Marysia i wesoły dzień w przedszkolu

Mamy kilka z serii i ta jest chyba najfajniejsza i najbardziej pozytywna, o tym jak fajnie jest w przedszkolu. Ale nie obyło się bez małego przytyku: Misia w przedszkolu podczas drzemki zasypia ze smoczkiem w buzi. Jest milion sposobów, żeby przekazać dziecku, że pora pożegnać smoczek, ale autorka wybrała bezzasadne krytykanctwo obarczające dziecko winą za "niespełnianie norm" (bo przecież to oburzające i "nie wypada"),więc tę część jestem zmuszona pomijać podczas czytania (tym bardziej, że moje dzieci nigdy smoczka nie używały i nie chciałabym, żeby nauczyły się z tej książki krytyki/wyśmiewania innych dzieci tylko dlatego, że używają smoczka). Więc za to punkt ujemny.

Mamy kilka z serii i ta jest chyba najfajniejsza i najbardziej pozytywna, o tym jak fajnie jest w przedszkolu. Ale nie obyło się bez małego przytyku: Misia w przedszkolu podczas drzemki zasypia ze smoczkiem w buzi. Jest milion sposobów, żeby przekazać dziecku, że pora pożegnać smoczek, ale autorka wybrała bezzasadne krytykanctwo obarczające dziecko winą za "niespełnianie...

Książeczka, która przekonała moją Córeczkę, że warto iść do przedszkola. Tradycyjnie polecam całą serię o Misi Marysi.

Książeczka, która przekonała moją Córeczkę, że warto iść do przedszkola. Tradycyjnie polecam całą serię o Misi Marysi.

Bardzo dobra pozycja dla przedszkolaków, zwłaszcza tych, które mają kłopoty z adaptacją. U naszej córki po długiej chorobie nastąpił kryzys przedszkolny, płacz związany z rozstawaniem, niechęć do zostawania w przedszkolu, mimo że wracała do domu bardzo zadowolona z pobytu. Przypadkowo dostaliśmy tę książeczkę i stała się ulubioną pozycją córki, nawet chętnie zabierała ją ze sobą do przedszkola i prosiła o czytanie. Wciąż do niej wraca i prosi o czytanie na dobranoc.
Bardzo ładnie opisany dzień z życia przedszkolaka. Może być szkicem do szerszego opowiadania o tym, co czeka dziecko w przedszkolu. Ilustracje uzupełniają treść.

Bardzo dobra pozycja dla przedszkolaków, zwłaszcza tych, które mają kłopoty z adaptacją. U naszej córki po długiej chorobie nastąpił kryzys przedszkolny, płacz związany z rozstawaniem, niechęć do zostawania w przedszkolu, mimo że wracała do domu bardzo zadowolona z pobytu. Przypadkowo dostaliśmy tę książeczkę i stała się ulubioną pozycją córki, nawet chętnie zabierała ją ze...