Umrzeć na swoich zasadach. Cała prawda o medycznie wspomaganej śmierci Stefanie Green 8,2
Śmierć…. przeraża mnie, ale odkąd kilka razy w życiu stanęła na mojej drodze i pokazała swoje różne oblicza staram się ją poznać bliżej…. Czy to w ogóle jest możliwe?
Nic tak nie boli jak utrata najbliższej osoby. Byłam zła, wściekła, moje serce rozpadało się na miliony kawałków. Jakie to było trudne, że poskładać je znowu w całość, choć już na zawsze niepełną. Pozostały tylko wspomnienia… piękne, ale łzy smutku, bezradności i pustki cały czas spływają po moich policzkach.
Od momentu kiedy musiałam pożegnać się na zawsze z osobą, która sprawiała, że każdy mój dzień był po prostu piękny, bo była przy mnie, zaczęłam wertować książki, które traktowały właśnie o niej, o śmierci. To była w pewnym sensie moja wewnętrzna terapia.
Zaczęłam się zastanawiać, czy zawsze musi być taka brutalna i dla osoby, która odchodzi i dla tych, którzy zostają. Dla tych drugich wiecznie będzie momentem rozpaczy, ale może dla tych, którzy kończą swoją „ziemską przygodę” stanie się wybawieniem.
Czy śmierci można podać rękę, uśmiechnąć się do niej i na własnych zasadach pójść dalej?
Ostatnio w moje ręce trafił reportaż o medycznie wspomaganej śmierci. To tekst lekarki, która stała się w Kanadzie pionierką tej dziedziny. Dr Stefanie Green opowiada czytelnikowi wszystko od początku, od momentu, kiedy to 6 czerwca 2016 roku mogła wykonywać swój nowy zawód.
Przeprowadza nas przez sprawy techniczne, opisuje jak wyglada taki proces, wszelkie procedury z nim związane, dlaczego pacjenci decydują się na takie zakończenie ( zdecydowana większość to osoby cierpiące na nowotwory),co powoduje, że zostają zakwalifikowani do MAiD, ale nie tylko… Opisuje „te” ostatnie chwile, spotkania z osobami, które jej zaufały i poprosiły o pomoc, aby zakończyć swoje życie oraz zachowania i myśli osób, które stały po drugiej stronie barykady, osób które musiały pogodzić się ze stratą. Każda wspomniana historia była wyjątkowa, każda inna i każda sprawiła, że nie mogłam opanować łez.
Cały czas temat medycznie wspomaganej śmierci jest kontrowersyjny, nie wiem czy zdecydowałabym się na taki krok…
ale wiem teraz, ze śmierć może stać się jednak przyjaciółką…