Gdy będąc na poczcie polskiej wpadła mi w oko ta książka nie wahałam się kupić, znając już trochę styl pisania Autorki myślałam, że spodoba się mi. Ale po przeczytaniu jej mam mieszane uczucia. Obydwie kobiety nie polubiłam, Iwona za bardzo stara się być aniołem i nieuwzględniania, że przyjaciółka- koleżanka zawiodła ją jak kobieta kobietę tylko może, a zaufania po takim czymś trudno odbudować. Ba, ja nawet takiej osobie tym na ulicy później cześć bym nie powiedziała. Natomiast Ewa po wyjściu na jaw choroby stara się być na siłę dobra i przyjazna, choć wcześniej było jej do tego daleko.
Bardziej podobała mi się część, gdy Iwona spotyka dawnego znajomego. Tutaj kobieta odnajduje siebie i nie waha się podejmować decyzji dobrych dla niej.
Nie może też tutaj zabraknąć pięknych Kaszub...
Na pewno to nie będzie moja ulubiona książka Autorki i choć ta nie przypadła mi za bardzo do gustu, bo za dużo było tutaj słodkich relacji i zabrakło mi w przypadku Iwony trochę złości i biadolenia. Pomimo tego z chęcią sięgnę po inne książki Autorki.
Jest to kontynuacja powieści " Kilka godzin do szczęścia" Poznajemy dalsze losy wielopokoleniowej rodziny trzech kobiet Anny,, Katarzyny i Elizy. Jakie niespodzianki przygotował dla nich los. Lato przynosi im miłość o której zawsze marzyły. Na wzgórzu pełnym słońca spełniają się marzenia. Tajemnice z przeszłości zmieniają teraźniejszość. Na magicznych Kaszubach wszystko jest możliwe.
Anna po kilku tygodniach pobytu w Parchowie i odnalezieniu swoich korzeni, decyduje się pozostać na Kaszubach do końca lata.
Kaśka przeżywa nową-starą miłość z Krzysztofem, zaczyna do niej docierać, że niedawno poznany przypadkiem Maciej jest tym mężczyzną, na którego czekała całe życie i to ten jedyny.
Związek Elizy i Igora przeżywa wiele zawirowań.
Książka idealna na okres wiosenno-letni gdzie zaczyna się robić ciepło i częściej myślimy o wyjazdach w piękne miejsca oraz odpoczynku.