Najnowsze artykuły
- Artykuły[QUIZ] Harry Potter. Sprawdź, czy nie jesteś mugolemKonrad Wrzesiński17
- ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik5
- ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać60
- ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dani Rodrik
Źródło: http://www.social-europe.eu/author/dani-rodrik/
3
7,0/10
Pisze książki: biznes, finanse, nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Turecki ekonomista, wykładowca akademicki, działający w Stanach Zjednoczonych.
7,0/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
110 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Jedna ekonomia, wiele recept. Globalizacja, instytucje i wzrost gospodarczy
Dani Rodrik
5,0 z 4 ocen
34 czytelników 0 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Paradoks globalizacji Dani Rodrik
8,7
#1401 - „Paradoks globalizacji” - Dani Rodrik - Zysk i S-ka Wydawnictwo
#71/2024
"Jak widzieliśmy, wśród głównych ówczesnych potęg gospodarczch globalizacja finansowa była efektem zbieżnych przekonań solidarnego klubu bankierów, którzy podejmowali wszystkie istotne decyzje."
Książka ma 376 stron. Swoją premierę miała dnia 21.05.202 roku.
Autor dokonuje w niej analizy sytuacji panującej obecnie na świecie. Skupia się on na zagrożeniach i możliwościach, jakie towaryszą rozwojowi cywilizacji.
Warto przeczytać tą książkę, aby poświęcić trochę czasu nad zachowaniami, którymi możemy wesprzeć zrównoważony rozwój gospodarczy.
Bardzo dziękuję za tą książkę Zysk i S-ka Wydawnictwo.
https://www.facebook.com/photo/?fbid=1204018620893877&set=a.782581979704212
Rządy ekonomii Dani Rodrik
7,4
Profesor z Harvardu pisze o blaskach i cieniach ekonomii. Z jednej strony to wyrafinowana, oparta na matematyce i statystyce nauka. Z drugiej, ekonomiści grzeszą arogancją, mają tendencję do tworzenia i stosowania uniwersalnych teorii zapominając, że w ekonomii kontekst jest wszystkim i nie istnieje jedna ogólna teoria wyjaśniająca wszystko. Kontrowersyjna, ale bardzo inspirująca lektura.
W tej bardzo inspirującej książce profesor z Harvardu szczerze pisze o blaskach i cieniach ekonomii jako nauki. Z jednej strony ekonomia jest najbardziej rozwinięta metodologicznie ze wszystkich nauk społecznych, dzięki szerokiemu stosowaniu modeli matematycznych i wyrafinowanych technik statystycznych. Poza tym uderza bogactwo modeli i teorii ekonomicznych. Z drugiej strony ekonomiści z arogancją odnoszą się do przedstawicieli innych nauk społecznych i uważają, że wszystkie rozumy pojedli. Mają też czasami bardzo wąskie spojrzenie na rzeczywistość, na przykład twierdząc, że urynkowienie, deregulacja, decentralizacja, minimalna rola państwa zawsze i wszędzie są najlepsze.
Sporo pisze Rodrik o modelach, które definiuje jako „abstrakcyjne, na ogół matematyczne schematy, za pomocą których ekonomiści próbują zrozumieć świat”, dostrzegając ich słabe i mocne strony. Z jednej strony proste modele tworzone przez ekonomistów „są absolutnie niezbędne dla zrozumienia, jak działa społeczeństwo. Ich prostota, formalizm i brak zainteresowania wieloma elementami rzeczywistości stanowią wielkie zalety.” Z drugiej strony różne konteksty – poszczególne rynki, kraje, okresy historyczne itd. – wymagają różnych modeli. Tu właśnie ekonomiści mają kłopoty, często rezygnują z bogactwa modeli stworzonych z myślą o wielkiej liczbie konkretnych sytuacji – na rzecz poszukiwania jedynego, uniwersalnego modelu. Są to próby skazane na niepowodzenie: „Nawet w fizyce można się sprzeczać, czy istnieje wiele uniwersalnych praw rządzących obserwowanymi zjawiskami, jak jednak wielokrotnie podkreślałem, w ekonomii jest inaczej. W ekonomii kontekst jest wszystkim.” Niestety, wielu ekonomistów zdaje się nie przyjmować tego do wiadomości...
Bardzo ciekawe są opowieści Rodrika z czasów, gdy pomagał rządom krajów rozwijających się w tworzeniu ich programów gospodarczych. Wtedy to, w ogniu dyskusji, nauczył się, że nie ma jednego modelu dla wszystkich krajów, wszystko zależy od kontekstu i dostępnych danych. Takie diagnostyczne podejście nie zakłada: „że dany model pozostanie odpowiedni dla kraju w przyszłości. Gdy zmienią się warunki, może zostać zastąpiony przez inny.” No właśnie, ale wielu ekonomistów o tym zapomina...
Ciekawie pisze Rodrik o przyczynach kryzysu z 2008r. Przyczyną według niego był fundamentalizm rynkowy: „ Ekonomiści i ci, którzy ich słuchali, nadmiernie zaufali swoim preferowanym modelom: uwierzyli, że rynki są wydajne, innowacje finansowe pozwalają polepszyć stosunek zysków do ryzyka, samoregulacja to najlepsza regulacja, a interwencja państwa jest nieskuteczna i przynosi szkody. Zapomnieli o innych modelach.” No właśnie, no właśnie.
Tłumaczenie jest słabe, mówi się na przykład o 'laborystycznej teorii wartości', w języku polskim powszechnie przyjętym określeniem jest 'teoria wartości opartej na pracy'; podobnych kwiatków można znaleźć więcej.
Gdy Rodrik usiłuje tłumaczyć teorie ekonomiczne np. neoklasyczną bez użycia matematyki, jest mniej przekonujący. Niemniej to z pewnością bardzo inspirująca książka.