Grona gniewu
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Grapes of Wrath
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2012-07-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-07-26
- Liczba stron:
- 672
- Czas czytania
- 11 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378392163
- Tłumacz:
- Alfred Liebfeld
- Ekranizacje:
- Grona gniewu (1940)
- Tagi:
- bezrobocie bieda Kalifornia klasyka literatury kobieta mężczyzna poszukiwanie pracy powieść amerykańska Pulitzer rywalizacja USA uczucie walka o przetrwanie wielki kryzys
- Inne
Powieść nagrodzona Nagrodą Pulitzera w 1940 roku.
Historia amerykańskiej rodziny Joadów – farmerów zmuszonych, podobnie jak inni w czasach wielkiego kryzysu gospodarczego, do opuszczenia Oklahomy z powodu fatalnej sytuacji ekonomicznej. W poszukiwaniu pracy, jak wielu innych mieszkańców południowych stanów Ameryki, migrują do Kalifornii. Na miejscu okazuje się jednak, że nie ma ona nic wspólnego z mlekiem i miodem płynącą krainą znaną im z reklamowych folderów. Tam też panuje bezrobocie, a miejscowi są wrogo nastawieni do przybyszów, którzy odbierają im ostatnie miejsca pracy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Lektura obowiązkowa
Wznowienie przez wydawcę „Gron gniewu” Johna Steinbecka wydaje się doskonałą okazją dla tych, którzy z autorem i jego wielką powieścią nie mieli jeszcze do czynienia. Warto się zapoznać z prozą amerykańskiego noblisty, by przekonać się, że nie bez powodu mówi się o nim jako o klasyku amerykańskiej literatury.
„Grona gniewu” są powieścią monumentalną i napisaną z rozmachem. To prawie siedemset stron opowieści o amerykańskiej rodzinie farmerów z Oklahomy, która w czasie tzw. Wielkiego Kryzysu, jaki nastąpił w Stanach Zjednoczonych pod koniec lat 20. XX wieku, decyduje się opuścić rodzinne strony i udać za pracą i chlebem na Zachód, do Kalifornii. W tej decyzji nie są jednak osamotnieni – do ziemi obiecanej, którą wydaje się być opisywana w ulotkach reklamowych Kalifornia, wędrują setki tysięcy ludzi, głodnych i zdeterminowanych. Powieść Steinbecka można nazwać „powieścią drogi”, dla której motyw wędrówki jest pretekstem do przekazania uniwersalnych prawd o świecie i ludziach. To także książka, którą można odnieść do naszych „Chłopów” Reymonta, z równą estymą opisująca przywiązanie ludzi do miejsca, do ziemi, do rodziny.
W trakcie swojej podróży rodzina Joadów, jedna z tysięcy rodzin znajdujących się w podobnej sytuacji, napotyka mnóstwo przeszkód i trudności, a u celu doznaje rozczarowania, gdyż okazuje się, że pracy jest mniej niż chętnych do niej, a wynagrodzenie za nią nie zapewnia wcale beztroskiego życia. Kalifornia to przejście od wywłaszczenia do wyzysku. Kapitalizm u Steinbecka zostaje wyraźnie poddany bezpardonowej krytyce. Nadzieją są jednak dla niego ludzie. „Grona gniewu” pięknie pokazują, że nie brak na świecie dobra. Ale biednemu pomoże tylko inny biedak, taka jest smutna konstatacja wypływająca z lektury. Choć czasy się zmieniają, trudno odmówić autorowi celności tego stwierdzenia. Takich prostych prawd płynących z tej epickiej powieści jest zresztą więcej i to one właśnie decydują o jej klasie i centralnym miejscu, jakie zajmuje ona w sercu wielu Amerykanów. W „Gronach gniewu” są i marzenia młodych o własnym domu i dobrej pracy, i duchowe rozterki związane z istnieniem Boga, jest i miejsce na dziecięce spojrzenie na świat, zmagania z własnymi słabościami, jest śmierć i są narodziny…Historia Joadów pokazuje, że ludzie są w stanie przystosować się do każdych warunków – nie w sensie fizycznym, lecz mentalnym. Niezmiennie jednak potrzebować będą jednego – drugiego człowieka, którego towarzystwo jest każdemu z nas niezbędne do życia.
„Grona gniewu” to też wyraźny ukłon w stronę kobiecości. Matka i ojciec, jako jedyni z rodziny Joadów pozostający bez imion, to archetypy kobiety i mężczyzny. Kobieta zostaje tu przedstawiona jako silniejsza od mężczyzny, niosąca na sobie faktyczną odpowiedzialność za jedność rodziny. Ojciec jako głowa rodziny tylko myśli – kobieta natomiast wprowadza swoje myśli od razu w czyny. Nie chodzi tu jednak o dyskredytowanie mężczyzn czy obnażanie ich słabości. Steinbeck raczej wyraża w swojej powieści ogromny szacunek do kobiet, które nigdy w ciężkich czasach nie pozwoliły sobie na to, by się załamać. Kobiet takich jak matka Joadów, która choćby się waliło i paliło, nie pozwala sobie na łzy i nie zna uczucia bezradności. Przedstawiona jest jako prawdziwa bogini ogniska domowego, ostoja ciepła i bezpieczeństwa. To nie z jej twarzy, a z twarzy mężczyzn wyziera lęk, obawa o to, czy uda im się zapewnić słuszny byt rodzinie, a także presja z tym związana, która odbiera ochotę do życia. Kobieta natomiast wie, że nie może pozwolić sobie na roztkliwianie się. Myśli tylko o tym, by przeżyć dzień dzisiejszy, żyje tu i teraz, nie wybiega myślami w przyszłość. Steinbeckowi udało się stworzyć kobietę z krwi i kości, postać szalenie wiarygodną, którą można z powodzeniem nazwać uosobieniem kobiecości, rozumianej jako coś więcej niż powierzchowność i styl bycia. Być może jednak na miano największej bohaterki powieści zasługuje jej córka, Rose of Sharon, której zaskakujący gest kończący książkę, otwiera przed czytelnikiem wielość interpretacji.
„Grona gniewu” są arcydziełem także w warstwie formalnej. Język Steinbecka jest żywy, a jego dar narracji sprawia, że nawet kilkustronicowy rozdział w całości poświęcony żółwiowi, czyta się z zaciekawieniem. Poszczególne rozdziały poświęcone Joadom przeplatane są migawkami z życia innych, anonimowych wędrowców. Te fragmenty pisane są w sposób szczególny, bez podziału na dialogi, płyną niczym wartki strumień słów zasłyszanych gdzieś w trakcie podróży. W nich Steinbeck jest niczym socjolog, celny obserwator, mający bardzo osobisty stosunek do opisywanych wydarzeń i zajmujący konkretne stanowisko. Stanowisko, które przyczyniło się do tego, że przez pewien czas obowiązywał zakaz rozpowszechniania powieści.
Po lekturze „Gron gniewu” trudno oprzeć się wrażeniu, że dziś już takich książek się nie pisze. Jakie czasy, taka literatura, chciałoby się powiedzieć. Z pewnością, „Grona…” czytane dzisiaj będą też odbierane przez czytelników inaczej niż miało to miejsce tuż po ich premierze. Dla nas, których bezpośrednio tematyka książki nie dotyczy, nie pozostaje ona jednak tylko lekcją historii. To powieść, którą powinien przeczytać każdy. Po pierwsze po to, by doświadczyć lektury prawdziwie wybitnej prozy, po drugie dlatego, że przypomina nam ona o tym, co w życiu powinno być dla nas najważniejsze. To także powieść, która uczy wrażliwości i empatii, otwiera oczy na społeczne nierówności i zachęca do zrewidowania swoich codziennych uczynków. Porusza i wstrząsa. Jej lektura zostaje w człowieku na długo.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 9 000
- 6 553
- 1 363
- 374
- 198
- 102
- 90
- 81
- 66
- 65
OPINIE i DYSKUSJE
Życie dotyczy lat 20. i 30. XX w. amerykańskiej rodziny Joadów, którzy w czasach wielkiego kryzysu decydują się opuścić rodzinną Oklahomę, która jest w trudnej sytuacji ekonomicznej w poszukiwaniu pracy, jak wielu innych mieszkańców południowych stanów Ameryki, migrują do Kalifornii. Na miejscu okazuje się jednak, że nie ma ona nic wspólnego z mlekiem i miodem płynącą krainą znaną im z reklamowych folderów. Tu też panuje bezrobocie, a miejscowi są wrogo nastawieni do przybyszów odbierających im ostatnie miejsca pracy.Silne charaktery wspierają słabszych.
Życie dotyczy lat 20. i 30. XX w. amerykańskiej rodziny Joadów, którzy w czasach wielkiego kryzysu decydują się opuścić rodzinną Oklahomę, która jest w trudnej sytuacji ekonomicznej w poszukiwaniu pracy, jak wielu innych mieszkańców południowych stanów Ameryki, migrują do Kalifornii. Na miejscu okazuje się jednak, że nie ma ona nic wspólnego z mlekiem i miodem płynącą...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWięc.
"Grona gniewu". Książka powszechnie uważana za jedno z najlepszych dzieł Steinbecka. Tragiczna historia typowej amerykańskiej rodziny sprzed 2 wojny światowej, która poszukuje ziemi obiecanej w biblijnym stylu.
Rozczarowałem się. Książka jest mocno marksistowska i agresywnie wbija w czytelnika antykapitalistyczny przekaz, stosując komorę echa. Brak namacalnego antagonisty czyni z niej powieść anarchistyczną, gdzie złoczyńcą jest system.
Książka jest pełna zbędnych postaci (dziadkowie, John, Noah) i scen (fanatyzm Lisbeth Sandry i problemy jednookiego człowieka). Ostatnia strona jest z kolei wręcz niesmaczna.
Wiele elementów książki jest autobiograficznych i nakłada się na podobne wątki w napisanym później "Na wschód od Edenu". Jednak "Grona gniewu" nie dorównują temu mistrzostwu, przez co całość wydaje się znacznie gorszym prototypem bądź szkicem.
Ale cóż, to Steinbeck, więc przyjemnie się to czyta. Podoba mi się również nieco swobodniejsze spojrzenie na religię chrześcijańską z powodu kryzysu wiary pastora Casy'ego.
Podsumowując: nie polecam książki i nie rozumiem jej popularności.
Pozdrawiam.
Więc.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Grona gniewu". Książka powszechnie uważana za jedno z najlepszych dzieł Steinbecka. Tragiczna historia typowej amerykańskiej rodziny sprzed 2 wojny światowej, która poszukuje ziemi obiecanej w biblijnym stylu.
Rozczarowałem się. Książka jest mocno marksistowska i agresywnie wbija w czytelnika antykapitalistyczny przekaz, stosując komorę echa. Brak namacalnego...
O Johnie Steinbecku i jego "Gronach Gniewu" słyszałem już od bardzo długiego czasu i w zasadzie w samych superlatywach. Zwlekałem jednak z ich lekturą, bojąc się, że mój zbyt młody wiek nie ogarnie poziomu lektury, po którą sięgnę. No i dobrze, bo odnoszę wrażenie, że przeczytałem "Grona Gniewu" właśnie wtedy kiedy miało mieć to miejsce. I jak to mówią na salonach: "I jestem wielce kontent z tego powodu".
"Grona Gniewu to przede wszystkim historia o rodzinie i ich perypetiach. Nie mamy tu jednak sielankowego opisu życia na farmie i codziennych trudności z tym związanych, lecz tragedię, której nie życzyłbym najgorszemu wrogowi. Oto bowiem okazuje się, że gospodarstwo Joadów (nazwisko naszych bohaterów) zostaje im odebrane przez bank, u którego zadłużyła rodzina, tak jak i wielu innych rolników w obliczu rewolucji agrarnej. Pracę, którą kiedyś wykonywało dziesięciu chłopa, teraz wykonuje jeden ciągnik, a praca gospodarzy okazuje się być mało opłacalna. Zatem Joadowie w obliczu niechybnej klęski ruszają wraz z innymi rodzinami do Kalifornii by tam poszukać pracy.
To co bardzo uderzyło mnie podczas lektury "Gron Gniewu" to przede wszystkim bezpardonowy styl autora. Nie kryje się on z przemyśleniami i jasno daje do zrozumienia co jaka postać myśli i jakie mogą być tego konsekwencje. Przedstawia nam rodzinę Joadów i ich towarzyszy niedoli: Toma, który właśnie powrócił z więzienia, Ala - wiecznego flirciarza i urodzonego mechanika, poczciwego Noah, wiecznie zaniepokojoną Rose of Sharon oraz jej małżonka Conniego, Stryjka Johna, który skrywa w sobie tajemnice sprzed lat, Jima Casy'ego - byłego pastora, który prowadzi swoją trzódkę, niesfornych Ruthie i Winfielda, którym wiecznie tylko brojenie w głowach, wiecznie narzekających dziadków, a także Ojca i Matkę, którzy swoją Miłością i opieką spajają całą tą kolorową gromadkę. Przedstawia nam ją i nie boi się rzucać im pod nogi coraz większe i trudniejsze do pokonania kłody. Przed Joadami daleka droga z Oklahomy do Kalifornii, naznaczona wieloma niebezpieczeństwami i trudnościami, a i upragniony cel okazuje się nie być wcale aż taki wspaniały jak o tym opowiadano. Krótko mówiąc: Joadów czeka nie lada g*wno do pokonania, a wraz z upływem czasu problemów nie ubywa.
Książka ma bardzo specyficzny, słodko-gorzki wydźwięk. Steinebeck opowiada o tych wszystkich okropnościach, które spotykają Joadów w taki sposób, że czytelnik pomimo łez na końcu nosa, nie jest w stanie przestać się uśmiechać. Jego barwny i wesoły sposób opisywania świata wprowadza tak optymistyczny nastrój, że nie sposób się nie cieszyć na kolejne przygody Joadów, nawet jeśli ich skutki będą w najlepszym razie opłakane. Co więcej, wtedy kiedy patos i groza mają wybrzmieć Steinbeck tak sprawnie zmienia narrację, że znaczenie tego co właśnie przeczytaliśmy uderza nas podwójnie, o ile nie potrójnie.
Budowa utworu jest również bardzo ciekawa. Przygody Joadów są poprzeplatane krótkimi rozdziałami, w których autor opisuje z pozoru nieważne rzeczy i wydarzenia, a które w końcowym rozrachunku stanowią największą wartość i tłumaczą czytelnikowi z jakimi trudami musieli się mierzyć mieszkańcy Stanów w okresie wielkiego kryzysu. Budowa tych rozdziałów jest bardzo intrygująca: wszystkiego jest DUŻO. Jak Steinbeck postanawia opisać zajazd przy drodze to robi to tak, że po przeczytaniu opisu jesteśmy w stanie pójść do architekta i opisać mu we wszystkich detalach jak ten zajazd wyglądał. Jeśli postanowi opisać proces sprzedaży samochodów i zawyżania ich cen to mamy kilkunastostronnicowy rozdział składający się tylko i wyłącznie z monologu sprzedawcy, który opisuje swój przeciętny dzień. A kiedy chce nam opowiedzieć o żółwiu przechodzącym przez ulicę to wierzcie mi, ciekawszej i dokładniejszej historii o tym jak żółw przechodzi przez ulicę już nigdy nie spotkacie. I pomimo tego, że na pierwszy rzut oka może wydawać się to nużące to wcale tak nie jest. Wręcz przeciwnie, to właśnie te rozdziały są najważniejsze w całej książce i mają wydźwięk mocno symboliczny.
To co może wielu czytelników (a początkowo również i mnie) rozczarować to zakończenie. Co prawda jest ono w punkt, ale kończy ono książkę w tak niespodziewany i niedokończony sposób, że ja po przeczytaniu tego siedziałem z dobre 10 minut i myślałem nad tym co będzie dalej i czy na pewno Steinbeck nie napisał aby kontynuacji "Gron Gniewu". Jednak po kilku dniach zrozumiałem, że przecież zakończenie to również jest bardzo symboliczne. Nie tylko ze względu na to jakie treści ze sobą niesie, ale również to, że tak naprawdę ta historia wcale się nie skończyła, a Joadowie dalej będą targani przez los i coraz bardziej gnębieni przez życie, a ten skromny wycinek ich przygód, jaki mieliśmy szansę obserwować jest tylko pokazem tego przez co ci biedacy muszą przechodzić. Tak jak mówiłem, symboliczne, i jakby nie patrzeć, dosyć przybijające.
O "Gronach Gniewu" można opowiadać długo i myślę, że niejedno można byłoby opowiedzieć jeszcze o tej książce, ale myślę, że podobnie jak Steinbeck i ja w pewnym momencie powinienem przerwać opowieść. Na zakończenie opowiem jeszcze tylko tyle, że naprawdę warto po tę książkę sięgnąć. W swoim czasie, ale warto. Choćby dla tej mieszanki skrajnych emocji, które Wam ta książka zaserwuje.
Jeśli spodobało Ci się co tu napisałem to zapraszam na mojego Instagrama po więcej recenzji I ciekawostek ze świata kultury, będę niezwykle wdzięczny za każdy rodzaj wsparcia :)
https://instagram.com/kulturiada?igshid=YzAwZjE1ZTI0Zg==
O Johnie Steinbecku i jego "Gronach Gniewu" słyszałem już od bardzo długiego czasu i w zasadzie w samych superlatywach. Zwlekałem jednak z ich lekturą, bojąc się, że mój zbyt młody wiek nie ogarnie poziomu lektury, po którą sięgnę. No i dobrze, bo odnoszę wrażenie, że przeczytałem "Grona Gniewu" właśnie wtedy kiedy miało mieć to miejsce. I jak to mówią na salonach: "I...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo moje drugie zetknięcie z Johnem Steinbeckiem, po przeczytaniu „Myszy i ludzie” byłem zachwycony, nabyłem jego kolejne książki i tak sobie leżały ze dwa lata, czekając na swoją kolej. Głupi byłem, że tyle czekałem, ludzie kochani „Grona gniewu” to jest to co kocham w literaturze.
To powieść drogi, rodziny, która zmuszona jest do poszukiwania lepszego życia w czasach wielkiego kryzysu. Świetnie napisane postacie, które tworzą jedno ciało zwane rodziną. Działa jako opowieść fabularna, a i również kapsuła czasu z tamtego okresu. Polecam Wam się z nim zaznajomić, ciekawe jest nie tylko to co w książce, ale też to co wokół niej. Bieda, tragizm, beznadziejna sytuacja, naiwność, bezwzględny kapitalizm ukazany jest tutaj boleśnie realnie. Steinbeck sam pracował jako robotnik, był blisko i być może dzięki temu udało mu się napisać książkę tak wiarygodną jak ta.
Choć wydana niecałe sto lat temu, jest przekładalna na teraźniejszość. Bieda niewiele się zmienia na przestrzeni czasu. Steinbeck wytyka miejscową głupotę kapitalizmu, pokazując jak niesprawiedliwie urządziliśmy sobie świat. Obserwujemy rodzinę, która się rozpada i popada w coraz większą beznadzieję, wywołuje to w czytelniku duże emocje, a po to czytamy książki prawda?
To książka na tyle głęboka, że mógłbym napisać takich postów kilkanaście, a każdy kładłby nacisk na coś innego.
„Grona gniewu” to piękna, smutna i okrutna powieść, przeczytajcie ją. Ja zabieram się za kolejne dzieła Steinbecka, nie pozwalając im dłużej czekać na „stosie wstydu".
Instagram: Mateusz o książkach
.
To moje drugie zetknięcie z Johnem Steinbeckiem, po przeczytaniu „Myszy i ludzie” byłem zachwycony, nabyłem jego kolejne książki i tak sobie leżały ze dwa lata, czekając na swoją kolej. Głupi byłem, że tyle czekałem, ludzie kochani „Grona gniewu” to jest to co kocham w literaturze.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo powieść drogi, rodziny, która zmuszona jest do poszukiwania lepszego życia w czasach...
To jedna z najlepszych książek jakie czytałam nie tylko w ostatnim czasie, ale w ogóle. Przedstawia realia życia lat 30., wielkiego kryzysu i migracji ludności na Zachód. Przez całą książkę towarzyszymy rodzinie Joadów w ich poszukiwaniu normalnego życia: bo tak naprawdę wszystko czego chcą to mieć możliwość pracy, zarabiać na swoje potrzeby i mieć dach nad głową. Niewiele, a jednak okazuje się, że to zbyt wiele.
Jako świeżo upieczonej mamie zwłaszcza ciężko czytało się fragmenty opisujące realia życia kobiet ciężarnych czy głodu dzieci i śmierci z niedożywienia. Myślę, że książka jest trudna lektura, ale nie że względu na sposób pisania (który jest absolutnie rewelacyjny),ale właśnie że względu na tematykę.
Ksiazka nie ma słabych momentów: od pierwszego zdania po ostatnia kropke czytałam z zapartym tchem. Zakończenie totalnie mnie rozwaliło emocjonalnie.
To jedna z najlepszych książek jakie czytałam nie tylko w ostatnim czasie, ale w ogóle. Przedstawia realia życia lat 30., wielkiego kryzysu i migracji ludności na Zachód. Przez całą książkę towarzyszymy rodzinie Joadów w ich poszukiwaniu normalnego życia: bo tak naprawdę wszystko czego chcą to mieć możliwość pracy, zarabiać na swoje potrzeby i mieć dach nad głową. Niewiele,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to#puszystyklubksiążki Ani z kanału książkamikaze i zarazem pozycja wybrana mi na ten rok do przeczytania
Przesłuchałam w audio, dosyć szybko, za szybko, bo ta książka zasługuje na więcej uwagi, namysłu, spokojniejszej lektury, dlatego teraz nie chcę oceniać. Przeczytam jeszcze w tym roku raz w wersji tradycyjnej
Niezwykła historia - bardzo uniwersalna, bo to o czym mowa można przyłożyć do innych realiów/czasów. Z jednej strony surowa, dosyć sucha, ale z drugiej wchodzi do głowy, 'pod skórę" i trudno mi przestać o niej myśleć. Zakończenie absolutnie zaskakujące. Najpierw mnie trochę odrzuciło, nie wiem dalej czy je lubię, dalej we mnie ta lektura "pracuje" Przeczytałam ten koniec też w e booku kilka razy i muszę powiedzieć że to jedno z najbardziej wyjątkowych zakończeń prozy jakie kiedykolwiek czytałam
Książka, którą chce przeczytać ponownie, która zdecydowanie na to zasługuje, choć czuję się emocjonalnie przeorana
No i przede mną Myszy i ludzie i Na wschód od Edenu
#puszystyklubksiążki Ani z kanału książkamikaze i zarazem pozycja wybrana mi na ten rok do przeczytania
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzesłuchałam w audio, dosyć szybko, za szybko, bo ta książka zasługuje na więcej uwagi, namysłu, spokojniejszej lektury, dlatego teraz nie chcę oceniać. Przeczytam jeszcze w tym roku raz w wersji tradycyjnej
Niezwykła historia - bardzo uniwersalna, bo to o czym mowa...
Rewelacyjna proza. Momentami nieznośnie lewicujące treści, ale niewątpliwie jedna z najlepszych powieści o Ameryce lat 30 -tych.
Rewelacyjna proza. Momentami nieznośnie lewicujące treści, ale niewątpliwie jedna z najlepszych powieści o Ameryce lat 30 -tych.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie porywa. Spojrzenie przez lupę na dramatyczne chwile amerykańskiej historii ale to wszystko. Mimo to, warto sięgnąć.
Nie porywa. Spojrzenie przez lupę na dramatyczne chwile amerykańskiej historii ale to wszystko. Mimo to, warto sięgnąć.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWspaniała, słodko-gorzka, oddająca różne aspekty ludzkiej natury.
W tym momencie mojej czytelniczej podróży mogę śmiało stwierdzić, że jest to książka, która zrobiła na mnie największe wrażenie.
Wspaniała, słodko-gorzka, oddająca różne aspekty ludzkiej natury.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW tym momencie mojej czytelniczej podróży mogę śmiało stwierdzić, że jest to książka, która zrobiła na mnie największe wrażenie.
Nic nie napiszę, bo mnie zatkało. To trzeba przeczytac.
Nic nie napiszę, bo mnie zatkało. To trzeba przeczytac.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to