Piórka prawie wszystkie
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie poezja
552 str. 9 godz. 12 min.
- Kategoria:
- poezja
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2007-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-01-01
- Liczba stron:
- 552
- Czas czytania
- 9 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308041062
- Tagi:
- fraszki Sztaudynger
Piórka prawie wszystkie to pierwszy tak obszerny zbiór fraszek mistrza gatunku. Wydanie zawiera ponad dwa tysiące utworów i będzie najpełniejszym opublikowanym do tej pory zbiorem. Piórka prawie wszystkie zostały wzbogacone o fraszki z lat 1945 – 1970, publikowane dotąd jedynie w prasie, oraz o utwory odnalezione w archiwum autora. Fraszki zostały ułożone tematycznie.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 160
- 140
- 69
- 23
- 14
- 7
- 4
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Fraszki Sztaudyngera weszły w moim domu do codziennego języka. Jest mi to bardzo bliski twórca, a jego krótkie utwory są niesamowicie trafne. Bywają wzruszające, frywolne, zabawne, refleksyjne. Zbiór ten to potężna księga krótkich utworów, do czytania na raty. Choć niektóre (nieliczne) brzydko się zestarzały (seksizm, ageizm),to znakomita większość pozostaje piękna i aktualna.
Fraszki Sztaudyngera weszły w moim domu do codziennego języka. Jest mi to bardzo bliski twórca, a jego krótkie utwory są niesamowicie trafne. Bywają wzruszające, frywolne, zabawne, refleksyjne. Zbiór ten to potężna księga krótkich utworów, do czytania na raty. Choć niektóre (nieliczne) brzydko się zestarzały (seksizm, ageizm),to znakomita większość pozostaje piękna i aktualna.
Pokaż mimo toPoszukiwałem książek Sztaudyngera od dłuższego czasu, no i dostałem pod choinkę gruby tom jego utworów, zaraz więc rzuciłem się do lektury. Trzeba powiedzieć, że jest Sztaudynger obok Leca, chyba najwybitniejszym twórcą krótkich form po wojnie, przy czym Lec tworzył aforyzmy, Sztaudynger zaś fraszki; nie miał złudzeń co do wartości własnej twórczości:
„Rodzaj pisarza
Fraszkopisarz to taki jest rodzaj pisarza,
Którego za pisarza ni pies nie uważa.”
Przesadna skromność! Lepszy wspaniały fraszkopisarz od średniego poety, a był Sztaudynger fraszkopisarzem znamienitym.
Bodaj największą część tego pokaźnego zbioru stanowią impresje na temat stosunków damsko-męskich. Tutaj autor jest wielkim tradycjonalistą, mężczyzna ma zdobywać i wciąż być gotowym, a kobieta dawać. Sporo tam fraszek o męskiej jurności, cnocie i dziewictwie, po pewnym czasie ich lektura zaczyna męczyć, wręcz zniesmaczać. Jakieś to wszystko mocno jednostronne i niedzisiejsze jest niestety. Weźmy na przykład taką fraszkę:
„Jak uczcić kobietę
Im mniej okażesz niestety,
Szacunku dla kobiety,
Tym bardziej ona
Czuje się uczczona.”
No więc nie, tak teraz to nie wygląda. Dlatego nie zgadzam się z Tadeuszem Nyczkiem, który w posłowiu do książki pisze, że w erotycznych fraszkach jest: „zapomniany blask czułości, dobroci, niemal dziewiętnastowiecznej delikatności.”
Z drugiej strony trudno się nie zachwycać mistrzostwem językowym, zwięzłością, celnością spostrzeżeń, zresztą parę fraszek weszło do języka potocznego, na przykład:
„Pouczenie
Nie da ci ojciec, nie da ci matka
Tego, co może dać ci sąsiadka.”
Albo:
„Apel (III)
Myjcie się dziewczyny,
Nie znacie dnia ani godziny.”
A mistrzostwo językowe widać na przykład w tym utworze:
„Rześki staruszek
Na stare lata
Na młode lata.”
Są też fraszki bardziej krytyczne, wręcz satyryczne, na przykład:
„***
Polska A Polsce B
Każe się całować w D.”
Albo:
„Kalkulatorzy
Z niejednego znać oblicza,
Że nie myśli, lecz oblicza.”
Mógłbym tak cytować bez końca, to z pewnością poprawiająca humor lektura, chociaż znajdziemy też sporo fraszek melancholijnych, zwłaszcza pisanych w jesieni życia.
Czytamy w nocie redakcyjnej, że „Tom niniejszy zawiera łącznie 2159 utworów i stanowi najpełniejsze jak dotąd wydanie fraszek Jana Sztaudyngera.” Super, ale ja jeszcze znam parę utworów, których tu nie znalazłem, może już czas na wydanie fraszek wszystkich?
Książka jest słabo wydana, nie ma spisu ani indeksu wierszy, szkoda.
Poszukiwałem książek Sztaudyngera od dłuższego czasu, no i dostałem pod choinkę gruby tom jego utworów, zaraz więc rzuciłem się do lektury. Trzeba powiedzieć, że jest Sztaudynger obok Leca, chyba najwybitniejszym twórcą krótkich form po wojnie, przy czym Lec tworzył aforyzmy, Sztaudynger zaś fraszki; nie miał złudzeń co do wartości własnej twórczości:
więcej Pokaż mimo to„Rodzaj...
„Mówię. Krzyczę. Piszę.
Czy warto było mącić ciszę?"
Nie będę mówić, nie będę krzyczeć, ani nadmiernie mącić ciszy, bo nie warto. Napiszę krótko.
Jan Izydor Sztaudynger. Mistrz nad mistrzami: zwięzłości, trafności, obserwacji i zabawy słowem.
„Piórka”. Uniwersalne i ponadczasowe. Są jak puszczenie oczka, jak kropla dobrego humoru.
Od lat poprawiacz nastroju oraz niezastąpione źródło zabawnych mądrych cytatów i dedykacji.
Do mojego wysłużonego, wielokrotnie wertowanego egzemplarza wracam jak bumerang.
Kto nie czytał ten gapa.
„Mówię. Krzyczę. Piszę.
więcej Pokaż mimo toCzy warto było mącić ciszę?"
Nie będę mówić, nie będę krzyczeć, ani nadmiernie mącić ciszy, bo nie warto. Napiszę krótko.
Jan Izydor Sztaudynger. Mistrz nad mistrzami: zwięzłości, trafności, obserwacji i zabawy słowem.
„Piórka”. Uniwersalne i ponadczasowe. Są jak puszczenie oczka, jak kropla dobrego humoru.
Od lat poprawiacz nastroju oraz...
Ależ to wyborny zbiór!!! Znajomość z twórczością Jana Izydora Sztaudyngera zawarłem jeszcze w dzieciństwie za sprawą książki "Chwalipięta", gdzie prócz fraszek zebrano także liczne o nim wspomnienia. Ktoś mógłby niesłusznie stwierdzić, że lata dziecięce to czas zbyt wczesny na czytywanie erotyków, w których - jak wszyscy chyba wiemy - mistrz Sztaudynger celował jak nikt inny. Cóż z tego, skoro ja "otrokiem będąc" zawarłem też znajomość z dziełami Zbigniewa Nienackiego i wcale nie mam tu na myśli cyklu o przygodach "Pana Samochodzika" (choć i ten cenię sobie wysoko). Jestem może kolejnym dowodem na to, że prawdziwa literatura nawet i dzieciom szkodzić nie może (no chyba, że byłby to markiz de Sade, ale to już całkiem inna historia). Czytywany w dziecięcych latach Sztaudynger pozostawia ślad na całe życie, o czym pisze także Tadeusz Nyczek w posłowiu do książki. Śladem tym nie jest jednak "seksualizacja" (jakże modny ostatnio termin!!!),lecz traktowanie tych ludzkich w końcu spraw po ludzku właśnie,a więc z pewną dozą utrzymanej w rozsądnych granicach życzliwej pobłażliwości, na przekór czynieniu z nich jakiegoś wynaturzonego libertyńskiego zwiastuna piekieł. Niech mi wolno będzie zauważyć, że wbrew opinii licznych ideologów, która sprowadza się do propozycji upychania spraw seksu w zakamarki podświadomości, czy też zamienianiu ich na działalność społeczną, to właśnie tego rodzaju zabiegi prowadzić mogą do rozmaitych dewiacji, zwłaszcza gdy wykonuje się je na umysłach młodych i jeszcze niewykształconych. Nie samym wszakże seksem Jan Izydor się zajmował, choć za sprawą tych właśnie fraszek najbardziej zasłynął. To mistrz krótkiej formy, który niekiedy równać się może chyba tylko ze Stanisławem Jerzym Lecem. Lektura tych lekkich, acz ciętych fraz otwiera oczy na hipokryzję, dwulicowość i zakłamanie ludzkich istot pewnie bardziej nawet niż kolejne podejścia do Dostojewskiego czy Szekspira, choć zaznaczyć muszę, że obaj ci pisarze należą do grona moich największych faworytów. Czytanie fraszek Sztaudyngera to lekcja zdrowego rozsądku, to także rodzaj terapii, gdy na wszystkie te ludzkie sprawy (w tym i te dotyczące seksu, choć oczywiście nie tylko) spojrzymy z dystansem i humorem. Polecam zatem ich wielokrotną lekturę i raczej nie "strona po stronie", bo Sztaudyngera, tak jak i Leca zresztą, czytać trzeba wybiórczo, kartkować raczej niż przeczytać po prostu, jakby to była jakaś powieść.
Na koniec wspomnę jeszcze, że przed kilkoma laty dane mi było odwiedzić grób Mistrza na Cmentarzu Salwatorskim w Krakowie, gdzie spoczywa on wśród wielu innych wybitnych Polaków (m.in. Stanisława Lema i Antoniego Gołubiewa). A oto niewielka próbka tego nieśmiertelnego talentu:
On nie z soli ani z roli,
Ale z sumy alkoholi.
A kiedy strzyżesz owieczki,
Opowiadaj im bajeczki.
Nie narzucaj światu
Swojego formatu.
Nie każda jest taka święta,
By mieć męża impotenta.
Nie dostałbym rozgrzeszenia,
Gdyby ktoś znał me marzenia.
Ależ to wyborny zbiór!!! Znajomość z twórczością Jana Izydora Sztaudyngera zawarłem jeszcze w dzieciństwie za sprawą książki "Chwalipięta", gdzie prócz fraszek zebrano także liczne o nim wspomnienia. Ktoś mógłby niesłusznie stwierdzić, że lata dziecięce to czas zbyt wczesny na czytywanie erotyków, w których - jak wszyscy chyba wiemy - mistrz Sztaudynger celował jak nikt...
więcej Pokaż mimo toGdybym zaczął opisywać te utwory, mógłbym popaść w egzaltację, zatem pokrótce, parafrazując, "nie ceń na wagę złota moich fraszek, lecz na piórka, które roni ptaszek".
Gdybym zaczął opisywać te utwory, mógłbym popaść w egzaltację, zatem pokrótce, parafrazując, "nie ceń na wagę złota moich fraszek, lecz na piórka, które roni ptaszek".
Pokaż mimo toniesamowite, lekkie, proste i dlatego genialne a do tego kupa śmiechu:)
niesamowite, lekkie, proste i dlatego genialne a do tego kupa śmiechu:)
Pokaż mimo toFraszki Sztaudyngera są jak tytułowe piórka, pełne lekkości nawet jeśli traktują o śmierci. Są uśmiechem, tchnieniem, wśród kolorowej pętli wieków... Pokazują współczesny autorowi świat, nie gorzej niż fraszki Jana Kochanowskiego. Kiedy myślałam o fraszkach, myslałam głównie o Kochanowskim właśnie, a teraz dołącza do niego Sztaudynger ze swoim:
"Nie ma pudełka bez tektury,
Jak i Krakowa bez architektury"
Choć ważniejsze będą dla mnie słowa:
"Kiedy nad Styksem zadumany stanę,
Depcąc stokrotek rumieńce różane,
Będę żałował tylko grzybobrania...
I żadne pasje, żadne miłowania
Nie będą stóp mych do ziemi wiązały,
Lecz będę pragnął raz jeszcze w świt biały
Iść w gonne lasy i z dala od tłumu
W kosze brać grzyby, w uszy chorał szumu!"....
Fraszki Sztaudyngera są jak tytułowe piórka, pełne lekkości nawet jeśli traktują o śmierci. Są uśmiechem, tchnieniem, wśród kolorowej pętli wieków... Pokazują współczesny autorowi świat, nie gorzej niż fraszki Jana Kochanowskiego. Kiedy myślałam o fraszkach, myslałam głównie o Kochanowskim właśnie, a teraz dołącza do niego Sztaudynger ze swoim:
więcej Pokaż mimo to"Nie ma pudełka bez...