Granice kosmosu – granice kosmologii
- Kategoria:
- nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
- Wydawnictwo:
- Copernicus Center Press
- Data wydania:
- 2015-02-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-02-19
- Liczba stron:
- 263
- Czas czytania
- 4 godz. 23 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378861430
- Tagi:
- filozofia fizyka kosmologia
Czy da się racjonalnie opisać Wszechświat?
Czy nauka może mówić o czymś, czego nie da się i nigdy nie będzie dało zaobserwować?
Jaki jest związek pomiędzy pierwszymi ułamkami sekund Wszechświata a gatunkiem ludzkim?
Kosmologia stanowi współcześnie dojrzałą naukę, ufundowaną na wysokiej jakości obserwacjach oraz solidnej podstawie teoretycznej. Obraz ten zaczyna się jednak załamywać w miarę posuwania się ku najwcześniejszym chwilom istnienia Kosmosu, kiedy to krok po kroku, niepostrzeżenie, stosowane przez nas metody i pojęcia naukowe przestają poprawnie funkcjonować. Rozsądek nakazywałby milczenie, ale kosmolodzy z każdym rokiem posuwają się dalej w próbie wyjaśnienia… wszystkiego. Obserwatorowi z zewnątrz trudno jest czasem zrozumieć, gdzie kończy się solidna nauka, a zaczyna inspirowana nią fantazja.
Celem tej książki jest przybliżenie Czytelnikowi, czym jest Kosmos oraz czym jest kosmologia w kontekście jednej z wielkich współczesnych hipotez próbujących wyjaśnić najbardziej ogólne własności naszego Wszechświata – kosmologicznego doboru naturalnego Lee Smolina. Jest to pierwsze w języku polskim tak wyczerpujące przedstawienie tej teorii, wzbogacone ponadto o komentarz filozoficzny, dotyczący miejsca człowieka w nauce o Wszechświecie, roli praw przyrody i granicom obserwacji oraz organicznej jedności świata.
Książka napisana jest przystępnym, ale i precyzyjnym językiem.
Istotne jest, żeby w obliczu dziwności Kosmosu i kosmologii zachować umysł jednocześnie trzeźwy i otwarty. Z jednej strony warto wiedzieć, które propozycje należą do solidnej, dobrze potwierdzonej kosmologii obserwacyjnej, a które do spekulatywnego marginesu nauki. Z drugiej strony powinniśmy się jednak spodziewać, że z każdym kolejnym odkryciem świat będzie się okazywać coraz to dziwniejszy. Na granicach poznania musi być dziwnie… Z umysłem jednocześnie trzeźwym i otwartym – przyjrzyjmy się więc z bliska granicom Kosmosu i granicom kosmologii. (fragment książki)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 136
- 29
- 15
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
O trudnych zagadnieniach w dość skomplikowany sposób. I humaniści trafią tu na mur fizyczno-matematycznych rozważań, i umysły ścisłe muszą się nieco pozmagać z zagadnieniami antropologiczno-kosmicznymi.
A dla wszystkich: bardzo ciekawe wyjaśnienie interesującej teorii współczesnej kosmologii. Choć określenie "współczesne" co do teorii mającej ponad 25 lat w kosmologii jest nieco przesadzone...
O trudnych zagadnieniach w dość skomplikowany sposób. I humaniści trafią tu na mur fizyczno-matematycznych rozważań, i umysły ścisłe muszą się nieco pozmagać z zagadnieniami antropologiczno-kosmicznymi.
więcej Pokaż mimo toA dla wszystkich: bardzo ciekawe wyjaśnienie interesującej teorii współczesnej kosmologii. Choć określenie "współczesne" co do teorii mającej ponad 25 lat w kosmologii jest...
Muszę uczciwie przyznać, że do mało jakiej książki zabierałem się z takimi obawami, jak do tej. W pierwszej kolejności dlatego, że kosmologia była przeze mnie postrzegana przede wszystkim jako nauka zdominowana przez filozofię i to w ujęciu zorientowanym na tematykę metafizyczną. W drugiej ze względu na jej interdyscyplinarny charakter, który niejako „skazuje ją” na czerpanie pełnymi garściami z takich dziedzin wiedzy i nauki jak fizyka, biologia, astrofizyka, czy też matematyka. Mało tego – całość tworzy kontaminację balansująca niebezpiecznie na granicy odważnych spekulacji i wspomnianej „twardej nauki”. Mimo to kosmologia jest uznawana za w pełni wykrystalizowaną i dojrzałą dziedzinę nauki.
Do lektury skłoniła mnie ciekawość silnie pobudzona deklaracją autora, że jest to pierwsza w języku polskim próba wyczerpującego przedstawienia teorii „kosmologicznego doboru naturalnego” (cosmological natural selection). Koncepcja ta, zaproponowana przez amerykańskiego kosmologa Lee Smolina, głosi w dużym uproszczeniu, że proces analogiczny do biologicznego doboru naturalnego ma zastosowanie także w większej skali. Chodzi tutaj oczywiście o wszechświat, a właściwie wieloświat (multiverse). Na KMD składa się 6 hipotez z których jedna głosi, że kolaps grawitacyjny ku osobliwości – „zapadająca się” czarna dziura prowadzi do powstania nowego wszechświata. Brzmi intrygująco? Wystarczająco, żeby poświęcić kilka wieczorów na zgłębianie tajemnic multiwersum 🙂
Przejdźmy jednak do samej książki i poruszanych przez nią zagadnień. Oprócz wspomnianej już teorii Smolina, której opis stanowi znaczną cześć publikacji, znajdziemy w niej szereg rozważań filozoficznych dotyczących czarnych dziur w kontekście naszego gatunku, praw przyrody i ich zmienności, zasady ceteris paribus i wreszcie na koniec rozdział o granicach naszej percepcji. Ten ostatni szczególnie przypadł mi do gustu. Znajdziemy tu przegląd naszych możliwości obserwacyjnych, które traktowane jako kryterium empirycznym, pozwala odróżnić naukę od „nieuki”. Dodatkowo stanowi naturalną przeciwwagę do części filozoficznej książki, która siłą rzeczy jest nacechowana daleko idącymi spekulacjami i śmiałymi hipotezami.
Sama teoria kosmologicznego doboru naturalnego stanowi jakieś 60% Granic kosmosu… i jest wyczerpującym i niezwykle interesującym studium tematu.
Książka nie jest lekturą do poduszki po ciężkim dniu, nie jest też publikacją, do której można przysiąść „z doskoku” i czytać w wielu krótkich sesjach. Pomimo wysiłku autora, Granice kosmosu – granice kosmologii to wymagająca, ale wdzięczna lektura. Wspomniany wysiłek autora to przede wszystkim niezwykła i miejscami chyba tytaniczna praca, polegająca na tłumaczeniu „zwykłemu czytelnikowi” zagadnień całkiem niezwykłych. Warto tutaj podkreślić wyjątkową organizację treści i jej wielowarstwowość. Każdy z rozdziałów opatrzony jest krótki wstępem – streszczeniem jego treści, ponadto na końcu książki znajdziemy aneks, który pełni podobną rolę. Całość nadaje książce charakteru podręcznika (co jest tutaj zaletą) i pozwala na lepsze przyswojenie tej wcale nie lekkiej porcji wiedzy. Wielowarstwowość dotyczy sposobu prowadzenia narracji przez autora i polega na „stopniowaniu trudności” w trakcie podróży przez Kosmos i kosmologię. Z jednej strony praktycznie każde zagadnienie przedstawione jest w dość wyczerpującym i merytorycznym ujęciu (nierzadko uzupełnionym wzorami, tabelami i wykresami),z drugiej znajdziemy też bardziej popularyzatorskie wyłożenie tematu, okraszone często barwną i sugestywną anegdotą. Taka konstrukcja sprawia, że książkę czyta się przyjemnie i płynnie, nie tracąc czasu (jeśli nie mamy na to ochoty) na próbę pełnego zrozumienia zawiłych i nie dla wszystkich zrozumiałych definicji i wzorów. Tutaj wielki plus dla Łukasza Lamży za umiejętność prostego i zajmującego mówienia o sprawach trudnych.
Od strony wydawniczej jest bardzo dobrze: wspomniana organizacja treści, czytelna hierarchia stylów i streszczenia rozdziałów przemawiają na korzyść wydawcy. Żeby nie było zbyt miło – minus za stronę ilustracyjną. Grafiki, tabele, wykresy są nieczytelnie, brak im spójności stylistycznej, a miejscami uniemożliwia to ich odczytanie (ciemne fonty na ciemnych komórkach tabeli). Miałem wrażenie, że edytor „przykleił” bezrefleksyjnie grafiki od autora… Są to jednak drobiazgi nie rzutujące specjalnie na odbiór całości.
Na koniec dodam, że "Granice kosmosu – granice kosmologii" odczarowały dla mnie filozofię i ukazały mi ją w zupełnie nowym, świeżym i nowoczesnym świetle. Gorąco polecam wszystkim, których intryguje nie tylko problematyka przejścia od „kosmologii fizycznej” do „antropicznej” ,ale także miejsce człowieka w Kosmosie. ;)
Muszę uczciwie przyznać, że do mało jakiej książki zabierałem się z takimi obawami, jak do tej. W pierwszej kolejności dlatego, że kosmologia była przeze mnie postrzegana przede wszystkim jako nauka zdominowana przez filozofię i to w ujęciu zorientowanym na tematykę metafizyczną. W drugiej ze względu na jej interdyscyplinarny charakter, który niejako „skazuje ją” na...
więcej Pokaż mimo toTo bardzo solidna książka o hipotezie kosmicznego doboru naturalnego (KDN) Lee Smolina. Była wyłożona przez jej autora chyba w „Życiu Kosmosu”, ale inna i bardziej aktualna perspektywa jest bardzo cenna.
Łukasz Lamża bardzo starannie analizuje szanse i trudności hipotezy KDN, czasami zaskakując wiedzą matematyczną jako filozof nauki (i przyrody, jak sam siebie określa).
Nie znalazłem błędów dużo większych niż kilka literówek. Książka roi się od przypisów, a dzięki aneksowi z abstraktami rozdziałów łatwo ją przyswoić sobie na wstępie i powtórzyć na koniec. Polecam i absolutnym laikom (niech nie odstraszą ich sporadyczne wzory),i fachowcom, bo opracowania na ten temat brakowało na rynku (nie tylko polskim).
To bardzo solidna książka o hipotezie kosmicznego doboru naturalnego (KDN) Lee Smolina. Była wyłożona przez jej autora chyba w „Życiu Kosmosu”, ale inna i bardziej aktualna perspektywa jest bardzo cenna.
więcej Pokaż mimo toŁukasz Lamża bardzo starannie analizuje szanse i trudności hipotezy KDN, czasami zaskakując wiedzą...