Weteran Katy Regnery 7,6
ocenił(a) na 101 rok temu Asher (Pustelnik) - 34 letni weteran o ciemnych włosach i brązowych oczach, który powrócił z misji z Afganistanu ze straconą ręką i pokiereszowaną twarzą Dawniej gwiazda drużyny futbolowej. Lubił czytać romanse. Inteligentny, oczytany, bystry, silny.
Savannah - 26 letnia dziennikarka o brązowych włosach i oczach. Zraniona, zdradzona i porzucona. Mądra i silna.
Gdy Savannah otrzymuje propozycję powrotu do branży pisząc historię o miejscowym pustelniku. Nie waha się ani chwili. Tym bardziej, że ten weteran mieszka w jej mieście.
“Musisz napisać dla niego tekst, Savannah. O czymś osobistym, łapiącym za serce. Za pięć tygodni mamy Dzień Niepodległości. Pomyśl o weteranach. Wyobraź sobie ojca- żołnierza, wracającego do domu czwartego czerwca by spędzić ten dzień z rodziną. Takie małomiasteczkowe, typowo amerykańskie tematy to doskonałe wyciskacze.”
“Jest podobna do Ciebie. Danvers jej nie wystarczało; chciała czegoś więcej. Pojechała na studia do Nowego jorku, sześć lat po tym jak wstąpił do wojska. Ty straciłeś rękę, a ona pracę w najbardziej prestiżowym dzienniku w całym kraju. Oboje wróciliście do domu lizać rany.”
Jak bardzo okaże się ważna dla Savannah kariera? Czy uczucie rodzące między nimi przezwycięży wszystko? Czy czytany przez jej siostrę artykuł z czasopisma “Dwanaście kamieni milowych każdego związku” się sprawdzi?
Tę książkę miałam długo zapisaną w przeglądarce, żeby ją przeczytać, bo sam opis mnie bardzo zachęcił. Jakoś tak wyszło, że wyleciała mi ona z głowy do czasu.. aż @todomkimiejsce wspomniała o niej w komentarzu.. wiedziałam, że to przeznaczenie i się za nią zabrałam. Czy żałuję? Absolutnie nie.
Co to była za piękna historia. Historia adaptacji “Pięknej i Bestii”. Tylko, że tu zamiast czerwonej róży były wspomniane niebieskie. Przygotowywane przez jego mamę.
-
Historia, która chwyciła mnie za serce. Mam słabość do weteranów. Gdy zacznę oglądać film z namiastką tego tematu, wiem, że będzie płacz. Tutaj tak było, było wzruszenie, ból i smutek.
-
Smutek patrząc na to, jak nie tylko wojna może skrzywdzić człowieka w fizycznym i psychicznym stopniu znaczenia, ale jak sami ludzie dla których kiedyś byłeś bohaterem mogą nagle uważać cię za “Dzwonnika z Noter Dame”, za odrażającego człowieka, którym mogą straszyć swoje dzieci. Gdzie Ci sami ludzie patrzą na Ciebie z obrzydzeniem, odrazą a na twój widok wzdrygają się i odwracają wzrok.
-
Historia, w której dwoje zranionych ludzi potrzebują szczęścia, a mimo przeciwnośc,i każdy ma na niego szansę.
-
Asher.. człowiek, który bronił na misji, został oszpecony i przeciągnięty na margines społeczny.. człowiek, który stracił nadzieję na lepsze jutro, a jedyne, co utrzymywało go przy życiu to książki, które pomagały mu się odizolować od koszmaru i Pani Potts, przyjaciółka jego babci, która jako jedyna przy nim pozostała pomagając mu. Pani intrygantka. Może nawet Pani Imbryk?
-
Asher był zraniony fizycznie i psychicznie. Podziwiałam, że miał jeszcze ochotę żyć po tym co przeżył, po tym jak traktowali go ludzie.
-
A Savannah? Zdradzona, oszukana i wykorzystana przez swojego chłopaka. Została zwolniona przez pechowy artykuł, a jej szanse na znakomitą karierę runęły.
-
Ta historia była piękna. Powtarzam się po raz kolejny? Przepraszam..
Historia, która pokazuje, że piękno nie jest tylko na zewnątrz.. ale jest także piękna w środku. Gdzie oczy są odzwierciedleniem całego piękna, a demony zostają pokonane. Jednak walka z przeciwnościami losu wcale nie jest łatwa.
Autorka świetnie pokazała to, że zranieni żołnierze powracający z misji są w stanie żyć, czasami wewnętrznie umierając na polu bitwy. Do czasu, aż można zacząć z tym walczyć.
-
Bardzo podobało mi się to, że Savannah widziała w Asherze coś więcej niż tylko blizny. Poza bliznami widziała jego - pięknego człowieka o dobrym sercu.
-
To co między nimi się rodziło było piękne, to gromadzące się niewinne uczucie.
Ta ich słodka, niewinna namiętność. Ten flirt. Początkująca przyjaźń. Pokazanie wszystkiego w lepszym świetle. Pokazanie tych niedoskonałości, w których tkwi piękno.
-
Było mi smutno, gdy kończyłam czytać tę książkę. W sumie smutna i jednocześnie wzruszona patrząc na to jak potoczyła się historia przy końcówce.
-
Książke pomimo narracji trzecioosobowej (której nie jestem fanką) bardzo przyjemnie się czytało. Wciąga od pierwszych stron i ciężko było mi się od niej oderwać. Podczas czytania towarzyszył mi smutek, wzruszenie, płacz, radość, złość, ból na ludzką krzywdę. Piękna książka o trudnościach i przeciwnościach losu. O traktowaniu innych. O pięknej miłości.
-
Czy polecam książkę?
-
Bardzo..
-
Trzymaj się mocno,
Ania ♥️