Urodzony w 1957 roku matematyk, astrofizyk, dziennikarz, doktor lingwistyki, autor ośmiu powieści, sztuk teatralnych, opowiadań i wierszy; przewodniczący legendarnej, lecz wciąż istniejącej grupy literackiej OuLiPo (Warsztatu Literatury Potencjalnej) założonej przez pisarza Raymonda Queneau i matematyka François Le Lionnais w 1960 roku. Do grupy tej należeli między innymi Georges Perec, Harry Mathews czy Italo Calvino. Przystępując do oulipijczyków na początku lat 90. Hervé Le Tellier czuł, że ich sposób patrzenia na literaturę od zawsze był jego – sam lubił konstruować teksty, poddając je matematycznym rygorom, bawić się w erudycyjne gry słowne, zadawać poważne metafizyczne pytania, zarazem jednak nie stronił od ironii, a przede wszystkim nie traktował zawodu pisarza ze śmiertelną powagą. W 2013 otrzymał Nagrodę Czarnego Humoru za sfingowane tłumaczenie Płynnych opowieści Jaime Montestreli – portugalskiego autora, którego istnienie, dzieło i biografię wymyślił. Wydał też książkę Moi et François Mitterand (Ja i François Mitterand),która jest zbiorem listów między postacią noszącą imię i nazwisko pisarza a prezydentem Republiki. Za ostatnią swoją powieść L’Anomalie Hervé Le Tellier 30 listopada 2020 roku otrzymał Prix Goncourt. Książka ta znalazła się również na shortlistach innych najważniejszych nagród literackich: Prix Médicis i Prix Renaudot. Frédéric Beigbeder określił ją jako powieść niemożliwą, spajającą pozornie sprzeczne gatunki literackie. Anomalia flirtuje z thrillerem i science-fiction, elementy psychologicznej powieści obyczajowej godzi z surrealnymi, puszcza oko do netfliksowych seriali, a zarazem jest ultraliteracką konstrukcją, piętrzącą intertekstualne poziomy. Autorowi faktycznie udało się niemożliwe: stworzył oparty na suspensie bestseller dla szerokiej publiczności (jeszcze przed ogłoszeniem nagrody we Francji sprzedało się 75.000 egzemplarzy),a zarazem dzieło, które zadowoli najbardziej wyrafinowanych czytelników. Goncourt dla Anomalii to wielki triumf fabuły w świecie zdominowanym przez narracje osobiste. Autor został również wyróżniony „polskim Goncourtem” – Liste Goncourt: le Choix Polonais. Książka ukaże się nakładem Filtrów na jesieni 2021.
No nie zostanę fanką tej książki. Bardzo dobrze mi się ją czytało gdzieś do połowy, kiedy po prostu czytałam jakieś fragmenty życiorysów konkretnych postaci - bardzo byłam ciekawa, jak się te wątki splotą, co tam się wydarzy. I gdy zaczynały się splatać, to zaczęłam wywracać oczami. Nie lubię tego typu satyry w tematach politycznych, religijnych czy globalnego ocieplenia. Wszystko i nic wrzucone do jednego worka, potrząśnięte mocno i wylane na papier. Nie czuję też za bardzo tej matematycznej maestrii, o której mowa w posłowiu w polskim wydaniu. A że autor należy do OuLiPo - tego już w ogóle nie poczułam w "Anomalii".
Początek - pierwsze 100+ stron - bardzo ciekawe. Luźne historyjki, połączone wątkiem lotu, sporo bohaterów, zbyt wiele imion, faktów. Netflixowo. Trochę "Lost", trochę "Turbulencje". Można wyczuć, że chodzi o lot, i że wtedy stało się coś. I po około 1/3 objętości książki wyjaśnia się, czym było to coś. I niestety od tego momentu trochę się rozwadnia. Pojawiają się hipotezy, wywiady, konfrontacje, krótkie fragmenty o wielu osobach, ogólny chaos, trwający niemal do końca. Dopiero ostatni podrozdział o kolejnym samolocie znów zagęszcza emocje, ale na tym książka się kończy.
Początek świetny, reszta średnia. Czytałem już jedną taką książkę - "Ludzi na drzewach".