Moonraker

Okładka książki Moonraker Ian Fleming
Okładka książki Moonraker
Ian Fleming Wydawnictwo: Przedsiębiorstwo Wydawnicze „Rzeczpospolita” S.A. Cykl: James Bond (tom 3) Ekranizacje: Moonraker (1979) kryminał, sensacja, thriller
260 str. 4 godz. 20 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
James Bond (tom 3)
Tytuł oryginału:
Moonraker
Wydawnictwo:
Przedsiębiorstwo Wydawnicze „Rzeczpospolita” S.A.
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
260
Czas czytania
4 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360192726
Tłumacz:
Robert Stiller
Ekranizacje:
Moonraker (1979)
Tagi:
Bond narkotyki strach sensacja
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki The James Bond Omnibus 004 Ian Fleming, Yaroslav Horak, Jim Lawrence
Ocena 6,0
The James Bond... Ian Fleming, Yarosl...
Okładka książki The James Bond Omnibus 003 Ian Fleming, Yaroslav Horak, Jim Lawrence
Ocena 0,0
The James Bond... Ian Fleming, Yarosl...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
325 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
51
49

Na półkach:

Po kolei czytam wszystkie Bondy i ten podoba mi się na razie najbardziej. Jakby autor opanował w końcu sztukę pisania, a tłumacz sztukę tłumaczenia Fleminga.
Bardzo dobrze są zrobione opisy, Agatha by się nie powstydziła. Akcja ciekawa, dobrze się czyta, oczywiście wiadomo, jaki cel mial Moonraker w filmie. W książce jest inaczej.
Bond jest fajnym człowiekiem, zachwyca się wieloma rzeczami, a nie jest zblazowany i jakby nieobecny - jak w innych powieściach.
Co jest bezcenne - w tym tomie autor podał, jak wyglądał James Bond. Jak Hoagy Carmichael. Popatrzyłam na zdjęcia tego artysty i powiem tak - Craig absolutnie nie wygląda jak zamierzony Bond. Najbardziej podobny był chyba George Lazenby z W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości, którego wszyscy krytykowali za wygląd.
W książce jest sporo dłużyzn technicznych, opisy rakiety i bazy, jak w przygodach Tomka Wilmowskiego. Ale to można pominąć.

Po kolei czytam wszystkie Bondy i ten podoba mi się na razie najbardziej. Jakby autor opanował w końcu sztukę pisania, a tłumacz sztukę tłumaczenia Fleminga.
Bardzo dobrze są zrobione opisy, Agatha by się nie powstydziła. Akcja ciekawa, dobrze się czyta, oczywiście wiadomo, jaki cel mial Moonraker w filmie. W książce jest inaczej.
Bond jest fajnym człowiekiem, zachwyca się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
443
391

Na półkach: ,

Jedna z historii o agencie 007 Jamesie Bondzie, którego chyba wszyscy znają :-)

Jedna z historii o agencie 007 Jamesie Bondzie, którego chyba wszyscy znają :-)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
52
52

Na półkach:

Moim zdaniem to najlepsza powieść o Bondzie. 007 jest tu w pełni człowiekiem, a nie sylwetką z twarzą i nazwiskiem. Drax jest złoczyńcą doskonałym, odrażającym megalomanem, którego obecność jest niemal fizycznie odczuwalna. Doskonała scena partii brydża. Po niej akcja trochę siada, bo przecież mniej więcej orientujemy się, do czego cała akcja zmierza. Gdzieś tu czytałem opinie, że słabością książki jest to, że odpowiedzi na pytania znamy dużo wcześniej niż Bond. Nie uważam tego za wadę. To nie kryminał, tu nie chodzi o zagadkę, ale o przygodę. A ta przygoda jest naprawdę zacna.

Moim zdaniem to najlepsza powieść o Bondzie. 007 jest tu w pełni człowiekiem, a nie sylwetką z twarzą i nazwiskiem. Drax jest złoczyńcą doskonałym, odrażającym megalomanem, którego obecność jest niemal fizycznie odczuwalna. Doskonała scena partii brydża. Po niej akcja trochę siada, bo przecież mniej więcej orientujemy się, do czego cała akcja zmierza. Gdzieś tu czytałem...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
807
807

Na półkach: , ,

133/150/2020
Złego poznajemy już na samym początku. Dla niektórych może to być minus (dla mnie nie jest). Za to jego motywy są jasne dopiero pod koniec. Oczywiście, jak to w Bondzie, pościgi, wybuchy, strzelanki, kobiety, plaża, jedzenie i picie. Po przeczytaniu książki obejrzałam film i po raz kolejny stwierdzam, że książka przewyższa film. Oczywiście, wybuchy i piękne kobiety lepiej oglądać niż tylko o nich czytać, ale za to motywy postępowania i sama akcja w filmie jest kompletnie do kitu. W powieści jest bowiem tak, że szanowany naukowiec i inwestor okazuje się hitlerowcem marzącym o unicestwieniu znienawidzonych Angoli. Moonraker to rakieta, która ma zostać próbnie wystrzelona i wpaść gdzieś do Morza Północnego. Ma to być wystrzał na pokaz, żeby pokazać wszystkim wrogim mocarstwom zimniej wojny, że dumna Anglia potrafi się obronić. Tymczasem Niemiec udający angielskiego patriotę planuje zmienić tor lotu rakiety i spuścić ją w sam środek Londynu, żeby pomścić klęskę wielkich Niemiec w II wojnie światowej. Bond z piękną panną u boku krzyżuje mu oczywiście szyki. Film ma z tą książką wspólny tylko tytuł i nazwisko złego bohatera. Całą reszta to zupełnie inna bajka. I to słaba bajka. Moonraker jest nadal jakimś pojazdem latającym w kosmos, ale o hitlerowcu-mścicielu nie ma mowy (ach, to pewnie ta polityczna poprawność). Mamy za to pościgi łodziami i widowiskowe wodne wybuchy, najpierw w Wenecji, a potem w Brazylii. Zły bohater planuje zniszczyć ludzkość i zaludnić Ziemię superrasą (no, powiedzmy, że jest to jakiś mętny związek z książkowym hitlerowcem),więc wyselekcjonowane jednostki rozpłodowe wysyła na stację kosmiczną i mają stamtąd wrócić jak już dotychczasowi ludzie zostaną wybici. Wersja powieściowa, z pokonanym Niemcem dyszącym żądzą zemsty jest o wiele lepsza. No i te ujęcia z kosmosu, kombinezony, przyciski, światełka, fruwanie w próżni… eee, tam. To chyba jeden ze słabszych filmów o Bondzie. A książka za to bardzo dobra.
PS. Zapomniałam napisać, że filmowy wróg Bonda, podobnie jak towarzyszka Roza z "Pozdrowień z Rosji" nie umywa się antyurodą do pierwowzoru z książki.

No i te luksusy: w klubie dla dżentelmenów (nie mylić z domem uciech! - tutaj gra się w karty) "wydaje się jedynie świeże, nieużywane jeszcze banknoty i srebro, a jeżeli członek zostaje na noc, jego banknoty i drobne zabiera lokaj, przynoszący mu rankiem herbatę i "Timesa", aby je zastąpić nowymi. Każda gazeta, jaka trafia do czytelni, zostaje przedtem wyprasowana.

133/150/2020
Złego poznajemy już na samym początku. Dla niektórych może to być minus (dla mnie nie jest). Za to jego motywy są jasne dopiero pod koniec. Oczywiście, jak to w Bondzie, pościgi, wybuchy, strzelanki, kobiety, plaża, jedzenie i picie. Po przeczytaniu książki obejrzałam film i po raz kolejny stwierdzam, że książka przewyższa film. Oczywiście, wybuchy i piękne...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
483
478

Na półkach:

"Casino Royale" zyskiwało dzięki niesztampowej fabule, a następujące po nim "Żyj i pozwól umrzeć" wyróżniało się chociaż jamajskimi krajobrazami i żenującym rasizmem; na tym tle "Moonraker" wypada bodaj jeszcze słabiej, bo nie ma w nim nic szczególnie zapadającego w pamięć. To powieść szpiegowska, w której czytelnik zna rozwiązanie całej zagadki na długo przed tym, zanim poznaje je główny bohater. Zagadka to zresztą dużo powiedziane, bo mamy tu dosłownie jednego podejrzanego, którego złowieszczy plan nie mógłby być ani trochę bardziej transparentny. Dodajmy do tego rażącą niekompetencję Bonda i parę mało wiarygodnych scen - w szczególności tę z lutownicą - i oto mamy pełen obraz sytuacji: "Moonraker" to groszowe czytadło, któremu należy się całkowite zapomnienie.

"Casino Royale" zyskiwało dzięki niesztampowej fabule, a następujące po nim "Żyj i pozwól umrzeć" wyróżniało się chociaż jamajskimi krajobrazami i żenującym rasizmem; na tym tle "Moonraker" wypada bodaj jeszcze słabiej, bo nie ma w nim nic szczególnie zapadającego w pamięć. To powieść szpiegowska, w której czytelnik zna rozwiązanie całej zagadki na długo przed tym, zanim...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
356
52

Na półkach:

Mój pierwszy Bond na VHS. Miłe wspomnienie lat szkolnych. A dziś skończyłem czytać. Rewelacja.

Mój pierwszy Bond na VHS. Miłe wspomnienie lat szkolnych. A dziś skończyłem czytać. Rewelacja.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
307
233

Na półkach: ,

Trzecia część cyklu o przygodach Agenta Bonda kontynuuje delikatną, choć zauważalną tendencję spadkową, co jednak warto zaznaczyć ta tendencja wyraża się raczej w kryteriach oceny powieści od strony scenariusza czy świeżości tego co wnosi do „uniwersum” niż do samego poziomu frajdy jaką dostarcza czytelnikowi. W kategorii lekkiej literatury pociągowej czyta się „Moonrakera” łatwo, nawet z lekką przyjemnością, ale nie można go traktować w kategoriach zapamiętywalnego w dalszym rozrachunku doświadczenia. Niepozbawiona emocji rozgrywka karciana tutaj została ukazana bardzo widowiskowo, ale to samo mieliśmy już w „Casino Royale”, zaś sama intryga nie umywa się do tej z „Żyj i Pozwól Umrzeć”.

Powiedzmy sobie szczerze – wątek zemsty nazistów zestarzał się słabo, wyeksploatowany przez kulturę i nie pomaga nawet fakt, że jego prekursorami są właśnie utwory jak „Moonraker”. Wystarczy dać czytelnikowi zgraję wąsatych Niemców pod wodzą jasno antypatycznie nakreślonego przełożonego, by wiedzieć, że ma się do czynienia z jakąś nazistowską intrygą. Szczególnie nie pomaga, że autor nie myli tropów, a przydupas Draxa wydaje się być oczywistą zmyłką, na którą z perspektywy lat ciężko się złapać. Podobnie jest z zimnowojenną obawą związaną z rakietami i bronią atomową – obawy zrozumiałe i czytelne, ale czy ograne naprawdę dobrze? Powiedziałbym, że zręcznie, ale tylko w oderwaniu od cyklu, bo – moim zdaniem – James Bond lepiej się sprawdza jako postać ogrywająca pionki Śmierszu w karty czy zmagająca się z podającym za bóstwo voodo ciemnoskórym gangsterem. Agent 007 ratujący cały Londyn niestety przeskakuje rekina, przestając być jednym z wielu członków swojej profesji, z nieodłączoną licencją na zabijanie tylko Bohaterem przez wielkie B. Jak pisałem już w opinii do drugiej części cyklu - „Wielkość stawki wcale nie musi działać (..) na korzyść”.

Rzemieślniczo poprawnie, ale rutynowo; „Casino Royale” było napisane o wiele bardziej starannie i z pomysłem. Do cyklu wkrada się rutyna, ale oderwałem się od cięższego kalibru książek bardzo przyjemnie. „Moonraker” to taki popcorniak powieściowy i w tym zakresie jest jak najbardziej ok, choć typowa dla cyklu formuła i związana z nią przesada zdaje się o wiele lepiej służyć filmom niż książkom, niestety.

Trzecia część cyklu o przygodach Agenta Bonda kontynuuje delikatną, choć zauważalną tendencję spadkową, co jednak warto zaznaczyć ta tendencja wyraża się raczej w kryteriach oceny powieści od strony scenariusza czy świeżości tego co wnosi do „uniwersum” niż do samego poziomu frajdy jaką dostarcza czytelnikowi. W kategorii lekkiej literatury pociągowej czyta się „Moonrakera”...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1021
744

Na półkach:

Powiem krótko, bo nie ma się co za dużo tutaj rozwodzić. Książka krótka i przyjemna w odbiorze, jednak uważam że mogłoby się coś w książkach o Bondzie dziać więcej. Może nie tyle, co w filmach, ale przydałoby się kilka bijatyk i strzelanin więcej. Na pewno na uwagę zasługuje potyczka brydżowa między Bondem i M, a Draxem i Meyerem. Choć człowiek nie ma pojęcia o brydżu to Fleming tak umiejętnie opisał tą scenę, że czytało się ją z wypiekami na policzkach😉

Powiem krótko, bo nie ma się co za dużo tutaj rozwodzić. Książka krótka i przyjemna w odbiorze, jednak uważam że mogłoby się coś w książkach o Bondzie dziać więcej. Może nie tyle, co w filmach, ale przydałoby się kilka bijatyk i strzelanin więcej. Na pewno na uwagę zasługuje potyczka brydżowa między Bondem i M, a Draxem i Meyerem. Choć człowiek nie ma pojęcia o brydżu to...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
431
148

Na półkach: , , , ,

Kolejna książka o Bondzie jakoś mnie nużyła. Chciałam, by się jak najszybciej skończyła. Prawie przy niej zasypiałam.

Kolejna książka o Bondzie jakoś mnie nużyła. Chciałam, by się jak najszybciej skończyła. Prawie przy niej zasypiałam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
483
420

Na półkach: , , ,

Och, ten James. Film sobie, książka sobie. Dla miłosników konwencji. Ja jestem!

Och, ten James. Film sobie, książka sobie. Dla miłosników konwencji. Ja jestem!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    454
  • Chcę przeczytać
    256
  • Posiadam
    208
  • Ulubione
    8
  • Chcę w prezencie
    8
  • Thriller/sensacja/kryminał
    5
  • James Bond
    4
  • 2018
    3
  • 2015
    3
  • Teraz czytam
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Moonraker


Podobne książki

Przeczytaj także