Dom na skraju nocy Catherine Banner 6,7
ocenił(a) na 75 lata temu Castellamare.
Tajemnicza wyspa majacząca na horyzoncie, do której płynęła jedna łódź rybacka „o złowróżbnej nazwie „Boże, Zmiłuj się””. Schowana we mgle i zapomniana przez ludzi z lądu do tego stopnia, że próżno jej było szukać nawet na mapach wojskowych. Okryta klątwą łez z jaskiniami pełnymi ludzkich kości nie przyciągała ludzi do siebie. „Skalny okruch na rozległym czarnym morzu, z którego widać było z jednej strony światła Włoch i Sycylii”, a z drugiej atramentowy, niezgłębiony mrok morza. Zdawać by się mogło, że wyspa nie powinna być zamieszkana.
A była!
Wręcz tętniło na niej życie, którego centrum stanowiło niewielkie miasteczko, a w nim „Casa al Bordo della Notte” czyli „Dom na Skraju Nocy”. Niewielki, „kwadratowy budynek o barwie spłowiałego bursztynu” opleciony bugenwillą, położony „na uboczu pomiędzy światłami piazzy a mrokiem urwiska i morza”. Miejsce pobłogosławione przez Świętą Agatę albo przeklęte przez złego. Mieszkańcy wierzyli w to drugie, a mimo to bar istniał, funkcjonował i stanowił centrum życia mieszkańców wyspy. Trwał przez stulecia. Zmieniali się tylko jego właściciele i domownicy.
To o nich jest ta opowieść.
O rodzinie Esposito, której protoplastą został w 1914 roku Amedeo – „znajda, założyciel, osuszacz bagien, uzdrowiciel, zaprzysięgły obrońca tego miejsca”. Przybysz z zewnątrz o duszy, którą tak, jak dom, można było podzielić na jasną i mroczną. O członkach jego rodziny, którzy byli i dobrego serca, i złych uczynków. O pokoleniach dzielących się na zrozumiałe w swoim postępowaniu i w nim niezgłębione. O czasach niepowodzeń, wojen, zmian politycznych i legend o dziewczynie, która zmieniła się w drzewo, o olbrzymach porąbanych na części, o diable imieniem Srebrny Nos, o czarowniku zwanym Ciało Bez Duszy, o braciach, którzy uzdrowili nawzajem swoje odcięte głowy magiczną maścią, o chłopcu, którego głowa obróciła się tyłem naprzód oraz o czasach sukcesów, radości, prosperity i zwykłych, rzeczywistych historii o romansie Amedeo z żoną hrabiego, o oszalałym wujku Flavio biegającym nago po plaży, o skandalu z udziałem dwóch kobiet, o mężczyźnie wyrzuconym przez morze na plażę, o bliźniakach urodzonych z różnych matek, o duchu Pierina i wielu, wielu innych, których nie sposób tutaj wszystkich przytoczyć, a przy których płowiała klątwa łez, a górę brały prawa biznesu i ekonomii.
O dziejach wielopokoleniowej rodziny.
Ostatecznie o życiu, którego metaforą jest Dom na Skraju Nocy. Teren walki pomiędzy jego jasną a mroczną stroną. Miejsce na ziemi, w którym można pozostać człowiekiem szlachetnym i ułomnym jednocześnie. Głębokim jak ciemne morze z opiekuńczym światłem najbliższych, którzy znają twoje dusze i serce lepiej niż ty sam. Okruch skały tętniący życiem i falujący opowieściami na bezludnym morzu. Jeden z wielu miliardów na oceanie świata.
Właśnie historię jednego z nich poznałam dzięki niezwykłej umiejętności opowieści autorki balansującej na skraju magii i realizmu, dobra i zła, światła i mroku, wytłumaczalności i niewyjaśnialności, tajemnicy i wiedzy.
Życia i śmierci.
http://naostrzuksiazki.pl/