Hawajskie alibi

Dla mnie, dobra książka, lekka łatwa i przyjemna, w paru miejscach zaskakująca fabuła, świetna rozrywka .

Dla mnie, dobra książka, lekka łatwa i przyjemna, w paru miejscach zaskakująca fabuła, świetna rozrywka .

Lekka książka, ale niestandardowa akcja, piekna okolica. Hawaje widziałam jak na dłoni.

Lekka książka, ale niestandardowa akcja, piekna okolica. Hawaje widziałam jak na dłoni.

Całkiem fajna i lekka historia 😊 główna bohaterka cudownie sarkastyczna. Miło spędzałam przy niej czas

Całkiem fajna i lekka historia 😊 główna bohaterka cudownie sarkastyczna. Miło spędzałam przy niej czas

Ciekawa, lekka, w sam raz na wakacje. Do przeczytania właściwie za jednym posiedzeniem... no, może na dwa razy. Historia wciągająca, nie zmieni niczyjego życia, ale to fajne lekkie czytadło na oderwanie się od codziennej rutyny i idealna jako przerywnik między innymi pozycjami.

Ciekawa, lekka, w sam raz na wakacje. Do przeczytania właściwie za jednym posiedzeniem... no, może na dwa razy. Historia wciągająca, nie zmieni niczyjego życia, ale to fajne lekkie czytadło na oderwanie się od codziennej rutyny i idealna jako przerywnik między innymi pozycjami.

Lekka książka na niedzielę. I się człowiek zastanowi i coś nie coś przemyśli. Jakby tak było szczyptę więcej o samych Hawajach to by było idealnie, bo tak na prawdę akcja tej książki mogłaby się dziać w dowolnym miejscu nad oceanem czy morzem. Poza tym nie mogę się do niczego przyczepić. Historia ciekawa, postacie barwne i dopracowane, do tego pewna doza niepewności i czarnego humoru.

Lekka książka na niedzielę. I się człowiek zastanowi i coś nie coś przemyśli. Jakby tak było szczyptę więcej o samych Hawajach to by było idealnie, bo tak na prawdę akcja tej książki mogłaby się dziać w dowolnym miejscu nad oceanem czy morzem. Poza tym nie mogę się do niczego przyczepić. Historia ciekawa, postacie barwne i dopracowane, do tego pewna doza niepewności i...

Książka warta przeczytania. Dostałam ją w prezencie i miło się zaskoczyłam po przeczytaniu.

Książka warta przeczytania. Dostałam ją w prezencie i miło się zaskoczyłam po przeczytaniu.

Miały być wakacje życia, ale wszystko co może pójść źle idzie źle. Gdy wydaje nam się, że sytuacja została wyjaśniona wychodzi na jaw kolejny fakt i okazuje się, że może być jeszcze gorzej.
W sumie przyjemna lektura, choć fragmenty dotyczące działań mediów są dla przerażające - to stalking w czystej postaci.
Tytuł niekoniecznie przystaje do treści.

Miały być wakacje życia, ale wszystko co może pójść źle idzie źle. Gdy wydaje nam się, że sytuacja została wyjaśniona wychodzi na jaw kolejny fakt i okazuje się, że może być jeszcze gorzej.
W sumie przyjemna lektura, choć fragmenty dotyczące działań mediów są dla przerażające - to stalking w czystej postaci.
Tytuł niekoniecznie przystaje do treści.

Główna bohaterka to jakaś porażka! W ogóle książka niewiarygodna, irytująca i NIE polecam nawet dla zabicia czasu.

Główna bohaterka to jakaś porażka! W ogóle książka niewiarygodna, irytująca i NIE polecam nawet dla zabicia czasu.

Lektura lekka, łatwa i przyjemna, ale na wysokim poziomie. Napisana z niewymuszonym humorem, momentami trochę abstrakcyjnym - czyli tak jak lubię - i naprawdę można się pośmiać. Zaczyna się dość ciekawie, a z każdą kolejną stroną... robi się coraz bardziej interesująco :) Nieoczekiwane zwroty akcji, świetni bohaterowie, no i ta narracja - jest dowcipnie, ironicznie, zabawnie.
Opis z tyłu nie przekonałby mnie do sięgnięcia po tę książkę... ale przekonał mnie jej fragment - cytat zamieszczony na wewnętrzne stronie okładki. I dobrze :)

PS. Zastanawiam się jedynie, czemu oryginalny tytuł "Here today, gone to Maui" przetłumaczono jako "Hawajskie alibi"... można było wymyślić coś bliższego oryginałowi i bardziej chwytliwego.

Lektura lekka, łatwa i przyjemna, ale na wysokim poziomie. Napisana z niewymuszonym humorem, momentami trochę abstrakcyjnym - czyli tak jak lubię - i naprawdę można się pośmiać. Zaczyna się dość ciekawie, a z każdą kolejną stroną... robi się coraz bardziej interesująco :) Nieoczekiwane zwroty akcji, świetni bohaterowie, no i ta narracja - jest dowcipnie, ironicznie,...

Bohaterka powieści Hawajskie alibi szykuje się na wymarzone wakacje z chłopakiem. Obsesyjnie dążąca do porządku, uwielbiająca wszelkie listy spraw do załatwienia, czy rzeczy do zabrania, Jane przewiduje tysiąc problemów, które mogą jej uniemożliwić wyjazd. Nie przypuszcza jednak, że kłopoty mogą dopaść ją dopiero po wylądowaniu na Maui...

Okazuje się, że zamiast w luksusowym hotelu będzie zmuszona zamieszkać w podrzędnym pensjonacie, a jej chłopak Jimmy zdecydowanie nie spędza z nią tyle czasu ile powinien, znikając w sprawach służbowych. Mimo wszystko Hawaje to Hawaje - może być romantycznie, nawet jeśli trzeba pokonać trochę większy dystans, by dojść na plażę, a kupiona w markecie maska do nurkowania przecieka.

Jane jest zdecydowana cieszyć się wakacjami, nawet jeśli nie wszystko jest tak, jak sobie wymarzyła. Trudno jednak beztrosko korzystać z urlopu, gdy twój chłopak idzie nurkować i nie wraca. Wszystko wskazuje na to, że Jimmy utonął, a to dopiero początek kłopotów Jane...

Hawajskie alibi to interesująca i nieszablonowa powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Jane nie od razu odkrywa wszystkie karty, stopniowo, w formie dygresji, opowiada o swojej przeszłości, a jej mocną stroną jest inteligentna i dowcipna ironia z jaką patrzy na siebie. Akcja książki potrafi zaskoczyć nie tylko główną bohaterkę, lecz co najważniejsze także czytelnika. Carol Snow przedstawiła trudne przeżycia bohaterki w lekki sposób, ale wcale ich w ten sposób nie umniejszyła. Dobra, pomysłowa obyczajówka ze sporą dozą hawajskich realiów.

https://czytanieprzykominku.blogspot.com/2017/08/hurtownia-kryminalna-10-z-wakacjami-w.html

Bohaterka powieści Hawajskie alibi szykuje się na wymarzone wakacje z chłopakiem. Obsesyjnie dążąca do porządku, uwielbiająca wszelkie listy spraw do załatwienia, czy rzeczy do zabrania, Jane przewiduje tysiąc problemów, które mogą jej uniemożliwić wyjazd. Nie przypuszcza jednak, że kłopoty mogą dopaść ją dopiero po wylądowaniu na Maui...

Okazuje się, że zamiast w...