Pożegnanie z rzeczywistością. Jak współczesna fizyka odchodzi od poszukiwania naukowej prawdy
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Seria:
- Na ścieżkach nauki
- Tytuł oryginału:
- Farewell to Reality: How Modern Physics Has Betrayed the Search for Scientific Truth
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2015-02-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-02-26
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379611683
- Tłumacz:
- Marek Krośniak
Co współczesna fizyka mówi nam o rzeczywistości, a co jest tylko wytworem wyobraźni fizyków?
Współczesna fizyka jest bez wątpienia ekscytująca. Nieustannie zaskakuje nas nowymi, błyskotliwymi teoriami. Jednak zdaniem Jima Baggotta już najwyższy czas, by zadać sobie fundamentalne pytanie, co w tych teoriach jest naukową prawdą, a co jedynie czystą spekulacją. Czy dysponujemy jakimikolwiek dowodami na istnienie superstrun drgających w wielowymiarowej czasoprzestrzeni? W jaki sposób moglibyśmy rozpoznać, że żyjemy w multiświecie? Czy fundamentalnym składnikiem materii i promieniowania jest po prostu informacja? Jak można stwierdzić, że wszechświat jest hologramem wygenerowanym z informacji zakodowanej w jego powierzchni brzegowej?
Dzięki ustaleniom nauki dowiedzieliśmy się, iż otaczająca nas rzeczywistość fizyczna jest pod wieloma względami paradoksalna, ale ten jej paradoksalny aspekt ma oparcie w olbrzymiej liczbie nagromadzonych danych naukowych, co do których wszyscy się zgadzają. Tymczasem w przypadku wielu spośród idei współczesnej fizyki teoretycznej, jak supersymetryczne cząstki, superstruny, multiświat, wszechświat jako informacja, zasada holograficzna czy też antropiczna zasada kosmologiczna, jak dotąd nie ma ani jednej obserwacji ani eksperymentu, które by je potwierdzały. A w przypadku niektórych co bardziej nieokiełznanych spekulacji teoretyków wręcz z definicji ich być nie może.
Prowadząc błyskotliwą polemikę, Jim Baggott pokazuje czytelnikom, co współczesna fizyka mówi nam o naturze rzeczywistości, opierając się na obserwacjach i eksperymentalnie potwierdzonych faktach, a co jest tylko wytworem wybujałej wyobraźni uczonych.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 138
- 47
- 24
- 6
- 4
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Pożegnanie z rzeczywistością. Jak współczesna fizyka odchodzi od poszukiwania naukowej prawdy
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
W "Pożegnaniu z rzeczywistością" Jima Baggotta dominują dla mnie dwa smaki, słodki i gorzki.
Stąd jestem niezadowolony z własnej oceny. Najchętniej osobno oceniłbym dwie części- jedną źle, drugą wręcz przeciwnie. Ale po kolei.
Główną tezą autora jest przekonanie o chorobie trapiącej dwudziestowieczną fizykę teoretyczną, szczególnie po drugiej wojnie światowej. Chodzi o tytułowe oderwanie się teoretyków od doświadczalnego procesu weryfikacji modeli i przecenianie wagi wyników własnych wyliczeń.
W popularno-naukowych publikacjach wydawanych w ciągu ostatnich lat w Polsce brakuje prosto podanej metodologii uprawiania fizyki. Baggottowi należy się pochwała właśnie za poświęcenie dużo miejsca na opis, czym jest realność, fakt naukowy, teoria, wiarygodność i testowalność (str. 26-46).
Moje narzekania zacznę od wyliczenia ewidentnych błędów i nieścisłości. Na stronie 109 pojawia się, do opisu oddziaływań słabych, pojęcie QFD (zapewne Quantum Flavor Dynamics) jakoby przez analogię do QED i QCD (Quantum Elctro i Chromo Dynamics),które są stosowane do pól elektromagnetycznych i gluonowych. Jednak QFD w literaturze raczej się nie pojawia. Szkoda tworzyć niepotrzebne byty w głowach laików.
W modelach kosmologicznych zakłada się m.in. jednorodność, ale nie jak chce autor na poziomie gwiazd (str. 157). Jednorodność dotyczy materii (galaktyki są traktowane jak punkty) na dostatecznie dużych obszarach, która jest identyczna ze względu na rozkład i ruch (skala gwiazdowa w opisach kosmologicznych nigdy nie jest brana pod uwagę). W tabelce z masami leptonów i kwarków pojawia się masa cząstek w odniesieniu do masy protonu. Takiego opisu się nie stosuje. To tylko liczby, ale lepiej nie wywarzać otwartych drzwi i stosować MeV. Ponadto liczby odnośnie kwarków są po prostu błędne (na przykład kwark t ma masę ok. 184 mas protonu a nie 1,84 ).
Jednak najpoważniejsze zastrzeżenia mam do zastosowanych metod prezentacji współczesnej fizyki i kosmologii. Mój zarzut dotyczy właściwie większości popularno-naukowych książek tłumaczonych na polski w ostatnim ćwierćwieczu. Jeżeli odbiorca takich książek jest ktokolwiek, to po co wprowadzać subtelny efekt wleczenia układu inercjalnego (str. 137-138),poprawek radiacyjnych i renormalizacji bez dotykalnych analogii (str. 91,186),swobodę asymptotyczną (str. 108-109). Zawsze mnie zastanawia, czemu w książkach popularnych umieszcza się przykład rozmaitości Calabiego-Yau (str. 251),czyli obiektu 6-wymiarowego, i to zawsze tego samego (choć jest ich 10e500). To nic nie dodaje do poglądowości.
O błędnej dydaktyce w książkach popularnych można napisać druga książkę. Nie godzę się na taką popularyzację. Teoria SUSY, multiświat, nierówność Bella, pola Higgsa, itd. to pojęcia trudne i ich stosowanie w takich publikacjach wymaga więcej, niż tylko wymienienia, że coś takiego jest. Aby nie wyjść na kompletnego negatora wszystkiego, polecam na przykład książkę jednego z twórców swobody asymptotycznej, noblisty Franka Wilczka i jego żony Betsy Devine "W poszukiwaniu harmonii", gdzie od zera wyprowadzony jest Model Standardowy cząstek elementarnych i ich własności. Jasno i bez pamięciowej wyliczanki.
Baggott zebrał burzę z wiatru zasianego przez wielu autorów (Green, Kaku, Barrow, i wielu innych). Jednak książka ta zasługuje na przeczytanie, bo dotyka poważnego problemu i pytania o związek obliczeń teoretycznych z realną fizycznością. Ile z tego, co robią współcześnie fizycy matematyczni ma przełożenie na świat realny? To jest temat dyskusyjny. Nie ze wszystkim z autorem się zgadzam, ale dyskusja jest potrzebna. Autor wspomina, że fizycy piszą książki, aby się sprzedały. Ponadto marketing tego typu literatury kurczowo trzyma się zasady, że każdy wzór zmniejszy nakład o połowę (to słowa wydawcy legendarnej "Krótkiej historii czasu" Hawkinga). Oczywiście nie zgadzam się z tym, bo czasem wzór jest po prostu lepszy niż mętny opis. Dajmy ludziom szanse na oswajanie się z formalnym ilościowym opisem!
Podsumowując, za powielanie anty-dydaktycznych schematów w opisie współczesnej fizyki daje 5, a za poruszenie problematyki rzeczywistości i istoty nauki dam 9. W sumie wychodzi arytmetyczne 7.
W "Pożegnaniu z rzeczywistością" Jima Baggotta dominują dla mnie dwa smaki, słodki i gorzki.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toStąd jestem niezadowolony z własnej oceny. Najchętniej osobno oceniłbym dwie części- jedną źle, drugą wręcz przeciwnie. Ale po kolei.
Główną tezą autora jest przekonanie o chorobie trapiącej dwudziestowieczną fizykę teoretyczną, szczególnie po drugiej wojnie światowej. Chodzi o...
Miejscami trudna, ale warto przeczytać. Struny multiswiaty i inne cuda autor zalicza do fizyki bajkowej, mimo starań przeciwników, moze kiedyś będzie udowodnionie to, ale na razie nie. Jest też trochę o stowarzyszeniach religijnych.
Miejscami trudna, ale warto przeczytać. Struny multiswiaty i inne cuda autor zalicza do fizyki bajkowej, mimo starań przeciwników, moze kiedyś będzie udowodnionie to, ale na razie nie. Jest też trochę o stowarzyszeniach religijnych.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to