Wszystkie smaki namiętności

Urocza, zmysłowa i energiczna.

Urocza, zmysłowa i energiczna.

Po prostu czasami potrzeba książki z treścią o lekkim zabarwieniu erotycznym, by z wypiekami czytać w pociągu:)
Jednak, gdy się spojrzy zza główny wątek, który ocieka jak sok z pomarańczy po palcach, to można zauważyć jak ważne w każdym aspekcie jest poczucie bezpieczeństwa i pozytywnie znacząca stagnacja. Każdy bohater w jakiś sposób poszukiwał swojej harmonii, miejsca, gdzie może być sobą. Autorce świetnie udało się przedstawić harmonię i poczucie bycia szczęśliwym w małym miasteczku, gdzie mieszkańcy dostrzegają radość z małych rzeczy.
I chyba to jest główną myślą tej książki, która powinna z nami zostać: Cieszmy się z małych rzeczy, a jak dzielimy radość z ukochaną osobą, to mamy już wszystko!

Po prostu czasami potrzeba książki z treścią o lekkim zabarwieniu erotycznym, by z wypiekami czytać w pociągu:)
Jednak, gdy się spojrzy zza główny wątek, który ocieka jak sok z pomarańczy po palcach, to można zauważyć jak ważne w każdym aspekcie jest poczucie bezpieczeństwa i pozytywnie znacząca stagnacja. Każdy bohater w jakiś sposób poszukiwał swojej harmonii, miejsca,...

Nie rozumiem tych niskich ocen. Jak na romans historia jest dobra, spójna i bez dziwacznych problemów, bez przesłodzonych wyznań i głupiutkich zbędnych opisów.
Dziwne, że gnioty o mafii, gdzie absurd goni absurd, bohaterowie są zwyczajnie głupi a fabuła szkodliwa, są oceniane na 9, a nawet 10.

Nie rozumiem tych niskich ocen. Jak na romans historia jest dobra, spójna i bez dziwacznych problemów, bez przesłodzonych wyznań i głupiutkich zbędnych opisów.
Dziwne, że gnioty o mafii, gdzie absurd goni absurd, bohaterowie są zwyczajnie głupi a fabuła szkodliwa, są oceniane na 9, a nawet 10.

Książka z tych, w których po przeczytaniu kilku pierwszych stron wiesz jak się skończy i kto się w kim zakocha. Ale czasem i na takie książki mam ochotę. Ta mi się podobała, fajnie mi się ją czytało. Plusem było to, że została napisana ze smakiem, gdzie sceny erotyczne nie wywoływały u mnie mdłości i nie stanowiły 90% książki. Według mnie książka była całkiem przyjemna.

Książka z tych, w których po przeczytaniu kilku pierwszych stron wiesz jak się skończy i kto się w kim zakocha. Ale czasem i na takie książki mam ochotę. Ta mi się podobała, fajnie mi się ją czytało. Plusem było to, że została napisana ze smakiem, gdzie sceny erotyczne nie wywoływały u mnie mdłości i nie stanowiły 90% książki. Według mnie książka była całkiem przyjemna.

Bardzo przyjemna, lekka, nie ma co doszukiwać się w tym sztuki, ale rozrywka naprawdę zacna. Polecam z kubkiem gorącej czekolady i kocykiem.

Bardzo przyjemna, lekka, nie ma co doszukiwać się w tym sztuki, ale rozrywka naprawdę zacna. Polecam z kubkiem gorącej czekolady i kocykiem.

Bardzo przyjemna pozycja na leniwy wieczór z kocykiem i ciepłą herbatą.
To historia ze smaczkiem, dużą dozą namiętności, walki między miłością a nienawiścią i silnym przyciąganiem.
Phoebe jest silną kobietą, nauczoną kontrolować wszystko w swoim życiu. Gdy odziedzicza po wujostwie restauracje wieże jednej rzeczy jej brakuje - smykałki kulinarnej. Zatrudnia więc szefa kuchni.
Nick to równie silny charakter, jak się okazuje - na tyle silny, by ujarzmić odrobinę dominujące zapędy naszej głównej bohaterki. Wszystko wydawać by się mogło cudowne, gdyby nie fakt, że jest... dupkiem. Po kto przeczyta - szybko zorientuje się jak bardzo prawdziwe jest to stwierdzenie. Nick to znany szef kuchni z LA. To też człowiek, który sporo krzyczy, jest nieprzyjemny i... jak większość ludzi żyjących w mieście gdzie trwa ciągły wyścig szczurów - nosi maski.
Początkowo małomiasteczkowy styl miejsca do którego trafia doprowadza go do wielkich nerwów. Tyle że jego relacja i pociąg do nowej szefowej każe mu zastanowić się czego tak naprawdę pranie.
To miła historia o walce z namiętnością.

Nie tylko tą dwójkę można polubić. Urocza siostrzenica Phoebe - Jesse zawładnęła moim sercem. To równie silna kobieta jak jej ciotka.
Poza tym jest też kilku innych bohaterów, których warto poznać.

To nie literatura wyższych lotów, trochę przesycona namiętnością i lekkim erotyzmem, ale to miła pozycja dla relaksu.
Mogę z całą stanowczością polecić na lekki relaks.
Polecam!

Bardzo przyjemna pozycja na leniwy wieczór z kocykiem i ciepłą herbatą.
To historia ze smaczkiem, dużą dozą namiętności, walki między miłością a nienawiścią i silnym przyciąganiem.
Phoebe jest silną kobietą, nauczoną kontrolować wszystko w swoim życiu. Gdy odziedzicza po wujostwie restauracje wieże jednej rzeczy jej brakuje - smykałki kulinarnej. Zatrudnia więc szefa...

Przepraszam za wyrażenie, ale jedyne określenie, które przychodzi mi do głowy dotyczące tej książki to "popitaśne" ....... treści prawie żadnej, natomiast sfrustrowana kobieta opisuje dziki seks, którego jej zapewne brakuje a który niestety jest kanwą tej książki, nawet jedzenie ........ się nie pojawia tutaj..... jak dla mnie przaśna pozycja, która przyznaje rozbawiła mnie.

Przepraszam za wyrażenie, ale jedyne określenie, które przychodzi mi do głowy dotyczące tej książki to "popitaśne" ....... treści prawie żadnej, natomiast sfrustrowana kobieta opisuje dziki seks, którego jej zapewne brakuje a który niestety jest kanwą tej książki, nawet jedzenie ........ się nie pojawia tutaj..... jak dla mnie przaśna pozycja, która przyznaje rozbawiła...

Lekka i przyjemna książka o pożądaniu, które może zmienić się w wielką miłość.

Lekka i przyjemna książka o pożądaniu, które może zmienić się w wielką miłość.

Do książki sięgnęłam w ramach remanentu na półkach. Zdziwiłam się nieco, że ją w ogóle mam, ale pewnie nabyłam w ramach uzupełniania zamówienia, żeby starczyło na darmową wysyłkę. Pomyślałam, ze jak ZNAK, to poniżej pewnego poziomu nie schodzi.Jednak się myliłam. Toż to "harlekin" jakiś! Po pierwszych stronach już dokładnie wiadomo, jak się wszystko skończy. Kolejne wątki, których tak za wiele znowu nie ma, można bez problemu odgadnąć. Obiecana na okładce zmysłowość i pikanteria na zdecydowanie niskim poziomie literackim. Dałam aż 3 gwiazdki ze względu na to, że bohaterka uwielbia pracę na swojej farmie organicznej, a sporo kręci się wokół jedzenia. Uwielbiam swoje grządki i gotowanie po prostu.

Do książki sięgnęłam w ramach remanentu na półkach. Zdziwiłam się nieco, że ją w ogóle mam, ale pewnie nabyłam w ramach uzupełniania zamówienia, żeby starczyło na darmową wysyłkę. Pomyślałam, ze jak ZNAK, to poniżej pewnego poziomu nie schodzi.Jednak się myliłam. Toż to "harlekin" jakiś! Po pierwszych stronach już dokładnie wiadomo, jak się wszystko skończy. Kolejne wątki,...

Spodziewałam się głębszej historii i lepszego romansu, nie mniej jednak przyjemna.

Spodziewałam się głębszej historii i lepszego romansu, nie mniej jednak przyjemna.