Na kocią łapę tom 1 Minatsuki 7,0
ocenił(a) na 720 tyg. temu Wbrew pozorom, zwierzęta mogą bardzo wiele wnieść do naszego życia. Sprowadzenie jednego do domu, nie musi oznaczać jedynie potrzeby zaspokojenia potrzeb dzieci, czy naszych wychowawczych potrzeb. Zwierzęta mogą zbliżyć nas do świata, czy pomóc z wewnętrznymi problemami. Tak właśnie zdaje się być w przypadku głównego bohatera nowej mangi wydawnictwa Waneko, pt. Na kocią łapę.
Subaru jest autorem kryminałów. Subaru nie przepada za ludźmi i najchętniej w ogóle nie wychodziłby z domu. Uwielbia czytać książki i zatracać się w wykreowanym w nich świecie. Najpewniej dlatego właśnie został pisarzem. Czasem jednak nawet najlepsi pisarze potrzebują wenę, a znaleźć można ją w najmniej spodziewanym miejscu. W przypadku naszego bohatera będzie to bezpański kot, który z czasem zaczyna powoli odmieniać jego życie.
Na kocią łapę nie jest typową komedyjką z kotem/kotami w roli głównej. Po pierwsze, poszczególne zdarzenia są pokazane zarówno z perspektywy Subaru jak i kotki Haru, którą zabiera z ulicy. Uważam, że to naprawdę oryginalny i świeży sposób opowiadania historii. Bardzo przypadł mi on do gustu. Najpierw widzimy jak człowiek interpretuje zachowania kota, a następnie autorzy mangi pokazują nam punkt widzenia zwierzaka na daną sytuację.
Manga jest ciekawa, gdyż Subaru jest bardzo nietypową osobą. Nie wiemy jeszcze dlaczego tak bardzo izoluje się od zewnętrznego świata. Czy jest to kwestia jakiegoś wydarzenia z przeszłości? A może wynika to z jakiegoś rodzaju zaburzenia psychicznego, a może autyzmu? Tego na razie nie wiemy. Widzimy jednak, że zdecydowanie bardziej preferuje świat książek i zacisze swojego domu niż chociażby tak proste czynności jak wizyta w sklepie, czy kontakt z ekspedientką.
Kotka Haru wprowadza sporo chaosu w życie bohatera mangi. Zmienia jego perspektywę na pewne sprawy. Chłopak zaczyna powoli dostrzegać, że czyjaś bliskość, nawet zwierzęcia nie jest wcale tak straszna, a wręcz przeciwnie. Jest naprawdę przyjemna i nie trzeba jej się bać. W Na kocią łapę dochodzi nam jeszcze interesująca kwestia jaką jest konieczność zrozumienia potrzeb kota. Czyni to historię jeszcze bardziej nieprzewidywalną, ciekawą i zabawną.
Wizualnie manga prezentuje się bardzo schludnie, estetycznie i po prostu solidnie. Nie jest to może najbardziej oryginalna kreska, ale ilustracje idealnie obrazują dynamikę relacji między dwójką głównych bohaterów. Pani As Futatsuya świetnie uchwyciła również emocjonalną warstwę historii – strach przed odrzuceniem i pewien dystans kota oraz potrzebę odizolowania się, a z drugiej strony bliskości ze strony człowieka.
Na kocią łapę to bardzo przyjemna niespodzianka, nie tylko dla miłośników kotów i komiksów. Pierwsza nowość od Waneko z jaką mam do czynienia w 2024 r. wzbudziła we mnie mnóstwo pozytywnych emocji, poruszyła, rozbawiła i zaciekawiła. W Japonii tytuł ten doczekał się do tej pory dziewięciu tomów, a w 2019 r. także adaptacji w wersji anime, więc w oczekiwaniu na kolejny polski tom będzie czym się zająć.