Urodził się i spędził dzieciństwo w mieście Fukushima, w Japonii. Obecnie mieszka w Nowym Jorku i tam studiuje na wydziale sztuki. Mangi rysował od dawna, jednak początkowo publikował je jedynie na stronach internetowych. Jego kreska pozostawiała wtedy jeszcze wiele do życzenia, ale Hidekaz wciąż pracował nad swoim stylem.https://twitter.com/shimaoka_kenkou
Manga tak zawikłana jak historia. Nagle jeden krzyczy, drugi płacze a jeszcze dwóch innych tworzy unię. Jedna opowieść się kończy i nagle pojawia się druga, a ilość jasnowłosych mężczyzn sprawiła, że w pewnym momencie nie miałam pojęcia kto jest kim i czy ten nie kłócił się z kimś innym, ale w sumie byli sojusznikami. Bezimienni blondyni rozsiani po świecie. Gdyby całą mangę zrobiono tak jak moment w którym Ameryka walczy o niepodległość z Anglią, to wtedy byłaby to naprawdę ciekawa i chwytająca za serce opowieść.
Dobra.. przyznaję się, że przeczytałam Hetalię. I to nie tylko tą część, ale pozostałe 5 również (jeśli jest ich więcej to sorry, ale nie interesują mnie mangi aż tak bardzo). Nie uczyniłam tego z zainteresowania mnie tego rodzaju lekturą, ponieważ nigdy do mang mnie nie ciągnęło. W sumie teraz też nie uważam tego za coś co jest wybitne, ciekawe etc etc.
Do przeczytania "Hetalii" namówiły mnie przyjaciółki, które miały tzw/ "fazę" na historię opowiadającą głównie o Włochach Północnych, który jakimś cudem stał się sojusznikiem Niemiec podczas wojny. Autor przedstawił państwa Europy (i nie tylko) jako ludzi, a każde z nich ma charakterystyczne cechy danego kraju.
Przeczytać przeczytałam. Nie znalazłam tam niczego co by mnie rozbawiło w takim stopniu jak moje przyjaciółki.
Ot, kolejna pozycja na mojej liście książek przeczytanych.
Nic szczególnego.