Czytamy w weekend
Już w najbliższy czwartek przedstawimy wam książki nominowane w Plebiscycie Książka Roku 2023. W tym roku czekają na was aż dwie nowe kategorie: Ekranizacja i… niespodzianka! Ale zanim wystartujemy, przed nami jeszcze wyczekiwany weekend. Z jakimi książkami go spędzicie? Ania zdecydowała się na polecany jej przez koleżanki reportaż o przemyśle farmaceutycznym. Ewa na kryminał z dusznej Ameryki Południowej, a Ania z historycznej części zespołu sięgnie po książkę Joanny Kuciel-Frydryszak. Dajcie znać, po jakie lektury wy sięgniecie w ciągu nadchodzących dni!
Najbliższy weekend spędzę z „Imperium bólu” Patricka Raddena Keefe’a. Nie ukrywam, że przyczyniły się do tego wyboru moje redakcyjne koleżanki – Ewa, która uznała tę książkę za najlepszą, jaką przeczytała w zeszłym roku w ramach cyklu „Czytamy w weekend”, oraz Celestyna, która też bardzo tę książkę polecała. Przyznam, że już nawet zaczęłam lekturę tego reportażu, ale jako że ma on ponad 600 stron, a wolnego czasu w styczniu wciąż mi brakuje, na razie dotarłam, jak wskazuje czytnikowy licznik, do 10 procent książki.
I… jest inna niż się spodziewałam, ale trochę jestem sama sobie winna. W ogóle nie przeczytałam opisu i spodziewałam się, że będzie to reportaż, w którym pojawią się historie uzależnionych od leków Amerykanów, że będzie on „bliżej życia” lub, na przemian, będzie się pojawiać trochę informacji teoretycznych, fachowych, trochę „ludzkich”, jak to wspaniale zrobił w „11 września” Mitchell Zuckoff.
A tymczasem książka przedstawia przede wszystkim losy rodziny, która to „imperium bólu” stworzyła. Początkowo mnie to bardzo wciągnęło, ale im dalej w las, tym wciąga mniej. Na pewno jednak lekturę dokończę, bo, jak przypuszczam, trudno o lepszy tytuł poruszający tę konkretną tematykę.
„Noc szpilek” już od jakiegoś czasu przewija się w moim książkowym światku – bo to wydawnictwo publikujące ciekawą prozę (ArtRage), tłumacz doskonale żonglujący słowem (Tomek Pindel), wreszcie – sama książka jest intrygująca choćby z powodu pochodzenia (Peru). Z literaturą amerykańską i europejską mam do czynienia na co dzień, po tę z dalszych zakątków świata sięgam zdecydowanie rzadziej. Pora to zmienić, dlatego w weekend będę czytać „Noc szpilek”.
To publikacja, która łączy w sobie różne cechy: jest tu powieść coming of age wymieszana z thrillerem. To opowieść snuta z perspektywy czasu. Czterech bohaterów w retrospekcji wraca do czasów młodości i żartu, który – wykręcony pewnej nielubianej nauczycielce – wymknął się spod kontroli. Lubię książki, które dotykają tematów rozliczania się z przeszłością, bolesnych rachunków sumienia i pytań o moralność. A ponadto bardzo interesują mnie te pozycje, które przedstawiają nieznany mi wcześniej punkt widzenia. Tutaj spojrzę na sprawy oczami czterech młodych kumplów ze szkoły. A że nigdy nie byłam nastoletnim chłopakiem i nie rozumiem, jak to jest działać pod wpływem pompowanego do krwi dzień i noc testosteronu, nastawiam się nie tylko na arcyciekawą, ale i szokującą lekturę.
Na fali fenomenu, jakim stała się książka Joanny Kuciel-Frydryszak „Chłopki: opowieść o naszych babciach”, sięgnęłam po jej wcześniejszy tytuł – „Służące do wszystkiego”. To niezwykle wciągająca historia poświęcona jednej z największych grup zawodowych w Polsce, której przedstawicielki można było spotkać zarówno w miastach, jak i na wsiach.
Co ciekawe, służące nie pracowały wyłącznie w zamożnych domach, ale również biedniejszych. Pokazuje to skalę wyzysku tych pracownic, które potrafiły zarabiać grosze. Ich pensje były dużo niższe od średniej krajowej, za to praca, jaką wykonywały, nigdy się nie kończyła. Sprzątały, gotowały, cerowały, froterowały, prały, zmywały, chodziły na zakupy, rozpalały w piecach, zajmowały się dziećmi i jeszcze spotykały się z przemocą – fizyczną oraz psychiczną. Zaś dziś mało kto o nich pamięta.
Jako grupa zawodowa służące zostały praktycznie wyparte z naszej społecznej pamięci, co wydaje się dziwne, gdyż do II wojny światowej to właśnie Polska przodowała w ich ilości na tle innych państw europejskich. Warto zatem poznać niezwykłe losy tych wytrwałych kobiet, z których część zapisała się na kartach historii bohaterskimi czynami, a kilka naprawdę niezwykłymi i zaskakującymi biografiami.
Więcej ciekawych historycznych informacji znajdziecie na stronie Ciekawostki Historyczne! Koniecznie zajrzyjcie.
[kk]
komentarze [442]
Zaczęłam czytać Z niejednej półki. Wywiady Michała Nogasia i słuchać koreańskiego bestellera Witajcie w księgarni Hyunam-Dong Hwang Bo-Reum
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSłowiańskie klimaty skończone 😀 Dzień między żarem i lodem
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nadal w związku z Orwellem po Birmańskie dni
oraz
Jak wam się podoba
czytam piękne wydanie "Folwarku" z bonusem "Dziennika" autora z lat 1938 - 40.
Folwark zwierzęcy
😜 U mnie pracowity weekend, ale znalazłam chwilę by przeczytać dwa rozdziały Zaklęcie dla czarownika, jeszcze dosłownie 50 stron i koniec 😜
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNiewielka książeczka, ale niesłychanie interesująca Święty Leon Wielki
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKończę Seryjni mordercy. Moje dwadzieścia lat pracy w FBI i zaczynam Nielat, chociaż przywiozłam sobie ze Szklarskiej Michelsbaude 1 & 2. Wydanie poszerzone i też mnie do niej ciągnie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW ten weekend czytam Rodzina kota Alfiego Cena strachu Kasztanowy ludzik oraz Poza możliwe. Jeden żołnierz, czternaście szczytów - moje życie w strefie śmierci
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejWracam z pracy i czytam złodzieja dusz Anety Jadowskiej , zabawna ,świetne dialogi ,polecam na zimowe wieczory i na poprawę nastroju
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post