Najnowsze artykuły
- ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać22
- ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant2
- Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jan Styczyński
5
7,1/10
Urodzony: 16.07.1917Zmarły: 27.05.1981
Polski artystka fotografik.
Urodził się w Tarnowie.
Studiował na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie, lecz jego naukę przerwał wybuch II wojny światowej.
W czasie wojny działał w AK.
Uczestnik powstania warszawskiego.
Od 1950 r. poświęcił się wyłącznie fotografii.
Zyskał sławę dzięki zdjęciom zwierząt.
Jego prace fotograficzne prezentowano w kraju i poza Polską (m.in. w Belgradzie, w ówczesnej Jugosławii).
Członek Związku Polskich Artystów Fotografików.
Wybrane publikacje książkowe: "Zwierzęta przed obiektywem" (Wydawnictwo Sztuka, 1956),"Zwierzęta bliskie i dalekie" (z Janem Żabińskim, pierwsze wydanie: Sport i Turystyka, 1958),"Koty" (Sport i Turystyka, 1960),"To jest Warszawa. Informator" (z Olgierdem Budrewiczem, pierwsze wydanie: Wydawnictwo Artystyczno-Graficzne, 1968),"Twórca i dzieło" (Interpress, 1977).
Urodził się w Tarnowie.
Studiował na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie, lecz jego naukę przerwał wybuch II wojny światowej.
W czasie wojny działał w AK.
Uczestnik powstania warszawskiego.
Od 1950 r. poświęcił się wyłącznie fotografii.
Zyskał sławę dzięki zdjęciom zwierząt.
Jego prace fotograficzne prezentowano w kraju i poza Polską (m.in. w Belgradzie, w ówczesnej Jugosławii).
Członek Związku Polskich Artystów Fotografików.
Wybrane publikacje książkowe: "Zwierzęta przed obiektywem" (Wydawnictwo Sztuka, 1956),"Zwierzęta bliskie i dalekie" (z Janem Żabińskim, pierwsze wydanie: Sport i Turystyka, 1958),"Koty" (Sport i Turystyka, 1960),"To jest Warszawa. Informator" (z Olgierdem Budrewiczem, pierwsze wydanie: Wydawnictwo Artystyczno-Graficzne, 1968),"Twórca i dzieło" (Interpress, 1977).
7,1/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
23 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Twórca i dzieło w fotografii Jana Styczyńskiego
Jan Styczyński
8,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
1976
To jest Warszawa. Informator
Olgierd Budrewicz, Jan Styczyński
8,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
1971
Najnowsze opinie o książkach autora
Koty Jan Styczyński
9,3
Stareńki album z 1960 roku, dostałam od babci. To była jej książeczka. Format duży. Okładka oprawiona w płótno, dodatkowa obwoluta. Treść przekaźnikowa w postaci czarno-białej fotografii, poświęcona kotom.
Autor Jan Styczyński żył w latach 1917-1981.Polski artysta fotografik, członek ZPAF, autor wielu albumów i wystaw fotograficznych.
W czarno-białej fotografii prym wiodą odcienie szarości, jasność, kontrast. Wiadomo, że nie ma już mowy o rozpraszających barwach. Na pierwszy plan wychodzi tonowanie światła , linia i faktura .
Pozwala to dostrzec niuanse i wzory, których być może nie bylibyśmy w stanie zauważyć przy pełnej kolorystyce. Otrzymujemy wierne odwzorowanie rzeczywistości . Wymaga to innego spojrzenia na świat, większej kreatywności.
Kto powiedział , że czarno – białe nie może być piękne? Może, jeżeli mamy do czynienia z prawdziwym artystycznym wykonaniem. A na miano takiego, zasłużył sobie pan Styczyński, żeby o nim tak powiedzieć.
Przepiękny wstęp napisany z przekąsem przez autora , włożony na barki odpowiedzialności psa Fafika chwali dobre imię kotów. Opisuje co zawdzięczamy kotom na co dzień jak również przypadki bohaterstwa tych zwierząt.
Z kolei przechodzimy już do oglądania cudownego albumu. Są sceny jak pies opiekuje się małym kotkiem, koty na wsi, portrety kotów, zabawy kociąt, dynamiczne sceny z kotem na drzewach, w locie, na dachach budynków, płotach; uliczne koty w krajach śródziemnomorskich i inne. Przeważają koty europejskie, dachowce, choć możemy ujrzeć tajskie, perskie, angorę turecką. Ras jest mało, gdyż powstawały one sukcesywnie i w tamtych czasach nie było jeszcze ustalonych wzorców. Dziś przykładowo tajskie, wtedy występowały jako syjamskie.
Książka jest prześliczna. Utrwalone zostały niesamowite sceny z kotami, ulotne wrażenie chwili.
Autor z pewnością włożył w nią wiele serca, własnych przemyśleń, pracy, czasu i wysiłku.
I mamy to, czego życzylibyśmy sobie. Owszem jest teraz mnóstwo albumów o kotach, przeważnie kolorowych. Mnie się jednak podoba ta odmiana. Te zdjęcia mają duszę. Nie ma tu żadnych ustawek. Te koty żyją.
Polecam , może gdzieś zdobędziecie to cudo w antykwariacie.