Historia LEGO Jens Andersen 7,2
ocenił(a) na 918 tyg. temu Zastanawialiście się kiedyś, kto stoi za klockami Lego?
"Lego...” to historia trzech pokoleń rodziny Christiansenów. Historia niczym od pucybuta do miliardera.
Ole Kirk był stolarzem z małym warsztatem w Billund. Z czasem, z miłości do zabawy, zaczął tworzyć zabawki, co spotkało się z niezrozumieniem otoczenia. Jak traktować poważnie kogoś, kto w życiu chce robić rzeczy niepoważne?
Pasję do drewna i zabawy ojciec przekazał synowi, Gotfredowi, z którym przez kilkadziesiąt lat dzielił się, nie zawsze zgodnie, władzą w Lego. Poróżnił ich chociażby stosunek do legendarnych klocków, bowiem Gotfred długo nie wierzył w powodzenie plastiku i próbował przeforsować pozostanie przy drewnie. Wyobrażacie sobie, co by się stało, gdyby nie upór ojca?
Dzisiaj to pokolenie dzieci Gotfreda zarządza Lego i jest to pierwsze pokolenie rodu z wykształceniem.
Spodziewałam się historii Lego, dostałam dużo więcej. Rozdziały opowiadają o kolejnych dziesięcioleciach, a autor poświęca dużo uwagi warunkom historycznym, socjoekonomicznym i kulturowym. Dzięki temu historia nie jest wyizolowaną opowieścią o marce, a ma swoje miejsce w szerszym kontekście zmieniającego się świata. Mamy tu wątki zabawy i edukacji, ale też zarządzania firmą.
Dla mnie “Lego” to studium przypadku, który otworzył mi oczy na to, w ilu kierunkach może pójść firma, ale też człowiek. Którędy prowadzi droga od prostego stolarza do potentata zabawek na rynku światowym? Przez straty finansowe, zakrawające o bankructwo, pożary trawiące fabryki, a także przez konflikty tak wewnętrzne, jak i rodzinne. A także przez przymus adaptacji do nowych wyzwań niesionych przez zmiany w stale gnającym na przód świecie: nowe materiały, rozwój rynku, zmiany w specyfice zabawy i wreszcie cyfryzacja.
To historia przedsiębiorstwa zaczynającego w czasach, kiedy zarządzanie i marketing były wiedzą dla nielicznych. Rodzina odniosła sukces metodą prób i błędów, wielokrotnie ryzykując cały majątek, podejmując nieoczywiste decyzje, kierując się wiarą i intuicją. Bez wiedzy o biznesie, jej siłą były otwartość na nowe idee, przedsiębiorczość i kreatywność. To lekcja, z której każdy może wyciągnąć coś dla siebie.
Moja ocena: 9/10