Violetta Nowacka

Dziś chciałam polecić Wam książkę, której tytuł może być nieco mylący. Czemu? Już wyjaśniam. „Boże, daj orgazm” Violetty Nowackiej to nie jest typowy poradnik jak zwiększyć swoją przyjemność. To zbiór historii wielu kobiet, na których kościół miał duży wpływ jeśli chodzi o życie intymne. Wywołało to u nich urazy i problemy psychiczne, złe postrzeganie siebie i swojego ciała oraz duże kłopoty w kontaktach partnerskich. Osobiście nigdy nie spotkałam się podczas spowiedzi, żeby ksiądz wypytywał mnie o szczegóły jeśli chodzi o sprawy łóżkowe, ale jak się okazuje wiele kobiet już jako dzieci (!) miało takie doświadczenie. Kościół przecież potępia zachwycanie się ciałem. Nawet w swojej hierarchii widzimy, że wszystkie najważniejsze funkcje pełnią mężczyźni. Siostra zakonna ma mieć długi czarny habit, podczas gdy duchowni stroją się w kolorowe szaty. Uważają, że tylko mężczyzna ma czerpać przyjemność, a kobieta ma usługiwać i być na każde zawołanie. Kobieta ma być grzeczna, ubierać się odpowiednio, nieść pomoc i być uczynna. Wszystkie historie przytoczone w książce są naznaczone wstydem, strachem i lękiem. Sytuacje z jakimi te kobiety spotkały się podczas dzieciństwa, zarówno ze strony księży jak i rodziców, mocno odbiły się na ich życiu intymnym. Nie potrafiły stworzyć normalnych związków i relacji z mężczyznami, o czerpaniu przyjemności już nie wspomnę. Na szczęście obecne pokolenie już przeciwstawia się takim poglądom i ma swoje zdanie. Nie mniej jednak kościół wciąż chce integrować w sprawy łóżkowe Polaków. Niestety.