Jedni są introwertykami, inni ekstrawertykami, a ja jestem książkowertyczką - osobą, która woli fikcyjny świat i fikcyjnych ludzi od tych re...
Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Agata Gładysz
2
8,1/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,1/10średnia ocena książek autora
125 przeczytało książki autora
118 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Nadal nie do końca pojmowałem jej zachwyt książkami, ale widząc go, byłbym gotów własnoręcznie wybudować dla niej taką księgarnię i sprowadz...
Nadal nie do końca pojmowałem jej zachwyt książkami, ale widząc go, byłbym gotów własnoręcznie wybudować dla niej taką księgarnię i sprowadzić do niej wszystkie tomy świata.
1 osoba to lubiDlatego właśnie najlepiej czuję się w zaciszu swoich czterech ścian, przytulnej strefie komfortu. Tylko ja i moje książki. One nigdy nie spr...
Dlatego właśnie najlepiej czuję się w zaciszu swoich czterech ścian, przytulnej strefie komfortu. Tylko ja i moje książki. One nigdy nie sprawiają, że czuję się gorsza.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Aurora Agata Gładysz
7,6
Czy w Weronie, mieście miłości, da się nie zakochać?
Aurora właśnie skończyła liceum i brak jej pomysłu na siebie. Jaki kierunek studiów powinna wybrać i czy wybór ten aby ma pewno będzie właściwy? W którą stronę powinna pójść? Ostatecznie postanawia zawierzyć swój los przypadkowi i kupuje bilet lotniczy na pierwszy lepszy kurs.
Tak właśnie trafia do Werony, włoskiego miasta znanego z "Romea i Julii".
Tam los podsuwa Aurorze możliwość pracy w niewielkiej księgarni, gdzie poznaje Williama.
William podróżuje, nieustannie poszukując swojego miejsca w świecie. Nigdzie nie zostaje na dłużej, ale w Weronie znajduje coś, co być może skłoni go do zmiany zdania. Kogoś, dla kogo mógłby porzucić podróżniczy tryb życia.
Wspólne podróże po okolicy zbliżą Aurorę i Williama. Odkryją przed sobą serca. Ale czy nie narazi ich to na złamanie?
Co powiecie na małą literacką wycieczkę do słonecznej Werony? Ta lekka i przyjemna młodzieżówka może Was tam zabrać! A przy okazji oprowadzi po starych księgarniach i włoskich zabytkach.
"Aurora" jako książka to debiut ze spokojną fabułą, przyjemnym klimatem i potencjałem bycia comfort book. Z kolei Aurora jako postać emanuje tak przyjemną energią, że wystarczyło kilka pierwszych rozdziałów i już ją polubiłam. To romantyczka, ciut naiwna i łatwowierna co prawda, ale bardzo chętna do działania i niesienia pomocy. No a poza tym, uwielbia czytać! Jest jedną z nas, książkary! Możemy jej tylko pozazdrościć zaczepienia się na etacie w starej, włoskiej księgarni. I znalezienia takiego słodziaka, jak William. On z kolei jest postacią, jakiej Aurora potrzebowała spotkać na swojej drodze, by otworzyć się na świat i na samą siebie.
Liczne odniesienia do popkultury sprawiają, że tło fabuły wydaje się bardziej współczesne: Taylor Swift, Bridgertonowie, Daisy Jones & The Six (duży plus ode mnie za uwzględnienie "Zaplątanych". Uwielbiam "Zaplątanych"!). Troszkę konfundowała mnie ekspozycja – za dużo przypadkowych informacji o bohaterach rzuconych ot tak, po prostu, podczas gdy nie znamy tych podstawowych, jak choćby ich nazwisk.
Pierwsza połowa książki wywarła na mnie zdecydowanie lepsze wrażenie. Praca Aurory, wycieczki z Willem... choć niewiele się działo, przyjemnie się o tym czytało. Z kolei w drugiej może i dynamiczniejszej połowie zachowanie Aurory stało się dość... niewytłumaczalne. Owszem, wciąż ją lubię, ale w tej drugiej połowie po prostu nie potrafiłam jej zrozumieć. Wypadałoby podać tu jakiś przykład, więc MINI SPOILER mogę tłumaczyć nastawienie Aurory do Carlosa jej wyrozumiałością i naiwnością, ale niestety wygląda to tak, jakby próbowała go ze wszystkiego tłumaczyć, bo ma ładną buźkę. Nic innego ich tak naprawdę nie łączy KONIEC SPOILERU.
Na koniec powtórzę to, co napisałam na początku. "Aurora" to książka, która broni się przede wszystkim przyjemnym, księgarsko-wakacyjnym klimatem i z którą miło można spędzić nie tylko wakacyjny czas.
PS Dawno nic mnie nie wyprowadziło z równowagi tak, jak sen Aurory. Przeczytacie, zrozumiecie.
Aurora Agata Gładysz
7,6
Od samego początku byłam bardzo dobrze nastawiona do tej pozycji i nie ukrywam, że miałam co do niej dość spore oczekiwania, którym powieść w całości sprostała. Uważam „Aurorę” za naprawdę świetny debiut literacki i wyczekuję więcej powieści spod pióra Agaty!
Klimat tej książki jest absolutnie nieziemski! Słoneczna Werona, stara księgarnia, pierwsza miłość, pizza i kawa - czy to nie brzmi BOSKO?! Jak dla mnie brzmi i tak też jest. Sam pomysł na fabułę - OMG, dawno nie czytałam tak oryginalnej książki z tak oryginalnymi bohaterami!
Przechodząc do wspomnianych powyżej bohaterów, muszę przyznać, że pokochałam ich całym sercem i to oni w naprawdę bardzo dużym stopniu sprawili, że książkę czytało mi się tak szybko (bo naprawdę niemal płynęłam przez tę powieść i nie mogłam się oderwać 😍). Główny bohater - Will, jejku, jaki on jest słodki!!! Nowy mąż książkowy? Ofc 😎! Główna bohaterka - Aurora, uwaga!!! Jest KSIĄŻKARĄ i to taką TOTALNĄ KSIĄŻKARĄ 🥹! A ta dwójka razem to już w ogóle para idealna 🤭.
Jeśli chodzi o sam styl pisania autorki, to tak jak wspomniałam wcześniej, bardzo mi się spodobał. Ta lekkość i iskierka w nim mnie kupiły i z niecierpliwością czekam na inne powieści spod pióra Agaty!
Więc jeśli szukacie książki idealnej na wakacje (ale i na inne pory roku),która otuli was jak cieplutki kocyk i wywoła mnóstwo skrajnych emocji, to bez większego namysłu polecam wam „Aurorę” 🫶🏻!
Take care, Zosia 💗!