Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Daisy Goodwin
Źródło: http://marginesy.com.pl/
3
6,8/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, powieść historyczna
Urodzona: 19.12.1961
Pracowała jako prezenterka oraz producentka przy takich programach telewizyjnych jak Reader I Married Him, Bookworm czy The Nation’s Favourite Poems; współtworzyła także program Grand Designs. Jest redaktorką licznych antologii wierszy, wliczając bestsellerowy zbiór 101 Poems That Could Save Your Life. Oprócz swoich pamiętników, wydała powieści My Last Duchess i The Fortune Hunter (obie ukażą się w Wydawnictwie Marginesy). Goodwin regularnie pisuje recenzje dla „Timesa” i „Sunday Timesa”, a także prowadzi dział biblioterapii na łamach „Daily Mail”.
Napisała scenariusz do serialu Wiktoria, który można oglądać w TVP1. Obecnie pracuje nad jego kontynuacją.http://www.daisygoodwin.co.uk/
Napisała scenariusz do serialu Wiktoria, który można oglądać w TVP1. Obecnie pracuje nad jego kontynuacją.http://www.daisygoodwin.co.uk/
6,8/10średnia ocena książek autora
842 przeczytało książki autora
1 693 chce przeczytać książki autora
13fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Powiązane treści
Aktualności
3
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Corny był jak pająk, który oplątywał pałac swoją siecią; jej matka od razu w nią wpadła, jednak Wiktoria była przekonana. że gdy nadejdzie c...
Corny był jak pająk, który oplątywał pałac swoją siecią; jej matka od razu w nią wpadła, jednak Wiktoria była przekonana. że gdy nadejdzie czas, ona nie pozwoli się złapać.
2 osoby to lubią
Kiedy już człowiek nauczy się patrzeć właściwie, nie może przestać.
2 osoby to lubiąMówi, że wydanie kobiety za mąż za odpowiedniego człowieka jest jak bezpieczne doprowadzanie statku do portu. Wymaga sternika z pewną ręką.....
Mówi, że wydanie kobiety za mąż za odpowiedniego człowieka jest jak bezpieczne doprowadzanie statku do portu. Wymaga sternika z pewną ręką...
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Łowca posagów Daisy Goodwin
6,9
Fabuła wciągająca, ale przyznam, że jestem rozczarowana. Sissi została ukazana w "niewdzięczny" sposób. Opis książki ma niewiele wspólnego z jej treścią. Powieść była o wielkiej miłości Charlotte i Baya, a Sissi robiła trochę za czarownicę, która opętała Baya i rozdzieliła go z Charlotte. W jego uczuciu brakowało mi jakichś głębszych uczuć - raczej pożądanie i otumanienie. Był miły z grzeczności, bo nie wypada odrzucać cesarzowej. Bardzo mnie zdenerwował. Według mnie było to upokarzające dla Sissi i jej fanów. A opis książki przyciąga fanów Sissi, którzy raczej nie są zainteresowani Charlotte. Wiadomo było, że Sissi i Bay nie będą razem, ale mogło ich uczucie mogło być faktycznie głębokie. Szczególnie, że w historii skończyło się tym, że to Sissi nie chciała więcej widzieć Baya, a nie Bay Sissi. No i Bay się miał opiekować Sissi przez 5 lat a nie parę miesięcy. Gdyby nie to to dałabym wyższą ocenę, bo były momenty, że nie mogłam się oderwać od czytania. Na koniec jednak zrobiło mi się przykro i poczułam się urażona. Bay mógł chociaż żałować tego, że nie może być z Sissi czy coś... I mógłby choć raz pomyśleć o tym, że ją kocha, a raczej "było mu wstyd za tę zachłanność w jego oczach". Opisy uczuć i przemyśleń bohaterów też mogłyby być dokładniejsze. Ale tego akurat w wielu powieściach mi brakuje. Zawsze jakoś mam niedosyt jeśli chodzi o opis wielkiej miłości faworyzowanej przeze mnie pary.
Łowca posagów Daisy Goodwin
6,9
Książka już od dawna była na liście do przeczytania. Od tak dawna, że w ogóle zapomniałam o czym miała być i dlaczego się na tej liście znalazła, wypożyczyłam ją więc z biblioteki trochę w ciemno, po prostu dlatego, że tam była.
Nie miałam wobec niej żadnych oczekiwań i może to i lepiej, bo coś czuję, że mogłabym się na niej zawieść. Fabuła opiera się częściowo na prawdziwej historii, ale ja i tak czytałam ją tak, jakby była tylko piękną bajką. Przyjemnie spędziłam z nią wieczory, ale niestety całość mnie nie porwała, a ja naprawdę lubię takie klimaty. Może trochę za bardzo rozciągnięto tą historię, przez co okazała się mało dynamiczna i momentami nudnawa? Nie zawsze więcej znaczy lepiej.