę stworzoną z radości zasłyszanych przy ognisku historii opowiadanych w pełną strachów noc.
Las utonął w pieśni nocy. Nieludzki skowyt począł nieść się przez ciemność, która przykryła swym płaszczem wszelkie życie. Jeśli jakiś wędrowiec odważyłby się wejść o tej porze do królestwa Leszego, ujrzałby czerwone jak ogniki oczy bestii. Ogromna kopuła księżyca oświetliłaby tę scenę, zaś ostatnim co usłyszałby nieszczęśnik to dźwięk rozrywanego ciała. Na polanie zostałby...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to