Zbigniew Religa - postać wybitna, co nie ulega żadnym wątpliwościom. Z zaciekawieniem przeczytałam jego biografię. Nic dziwnego, że powstał film ukazujący życie profesora Religii, bo jego historia jak najbardziej nadawała się do tego aby uwiecznić ją na ekranach kinowych. Przechodząc do oceny książki to niestety, ale czuję pewien niedosyt. Największe zastrzeżenie mam wobec autorów w kwestii braku chronologii a co za tym idzie chaosu spowodowanego przeskakiwaniem z tematu na temat i właśnie za to odejmuje trzy gwiazdki. Brakowało mi też spisu lekarzy na pierwszych stronach książki z krótkim oznaczeniem kto jest kim i czym zasłynął, znacznie ułatwiłoby to czytanie. Przyznam, że wynudziły mnie rozdziały związane z polityką. Rozumiem, że musiały znaleźć się w biografii, ale jak dla mnie mogły być krótsze i konkretniejsze. Na duży plus okładka i zdjęcia. Aż mi przykro, że daję tej książce niższą ocenę, ale oddzielam samą historię, którą napisało życie od efektów pracy autorów i więcej dać nie mogę. O ile styl Dariusza Kortko nie przeszkadzał mi w książce np. o Kukuczce tak tutaj brak chronologii wpłynął na mój odbiór tej pozycji negatywnie. Szkoda. Ode mnie 7/10.
Tak jak mamy wahania cukru w ciągu doby, tak i poziom tej książki był zmienny, momentami bardzo interesujące, a momentami bardzo nudna. Dużą wadą jest również brak jednolitości i skakanie po wątkach, strasznie wybija to z rytmu czytania.
Dopóki nie sięgnąłem po tę książkę nie zdawałem sobie sprawy, że historia cukru jest tak długa i zawiła. Książka warta przeczytania, aczkolwiek nie należy spodziewać się po niej fajerwerków.