Tak jak film nie jest rzeczywistością, tak nie są nią nasze myśli. Jest to trochę dziwne. Ale także wyzwalające. Pamiętaj: uczucia nie są fa...
Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ellen Hendriksen
1
7,4/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
738 przeczytało książki autora
1 174 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Jak przestać się bać. Dla introwertyków, nieśmiałych i tych, którzy odczuwają lęki społeczne
Ellen Hendriksen
7,4 z 618 ocen
2010 czytelników 84 opinie
2020
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Ellen Hendriksen, Jak przestać się bać. Dla introwertyków, nieśmiałych i tych, którzy odczuwają lęki społeczne
Nie można przeskoczyć kilku schodów i doradzać: "Nie wierz wewnętrznemu krytykowi". Trzeba zwrócić się w jego stronę i zapytać: "W jaki spos...
Nie można przeskoczyć kilku schodów i doradzać: "Nie wierz wewnętrznemu krytykowi". Trzeba zwrócić się w jego stronę i zapytać: "W jaki sposób próbujesz mi pomóc?". Często okazuje się, że krytyk wewnętrzny i współczucie wyrastają dokładnie z tych samych intencji.
Ellen Hendriksen , Jak przestać się bać. Dla introwertyków, nieśmiałych i tych, którzy odczuwają lęki społeczne2 osoby to lubiąDobry terapeuta jest jak dobry biustonosz: wypycha Cię w przód, a jednocześnie daje podparcie, tak że nabierasz optymalnych kształtów.
Ellen Hendriksen , Jak przestać się bać. Dla introwertyków, nieśmiałych i tych, którzy odczuwają lęki społeczne1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Jak przestać się bać. Dla introwertyków, nieśmiałych i tych, którzy odczuwają lęki społeczne Ellen Hendriksen
7,4
Czytajac niektore fragmenty,.mialam wrazenie jakbym czytala o sobie. Lek spoleczny nie jest niczym przyjemnym. Zdecydowanie wolalabym byc przebojowa i pewna siebie kobieta-wiele by to ulatwilo. Niestety, jest na odwrot.
Ksiazka jest napisana przystepnym jezykiem, podaje ciekawe i przydatne rozwiazania, ktore staram sie teraz wprowadzac w zycie. Nie bedzie to zaden cud i ,,uzdrowienie"-zreszta autorka sama wskazuje, ze nie powinnismy sie zmieniac. Aby pokonac swoje leki ta ksiazka nie wystarczy, Ale może byc dobrym poczatkiem.polecam.
Jak przestać się bać. Dla introwertyków, nieśmiałych i tych, którzy odczuwają lęki społeczne Ellen Hendriksen
7,4
To druga książka w tej tematyce, jaką przeczytałem. Poprzednia to "Jak przezwyciężyć nieśmiałość i lęk przed ludźmi", która była krótsza i luźniejsza, jednak w porównaniu do tamtej, ta książka wydaje się dodawać więcej inspiracji, o czym zaraz wspomnę, ale najpierw muszę coś wyjaśnić.
Co to jest właściwie ta fobia społeczna? Lęk przed ludźmi i sytuacjami społecznymi najprościej ujmując. Może być spowodowany różnymi czynnikami, w książce został podany smutny, lecz zapadający w pamięć przykład nastoletniego Jima, który przez uwagę swojego kolegi o tym, że Jim wpadł swojej przyjaciółce w oko, zaczął unikać owej dziewczyny. W efekcie całkowicie urwał z nią kontakt, możliwe że stracił miłość swojego życia, tylko bojąc zmierzyć się z sytuacją. Tak, fobia może zepsuć życie, zniszczyć marzenia, poprzez unikanie niekomfortowych sytuacji, niemożność realizacji tego, co wymaga kontaktu z innymi osobami. Oczywiście każda osoba (prócz psychopatów lub może jakichś osób, które opanowały dyskomfort do perfekcji) czuje w jakimś stopniu lęk przez kontaktami z innymi, jednak osoby nieśmiałe odczuwają go bardziej niż powinny, natomiast osoby z fobią odczuwają go w stopniu, który może utrudniać im funkcjonowanie, a nawet całe życie. Pal licho, jeśli ktoś jest introwertykiem, wtedy jeszcze jakoś jest w stanie znieść samotność, gorzej sytuacja ma się w przypadku osoby ekstrawertycznej, która boryka się z fobią. Jednak w każdym przypadku fobia przeszkadza w życiu, niezależnie od osobowości warto jest zredukować jej objawy, aby cieszyć się lepszym życiem. Pytanie w takim razie jak? Otóż trzeba narażać się na niekomfortowe sytuacje społeczne... Cooo? Tylko tyle? Czy AŻ TYLE? Zmagam się z fobią od ponad 20 lat, prawie 30. Jako nastolatek nawet nie wiedziałem, że mam fobię, ani w ogóle nie myślałem, co jest ze mną nie tak. W tamtym okresie nie było tak rozwiniętej epoki cyfrowej (współcześnie można uznać, że fobia społeczna jest jeszcze częstszym zjawiskiem niż niegdyś, właśnie z powodu możliwości ucieczki do świata wirtualnego, przede wszystkim Internetu, social mediów, seriali i gier),więc psycholodzy nie zdiagnozowali u mnie fobii, tylko jakieś "zamknięcie w sobie", depresję i tego typu sprawy. W ogóle nawet w tych czasach nieśmiałość może być błędne mylona z fobią, a potem bagatelizowana do tego, że minie wraz z wiekiem. Nie. NIE MINIE! Nie minie sama, dopiero po przyzwyczajeniu się do bardzo niemiłych (pod względem psychicznym) sytuacji społecznych. Warto tutaj dodać, że fobia nie polega tylko na niskiej samocenie i negatywnych myślach oraz złych poglądach i uprzedzeniach. Fobia także polega na negatywnych reakcjach fizjologicznych ciała. Nieustannie przyspieszone bicie serca, pot, drżenie ciała, złe samopoczucie, niepokój i wiele innych. Prawdopodobnie przez fobię dostałem arytmię serca (nie żeby mi groził jakiś nagły zawał, raczej taka nieszkodliwa arytmia, ale jednak). Wstydzisz się, brzydzisz się, boisz się. Nienawidzisz siebie i może nienawidzisz innych, że nikt nie chce Ciebie zrozumieć i okazać jakiegokolwiek współczucia, a sam nawet nie jesteś w stanie powiedzieć jak bardzo Ci źle, bo i tak byłeś wyśmiewany, poniżany, wyzywany od "niemowy" czy debili, co z tego, że byś powiedział, że cierpisz na fobię (jeszcze najpierw musiałbyś wiedzieć, że coś takiego istnieje),skoro i tak mało kto okazałaby Ci większe zrozumienie. Przecież jak może zrozumieć Ciebie ktoś, kto nie doświadczał tego, co Ty? Dlatego tylko sam/a jesteś w stanie najlepiej siebie zrozumieć, bo sam doskonale wiesz, co myślisz i co czujesz. Problem w tym, że osoby z fobią nie potrafią nawet same sobie okazać zrozumienia... No dobra, ale jak w takim razie pozbyć się tej fobii? Czy ta książka mi pomoże?
Nie... Ta książka sama w sobie Ci nie pomoże, jednak da Ci nadzieję, że możesz zredukować swój strach, a może nawet i całkowicie się go pozbyć (chociaż mi się to jeszcze nie udało, ale to nie jest szybki proces, to potrwa, nawet długo i musisz się z tym liczyć). Najpierw musisz zmienić swoje myślenie, musisz zdać sobie świadomość, że jesteś w stanie pozbyć się fobii. Musisz nie przejmować się tym, co pomyślą inni. Musisz nawet celowo dążyć do odrzucenia, ale ze świadomością, że tak chciałeś/aś, że to nie miało Ci podstawić kolejnego kopa pod nogi, tylko być krokiem do tyłu, żebyś mógł/a postawić 2 kolejne kroki do przodu. Natomiast jeśli wciąż będziesz negatywnie myśleć i uważać, że nigdy się tego nie pozbędziesz, że jesteś beznadziejny/a i że nie ma nadziei, to faktycznie nie będzie nadziei, skoro sam/a nie wierzysz w swój sukces. Jak daleko chcesz dojść, gdy nawet sam/a sobie podkładasz kłody pod nogi? Najpierw zacznij od zmiany myślenia i zmiany samooceny. Jednak to za mało... Twoje ciało przyzwyczaiło się do takiego reagowania w niekomfortowych sytuacjach, że nawet, gdy o niczym nie pomyślisz, nawet z samym pozytywnym myśleniem, to i tak Twoje ciało będzie zachowywać się tak samo jak wcześniej. Dlatego musisz przyzwyczaić się do niekomfortowych sytuacji, z myślami, że każda kolejna taka sytuacja w coraz większym stopniu będzie osłabiać Twoją fobię. Zacznij także ćwiczyć, medytować, zacznij stosować metody oddechowe, może też zimne prysznice (ale bez przesady i nie za dużo naraz! zmiany wprowadzaj powoli i stopniowo). W ostateczności poproś psychiatrę o leki łagodzące niepokój. Zapisz się także na terapię behawioralną, jeśli masz taką możliwość i środki, no ale może być z tym problem, jednak nie musisz od razu chodzić na terapię i brać leków, jeśli wszystko weźmiesz w swoje ręce i będziesz starać się jak możesz. A właśnie początki bywają najtrudniejsze, potem będzie już coraz łatwiej. Tylko że większość osób z fobią nawet nie zaczyna, a już kończy i dlatego z takim podejściem nie da się wyleczyć z fobii, gdy nie podejmuje się żadnych działań.
Jeśli nadmiernie się pocisz - stosuj leki przeciw poceniu, przynajmniej te na potliwość dłoni i stóp działają w jakimś stopniu, gorzej z twarzą, bo tam skóra jest bardzo wrażliwa i ciężko stosować takie leki bez podrażnienia jej.
Jeśli czujesz się za gruby/a - no to ćwicz i schudnij!
Jeśli masz pryszcze na twarzy - stosuj jakieś kremy na to czy po prostu odwiedź dermatologa i niech coś przepisze.
Jeśli uważasz, że możesz mieć nieświeży oddech, to myj zęby kilka razy dziennie, pij dużo wody, no i żuj gumę/mentosy.
Jeśli uważasz, że krzywo chodzisz? No to tak naprawdę myśląc o tym możesz krzywo chodzić, bo normalnie pewnie nikt by nie zwrócił uwagi.
To samo uważasz, że masz wielki nos czy czoło? Również pewnie gdybyś o tym nie wspomniał/a to zupełnie nikt by na to nie zwrócił uwagi.
Masz kiepską fryzurę? No to tutaj pora do fryzjera.
I tak można wymieniać w nieskończoność, bo w fobii osoba potrafi przejmować się tym co sobie ktoś pomyśli, każdym detalem swojego wyglądu, swoich wypowiedzi, swojego tonu głosu, swojego oddechu, zaczerwienienia, a nawet swoimi myślami, dosłownie na wszystkim potrafi się skupić w negatywnym kontekście, gdy skupiając się na takich detalach jeszcze bardziej wzrasta fobia i jej objawy.
Staraj się zmienić to co możesz i co powinieneś, w 1 kolejności zacznij zmieniać to, przez co odczuwasz największy dyskomfort, lecz nie próbuj zmieniać tego, czego nie możesz, no bo nie masz wpływu na wszystkie aspekty swojego wyglądu, zachowania i życia. Pozostałe musisz po prostu zaakceptować i olać, innej metody nie będzie. I nie staraj się mieć wpływu na wszystko i kontrolować się w kółko, żeby nie palnąć czegoś głupiego - to po prostu niemożliwe (perfekcjonizm utrudnia niż pomaga!). Bo myśli myślami, ale przede wszystkim liczy się działanie. A jeśli komuś się nie spodobasz, urazisz kogoś? No to trudno, zresztą możesz przeprosić, ale nie musisz, jeśli to nie jest ważna dla Ciebie osoba. Nigdy nie zadowolisz każdego i nigdy nie staraj się tego zrobić, bo naprawdę nie warto.
Mógłbym tak jeszcze pisać i pisać, ale szczerze mówiąc, to bardziej opisałem swój pogląd i moje wskazówki na temat fobii niż wypisałem recenzję książki. No ale już bardziej na temat tej publikacji. Co z książki wyniosłem dla siebie?
- dodatkowa motywacja i inspiracja, większa pewność siebie (aczkolwiek już wcześniej to wszystko powiększałem poprzez inne książki, więc niewielki wpływ)
- seria 100 dni odmów, bardzo polecam zapoznać się z tą serią https://www.youtube.com/playlist?list=PLamouX6QxWIuTHuaArIOzdorWoYaF6cU5
ta terapia jest właśnie przykładem, dlaczego warto ŚWIADOMIE I CELOWO dążyć do odrzuceń, aby się z nimi oswobodzić, autor także napisał książkę, może się z nią kiedyś zapoznam, ale póki co jest tylko w języku angielskim, no ale nauczę się go kiedyś
- przykład Alberta Ellisa, który za każdy razem, gdy widział siedzącą dziewczynę na ławce, to podchodził do niej i odbywał MINUTOWĄ rozmowę, a potem sobie odchodził, mam zamiar kiedyś zrobić coś podobnego, ale to w dalszej przyszłości
- autorka poleciła książkę "Mimo lęku" - Susan Jeffers, może kiedyś się z nią zapoznam z samej ciekawości
- jeszcze została polecona książka (czyt. wspomniana = polecona dla mnie) "Jak być dobrym dla siebie. Życie bez presji otoczenia, przygnębienia i poczucia winy" - Kristin Neff
- także zostało polecone "Humans of New York" (https://www.humansofnewyork.com/) ale to bardziej w formie ciekawostki
- mam zamiar obejrzeć dosłownie prawie wszystkie filmiki na YT o fobii społecznej, oczywiście pomijając jakieś parapsychologiczne, no i póki co tylko w języku polskim, bo inaczej bym nie dał rady, a dlaczego? bo to mi daje jeszcze większą inspirację, motywację i chęć do przezwyciężenia fobii, gdy zdaję sobie sprawę jak dużo też na to cierpi, w tym niektórzy bardziej ode mnie, bo ja już częściowo wyeliminowałem objawy, ale właśnie tylko poprzez wystawianie się na niekorzystne sytuacje, inaczej fobia tylko się nasilała, gdy nic z nią nie robiłem
ten filmik to mój faworyt, wzruszający bardzo: https://www.youtube.com/watch?v=6UPCOwB7a0A
Zatem ja książkę polecam jako jedną z metod wspomożenia się do walki z fobią (albo nieśmiałością, no ale nieśmiałość aż tak bardzo nie utrudnia życia),jednakże nie należy liczyć na wspaniały cud po którym fobia magicznie zniknie, bo nic się takiego nie wydarzy. A no i momentami się czułem, że książka była rozwleczona o zbędne informacje, no ale i tak jako że temat istotny dla mnie, to nie mam co narzekać.