W 1948 r. na Uniwersytecie Warszawskim uzyskała tytuł magistra. Wykładowca w Instytucie Iberystyki Uniwersytetu Warszawskiego. W jej twórczości dominują powieści historyczne, tłumaczyła też z włoskiego i francuskiego. A także razem z Zofią Szenajchową, stworzyła Studiamo La Lingua Italiana, podręcznik języka włoskiego.
Kiedy rozmawiasz sobie z Babcią na luźne tematy i nagle słyszysz ,,a ja mam książkę w takim temacie, to Ci pożyczę” ❤️
W ten sposób przeczytałam ,,Renesansowa Przygoda” Haliny Popławskiej. Książka dosyć przyjemna, miło, lekko i szybko się ją czyta.
Bohaterem jest Broniś, pracownik Biblioteki Narodowej. Za namowa cioci zaczął uczyć się włoskiego, dlatego kiedy trzeba było wysłać jakiegoś pracownika żeby skatalogował księgozbiór pewnej markizy we Włoszech wybór padł na niego.
Tam poznaje dwoje ludzi w swoim wieku, którzy dzieła się z nim swoją tajemnica i proszą go o pomoc w poszukiwaniach. Niestety przeciwna temu jest markiza przez co swoje badania mogą prowadzić tylko nocą, i staje się to niebezpieczne.
Do tego w to wszystko zaplątani są Sforzowie, w tym królowa Bona.
Całkiem przyjemna książka, dzięki Babciu ☺️
Powieść w 95% procentach rozgrywa się w gmachu Biblioteki Narodowej w Warszawie, przede wszystkim w starym magazynie XIX wiecznych zbiorów. Potrzeba naprawdę sporo talentu literackiego by przy użyciu bardzo skromnych środków stworzyć fascynującą atmosferę tajemnicy i krok po kroku, wolumin za woluminem sięgać po rozwiązanie zagadki sprzed lat. Autorka poradziła z tym sobie doskonale. Mnie na czas lektury wessało do tej biblioteki i było mi tam dobrze. Po tej lekturze można zakochać się zawodzie bibliotekarza. Z kart tej książki emanuje takie sympatyczne ciepełko, które zawsze odnajdywałem w powieściach z cyklu "Pan Samochodzik".
Rozczarował mnie tylko zbyt naciągany finał tej rozgrywki. To najsłabszy punkt tej książki.
znienacka.com.pl