Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
David D. Burns
Źródło: feelinggood.com
5
8,7/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.), poradniki
Urodzony: 19.09.1942
Jest psychiatrą i emerytowanym adiunktem na Wydziale Psychiatrii i Nauk Behawioralnych w Stanford University School of Medicine oraz autorem bestsellerowych książek "Feeling Good: The New Mood Therapy" i "The Feeling Good Handbook", które popularyzowały terapię poznawczo-behawioralną Aarona T. Beckahttps://feelinggood.com
8,7/10średnia ocena książek autora
122 przeczytało książki autora
501 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Radość życia razem. Jak naprawić burzliwe relacje
David D. Burns
8,8 z 10 ocen
52 czytelników 6 opinii
2024
Radość życia, czyli jak zwyciężyć depresję. Terapia zaburzeń nastroju
David D. Burns
7,8 z 90 ocen
584 czytelników 18 opinii
2010
Najnowsze opinie o książkach autora
Radość życia, czyli jak zwyciężyć depresję. Terapia zaburzeń nastroju David D. Burns
7,8
Wielu z nas dotyczy depresja osobiście, ale jestem też pewna, że każdy z nas ma wokół siebie osoby, które zmagają się z tą chorobą. Dlatego więc zdecydowanie polecam książkę „Radość życia, czyli jak zwyciężyć depresję” każdemu, bo jeśli nie musimy pomóc sobie, to możemy pomóc komuś bliskiemu. To już kolejne wydanie tej książki, warto zapoznać się z tym najnowszym, które premierę miało w lipcu 2022 r., ponieważ są w niej najaktualniejsze badania, statystyki i metody radzenia sobie z depresją. Jestem zdania, że nie powinno się rezygnować z leków czy terapii bez konsultacji z psychiatrą/terapeutą, dlatego potraktowałabym tę lekturę jako coś dodatkowego, co ma nam pomóc w procesie zdrowienia. Książka składa się z kilku rozdziałów. Mnie najbardziej zainteresowały dwa - Zapobieganie depresji i rozwój osobisty oraz Radzenie sobie ze stresem i napięciami w codziennym życiu, bo dotyczą mnie bezpośrednio. Praktycznie co roku na przełomie sierpnia i września obserwuję obniżenie mojego nastroju, by w jesień wejść ze smutkiem. W związku z tym, że dzieje się to rokrocznie, to mogę się do tego przygotować wcześniej. A przede wszystkim mam świadomość, że wraz z nadejściem wiosny wszystko znów minie. Dlatego rozdział o zapobieganiu depresji dał mi ciekawe narzędzia, które chcę wypróbować w tym roku – jeśli mogę niefarmakologicznie polepszyć sobie nastrój, to chcę z tego skorzystać. Na co dzień mam też sporo stresu w życiu, częściowo również w związku z moją pracą, dlatego rozdział o radzeniu sobie ze stresem również był mi pomocny. W książce znajdują się różne tabelki, które możemy sobie wypełniać, by na bieżąco monitorować nasz nastrój, a także by móc np. sprawdzić interakcje z innymi lekami, które przyjmujemy. Książka jest bardzo konkretna, pełna informacji, a jednocześnie nie jest napisana mocno „naukowym”, medycznym językiem. Każdy z czytelników znajdzie tu porady, które może wprowadzić do swojego codziennego życia – wiele ćwiczeń, przykładów, testów, które pozwolą nam też na sprawdzenie, co na nas najbardziej działa w konktekście radzenia sobie z problemami.
Moja ocena: 10/10
Radość życia, czyli jak zwyciężyć depresję. Terapia zaburzeń nastroju David D. Burns
7,8
Nie przeczytałam tej książki do końca. Przykro mi to pisać, zważywszy na tyle pozytywnych opinii innych czytelników.
Dla mnie to była "mowa-trawa", strasznie nużące ustępy, miałam wrażenie, że ciągle czytam o jednym i tym samym. Sama metoda terapii również mnie nie przekonuje, nadal nie określono jednoznacznej przyczyny depresji, jeśli załóżmy, wynika z przyczyn biochemicznych (np. zaburzenie w neuroprzekaźnikach) to czy naprawdę pozytywne myśli są w stanie takiej osobie pomóc? Serio? Jak ktoś jest przygnębiony i w ciągłym poczuciu beznadziejności to rzeczywiście myślenie pozytywne nagle go wyleczy. Myślę sobie: "jestem smutna, nic nie ma sensu" i siedzenie i przekonywanie siebie, że mam jednak być wesoła odmieni moje życie. Odniosłam wrażenie, że dr Burns za wszelką cenę próbuje udowodnić rację swojej terapii, mnie osobiście nie przekonał. Na pewno jest to książka dla osób, które miewają się przygnębione, zagubione, mają poczucie niższej wartości, ale nie jestem w stanie uwierzyć, że takie sranie w banie jest w stanie wyleczyć chorego na ostrą depresję.