Maria

Okładka książki Maria Francine Rivers
Okładka książki Maria
Francine Rivers Wydawnictwo: Aetos Media Cykl: Rodowód Łaski (tom 5) literatura piękna
248 str. 4 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Rodowód Łaski (tom 5)
Tytuł oryginału:
Unafraid: Mary
Wydawnictwo:
Aetos Media
Data wydania:
2017-04-01
Data 1. wyd. pol.:
2017-04-01
Liczba stron:
248
Czas czytania
4 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361097525
Tłumacz:
Marta Balon
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
60 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
346
241

Na półkach:

Wspaniała opowieść oparta na Bożym Słowie dająca wiele do myślenia i zastanowienia się nad swoim postępowaniem. Polecam

Wspaniała opowieść oparta na Bożym Słowie dająca wiele do myślenia i zastanowienia się nad swoim postępowaniem. Polecam

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
158
51

Na półkach: ,

Nie skończyłam czytać do końca. Nie da się. Wyczuwa się brak szacunku do Maryi. W porównaniu do innych książek to tylko 4 gwiazdki i to z sympatii do pani Rivers.

Nie skończyłam czytać do końca. Nie da się. Wyczuwa się brak szacunku do Maryi. W porównaniu do innych książek to tylko 4 gwiazdki i to z sympatii do pani Rivers.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
251
185

Na półkach:

Rozczarowanie w porównaniu z innymi książkami autorki to tragedia. Nie podoba mi się sposób przedstawienia Marii w tej książce. Nie polecam

Rozczarowanie w porównaniu z innymi książkami autorki to tragedia. Nie podoba mi się sposób przedstawienia Marii w tej książce. Nie polecam

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
162
125

Na półkach:

Rozczarowanie. W porównaniu z kskążkami tej autorki. A już zupełnie nie ma porównaniaz z "Życie Mari "Em merich.

Rozczarowanie. W porównaniu z kskążkami tej autorki. A już zupełnie nie ma porównaniaz z "Życie Mari "Em merich.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
307
11

Na półkach:

Tragedia...ledwo doczytałam do końca. Francine mnie rozczarowała. Jedyna jej książka którą przebrnęłam z ogromnym wysiłkiem

Tragedia...ledwo doczytałam do końca. Francine mnie rozczarowała. Jedyna jej książka którą przebrnęłam z ogromnym wysiłkiem

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
764
127

Na półkach: , ,

Zastanawiałam się jak Francine Rivers- pisarka związana z ewangelicznym (protestanckim) nurtem chrześcijaństwa przedstawi postać Marii- Matki Jezusa. Czy, mając zapewne świadomość, że wielu z jej czytelników to również katolicy, będzie próbowała ominąć kwestie teologiczne dotyczące Marii dzielące oba wyznania? Czy pisząc z perspektywy protestantki wykaże się ekumenicznym otwarciem na tyle, że przedstawiony przez nią obraz Matki Jezusa wzbogaci wiarę wszystkich chrześcijan bez względu na przynależność denominacyjną? Niestety, muszę przyznać że było gorzej niż się spodziewałam. Według mnie, książka Francine Rivers jest w dużej mierze dość nachalną polemiką z katolickim kultem maryjnym. Autorka za wszelką cenę chce pokazać jaką niedoskonałą kobietą była Maria- niecierpliwą, porywczą i zbyt emocjonalną (czyli miała te wszystkie wady, które stereotypowo przypisuje się kobietom). Jej rola sprowadzała się do bycia naczyniem; Bóg wybrał ją, ale zdaje się tylko po to by jej ciało służyło jako inkubator dla nienarodzonego Syna. Urodziwszy Go jej zadanie się zakończyło. Maria Francine Rivers nie rozumie Jezusa, lepszy kontakt ma On ze św. Józefem, który już wcześnie domyśla się przeznaczenia swojego przybranego Syna i to on stara się pouczyć swoją małżonkę o Bożych drogach, bo przecież Bóg przemówił do Józefa aż cztery razy podczas gdy do Marii tylko raz. Autorka podkreśla że pozytywne cechy charakteru Jezusa "nie miały absolutnie żadnego związku z umiejętnościami Marii jako matki" ale równocześnie czytamy w jej książce, że "Józef był cierpliwym nauczycielem, a Jezus pojętnym i pilnym uczniem". Niestety w sposobie w jaki Francine Rivers przedstawiła swoją bohaterkę przebija podejście: "Kobieto, ródź dzieci i się nie wtrącaj". Czasami polemika autorki z kultem maryjnym ociera się o absurd. Np. Maria prosi św Jana, żeby po jej śmierci nie stawiano żadnej kaplicy aby ją uczcić. Rzeczywiście, w czasach, kiedy chrześcijanie spotykali się po domach lub prześladowani ukrywali w katakumbach, matka Jezusa miałaby wyobrażać sobie możliwość wybudowania kościoła ku jej czci. Ciekawe również dlaczego Francine Rivers, która tak bardzo pragnie opierać się tylko na Biblii pomija scenę odwiedzin Marii u św. Elżbiety i słowa wypowiedziane przez tę ostatnią: "Skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?" Nie twierdzę, że nie ma w książce pozytywnych rzeczy. Osobiście bardzo podobała mi się Maria wyznająca wiarę w Jezusa, zachęcająca innych do uwierzenia w Niego. Podobały mi się sceny, w których ukazana była pełna szacunku czułość Marii wobec swojego Syna, np. kiedy obejmowała Jego zdjęte z krzyża ciało lub prosiła o cud w Kanie Galilejskiej. Pod koniec powieści autorka wkłada w usta Marii następujące słowa:" Jezus jest Zbawicielem (...) On was kocha (...) Jemu ufajcie". Zapewne Francine Rivers chciała żeby były one głównym przesłaniem całej książki, niestety jej treść podważa to przesłanie: Jezus Francine Rivers chce być blisko każdego, oprócz własnej Matki od której bezustannie się dystansuje. Poza tym apologetyczno-polemiczne nastawienie autorki nie wpływa również najlepiej na literackie walory powieści.

Zastanawiałam się jak Francine Rivers- pisarka związana z ewangelicznym (protestanckim) nurtem chrześcijaństwa przedstawi postać Marii- Matki Jezusa. Czy, mając zapewne świadomość, że wielu z jej czytelników to również katolicy, będzie próbowała ominąć kwestie teologiczne dotyczące Marii dzielące oba wyznania? Czy pisząc z perspektywy protestantki wykaże się ekumenicznym...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
17
12

Na półkach:

Czytając tą książkę widzimy ukazany zarys życia matki Jezusa. Krok po kroku przechodzimy przez etapy Jej życia. W każdym z tych etapów, są całkiem inne emocje, raz jest to zaskoczenie później niedowierzanie, a czasem i zwątpienie. Kobieta niezwykle silna, może być autorytetem dla wielu współczesnych pań.

Czytając tą książkę widzimy ukazany zarys życia matki Jezusa. Krok po kroku przechodzimy przez etapy Jej życia. W każdym z tych etapów, są całkiem inne emocje, raz jest to zaskoczenie później niedowierzanie, a czasem i zwątpienie. Kobieta niezwykle silna, może być autorytetem dla wielu współczesnych pań.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
405
81

Na półkach:

Prosta, ciekawa książka. Jak miło, że Boska Maryja się złościła, była zagubiona, rozdrażniona, rozgoryczona, zawiedziona, rozgniewana, ludzka. Wcześniej nie brałam tego pod uwagę. :)

Prosta, ciekawa książka. Jak miło, że Boska Maryja się złościła, była zagubiona, rozdrażniona, rozgoryczona, zawiedziona, rozgniewana, ludzka. Wcześniej nie brałam tego pod uwagę. :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1555
467

Na półkach:

Jestem zdegustowany i nie polecam osobom wierzącym. Ta Maria to nie Maryja. Wiem, że nie była Bogiem, ale była Nieokalanie Poczęta i to czyni wielką różnice. Cztery inne bohaterki znakomite. Dla mnie szczególnie Tamar. Tu mi nic nie pasowało i utwierdziło mnie w tym, że wdzięczny jestem Bogu za moją wiarę i za Maryję.

Jestem zdegustowany i nie polecam osobom wierzącym. Ta Maria to nie Maryja. Wiem, że nie była Bogiem, ale była Nieokalanie Poczęta i to czyni wielką różnice. Cztery inne bohaterki znakomite. Dla mnie szczególnie Tamar. Tu mi nic nie pasowało i utwierdziło mnie w tym, że wdzięczny jestem Bogu za moją wiarę i za Maryję.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
918
421

Na półkach: ,

Nie zastanawiając się długo wzięłam szybko książkę z półki w bibliotece.
Nie wiem czemu, ale kiedy zobaczyłam imię ,, Maria" to nie pomyślałam o Matce Bożej, a o tym ze to moze być historia Marii Magdaleny.
Po powrocie do domu zorientowałam się że to 5 z i ostatnia część serii Rodowód Łaski.

Cóż, książka mnie nie zaskoczyła, to raczej w bardziej przystępny sposób streszczone informacje z Ewangelii, jako że słyszmy je co roku w kościele to nie ma tutaj nic zaskakującego. Niektóre fakty się nie zgadzają, a przynajmniej nie są oficjale dla mnie tj. rodzeństwo Jezusa czy końcówka, że Maria umarła, a nie została wzięta do nieba, ale może to wynikać z tego, że autorka jest protestantką.

Opisanie uczuć Marii i Józefa raczej na plus, nie są to takie nieosiągalne postacie jak się wydaje czytając Pismo Święte, ale są przedstawieni nie tylko jako wybrańcy Boga, ale także zwykli ludzie.

Jak mówiłam historia mnie nie zaskoczyła, ale myślę ze spróbuje jakieś innej części, żeby przybliżyć sobie postaci Ruth czy Batszeby.

Na końcu jest dodatek z fragmentami pisma świętego, ma chyba na celu zachęcenie do medytacji czy lektury, ale pod nim są pytania dotyczące fragmentu, po przeczytaniu pierwszej części sobie odpuściłam poczułam się jakbym czytała Biblię dla dzieci, gdzie pod każdym fragmentem były pytania dotyczące przytoczonej opowieści. Tego nie doczytałam do końca.

Nie zastanawiając się długo wzięłam szybko książkę z półki w bibliotece.
Nie wiem czemu, ale kiedy zobaczyłam imię ,, Maria" to nie pomyślałam o Matce Bożej, a o tym ze to moze być historia Marii Magdaleny.
Po powrocie do domu zorientowałam się że to 5 z i ostatnia część serii Rodowód Łaski.

Cóż, książka mnie nie zaskoczyła, to raczej w bardziej przystępny sposób...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    82
  • Chcę przeczytać
    64
  • Posiadam
    17
  • 2018
    4
  • Religia
    2
  • Literatura amerykańska
    2
  • 2021
    2
  • Przeczytane w 2017
    2
  • Wypożyczone / Pożyczone
    1
  • Chętnie przeczytam jeszcze raz
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Maria


Podobne książki

Przeczytaj także