Radziecki animator, ilustrator, reżyser i scenarzysta filmów animowanych. Rodowity moskwianin. Jego ojciec był lekarzem. Absolwent Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii (Всесоюзный государственный институт кинематографии) w Moskwie. Autor bajeczek z obrazkami i zabawnych opowieści dla najmłodszych. Jego książki przetłumaczono na 36 języków świata. Reżyser lub scenarzysta około 40 filmów animowanych, z których najbardziej znane to: Веселый огород ("Wesoły ogródek", 1947),Петя и Красная Шапочка ("Piotruś i Czerwony Kapturek", 1958) oraz Пастушка и трубочист ("Pastereczka i kominiarczyk", 1965). Władimir Sutiejew żył 89 lat. Wybrane dzieła autora: Времена года (1959),Мышонок и карандаш (polskie wydanie: "Myszka i ołówek", Nasza Księgarnia, 1965),Сказки и картинки (polskie wydanie: "Bajeczki z obrazkami", Wydawnictwo Lubelskie, 1988).
Pamiętam tę książeczkę z dzieciństwa. Po długotrwałych poszukiwaniach udało mi się ją nabyć we w miarę rozsądnej cenie. Co ważne, wciąż zachwyca i bawi. Mądre historyjki o zwierzątkach pomogą dziecku zrozumieć zawiłości otaczającego je świata. Pokażą, jak ważna jest przyjaźń i nauczą, że nie zawsze mój punkt widzenia, jest tym najlepszym.
Mądre w treści i zachwycające szatą graficzną są idealną lekturą dla kilkulatków. Najlepszy dowód, by nie oceniać książki po okładce, która piękna nie jest i nie zdradza nawet ,jak cudne ilustracje znajdziemy w środku.
Była to jedna z moich ulubionych lektur, które w dzieciństwie chętnie czytałam i oglądałam, gdyż kolorowe ilustracje bardzo mi się podobały i z od nich między innymi zaczęła się moja przygoda z rysowaniem.
Do dziś pamiętam niektóre bajki (zwłaszcza o tyczce pomocniczce) - ciepłe, zabawne, nawet jeśli zawierały jakiś element niebezpieczeństwa, to świetnie obywały się bez przemocy.
W pamięci utkwiła mi także informacja z okładki, jakoby autor jednocześnie jedną ręką pisał tekst, a drugą robił ilustracje. Próbowałam wiele razy tej sztuki, ale ani razu mi się nie udało:).
Przez kilka lat książka z powodzeniem służyła także moim synom. Bardzo żałuję, że gdzieś potem przepadła, bo mam do niej wielki sentyment. Wciąż potrafię z pamięci narysować występującego w książce jeża w czerwonych butach:)