„Czytam, żeby wy nie musieliście”, niestety dla mnie to była książka z takiej serii.
Pierwsza część – naukowa, jest całkiem spoko. Absolutnie nie znam się na neurologii, dlatego przebrnąć przez tę część było nie lada wyzwaniem. Chociaż mam przyznać, że autor naprawdę starał się żeby w „ludzkim języku” wytłumaczyć skomplikowane naukowe pojęcia. Po tym jak skończyłam z nauką, pomyślałam, że teraz to już mam z górki!
Niestety w kolejnych rozdziałach zaskoczyła mnie życiowa pozycja autora i jego filozofia. Chciałam porzucić czytanie. Jednak mam coś takiego, że jeśli już zamierzam powiedzieć o książce albo artykule, że mi się nie spodobał, to koniecznie muszę przeczytać wszystko. Żeby później mieć czyste sumienie.
Więc z czystym sumieniem, mogę powiedzieć, że książka jest przereklamowana.
Na końcu dodam :
Jeśli większość naukowców ma taką życiową pozycje jak Jeff Hawkins, to możemy być pewni, że w historii ludzkości powstanie jeszcze nie jedna „bomba atomowa”.
Czym się różni "stary" gadzi mózg od kory nowej? Za co każdy z nich odpowiada? Z czego składa się kora nowa? W jaki sposób odpowiada za widzenie, dotyk czy słuch? Czy osiągnięcia nauki w zrozumieniu funkcjonowaniu naszych mózgów są w stanie pomóc stworzyć sztuczną inteligencję, która nas zastąpi? Odpowiedzi na te pytania mogą Cię zaskoczyć! Ja podczas czytania tej lektury co chwilę się zatrzymywałam, żeby porozmyślać nad tym, o czym pisze autor. I dochodziłam do wniosku "to niewiarygodne!". Szczerze polecam :)