Książka oparta jest o filozofię "być a nie mieć", co znaczy że najważniejsze to zacząć żyć świadomie ze swoimi emocjami i potrzebami, i emocjami innych. Bardzo dobra lektura dla wszystkich, w szczególności tych z nas, którzy pogubili się po drodze i zapomieli, że to relacje są ważne a nie posiadanie i pędzenie do przodu wg własnych wyobrażeń, które nie zawsze przemyśleliśmy, czy wyobrażeń innych, które zostały nam narzucone. ("musisz", "powinnaś"). W skrócie: zaczynaj zawsze od początku: od Twoich emocji i innych emocji, które mówią Ci jaki jest sens i cel, resztę operaj na tym postumencie.
Rozumiem próbę podejścia do maksymalnego wyczerpania tematu o osobistym szczęściu, na które jak się okazuje, trzeba zapracować, a nie, że ono samo przyjdzie i usunie wszelkie po drodze występujące trudności życiowe.
Niemniej, autor w moim mniemaniu trochę za bardzo odpłynął. Autor próbował jak najwięcej zawrzeć i wyjaśnić w temacie, ale za dużo powstało tej mieszaniny na gruncie psychologii, filozofii oraz dodatkowego, nieco na siłę wyczuwalnego podniosłego i osobistego języka autora.
Pomimo wytrwałości oraz próby cierpliwości, naprawdę trudno było mi się skoncentrować na treści, ponieważ za często dochodziło do odbiegania od głównego wątku, albo w drugą stronę, nagle jakieś pojęcie autor zbyt zawile próbował wyjaśnić.
Nieco wymęczył mnie ten poradnik, chociaż doceniam próbę skondensowanego wyjaśnienia trudnych pojęć, psychologicznych mechanizmów zamkniętych w formie poradnika o pracy nad osobistym szczęściem.