Azyl
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- The Sanctuary
- Wydawnictwo:
- Oficyna Wydawnicza MOST
- Data wydania:
- 1992-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1957-01-01
- Data 1. wydania:
- 2004-09-04
- Liczba stron:
- 248
- Czas czytania
- 4 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Zofia Kierszys
- Tagi:
- Faulkner Southern Gothic literatura amerykańska
"Azyl" - niewątpliwie jedno z najwybitniejszych dzieł Faulknera - stanowi część (...) sagi umieszczonej w wyimaginowanej krainie Yoknapatawpha ukazującej zanik i degenerację dawnych patriarchalnych tradycji Południa.
Książka, drastyczna w treści, jest równie okrutna, co głęboka w wymowie i mistrzowska pod względem formalnym. Ukazuje społeczność w stanie moralnej degrengolady; ludzi starających się dotrzymać kroku gwałtowenemu rozwojowi cywilizacyjnemu, lecz popadających w zapaść duchową. Jest to świat, w którym gwałciciel i jego ofiara są jednakowo godni pogardy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 473
- 414
- 102
- 13
- 12
- 9
- 6
- 5
- 3
- 3
Cytaty
Oczy Wytrzeszcza wyglądały jak gałki z gumy, które przed chwilą naciśnięte przez kogoś odzyskały już pierwotną wypukłość, ale zachowały jeszcze na sobie spiralny odcisk palca. - Chcę dojść do Jefferson przed zapadnięciem zmroku - powiedział Benbow. - Pan nie może trzymać mnie tutaj w taki sposób. - Nie wyjmijąc papierosa z ust Wytrzeszcz splunął do źródła. - Pan nie może zatrzy...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
W jednym z początkowych rozdziałów zorientowałem się, po wyjściu z pierwszego szoku (tj. "wtf" itd.),że przecież czytam scenariusz do filmu "Gruz 200" Bałabanowa (który zawsze uważałem za rewelacyjny). Sprawdziłem - zgadza się. W ten sposób moja atencja wzrosła nagle w czwórnasób, a i po skończeniu lektury przejrzałem kilka esejów na temat, nie mogąc się nadziwić różnicom między dziełami. Nie do wiary bowiem, ale u Faulknera wszystko jest jeszcze bardziej popieprzone niż w schyłkowym ZSRR roku 1984. Dotyczy się to też oczywiście legendarnego stylu i tego, że znacznie mniej wiadomo o co chodzi. (A przynajmniej: o co komu chodzi, bo Faulknerowi chodzi o Zło). A już na pewno nam, którzy atmosferę tamtych czasów znamy już tylko... no właśnie m.in. z Faulknera.
No więc tę zrytą historię ułożył w oryginale sam wielki Faulkner o swoim ukochanym Południu w czasach prohibicji, równo 50 lat po wojnie secesyjnej. Musiał mieć doń ciężki a skomplikowany stosunek, niewątpliwie, skoro obdarzył nas tą miniaturą. Pisał podobno pospiesznie, a dla pieniędzy, chodziło mu o w miarę żwawy a mocny kryminał sądowy. Może dlatego książka jest ogólnie "dosyć" liniowa i "prosta" i tym samym, jak na tego autora - oryginalna.
Przy okazji tej lektury miałem pewne olśnienie dotyczące jego niesławnego stylu. Miałem wrażenie, że tutaj Faulkner stara się być... filmowy. (Gdy pisze, w słońcu lśni przecie Złota Era Holywood). A zatem w staroświeckim dziś stylu przedwojennych filmów, ale iście filmowo obdarowuje nas skąpo opowiadzianymi scenami, cięciami i ujęciami ("ruchami kamery"),i słynnymi naturalistycznymi, urywanymi dialogami o czymś innym niż są naprawdę, zza warstwy których trzeba sobie wyczytać emocje (dopowiadając oczywiście w myślach grę aktorską). Można by sarkać że to gotowy przepis żeby książka się źle zestarzała. Chyba jednak mimo wszystko nie było z nią tak najgorzej.
EDIT: ale tłumaczenie mogłoby być lepsze i odświeżone. Nie wiem czy za to się nie należy gwiazdka w dół.
W jednym z początkowych rozdziałów zorientowałem się, po wyjściu z pierwszego szoku (tj. "wtf" itd.),że przecież czytam scenariusz do filmu "Gruz 200" Bałabanowa (który zawsze uważałem za rewelacyjny). Sprawdziłem - zgadza się. W ten sposób moja atencja wzrosła nagle w czwórnasób, a i po skończeniu lektury przejrzałem kilka esejów na temat, nie mogąc się nadziwić...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMocna w wymowie, celna w przekazie, bezkompromisowa językowo i w kreacji postaci i tylko forma nieprzystępna jak konsekrowana dziewica(pozdrawiam wszystkie!). Może właśnie o to chodziło, żeby nie było za łatwo, żeby trochę się natrudzić w wyłuskiwaniu przekazu z chaotycznych rozmów, z przeskakujących w czasie wydarzeń. Wysiłek jaki wkłada Czytelnik, albo go zniechęci, albo zostanie wynagrodzony końcowymi refleksami.
Mocna w wymowie, celna w przekazie, bezkompromisowa językowo i w kreacji postaci i tylko forma nieprzystępna jak konsekrowana dziewica(pozdrawiam wszystkie!). Może właśnie o to chodziło, żeby nie było za łatwo, żeby trochę się natrudzić w wyłuskiwaniu przekazu z chaotycznych rozmów, z przeskakujących w czasie wydarzeń. Wysiłek jaki wkłada Czytelnik, albo go zniechęci, albo...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toByć może miałam już za dużo tych klimatów w marcu, bo to kolejna powieść o latach 30. XX wieku w Ameryce. Tematy pokrewne, czyli znów dyskryminacja, z największym naciskiem na dyskryminację i przemoc wobec kobiet. Ale w formie tak chaotycznej i rozlazłem, że każda strona to było wyzwanie.
Jest tutaj wątek morderstwa i ratowania przed wyrokiem raczej niewinnego czarnoskórego. I z pomocą pewnego adwokata próbuje to osiągnąć kobieta z niskiej warstwy społecznej, ale że w ogóle dochodzi do jakiejś zbrodni ja się zorientowałam dawno po, jak nagle była rozmowa o sprawie przed sądem… Bo najpierw zaczynamy od tego, że ten adwokat trafia do jakiegoś domu na odludziu, gdzie mieszka jedna kobieta i kilku zbirów oraz niemowa i niewidzący ojciec. A potem do tego samego domu trafia jakaś młoda kobieta ze swoim fagasem ze studiów, bo mieli wypadek. Ona się czuje zagrożona przez tych facetów z tego domu, chowa się po stodołach, a potem nagle jest ten proces po morderstwie. Kompletnie wszystko od czapy, dialogi zagmatwane i plączące jeszcze bardziej.
Nie uważam, że ta książka była za trudna sama w sobie, ona ma przekaz dobry i jasny,a le prowadzi do tego niepotrzebnie az tak krętymi ścieżkami i po prostu źle się zestarzała.
I naprawdę mam po niej teraz zastój czytelniczy, pierwszy w tym roku.
Być może miałam już za dużo tych klimatów w marcu, bo to kolejna powieść o latach 30. XX wieku w Ameryce. Tematy pokrewne, czyli znów dyskryminacja, z największym naciskiem na dyskryminację i przemoc wobec kobiet. Ale w formie tak chaotycznej i rozlazłem, że każda strona to było wyzwanie.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJest tutaj wątek morderstwa i ratowania przed wyrokiem raczej niewinnego...
Obrazowo, realistycznie, brutalnie, tragicznie. Pochłonęłam tę książkę, która napisana jest wprost przepięknie, przedstawiając równocześnie niepiękną rzeczywistość amerykańskiego Południa. Większość mężczyzn w tej powieści to prawdziwi dranie, którzy traktują kobiety przedmiotowo, wręcz z pogardą. One natomiast są irytująco zależne od mężczyzn, mimo że mogłyby się temu stanowi sprzeciwić. Tragiczne zakończenie chwyta za gardło.
Obrazowo, realistycznie, brutalnie, tragicznie. Pochłonęłam tę książkę, która napisana jest wprost przepięknie, przedstawiając równocześnie niepiękną rzeczywistość amerykańskiego Południa. Większość mężczyzn w tej powieści to prawdziwi dranie, którzy traktują kobiety przedmiotowo, wręcz z pogardą. One natomiast są irytująco zależne od mężczyzn, mimo że mogłyby się temu...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie pytajcie mnie, dlaczego "Azyl". Jest to tak samo niejasne, jak dialogi. Nieco mniej niejasna jest kwestia charakterów postaci - wszytkie podłe, z małymi wyjątkami. Realia, w których żyją, równie podłe. Fatum, które nad wszystkim ciąży, podłe do kwadratu. Czy to zresztą fatum? Napisane miejscami dobrze, miejscami pięknie. Styl zmienny, trochę literacki patchwork, z perełką - opowiadankiem o dwóch facetach, którzy znajdują w Memphis, Tennessee, tani hotel. Wszystko to składa się na doskonałą powieść, którą ciężko się czyta.
Nie pytajcie mnie, dlaczego "Azyl". Jest to tak samo niejasne, jak dialogi. Nieco mniej niejasna jest kwestia charakterów postaci - wszytkie podłe, z małymi wyjątkami. Realia, w których żyją, równie podłe. Fatum, które nad wszystkim ciąży, podłe do kwadratu. Czy to zresztą fatum? Napisane miejscami dobrze, miejscami pięknie. Styl zmienny, trochę literacki patchwork, z...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa uniwersytecie w Oxford odbywały się trzy doroczne bale oficjalne, a w co drugą sobotę były zabawy w Klubie Literackim.
Jedną ze studentek była piękna Temple.
W dniach, kiedy odbywały się te bale, chłopcy z miasta
cytat "bezradni, na pozór wojowniczo niedbali, patrzyli, jak Temple, wysoko podnosząc swą delikatną głowę, twarz o zuchwale umalowanych ustach i miękkiej linii podbródka, rzucając obojętnie spojrzenia na prawo i lewo oczami chłodnymi, drapieżnymi i rozważnymi, wpływa na fali czarnych studenckich ramion do hali gimnastycznej i ginie tam wśród
rozmigotanego wirowania zabawy."
" I jeszcze gdy orkiestra na zakończenie grała Home, sweet Home, zostawało ich tam jeszcze kilku."
Jednym z tych chłopców z miasta był Gowan i to właśnie z nim Temple uciekła z jednego z tych balów.
Gowan się upił i to jak.
Cytat: "Gowan napełnił szklankę po sam brzeg, podniósł ją i miarowymi łykami wychylił ją do dna. Jeszcze pamiętał o tym, żeby ostrożnie postawić szklankę na stole, a potem nagle znalazł się gdzieś w chłodnej, szarej świeżości pod gołym niebem, widział lokomotywę sapiącą przed ciemnym szeregiem wagonów na bocznicy i usiłował komuś powiedzieć, że umie pić po dżentelmeńsku."
W takim stanie prowadził samochód, w którym siedziała Temple.
Jak nietrudno przewidzieć, mieli wypadek i musieli szukać pomocy. Tutaj zaczyna się koszmar, sceny tak drastyczne,
że nie dla ludzi o słabych nerwach.
Dalej przeczytajcie sami.
Ja tej książce dałabym nawet 15 punktów, ale tyle nie ma.
Na koniec umieszczam link do melodii, która kończyła bale.
https://youtu.be/cTFDf4c2aLk
Na uniwersytecie w Oxford odbywały się trzy doroczne bale oficjalne, a w co drugą sobotę były zabawy w Klubie Literackim.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJedną ze studentek była piękna Temple.
W dniach, kiedy odbywały się te bale, chłopcy z miasta
cytat "bezradni, na pozór wojowniczo niedbali, patrzyli, jak Temple, wysoko podnosząc swą delikatną głowę, twarz o zuchwale umalowanych ustach i miękkiej linii...
Zapewne teść ma wiele do zaoferowania. Niestety od pierwszej do ostatniej strony walczyłam o możliwość skupienia się. Nie udało się. Dla mnie za trudna. Chciałabym kiedyś do niej wrócić, ale to raczej niemożliwe.
Zapewne teść ma wiele do zaoferowania. Niestety od pierwszej do ostatniej strony walczyłam o możliwość skupienia się. Nie udało się. Dla mnie za trudna. Chciałabym kiedyś do niej wrócić, ale to raczej niemożliwe.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Azyl" Faulknera to bardzo dobra lektura. Zdecydowanie godna polecenia fanom literatury amerykańskiej z jej najlepszego okresu.
Historia jest naprawę mocna, ale prawdziwe kontrowersje i dyskusje musiała budzić głównie w okresie jej wydania. Wątpię, żeby współczesny czytelnik mógł z niej wyciągnąć prawdziwie pożyteczne refleksje.
Pisarstwo i umiejętności autora oczywiście znakomite. Dlatego czas spędzony z "Azylem" na pewne będzie należał do udanych. Ot, książkowo napisana książka.
"Azyl" Faulknera to bardzo dobra lektura. Zdecydowanie godna polecenia fanom literatury amerykańskiej z jej najlepszego okresu.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoria jest naprawę mocna, ale prawdziwe kontrowersje i dyskusje musiała budzić głównie w okresie jej wydania. Wątpię, żeby współczesny czytelnik mógł z niej wyciągnąć prawdziwie pożyteczne refleksje.
Pisarstwo i umiejętności autora oczywiście...
Znakomita powieść. Świetnie napisana, z wyrazistymi bohaterami, stawiająca trudne pytania na temat człowieczeństwa.
Kto uwielbia Cormaca McCarthy'ego ten z pewnością będzie zadowolony. Polecam.
Znakomita powieść. Świetnie napisana, z wyrazistymi bohaterami, stawiająca trudne pytania na temat człowieczeństwa.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKto uwielbia Cormaca McCarthy'ego ten z pewnością będzie zadowolony. Polecam.
Wątek ze zniszczeniem kobiecości mocny, podany po mistrzowsku choć brutalnie dla psychiki czytelnika. Ale reszta? Nie do końca przekonująca
Wątek ze zniszczeniem kobiecości mocny, podany po mistrzowsku choć brutalnie dla psychiki czytelnika. Ale reszta? Nie do końca przekonująca
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to