cytaty z książek autora "Sándor Márai"
Czytać należy intensywnie. Czasami powinieneś czytać z intensywnością większą od tej, z jaką pisano tekst, który czytasz. Czytać należy gorliwie, z pasją, z uwagą i bezlitośnie. Autor może paplać, lecz ty czytaj rozumnie; każde słowo, jedno po drugim, tam i z powrotem, wsłuchując się w książkę, wypatrując śladów, które prowadzą w gąszcz, uważając na tajemnicze sygnały, które sam autor mógł przeoczyć, gdy kroczył naprzód w puszczy swojego dzieła. Nigdy nie należy czytać lekceważąco, od niechcenia, jak ktoś, kogo zaproszono na królewską ucztę, a on tylko dłubie końcem widelca w potrawach. Czytać trzeba elegancko, wielkodusznie. Czytać należy tak, jakbyś w celi śmierci czytał ostatnią książkę, którą ci przyniósł strażnik więzienny. Czytać trzeba na śmierć i życie, bo to największy ludzki dar. Pomyśl: tylko człowiek umie czytać.
Istnieją mądrzy ludzie, którzy nie są zdolni. Istnieją też ludzie zdolni, którzy nie są mądrzy. I oprócz nich istnieją całe tłumy ludzi niezdolnych i niemądrych, ale sprytnych i wygadanych. I często oni zwyciężają.
Nie ma w życiu człowieka bardziej tajemniczego, szlachetniejszego daru niż skąpa w słowa, wyrozumiała, cierpliwa i ofiarna przyjaźń. I nie ma nic rzadszego.
To nie prawda, że przeznaczenie wkracza na ślepo do naszego życia, nie. Przeznaczenie wchodzi przez drzwi, któe my sami przed nim otwieramy.
Niech sobie drudzy nazywają słabością miłość do zwierząt i szydzą z niej - a ty spaceruj sobie ze swoim psem. Jesteś w dobrym towarzystwie; i Bóg o tym wie.
Uważaj, gdy stajesz twarzą w twarz z ludźmi o zranionych sercach: nie zdołasz ich pocieszyć. I nie ma takiej cierpliwości, mądrości, wielkoduszności, namiętności, która byłaby zdolna ukoić owe zawiedzione serca.
Pragnienie bycia kimś innym niż tym, kim jesteśmy; silniejsze pragnienie nie może zapłonąć w ludzkim sercu. Bowiem życia nie można znosić w inny sposób niż ze świadomością, że godzimy się z tym wszystkim, co znaczymy dla siebie i dla świata.
Czytać należy tak, jakbyś w celi śmierci czytał ostatnią książkę, którą ci przyniósł strażnik więzienny.
Dwa narodowe narkotyki: telewizja i sport. (...) Sport już dawno przestał być ćwiczeniem ciała i stał się widowiskowym interesem. Stutysięczne tłumy narkotyzują (...) na trybunach stadionów. Byle nie myśleć, byle niczego sobie nie uświadamiać. I "być poinformowanym" be wysiłku wypracowania własnego sądu. To im wystarcza, to oszałamia. Ale - czasami - wracają do przytomności i buntują się. Telewizja jest plagą. Wżarła się w ich życie jak opium. (...) Stacje nadawcze co roku podnoszą dawkę głupoty - większość programów nie jest niczym innym jak tylko agresją, morderstwami, biciem, kłuciem, wysadzaniem w powietrze. A pomiędzy nimi infantylne muzyczne pajacowanie. ” (1975 rok)
(...) namiętność nie posługuje się argumentami rozumu. Dla namiętności jest całkowicie obojętne, co otrzymuje od drugiego, chce bez reszty wyrazić samą siebie, chce bez reszty oddać własną wolę, również i wtedy, gdy w zamian nie otrzymuje nic innego, jak tylko subtelne uczucia, grzeczność, przyjaźń albo cierpliwość. Każda wielka namiętność jest beznadziejna, w przeciwnym razie nie byłaby to namiętność, lecz ugoda, mądra spolegliwość, pozbawione żaru wzajemne usługi.
W każdej ludzkiej władzy jest odrobina subtelnej i ledwie wyczuwalnej pogardy dla tych, nad którymi panujemy.
Człowiek myślący, gdy tylko może, milczy; a gdy już nie może dłużej milczeć, wówczas mówi lub pisze. A czyni to tylko w ostatecznej potrzebie.
...przyjaźń. Niekiedy myślę zgoła, że jest to najsilniejszy związek w życiu...może dlatego taki rzadki. Co tkwi u jego podstaw? Sympatia? Puste, jałowe słowo, za słabe, aby dwóch ludzi w krytycznej życiowej sytuacji mogło wesprzeć się wzajemnie z samej tylko sympatii. Może więc coś innego?... Może w głębi wszystkich lidzkich związków jest jakiś maleńki Eros?... Eros przyjaźni nie potrzebuje ciała...ono mu nawet przeszkadza, albowiem działa podniecająco. A jednak Eros. Na dnie każdej miłości, każdego ludzkiego związku żyje Eros.
Przyjaźń... -jest to najszlachetniejszy rodzaj związku między istotami żywymi.
Montaigne mówi, że nie wystarczy zamieszkać z wiedzą, trzeba ją jeszcze pojąć za żonę. Ale współżycie jest zawsze wielką próbą charakteru, a współżyć z wiedzą oznacza zrezygnować z zaskakujących przygód, jakich dostarczają nasze instynkty. I to jest bolesne.
Mądrzy ludzie zawsze mnie męczyli i wyczerpywali. W ich towarzystwie czułem się jak przed uprzedzoną do mnie komisją egzaminacyjną. Wiecznie musiałem uważać, ponieważ nie spuszczali mnie z oka, obserwując mnie spod ściągniętych brwi, jak myśliwy zwierzynę, czy też właściwie reaguję na ich mądre uwagi, czy jestem dostatecznie mądry, by oni, ludzie mądrzy, odzywali się do mnie? Niestety, mądrzy ludzie zawsze mnie męczyli. I nigdy niczego się od nich nie dowiedziałem, niczego istotnego. Najczęściej wyjaśniali, dlaczego coś nie jest dobre: życie, dzieło jakiegoś człowieka, wiosna albo jesień. Lecz nigdy nie powiedzieli, że życie jest również dobre, śmierć - czymś naturalnym, a człowiek nie tak całkiem beznadziejny; na to byli zbyt mądrzy.
Ludzie nigdy nie są tak niebezpieczni jak wtedy, gdy mszczą się za winy, które sami popełnili.
I jak tylko ludzie mający tę samą grupę krwi mogą pomóc sobie w momencie zagrożenia, oddając bliźnim o pokrewnej strukturze swoją krew, tak i dusza jedynie wtedy może pomóc drugiej duszy, jeśli nie jest "inna", jeśli jej ogląd świata, jeśli jej istota, skrytsza niźli przekonania, jest podobna...
Trzeba spacerować, trzeba zatrudniać ducha, podobnie jak ciało. Duch potrzebuje aktywności. Gdy duch jest bezczynny, zaczyna kwaśnieć, rozkładać się. Jak ciało.
Ludzie są skłonni mylić talent ze zdolnością. Talent tworzy. Zdolność realizuje.
Ważne jest nie tylko to, co się dzieje, lecz także sposób, w jaki przyjmuję to, co się dzieje.
Więc zważaj na obie rzeczy: na świat, w którym zdobycie kawałka chleba jest poważnym zadaniem, i na swoją duszę, która nie może mieć mniejszych wymogów niż ciało. Zdobądź także i dla duszy codzienną strawę duchową i nie dopuść, by pogarszała się jakość tej strawy.
Nie wystarczy kogoś kochać. Trzeba kochać odważnie. Trzeba tak kochać, aby nic nie mogło zabić tej miłości, ani złoczyńca, ani niecny zamysł, ani prawo - boskie czy ziemskie, nic.
Pomiędzy kobietą i mężczyzną jest tak, że każde z nich stawia swoje warunki, jak w umowie kupna-sprzedaży. Tymczasem bezinteresowność jest najgłębszym sensem przyjaźni między mężczyznami.
Każdy sen to chwila, kiedy szaleniec, który w nas mieszka, wydostaje się na wolność. W godzinach jawy szaleńca tego pilnują pielęgniarze: Rozum, Wychowanie, Otoczenie - ale w stanie snu ci pielęgniarze opuszczają szaleńca.
Człowiek starzeje się powoli: najpierw starzeje się jego ciekawość ludzi i chęć do życia [...] Kiedy już wiesz, że szklanka nie jest niczym innym jak tylko szklanką. A człowiek, biedny człowiek, niczym innym jak tylko człowiekiem, śmiertelnym, cokolwiek by robił... Potem starzeje się twoje ciało; nie od razu, nie, najprzód starzeją się twoje oczy albo nogi, albo żołądek i serce. Tak starzeje się człoweik, w częściach. Po czym naraz zaczyna starzeć się twoja dusza; bo ciało daremnie pada i psuje się - dusza wciąż jeszcze pragnie i wspomina, szuka i raduje się, pragnie radości. A kiedy mija to pragnienie radości, nie pozostaje nic innego, tylko pamięć i próżność; i wtenczas starzejesz się naprawdę, ostatecznie i nieodwołalnie. Pewnego dnia budzisz się, przecierasz oczy: już nie wiesz, dlaczego się obudziłeś.
Przed światem możesz upaść, ile razy zechcesz. Nie wolno nam pobłażać sobie samym; bo to jest prawdziwy upadek.
Bardzo rzadko trafia się człowiek, u którego słowa całkowicie pokrywają się z prawdą życia.
...prawdziwą fantazję ma tylko ten, kto umie zobaczyć rzeczywistość...Prawdziwa siła wyobraźni buduje coś nowego, cudownego i zaskakującego tylko z rzeczywistości. Zobaczyć rzeczywistość- to przedsięwzięcie o wiele bardziej zaskakujące i fantazjotwórcze niż budowanie z obłoków urojonych zamków, które się rozwalą przy pierwszym podmuchu rzeczywistości.
Jeśli mężczyzna żyje dość długo i uważnie, w pewnych sprawach – ciało, miłość, gotówka, rodzina – powoli staje się tak mądry, jak kobieta.
Nie bronię się, ponieważ chcę prawdy, a kto szuka prawdy, musi jej poszukiwanie rozpocząć od samego siebie.