Obcy w domu
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Strangers in the House
- Wydawnictwo:
- Karakter
- Data wydania:
- 2013-01-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-18
- Liczba stron:
- 344
- Czas czytania
- 5 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362376179
- Tłumacz:
- Anna Sak
- Tagi:
- Izrael Palestyna konflikty narodowościowe literatura arabska literatura palestyńska polityka prawa człowieka
Nowa książka Shehadeha, autora Palestyńskich wędrówek nominowanych do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. Opowieść syna o wyzwalaniu się spod wpływu charyzmatycznego ojca. Opowieść Palestyńczyka o życiu w okupowanym kraju.
Shehadeh urodził się w 1951 roku, trzy lata po tym, jak jego rodzina została zmuszona do opuszczenia domu w zajętej przez Izraelczyków Jafie i przeprowadziła się do Ramallah. Jego dzieciństwo zostało naznaczone poczuciem straty i tęsknoty za tamtym wspaniałym miejscem. Autor wzrastał w cieniu ojca, adwokata i działacza politycznego, który jako jeden z pierwszych Palestyńczyków opowiadał się za utworzeniem dwóch państw, Palestyny i Izraela, przez co był przez swoich rodaków oskarżany o zdradę i kunktatorstwo. Sfrustrowany, w końcu wycofał się z polityki. W 1985 roku został zamordowany przez nieznanych sprawców.
Shehadeh opisuje życie pod okupacją izraelską - codzienne trudności, z którymi borykają się Palestyńczycy, polityczne dylematy - pisze też o faktach, które poznał dzięki pracy adwokata - m.in. o brutalnych torturach, którym poddawani są ludzie przetrzymywani w izraelskich więzieniach. W poruszający sposób opowiada o swojej ambiwalentnej relacji z ojcem, rozpiętej między podziwem, miłością, potrzebą akceptacji a chęcią samostanowienia i odnalezienia własnej drogi, także politycznej.
Poruszająca, szczera książka.
Nieocenione źródło. Poruszający dokument oddający wściekłość i rozpacz ludzi, których życie zostało zdeformowane przez okupację. "The Washington Post"
Kiedy pomyślałem, że tożsamość zabójcy ojca może nigdy nie zostać ujawniona, przeszły mi ciarki po plecach. Jak to możliwe? Jeśli dwóch doświadczonych prawników nie mogło doprosić się o śledztwo z prawdziwego zdarzenia, to kto mógł? [fragment książki]
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Aziz i Raja
Nie wiem, czy to nie będzie nadinterpretacja i czy ktoś się ze mną zgodzi, ale mam wrażenie, że pisarzy-emigrantów, ludzi, którzy zostali ze względu na okoliczności zmuszeni do opuszczenia znanych sobie miejsc, da się bezbłędnie rozpoznać po stylu, za pomocą którego opisują rozsypane kawałeczki wspomnień. Styl ów, jedyny w swoim rodzaju, stanowi mieszankę smutku, rezygnacji, niespieszności oraz specyficznego ciepła i nie u wszystkich występuje w jednakowym natężeniu. Jerzy Stempowski, na ogół powściągliwy, w chwili, w której pozwala sobie na igraszki z własną pamięcią, zmienia ton. Necla Kelek, niemiecka dziennikarka tureckiego pochodzenia wspominając Stambuł swojego dzieciństwa pisze miękko i z sentymentem – ale tylko wówczas. Raja Shehadeh, przedstawiając w „Palestyńskich wędrówkach” własne sarhy, co i rusz mierzy się z tym, czego nie da się już odzyskać, a także z samym procesem utraty, odbywającym się na jego oczach i odbijającym w języku. Rzecz dotyczy również prozy Maraiego. Zresztą, kto wie, może nie tyle o miejsca chodzi, co o zawiedzione nadzieje, a także o świadomość prawdziwego kierunku zachodzących zmian, który przeczuwa się i wieszczy, chociaż nikt nie wierzy w przepowiednie. Tak było ze Stempowskim, spacerującym po powojennych gruzach, z Kelek – konfrontującą się po latach z mało przyjemnym obliczem Turcji, tak było z Esterą i Penelopą Sandora, Sindbadem, z Rają, któremu dwóch młodych chłopaków groziło bronią na tak bliskich mu wzgórzach. I z Kirke. Właściwie ze wszystkimi tymi postaciami, rzeczywistymi bądź literackimi, po latach zauważającymi, że stąpają już wyłącznie po gruzach. Może ojczyzna to sila, tęsknota za utraconym – zastanawia się Kelek. Pewnie ma rację.
W nowej książce Shehadeha kwestia konfliktu palestyńsko-izraelskiego pojawia się po raz kolejny; tym razem jednak staje się tłem, na którym dochodzi do innego starcia: pomiędzy rodzicem i dzieckiem. Aziz Shehadeh, prawnik, wizjoner, który pierwszych odwiedzających go po upadku Jerozolimy Żydów powitał kompletnym planem utworzenia dwóch równorzędnych państw, twardo stąpający po ziemi realista, wierzący niewzruszenie w rozwiązania polityczne. Po drugiej stronie jego syn Raja, równie charyzmatyczny, układający kwiaty, studiujący literaturę, potem prawo, założyciel organizacji al-Hak, skupiony na obronie praw człowieka i na zdobyciu akceptacji milczącego na ogół ojca. Obaj stają się, zgodnie z tytułem, „Obcymi w domu”, ludźmi, których porozumienie napotyka przeszkodę nie do pokonania: połączenie mocnych charakterów, niewypowiedzianych nadziei i pragnień oraz sytuacji politycznej, w jakiej przyszło funkcjonować obu mężczyznom.
Nieprawdopodobnie trudno jest podsumować tak osobistą książkę. „Obcy” to jednocześnie portret, próba rozliczenia się i opowieść o dojrzewaniu; zza tego wszystkiego prześwieca jednak cała feeria barw oraz kształtów krajobrazu dobrze znana z poprzedniego wydanego w Polsce reportażu autora. Młodszy Shehadeh pisze również o życiu na terenach Palestyny, o nielegalnych żydowskich osiedlach, skandalicznym traktowaniu palestyńskich więźniów, o sądownictwie i sobiepaństwie okupantów. Siłą tych fragmentów, podobnie jak w przypadku „Palestyńskich wędrówek” jest absolutny brak zaciekłości. Raja niezmiennie pozostaje spokojnie zrozpaczony.
- Zadzwoń do Matildy Harb i przekaż, że nie możemy wykorzystać pełnomocnictwa, które nam przysłała. Każ jej odczytać ci tekst, zanim podpisze go u notariusza i sprawdź go dokładnie. Zrozumiałeś?
Aleksandra Lubińska
Książka na półkach
- 320
- 130
- 60
- 5
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
„Ramallah i jego wzgórza nie były dla mnie wartością samą w sobie, lecz miejscem do obserwowania tego, co było dalej, Jafy, której nigdy nie znałem. Kiedy szliśmy wieczorem do domu, babcia zatrzymywała się ze mną na szczycie wzgórza, przed zejściem ulicą prowadzącą do naszego domu: „Popatrz - mawiała - Popatrz na te światła na horyzoncie”, i przystawała w nabożnym milczeniu. Stawałem obok niej, trzymając jej miękką, ciepłą rękę, i z zapartym tchem starałem się skupić cała uwagę na rozjarzonym horyzoncie, wyobrazić sobie, jak wygląda miejsce oświetlone przez te światła. Długo zostawałem zakładnikiem cudzych wspomnień, spostrzeżeń i poglądów, których nie umiałem porzucić. Żyłam czyjąś świadomością miejsca i nigdy nie myślałem, że mam prawo do własnej. Starsi wiedzieli lepiej. Sądziłem, że to naturalne, iż zdaję się w takich sprawach na nich.”
Po lekturze „Dziennika czasu okupacji” obiecałam sobie przeczytać wszystkie wydane przez Karakter książki autora, dlatego nie zwlekałam długo i chwyciłam po „Obcego w domu”. Obcy w domu zabiera nas do wcześniejszych lat życia autora, kiedy to próbuje odnaleźć swoją ścieżkę poza surowymi wymaganiami swojego ojca, który całe życie pragnął, by jego syn został prawnikiem, podobnie jak on, ożenił się i spłodził potomstwo. Marzył również, że Raja będzie w bezpieczny sposób stawiał opór i zaufa osądowi i poradom ojca. Syn okazuje się jednak być tytułowym „obcym w domu”, który w sposób naturalny dla dorastania, rozmyje wizję ojca, który na zawsze pozostanie dla syna niedoścignionym.
„Obcy w domu” w moich oczach jest pisany z jeszcze bardziej osobistą nutą niż „Dziennik czasu okupacji”. To intymny portret siebie i próby szukania sprawiedliwości w opresyjnym systemie, który ostatecznie zamordował jego ojca. To fresk trudnej relacji ojca i syna, od którego trudno odwrócić wzrok, ponieważ niesie w sobie również uniwersalne treści walki syna o akceptację ojca. Nie zabraknie tu oczywiście też obcości we własnym okupowanym państwie. Trzy lata przed narodzinami autora Izrael zmusił rodzinę do opuszczenia ich rodzinnego domu w Jafie. Z cytowanego fragmentu czuć niewypowiedzianą tęsknotę, która nigdy nie opuściła rodziny Rajy. Poczujemy ją i my, to piętno utraconego, które nigdy nie opuszcza żadnego Palestyńczyka, a mi dzięki takim lekturom możemy je bardziej zrozumieć.
„Ramallah i jego wzgórza nie były dla mnie wartością samą w sobie, lecz miejscem do obserwowania tego, co było dalej, Jafy, której nigdy nie znałem. Kiedy szliśmy wieczorem do domu, babcia zatrzymywała się ze mną na szczycie wzgórza, przed zejściem ulicą prowadzącą do naszego domu: „Popatrz - mawiała - Popatrz na te światła na horyzoncie”, i przystawała w nabożnym...
więcej Pokaż mimo toTo książka o odwiecznym konflikcie. Żydów z Arabami. Syna z ojcem. Przejmująca opowieść o utracie, porażce i zaprzepaszczonych szansach na porozumienie.
Żyjąc przeszłością i złudzeniami Palestyńczycy stracili możliwość budowania "tu i teraz".
Raja miał ogromną potrzebę akceptacji ze strony ojca. Starał się go zadowolić. "Porzuciłem wszystko na czym mi zależało, żeby przekonać do siebie ojca.
Z jednej strony to niezwykle osobista relacja syna , który szuka kontaktu z ojcem. Z drugiej historia o tym jak Izrael zawłaszcza, systematycznie i konsekwentnie terytorium, na którym od wieków mieszkają Palestyńczycy: "...na moich oczach tworzy się system prawa w typie apartheidu. Dwa równoległe, nierówne systemy prawne, jeden dla Palestyńczyków, drugi dla izraelskich Żydów."
"W XXI wieku Palestyna pozostaje jednym z niewielu wciąż istniejących przykładów krajów zawłaszczonych przez projekt kolonialny, który posługuje się religią, by pozbawić rdzennych mieszkańców prawa do ich własnej ziemi. Jestem przekonany, że dopiero gdy podejmiemy się rozwikłać ten osobliwy splot historii, religii i prawa międzynarodowego, Arabowie i żydzi wzajemnie się zaakceptują, jak niegdyś ja z moim ojcem, a w naszym domu nie będzie już obcych."
To książka o odwiecznym konflikcie. Żydów z Arabami. Syna z ojcem. Przejmująca opowieść o utracie, porażce i zaprzepaszczonych szansach na porozumienie.
więcej Pokaż mimo toŻyjąc przeszłością i złudzeniami Palestyńczycy stracili możliwość budowania "tu i teraz".
Raja miał ogromną potrzebę akceptacji ze strony ojca. Starał się go zadowolić. "Porzuciłem wszystko na czym mi zależało, żeby...
Raja Shehadeh, palestyński prawnik i działacz praw człowieka opowiada swoje życie w okupowanej przez Izrael Palestynie. Opowiada je poprzez relacje z własnym ojcem. Ojcem niedoścignionym, odległym. Takim ojcem, który nigdy nie jest w pełni zadowolony z własnego dziecka.
Opowieść Raji to historia niedopasowania i wyobcowania, zarówno jeśli chodzi o relacje z ojcem, jak i życie w okupowanym państwie. To opowieść o tęsknocie za miłością ojca, ale i tęsknocie za miejscami (także tymi wyobrażonymi, opowiedzianymi przez przodków).
Wreszcie "Obcy w domu" to książka, która pozwoli nam, czytelnikom z zupełnie innej szerokości geograficznej, zrozumieć wydarzenia i mechanizmy dziejące się od wielu lat na Zachodnim Brzegu.
Nade wszystko - bynajmniej dla mnie - to rzecz o poszukiwaniu, odnajdywaniu i akceptacji samego siebie. Polecam.
Raja Shehadeh, palestyński prawnik i działacz praw człowieka opowiada swoje życie w okupowanej przez Izrael Palestynie. Opowiada je poprzez relacje z własnym ojcem. Ojcem niedoścignionym, odległym. Takim ojcem, który nigdy nie jest w pełni zadowolony z własnego dziecka.
więcej Pokaż mimo toOpowieść Raji to historia niedopasowania i wyobcowania, zarówno jeśli chodzi o relacje z ojcem, jak i...
Prawie, że reportaż z historią ojca i syna w tle.
Prawie, że reportaż z historią ojca i syna w tle.
Pokaż mimo toRaja Shehadeh – palestyński pisarz, prawnik i obrońca praw człowieka, dał się wcześniej poznać jako autor „Palestyńskich wędrówek”. W „Obcym w domu” wraca do swojego dzieciństwa, młodości i trudnych wyborów, które dokonywały się w czasach, gdy kształtowała się państwowość Izraela i gdy powoli odbierano Palestyńczykom wszystko to, co było im drogie. To podróż przez lata pełne nadziei i gorzkich rozczarowań. Nie jest to książka, która czymś zaskoczy czy nie pozwoli zasnąć. Ale jest bardzo osobista i dotyka spraw, które po dzień dzisiejszy nie zostały w najmniejszym stopniu załatwione. Nie znajdziecie tutaj łzawych wyznań, mimo że relacje autora z ojcem nie należały do łatwych i to one stanowią główną oś tej książki. To opowieść o zawiedzionym zaufaniu, napisana szczerze i bez zbędnej emocjonalności.
Raja Shehadeh – palestyński pisarz, prawnik i obrońca praw człowieka, dał się wcześniej poznać jako autor „Palestyńskich wędrówek”. W „Obcym w domu” wraca do swojego dzieciństwa, młodości i trudnych wyborów, które dokonywały się w czasach, gdy kształtowała się państwowość Izraela i gdy powoli odbierano Palestyńczykom wszystko to, co było im drogie. To podróż przez lata...
więcej Pokaż mimo to"Obcy w domu" to druga po "Palestyńskich wędrówkach" książka Shehadeh'a, którą przeczytałem - ku mojemu zadowoleniu zdecydowanie lepsza. Jest to swojego rodzaju autobiografia, a zarazem próba rozliczenia się z trudnymi relacjami między wymagającym ojcem a ambitnym i szukającym ojcowskiej akceptacji synem. Większość recenzji tej książki skupia się właśnie na tym aspekcie i wg mnie nie dostrzega, że relacja Rajy Shehadeh'a z ojcem, choć jest centralnym punktem, to służy do przedstawienia cierpienia, poczucia straty, wyobcowania, tęsknoty i poszukiwania tożsamości typowej dla większości Palestyńczyków. Z "Obcych w domu" można wyczytać co izraelska okupacja zrobiła z kolejnymi pokoleniami Palestyńczyków, bez względu na ich wiarę i pochodzenie społeczne, co im odebrała i jak "wykrzywia" ich percepcję świata i sens życia. Książka ta to wspomnienie rodzinnego miasta, którego nigdy się nie widziało i zna się je jedynie z opowieści rodziców czy dziadków - typowe dla kolejnych pokoleń Palestyńczyków, którzy do dziś żyjąc na uchodźstwie nadal mówią, że pochodzą z Jafy, Safadu czy Akki, mimo że nigdy ich nie widzieli i zapewne nigdy nie zobaczą. "Obcy w domu" to również pewnego rodzaju dziennik działalności Shehadeh'a, dojrzewania jego społecznego zaangażowania o prawa okupowanej ludności i braku zgody na wynikające z okupacji łamanie praw człowieka, stosowanie tortur, ukrywanie kolaborantów i zbrodniarzy. Książka ta jest wyrazem chęci współistnienia dwóch narodów przy jednoczesnym traceniu wiary w taką możliwość i poczuciu wielkiej niesprawiedliwości. Ukazuje również niezrozumienie sytuacji (nawet przez palestyńskich emigrantów),w której codzienne zwykłe życie Palestyńczyków pod okupacją, zwykłe trwanie, jest często przejawem pokojowego oporu i przeciwstawiania się ogromnej machinie krok po kroku odbierającej nie tylko ziemię przodków, lecz także tożsamość i marzenia.
"Obcy w domu" to druga po "Palestyńskich wędrówkach" książka Shehadeh'a, którą przeczytałem - ku mojemu zadowoleniu zdecydowanie lepsza. Jest to swojego rodzaju autobiografia, a zarazem próba rozliczenia się z trudnymi relacjami między wymagającym ojcem a ambitnym i szukającym ojcowskiej akceptacji synem. Większość recenzji tej książki skupia się właśnie na tym aspekcie i...
więcej Pokaż mimo toPalestyńczyk Raja Shehadeh w swojej książce pisanej w pierwszej osobie przedstawia swoje życie od chwili narodzin w 1951 roku po rok 1985, najważniejsze znaczenie przydając relacji z ojcem, znanym palestyńskim prawnikiem, kontrowersyjnym wśród rodaków ze względu na postawę szukania kompromisu z Izraelczykami. R.S. mierzy się ze swym ojcem rozdarty między własne pragnienia bycia pisarzem, utrzymania więzi z Amerykanką Carol, a spełnianie oczekiwań ojca, które czyni zeń kolejnego prawnika w rodzinie. "Blade odbicie zewnętrznego ja ojca", "zakładnik cudzych wspomnień (...) i poglądów", żyjący "cudzą świadomością miejsca i nigdy nie myślący, że ma prawo do własnej", tak pisze z goryczą o swojej młodości. Dramat osobisty autora rozgrywa się w kontekście wydarzeń wojny izraelsko-palestyńskiej, klęski Palestyny, życia pod okupacją izraelską, stopniowego zagospodarowywania ziemi palestyńskiej przez osadników żydowskich, walki o tożsamość państwową Palestyny.
Akcja książki rozgrywa się w miejscach przebywania autora
- w Ramallah,
- utraconej na rzecz Żydów mitycznej w rodzinie Jafie,
- w Bejrucie i Londynie, miejscach studiów autora,
- w Dublinie ze względu na jego fascynację Joyce'm,
- w indyjskich Madrasie, w aśramie Auroville, gdzie autorowi udaje się znaleźć dystans w swojej zależności od ojca
- w Nowym Jorku
- w Jerozolimie
- w izraelskich więzieniach, gdzie autor przebywa albo w charakterze obrońcy albo więźnia.
Z ciekawością czytam o Bejrucie, który poznałam kiedyś schodząc w nim ze statku na ląd:
- "Bejrut początku siedemdziesiątych lat ubiegłego wieku był ekscytujący, zepsuty, wulgarny, wyrafinowany i niebezpieczny."
- "Dopóki sprzeczności między tymi grupami były do opanowania, dopóty ludzka różnorodność tworzyła piękny tygiel. W Libanie byłem zawsze świadom wrzącej tuż pod powierzchnią przemocy".
i o poznanym w to lato Auroville:
- "Mój pobyt w Indiach ... zostawił niezatarty ślad w mojej duszy. Uświadomił mi istnienie alternatywy dla życia, które dotąd prowadziłem.", pisze autor. Jednocześnie przedstawia ten pobyt satyrycznie. Próba odnalezienia siebie a w aśramie w Auroville, gdzie wśród przybyszów z Europy 23-letni bohater w poszukiwaniu siebie zacząwszy dzień powitaniem słońca nad oceanem wysłuchiwał od grubego hinduskiego jogina opowieści o strasznym Zachodzie, na którym smaży się bekon pachnący jak płonące na stosie pogrzebowym ciało ojca jogina, a nocą czuwał wpatrzony w nieosłonięte szybą okienko, bojąc się, czy nie pojawi się w nim kobra lub skorpion.
Najbardziej jednak poruszają mnie obrazy tracenia tożsamości państwowej Palestyny, wywłaszczanie jej z ziemi przez Izrael. Szokują też sceny gnębienia Palestyńczyków w więzieniach izraelskich, do których bohater wkracza jako obrońca uwięzionych. Cela nieoświetlona, by zdezorientować odmawiając snu i jedzenia, codzienne bicie. Jedzenie po 2 dobach głodzenia podawano w ubikacji wymazanej kałem; zlanego zimną wodą więźnia ustawiano pod wiatrakiem, by przeżył mękę chłodu. Więźniowie skuci w kajdanki za ręce wisieli na kołkach w ścianie, z głowami zakrytymi śmierdzącymi workami, bez zgody na wyjście toalety. Gdy umęczeni oddawali mocz pod siebie wymyślano im i policzkowano ich. R.S. pisze tak realistycznie, chwilami poetycko, chwilami brutalnie, że odniosłam wrażenie,iż czytając książkę jestem w Palestynie, przeżywam z nią upokorzenie, czuję bunt i tęsknię za godnością.
CYTATY:
- "W XXI wieku Palestyna pozostaje jednym z niewielu wciąż istniejących przykładów krajów zawłaszczonych przez projekt kolonialny, który posługuje się religią, by pozbawić rdzennych mieszkańców prawa do ich własnej ziemi".
- OWP zaczęła liczyć się po 1968 po odparciu izraelskiego ataku na obóz uchodźców w Jordanie w Karame, które to zwycięstwo zradykalizowało nastroje w świecie arabskim.
- "Aresztowany może powiedzieć to, czego nie może powiedzieć żaden z nas. Ma więcej godności w więziennych drelichach niż ja w garniturze. Więzień zdecydował się walczyć o swe przekonania."
Ojciec do syna: "Ty będziesz jechał na moim grzbiecie, dopóki mi go nie złamiesz."
"Tamtego wieczoru poczułem pustkę w żołądku, jakby wypatroszono mi wnętrzności. Pozostało jedynie uczucie upośledzenia, jakie potrafią wywołać u dzieci tylko rodzice"
"Dorastałem jako polityczna dziewica w sytuacji przypominającej burdel polityczny."
"Mój pobyt w Indiach ... zostawił niezatarty ślad w mojej duszy. Uświadomił mi istnienie alternatywy dla życia, które dotąd prowadziłem."
Autor w po porozumieniu w Oslo z 25 XII 1995 roku okupacyjna armia wycofała się z terenów uznanych za Autonomię Palestyńską:
"Uczucie wyzwolenia było odurzające. Móc pójść gdziekolwiek w mieście bez obaw, że zostaniesz zatrzymany przez izraelskich żołnierzy, nie zastanawiając się, czy nie poddadzą cię przesłuchaniu, nie upokorzą, nie pobiją, nie aresztują albo nie każą stanąć w rozkroku z dłońmi opartymi o ścianę. Wejść do sklepu i wyjść nie będąc obserwowanym przez uzbrojonych żołnierzy stojących na dachach wyższych budynków z wymierzonymi w ciebie karabinami gotowymi do strzału. Po latach rządów okupanta miasto nareszcie wracało w nasze ręce."
- "Zdawałem sobie sprawę, że rzeczywistość werbalna jest mi bliższa niż doświadczenie zmysłowe."
- "Czy ludność kolonii nie zaczyna z czasem podziwiać swoich kolonizatorów?"
- "Jak ktoś, kto jest pisarzem i kogo powinna obchodzić świadomość innych, może nie chcieć dowiedzieć się więcej?" - zdziwiony, że spotkany pisarz mówi tylko osobie nie chcąc poznać rozmówcy.
Palestyńczyk Raja Shehadeh w swojej książce pisanej w pierwszej osobie przedstawia swoje życie od chwili narodzin w 1951 roku po rok 1985, najważniejsze znaczenie przydając relacji z ojcem, znanym palestyńskim prawnikiem, kontrowersyjnym wśród rodaków ze względu na postawę szukania kompromisu z Izraelczykami. R.S. mierzy się ze swym ojcem rozdarty między własne pragnienia...
więcej Pokaż mimo toŚwietna książka napisana przez Palestyńczyka, który opowiada o życiu w okupowanym kraju, relacji z ojcem, walce o przestrzeganie praw człowieka. Radża ukazuje współczesny kolonializm w izraelskim wydaniu. To straszne jak łatwo można niszczyć wszystko wokół. Boję się, że gdy wreszcie powiemy dość nie będzie już co ratować. Na pewno sięgnę po inne książki tego autora. Tę czytałam z zapartym tchem.
Świetna książka napisana przez Palestyńczyka, który opowiada o życiu w okupowanym kraju, relacji z ojcem, walce o przestrzeganie praw człowieka. Radża ukazuje współczesny kolonializm w izraelskim wydaniu. To straszne jak łatwo można niszczyć wszystko wokół. Boję się, że gdy wreszcie powiemy dość nie będzie już co ratować. Na pewno sięgnę po inne książki tego autora. Tę...
więcej Pokaż mimo toKsiążka dobra, choć w porównaniu do wszystkich przedmówców w temacie recenzji tego tytułu, nie porwała mnie. Może to ze względu na przesyt tą tematyką, a może ze względu na fakt, że w każdej z książek o Bliskim Wschodzie szukam dużej dawki polityki.... :)
Niemniej jednak polecam, czyta się z przyjemnością :)
Książka dobra, choć w porównaniu do wszystkich przedmówców w temacie recenzji tego tytułu, nie porwała mnie. Może to ze względu na przesyt tą tematyką, a może ze względu na fakt, że w każdej z książek o Bliskim Wschodzie szukam dużej dawki polityki.... :)
Pokaż mimo toNiemniej jednak polecam, czyta się z przyjemnością :)
Raja Shehadeh, palestyński pisarz i prawnik, znany jest w Polsce z książki „Palestyńskie wędrówki. Zapiski o znikającym krajobrazie”, która nominowana była do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. „Obcy w domu” ma jeszcze bardziej autobiograficzny charakter. Jest to opowieść o ojcu i synu, dwóch bardzo bliskich i jednocześnie obcych ludziach mieszkających pod jednym dachem.
Rodzina Aziza Shehadeha została zmuszona przez Izraelczyków do opuszczenia własnego domu w Jafie. Przeprowadzili się do Ramallah. Nigdy nie udało im się pogodzić z tą stratą. Trzy lata później, w roku 1951 r., na świat przyszedł Raja. Przez całe jego dzieciństwo wspominano dom w Jafie, opowieści o tamtym miejscu urosły do rangi mitycznych, a chłopcu wpajano tęsknotę za miejscem, którego nawet nie znał. Opowieść Raja związana jest bezpośrednio z ojcem – prawnikiem i działaczem politycznym. Aziz popierał utworzenie dwóch niezależnych państw – Palestyny i Izraela. Już samo myślenie w ten sposób było niebezpieczne, a co dopiero głośne wyrażanie swoich opinii. Tym samym Shehadeh senior naraził się wielu ludziom, a przy tym swoim rodakom, którzy nazywali go zdrajcą. Za swoje poglądy zapłacił życiem.
Raja Shehadeh wspomina swoje dzieciństwo, opiekuńczą matkę i surowego ojca, który wychowywał syna zgodnie z własnymi zasadami, brał czynny udział w jego życiu. Nawet gdy Raja wyjechał na studia ojciec wysyłał do niego długie listy. Chłopak czuł się zdominowany i osaczony przez tatę, który nawet na odległość próbował na niego wypływać, wpychać we własne ramy, układać pod siebie. Mocne charaktery obu mężczyzn musiały się ścierać, wywoływać iskry i ciche konflikty. W końcu chłopak chciał tylko znaleźć własną drogę, samodzielnie wybierać, uczyć się na własnych błędach. Wieź z ojcem, trudna i specyficzna, łącząca w sobie miłość, podziw i bezsilny bunt, miała diametralny wpływ na całe jego życie. Bo Raja chciał żyć własnym życiem, ale cały czas towarzyszyło mu poczucie ojcowej kontroli, potrzeba akceptacji i zrozumienia ze strony taty.
„Czy nie potrafiłem kochać? Bardzo możliwe. Rozwaga nie sprzyja miłości, a w moim życiu wszystko było zaplanowane, nawet relacje międzyludzkie.”
„Obcy w domu” nie wyróżnia się niczym szczególnym. W książce nie znajdziemy nic szokującego, oryginalnego ani odkrywczego. Podobnych historii jest aż nazbyt wiele. Z góry wiadomo jak kończy się ta opowieść, przed czytelnikiem nie ma żydach niewiadomych, sama relacja ojca i syna też nie jest nadzwyczaj fascynująca. Pomimo tego nie mogłam się oderwać od lektury. A wszystko przez język, styl i sposób opowiadania historii. Niepowtarzalny klimat książki, codzienne życie Palestyńczyków i nieprzyzwoita szczerość autora stanowią siłę tej opowieści. Trudnej opowieści, której lektura wymaga skupienia i myślenia (a myśleń nie każdy lubi). Shehadeh hipnotyzuje swoją narracją, sprawia, że czyta się na bezdechu! Cholera, to już trzeba mieć prawdziwy talent! Polecam!
Raja Shehadeh, palestyński pisarz i prawnik, znany jest w Polsce z książki „Palestyńskie wędrówki. Zapiski o znikającym krajobrazie”, która nominowana była do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. „Obcy w domu” ma jeszcze bardziej autobiograficzny charakter. Jest to opowieść o ojcu i synu, dwóch bardzo bliskich i jednocześnie obcych ludziach mieszkających pod jednym...
więcej Pokaż mimo to