KOMORNIK czyli śmieszna opowieść o emigracji

Okładka książki KOMORNIK czyli śmieszna opowieść o emigracji Tomek Cze
Okładka książki KOMORNIK czyli śmieszna opowieść o emigracji
Tomek Cze Wydawnictwo: TomaszCze utwór dramatyczny (dramat, komedia, tragedia)
264 str. 4 godz. 24 min.
Kategoria:
utwór dramatyczny (dramat, komedia, tragedia)
Wydawnictwo:
TomaszCze
Data wydania:
2017-06-05
Data 1. wyd. pol.:
2017-06-05
Liczba stron:
264
Czas czytania
4 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394820909
Tagi:
komedia emigracja kryminał przygodowa erotyka
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
229
159

Na półkach:

Generalnie książka jest słaba.
Takie pół żartem, pół serio ; wspomnienia faceta na emigracji, jednak czy nie jest to przypadkiem śmiech przez łzy?
Główny bohater, cwaniaczek z Polski,który oczywiście zmarnował sobie życie w kraju, wylatuje do Irlandii by zarabiać a po czasie załatwia rodakom robotę w zamian ,za "drobną" opłatą.
Niby dużo śmiechu, jednak jak dla mnie, humor na bardzo niskim poziomie ,jednak bez tego ciężko byłoby przez te książkę przebrnąć.
W zasadzie jest to powieść o niczym, opisuje kilku poznanych kolegów głównego bohatera oraz ich perypetie, w skrócie, jak to Polak za granicą pije ,ćpa, kradnie i odwala najcięższa robotę.
Może i poniekąd prawdziwy to obraz ,jednak ukazany tu jest w niezwykle żałosny i smutny sposob zarazem.
Nie warto tracić czasu.

Generalnie książka jest słaba.
Takie pół żartem, pół serio ; wspomnienia faceta na emigracji, jednak czy nie jest to przypadkiem śmiech przez łzy?
Główny bohater, cwaniaczek z Polski,który oczywiście zmarnował sobie życie w kraju, wylatuje do Irlandii by zarabiać a po czasie załatwia rodakom robotę w zamian ,za "drobną" opłatą.
Niby dużo śmiechu, jednak jak dla mnie, humor...

więcej Pokaż mimo to

avatar
821
146

Na półkach: ,

Wstęp
Powieść „Komornik, czyli śmieszna opowieść o emigracji” autorstwa Tomasza Cze to połączenie komedii i kryminału. W swoją historię Autor wplótł bardzo wiele wątków biograficznych. Jego życie w Polsce było pasmem niepowodzeń. Za cokolwiek się zabierał, wychodziła z tego totalna klapa. Zmęczony walką z nieuczciwością i biurokracją postanowił odmienić swój los i wyjechał do Irlandii. Przedstawił Czytelnikowi trudne początki życia na emigracji. Problemy z komunikacją wynikającą ze słabej znajomości języka angielskiego. Ukazał różne sylwetki Polaków, którzy postanowili pracować i żyć na obczyźnie. Wszystko to okrasił doskonałym humorem. Były momenty, gdy wybuchałam śmiechem, ale także chwile zastanowienia nad losem polskiego emigranta. Doskonale bawiłam się czytając tę powieść.

Polska
Bohater tej historii urodził się w Częstochowie. Poznajemy stopniowo jego dzieciństwo i wczesną młodość. Jako młody chłopak został ojcem i przez pewien czas próbował stworzyć szczęśliwe małżeństwo z kobietą starszą od niego. Nie udało się… Tomek od początku kombinował, jak „pójść na swoje”. Gdy poznał Alicję, postanowił otworzyć własną firmę. Mimo usilnych starań ich działalność związana z bakaliami nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Zamiast bogactwa pojawiły się długi. Życie stało się dla obojga ciężkie. Tomasz rozczarował się swoim krajem. Nieuczciwością, ciągłymi przeszkodami oraz ogromną biurokracją:

„W Polsce, gdzie nic nie da się zrobić bez kombinowania i kradzieży. W Polsce, gdzie żyje się ciągle w biegu. Ale nie w zwykłym biegu. To nie jest bieg do celu, jakikolwiek ktoś sobie zamierzy… To jest pogoń, będąca równocześnie ucieczką… Pogoń za dłużnikiem oraz ucieczka przed wierzycielem. A teraz wiem, że nawet jak schwycę tego, co ucieka, to ten z tyłu pożre nas obu”.

Przez pewien czas oboje próbowali jakoś funkcjonować w polskich realiach. Firma padła zanim na dobre się rozkręciła. Długi spędzają im sen z oczu. Wraz z Alicją intensywnie rozmyślają, w jaki sposób wybrnąć z tej sytuacji. Do głowy przychodzi im tylko jedna możliwość – trzeba wyjechać z Polski… Tomasz jest stolarzem, ma fach w ręku, więc ze znalezieniem pracy nie powinno być problemu. Wybór pada na Irlandię. Tak zaczyna się zupełnie nowy rozdział w życiu bohatera.

„Szukając własnej ziemi obiecanej zwiedziłem ładny kawałek Europy. Szukając własnej ziemi obiecanej zwiedziłem również brzydki kawał Europy. (…) Wybrałem Irlandię.”

Irlandia
Tomasz wyjechał. Już sama podróż była pełna humoru. Sytuacja na lotnisku i później, zaraz na miejscu. Nagle bohater znalazł się w zupełnie innych realiach. Trafił na przyjaznego pracodawcę, który pomógł mu odnaleźć się w nowym miejscu. Będąc stolarzem bez problemu znalazł pracę. Po pewnym czasie jego ukochana Alicja również przyjechała do Irlandii. Tomek spotkał na swojej drodze wielu Polaków, zaczął niektórym z nich pomagać, ale nie robił tego z pobudek altruistycznych. Stąd jego przydomek – Komornik. Co takiego robi bohater i dlaczego tak został nazwany, tego dowiecie się czytając tę powieść. W tej historii znajdziemy różne typy Polaków. Dowiemy się, dlaczego zdecydowali się porzucić dotychczasowe życie i wyjechać w nieznane. Autor ujawnia nasze narodowe przywary. Polak wie wszystko najlepiej, jest specjalistą w każdej dziedzinie.

Jednak w Irlandii praca wygląda zupełnie inaczej. Bardzo rozbawił mnie fragment o polskich tynkarzach. Otóż w Irlandii tynkowanie sufitów to bardzo ciężka praca, wymagająca wielu umiejętności. Nagle ktoś, kto dwadzieścia lat wykonywał tę pracę, odkrywa, że tutaj musi się wszystkiego uczyć od nowa. Mamy tutaj bardzo dużo śmiesznych sytuacji i ogrom humoru. Śmiałam się do łez, gdy czytałam rozmowy Polaków z Irlandczykami. Tylko nam się wydaje, że wiemy, co mówimy w obcym języku. Dla rozmówcy brzmi to inaczej i ma inne znaczenie. Tutaj doskonale oddany został humor sytuacyjny. Wszystko układa się w życiu Tomasza bardzo dobrze. Do momentu, gdy do Irlandii przyjeżdża Artur. Chłopak spod ciemnej gwiazdy. Uciekł z kraju przed wymiarem sprawiedliwości i w nowym miejscu również kombinuje, jak zarobić, a się nie narobić. Przez niego Tomasz i wpada w tarapaty. Jak z tego wszystkiego wybrnie, dowiecie się, czytając tę zabawną powieść.

Podsumowanie
Powieść „Komornik, czyli śmieszna opowieść o emigracji” autorstwa Tomasza Cze to komedia biograficzno-kryminalna. Autor napisał historię z wątkami biograficznymi. Tytułowy Komornik rozczarowany życiem i pasmem niepowodzeń w kraju rodzinnym, wyjechał do Irlandii. Powieść jest napisana prostym językiem i opisuje losy zwykłych ludzi, którzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i pomóc losowi. Książka jest pełna humoru. Śmiałam się do łez czytając, jak Polacy próbują porozumieć się z Irlandczykami. Nie wychodzi im to najlepiej. Pracodawcy myślą nawet, że w Polsce jemy mięso z biedronek… Chwilami miałam wrażenie, że pewne opisane sytuacje były przerysowane, ale i tak bardzo dobrze się bawiłam, czytając o losach Polaków, próbujących pracować i mieszkać w Irlandii. W swoją fabułę Autor wplótł bardzo dużo różnego rodzaju żartów i śmiesznych powiedzonek:

„A teraz zawartość portfela znika jak Europejczyk w wiosce kanibali”.

W Irlandii odkrył, że życie może wyglądać zupełnie inaczej. Prócz opisów własnych dziejów przybliżył także sylwetki Polaków i ujawnił nasze narodowe przywary. Książka skłania również do refleksji. Dlaczego jedni wyjeżdżają i potrafią się odnaleźć w nowej rzeczywistości? Wzbogacają się, ściągają bliskich. Z kolei inni wracają jeszcze biedniejsi i zmęczeni życiem, niż przed wyjazdem. Dlaczego tak się dzieje? Co Polacy robią po pracy? Czy doskwiera im tęsknota za Ojczyzną? Tomasz Cze, bazując na własnym doświadczeniu, opisał, jak to wszystko wygląda. Przedstawił różnych ludzi. Jedni przyjeżdżali, by uciec przed przeszłością i się wzbogacić, inni z ciekawości, bądź za namową bliskich. Są też tacy, którzy przyjechali, by kombinować i cwaniakować. Ja osobiście podziwiam ludzi, którzy rzucają całe swoje życie i jadą w obce strony, by szukać szczęścia. Czy Tomek jest szczęśliwy? O tym dowiecie się, czytając tę powieść.

Wstęp
Powieść „Komornik, czyli śmieszna opowieść o emigracji” autorstwa Tomasza Cze to połączenie komedii i kryminału. W swoją historię Autor wplótł bardzo wiele wątków biograficznych. Jego życie w Polsce było pasmem niepowodzeń. Za cokolwiek się zabierał, wychodziła z tego totalna klapa. Zmęczony walką z nieuczciwością i biurokracją postanowił odmienić swój los i wyjechał...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
909
284

Na półkach: ,

https://pikkuvampyyrinkirjamaailma.blogspot.com/2019/09/214-tomek-cze-komornik-czyli-smieszna.html

Uwielbiam książki o Irlandii pisane z polskiego punktu widzenia, ponieważ świetnie obrazują różnice kulturowe. Już wcześniej miałam okazję przekonać się, jakie śmieszne sytuacje z tego wynikają. Kiedy więc znajomi polecili mi "Komornika, czyli śmieszną opowieść o emigracji", nie zastanawiałam się zbyt długo i zamówiłam książkę.

Książka Tomasza Cze powstała na podstawie przeżyć autora, który zmuszony został do wyjazdu z Polski. Powód? Prawie taki sam jaki miała większość ludzi, wyjeżdżających za granicę jeszcze kilkanaście lat temu - problemy finansowe, chęć lepszego zarobku, życie na wyższym poziomie.

To podobno najlepsza opowieść o emigracji. Naprawdę? Bardzo, ale to bardzo w to wątpię. Wiem, że o książce nie świadczy okładka ani wydanie, jednak tutaj formatowanie tekstu (lub też raczej jego brak) skutecznie utrudniało czytanie. Raz na jakiś czas fragmenty nie zostały wyjustowanie, co wprawiało mnie w stan niezwykłej irytacji. Kto by się spodziewał, że tak drobna rzecz okaże się tak upierdliwa.

Sama jakość słów... Szkoda o tym w ogóle pisać. Poziom niski. Zdaję sobie sprawę, że książka nie została napisania przez wybitnego autora, jednak przez kilka stron czytałam w kółko to samo. Czasami zmieniały się tylko wyrazy, a czasami tylko ich szyk. Dodać do tego charakter samego autora, który winę zrzuca na innych lub dla kontrastu i wzbudzenia litości przyjmuje na siebie winę, aby wybielić się przed czytelnikiem... Nie, zdecydowanie to nie dla mnie.

To właśnie sprawiło, że opisywanie wydarzenia są smętne, a akcja ciągnie się jak flaki z olejem. Nuda. Ogromna nuda. Rzekomy wątek kryminalny i komedia chyba także uciekły ze stron z tej książki. Przez prawie 300 stron zaśmiałam się tylko raz, a żart nie był specjalnie wyszukany.

Jednak najważniejsze jest to, o czym "Komornik" miał być. Podobno to opowieść o emigracji. Podobno. Ja powiedziałabym, że to opowieść o życiu Tomasza Cze, a emigracja do Irlandii jest tutaj wątkiem bardzo pobocznym. Zdziwieni? Nie możecie w to uwierzyć? Ale jak inaczej wytłumaczyć to, że akcja zaczyna się dziać na zielonej wyspie dopiero od 80 strony? Wcześniej czytamy o rodzinie i dyskotekowych imprezach...

Dla mnie ta książka nie ma większego sensu bytu. Nie mam pojęcia, komu mogłabym ją polecić, bo osobom zainteresowanym tematem polskiej emigracji lub Irlandii, na pewno nie mogę jej zarekomendować.

https://pikkuvampyyrinkirjamaailma.blogspot.com/2019/09/214-tomek-cze-komornik-czyli-smieszna.html

Uwielbiam książki o Irlandii pisane z polskiego punktu widzenia, ponieważ świetnie obrazują różnice kulturowe. Już wcześniej miałam okazję przekonać się, jakie śmieszne sytuacje z tego wynikają. Kiedy więc znajomi polecili mi "Komornika, czyli śmieszną opowieść o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
412
296

Na półkach:

"Komornik,czyli śmieszna opowieść o emigracji" Tytuł mnie przyciągnął,ale to raczej z uwagi na skojarzenie z moją pracą.😉 Książka zawiera kilka śmiesznych sytuacji, przy których się uśmiałam.I tu na tyle.😉

"Komornik,czyli śmieszna opowieść o emigracji" Tytuł mnie przyciągnął,ale to raczej z uwagi na skojarzenie z moją pracą.😉 Książka zawiera kilka śmiesznych sytuacji, przy których się uśmiałam.I tu na tyle.😉

Pokaż mimo to

avatar
440
403

Na półkach: ,

niektóre sytuacje przesmieszne a jednak prawdziwe...gdyby nie to że niepotrzebne było tyle rozdziałów o jego życiu w pl i zakończenie nijakie to byłby to strzał w dziesiątkę bo już dawno tak się nie śmiałam czytając ksiazke

niektóre sytuacje przesmieszne a jednak prawdziwe...gdyby nie to że niepotrzebne było tyle rozdziałów o jego życiu w pl i zakończenie nijakie to byłby to strzał w dziesiątkę bo już dawno tak się nie śmiałam czytając ksiazke

Pokaż mimo to

avatar
6
1

Na półkach:

Opinie moich czytelnikow:
I to jest ten fragment przy ktorym plakalam ze smiechu,nie dalo sie inaczej😂
Zajebiste gdzie kupić w Polsce
Genialne 😂😂😂😂
Umarlam 😂😂😂
Mam nadzieje ze to tylko żart - porzygac się można, beznadziejne są wstawki jak biedota na emigracji mówi po angielsku i wstawia angielskie słowa.
Gdzie mozna kupic Pana ksiaze? Dawno sie tak nie usmialam.
SuperJa sobie już dzisiaj zamówiłam. Czekam aż przybędzie do mnie wersja szeleszcząca
A ja właśnie kończę! Uwielbiam! Uwielbiam! Uwielbiam!
😍Cos niesamowitego 😁 Ja tez zaraz zamowie 😉 bo ten fragment jest poprostu swietny.
Maz czyta czesto sie usmiecha, tez przeczytam.
Super, ale sie usmialam 😜😂
gdzie moge kupic ta ksiazke ???
gdzie to kupic taie cudo?
Już któryś raz czytam ten fragment i jedna myśl nie daje mi spokoju. Skąd w Irl polski burger z Żabki czy Biedronki 🤔
Z paczki od mamusi 😁 door to door 4 dni I na miejscu 😂
A może samzłapał biedronkę i tak ją napie... aż jej wszystkie kropki spadły?😉
Ubawiła mnie wizja ogromnej biedronki w bułce...i te nóżki 🤣
Jeśli cała książka jest w tym stylu , to super, bardzo obrazowo, wyraziście napisana. Uśmiałam się czytając ten fragment 😀
Ten fragment przekonał mnie ostatecznie. Chce przeczytać tę książkę ;)
Ten fragment jest odlotowy. Padłam. 😂 Szkoda, że nie można tego udostępnić znajomym ...
Zaczyna się tak jak lubię, jak tu Przylecialem to na przerwie na budowie często Irlandczycy pytali mnie o coś o Polsce, a ja kompletnie nie znałem Ang. Tylko proste parę słów 🙂 zapytał jeden czy u nas na wsiach jest prąd w każdym domu, ja mu odpowiedziałem że w każdym jednym coś w tym stylu, oni zrozumieli że w jednym na całą wieś, dwa tygodnie grzebalem w slownikach żeby sprostowac 😁
Już nie mogę się doczekać swojej, prywatnej 😁 aleeee JUŻ teraz POLECAM i zachęcam do kupna!
Monika masz bo ja nie nigdzie nie ma zamówiłam będzie może za tydzień 😵🤔
To bedzie lektura na swieta 😁 Dzieki!
Super poplakalam sie ze smiechu😂
dzis rano czytałam na glos fragment i łzy ze smiechu same mileciały :D

Nieźle Tomku fajnie piszesz :) pozdrawiam
To chętnie bym zakupiła jeden egzemplarz. Mieszkam w Limerick. Proszę mi podać szczegóły jak możesz jak zapłacić itp.
Uśmiałam się przednio 😂😂😂
Ale się uśmiałam 😂😂😂😂😂😂😂😂 🐸🐞🍔😂😂😂😂😂😂😂😂😂

Widzialam na westside w foodlandzie za 9e
Przeczytałam całą książke w 2 dni :)/mega
Jestem w Irlandii od 11 lat i to co opisujesz w książce odzwierciedla codziennosc tutaj. Moze juz tego zjawiska tak bardzo nie widac bo ci co przyjechali zarobic to zarobili i pojechali. A ci co zostali to zostali i wiodą normalne zycie.
Ale 10/11 lat temu zjawisko ktore opisujesz naprawde było codziennoscia. I typy polaczków haha ależ się uśmiałam :)
Ja czekam na książkę od Agi😍 i tez ja pewnie pochłone.. same pochwały👍
Super 😂😂 koniecznie muszę przeczytac😊
co to za bzdury
Krzysia Malinowska Hahahaha jeblam 😂😂😂😀
Haha nie ma to jak biedronka i zabka 😂😂😂😂😂
Tomek Cze a bywasz może w Galway? Można dostać Twoja książkę w sklepie polskim w Galway?
Hahahahahah dobre !!! 😊
Tomek Cze to ja może zostane W Dublinie :) niesamowite poczucie humoru . Ukłon w Twoje stronę Tomku

Super lekko ten fragment, ktory udostepniles mi wszedl
Muszę dorwać ja w końcu, bo robi się ciekawie. Zaczyna być "kultowa"
No moze byc wesolo. Juz sam tytuł jest w stanie wywolac rozne emocje u ludzi 😂

Super lekko ten fragment, ktory udostepniles mi wszedl

Chlopie ja dopiero co po operacji jestem a tak sie usmialam, ze az mnie szwy bola.😁
Czytalem gdzieś kawalek na FB i poprostu padlem ze śmiechu ale nie pamietam gdzie to czytałem. Musze kupic książkę lub.poprosze matke zeby w PL mi kupila :) muszę ją przeczytać
Hahahh ksiazka zapowiada sie niezle prawie jakbym ja sama pisala:)
Zawsze lubiłam czytać ale jestem wymagającym czytelnikiem i ciężko mi dogodzić. Te pare zdań wystarczy, żeby wiedzieć czy warto dalej zgłębiać stronnice i przyznam szczerze, że twoja opowieść bardzo mnie zainteresowała. Forma w jakiej piszesz jest również ciekawa. Aż mam ochotę na więcej 😊
hej po tym fragmencie jestem cholernie zainteresowana ta książka ale muszę poczekać na pieniazki wiec pisze do Ciebie ten priv aby Cie nie zgubić :)
Naprawde nie ma za co dziekowac twoje opowiesci sa swietne poprostu gdy to przeczytalam wraca mi wiara w to ze jeszcze sa ludzie o oblednie wyrazistej wyobrazni umiejacy sie smiac. Niewiem czy takie jest twoje przeslanie czy moze poprostu tak poprostu piszesz i wychodzi cudo 😉 mnie sie to podoba. Jakis czas temu czytalam cos podobnego przy tlustym czwartku niewiem czy to bylo rowniez twoje wykonanie ale bylo rownie obledne. Pozdrawiam i rowniez dziekuje 😉 za to ze sie usmialam do lez 😉
Cieszę się że na nią trafiłam ! 😊
Hej Tomku! Super piszesz! 😁 Podzielilam sie z przyjaciolka na messengerze (mam nadzieje, ze za zle mi niw masz) i ona pyta czy moze udostepnic fragment Twojej ksiazki na forum Polakow w UK. Ubawilysmy sie jak nigdy. Wrzuc prosze link, gdzie mozna kupic Twoje ksiazki😊 Serdecznie obie dziekujemy. Ania i Sylwia😁
Dobrze się uśmiałem czytając ten fragment naprawdę fajnie napisane
Ciekawy kawałek literatury :)
Super fragment. Czytajac go tak sie smialam ze corka do mnie zajrzala czy wszystko ok
Super się czyta dawno się tak nie uśmiałam jak przy burgerze z żabki 😂
Przesłałam moim znajomym ten fragment
Bardzo się im podoba Witaj, fragment mnie rozbawił 😁 powodzenia, pozdrawiam
Powiem Ci ze czytalem ten fragment o burgerach z kumplem a pozniej z dziewczyna to plakalismy ze smiechu.😀😀😀😀
Dziewczyna robila az trzy przerwy bo plakala ze smiechu
Witam ponownie, szukałam pana książki w polskich sklepach oraz rodzina w empiku ale niestety nie ma Czy ma Pan jeszcze na zbyciu jakiś egzemplarz?
Ubawił mnie i męża ten fragment :) Może w Limerick ją znajdziemy ?...
Witam właśnie czytam Twoją książkę Komornik i powiem źe początek zajebisty i myślę że ogarnę ją do wieczora. Dobra robota. Pozdrawiam
dzis rano czytałam na glos fragment i łzy ze smiechu same mileciały :D
Mało czytam, lecz twoja ksiązka naprawde wciąga 😁
Fajnie sie ją czyta, kartka po kartce, az sie chce wiecej
Kiedy kolejna ksiązka ? Masz jskies pomysly ?
Jeżeli jesteś tak zakręcony jak piszesz książki ( w sumie to musisz być nie widzę tego inaczej po przeczytaniu tego urywku ) to miło mi powitać Ciebie w gronie moich znajomych🙃 Uwielbiam takich ludzi . Pozdrawiam... A książkę oczywiście zakupię będę szukała aż znajdę 😁😁😁
Książkę przeczytałem w kilka godzin . Czyta się naprawdę świetnie ;) Mam nadzieję że już coś ' dlubiesz' przy następnej książce, bo styl w jakim piszesz jest naprawdę fajny i przystępny
Mam nadzieje ze jednak cie nie zbanuja. Jestem w polowie ksiazki i jak wielu czekam na kolejna, bardzo lekko sie ja czyta zwlaszcza ze kazdy znajdzie w niej kawalek siebie 😉 pozdrawiam i powodzenia 😊
Ja już przeczytałam! I...... Czekam na drugą część! Mam nadzieję, że się uda! 😍😍
Panie Tomku książka mega wręcz ją wchłonęłam 🙂🙂🙂🙂🙂🙂😂😂😂😂😂😂😂i oby się nie sprawdziły ich groźby i ta biedronka w bułce No za......ste
Dostałam Pana książkę od syna na święta przeczytałam i jest świetna wszystkim polecam dobra lektura
A ja napiszę tak - książkę kupiłem i przeczytałem dawno, jako jeden z pierwszych- książka dobra -myślę ze połowa dodana i wyolbrzymiona -i bardzo dużo tematów poprzeciąganych w celu większej ilości stron ale ogólnie książka mnie zainteresowała wciągnęła i dużo w tym pomogła promocja owej - czasami smętna zanudzająca ale w większość zabawna i podkreślająca celnie nasz byt w irl bez znajomosci tutejszego języka i zwyczajów. Bardzo mi się spodobał pomysł na książkę -myślałem na samym początku : czemu qwa sam na niego nie wpadłem???!!! Zawistni nowobogaccy co im słoma z butów wystaje zawsze będą pieprzyć i robić pod górkę –ale co oni mogą - pogadać sobie , ja czekam na kontynuacje -prawdziwą czy po części zmyśloną qwa nie waźne -aby było śmiesznie - gratulacje pozdrawiam – Danieles
Ah kiedys wlasnie czytalam Pana post z fragmentem ksiazki ... moge prosic o link do zakupu ... no i autograf 😀 koniecznie 😍
Jestem w polowie ksiazki i jak wielu czekam na kolejna, bardzo lekko sie ja czyta zwlaszcza ze kazdy znajdzie w niej kawalek siebie 😉 pozdrawiam i powodzenia 😊

Opinie moich czytelnikow:
I to jest ten fragment przy ktorym plakalam ze smiechu,nie dalo sie inaczej😂
Zajebiste gdzie kupić w Polsce
Genialne 😂😂😂😂
Umarlam 😂😂😂
Mam nadzieje ze to tylko żart - porzygac się można, beznadziejne są wstawki jak biedota na emigracji mówi po angielsku i wstawia angielskie słowa.
Gdzie mozna kupic Pana ksiaze? Dawno sie tak nie usmialam.
SuperJa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Autor Tomasz Cze pewnie myślał, że już o nim zapomniałam, ale w przyrodzie nic nie ginie :)

Wisława Szymborska napisała: "Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". Moim zdaniem autorce wiersza chodziło o to, że prawdziwe cechy naszej natury są zazwyczaj gdzieś głęboko ukryte i ujawniają się dopiero w sytuacjach ekstremalnych bądź trudnych do zaakceptowania.
"KOMORNIK, czyli śmieszna opowieść o emigracji" debiutanta Tomka Cze. co tu dużo pisać, jest doskonałym przykładem na to, że o sobie najwięcej dowiemy się gdy zostaniemy postawieni w sytuacji bez wyjścia.
Trochę trwało zanim wreszcie sięgnęłam po tę książkę, ale gdy już zaczęłam... no jednym słowem- wciąga. I to bardzo.
Ale o co chodzi?
Autor w dość humorystyczny sposób przedstawił swoje losy.
Jako emigrant, w poszukiwaniu lepszego życia dotarł do Ziemi Obiecanej- Irlandii.
Tomek wyjechał, żeby zarobić na mieszkanie. Wiedział, że w Polsce, o takiej inwestycji może tylko pomarzyć. Podszlifował język, zdobył kontakty i w drogę. Choć pracę miał dosyć męczącą, to stawka była dużo lepsza niż w polskiej firmie, w której do tej pory pracował.
Wyjazdy z Polski stanowią istotny element historii naszego kraju. Nie może więc zaskakiwać fakt, że z chęci podwyższenia standardu życia i on się na to zdecydował.
Autor dostaje wysoką ocenę za książke z uwagi na bardzo realistyczne ukazanie mentalności naszych rodaków za granicą, a mianowicie ogromnej hipokryzji, ciągłej pogoni za pieniądzem za wszelką cene i życie na pokaz.
Emigracja zarobkowa - błogosławieństwo czy przekleństwo naszych czasów?
Dowiecie się sami, kiedy przeczytacie. Polecam.

Autor Tomasz Cze pewnie myślał, że już o nim zapomniałam, ale w przyrodzie nic nie ginie :)

Wisława Szymborska napisała: "Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". Moim zdaniem autorce wiersza chodziło o to, że prawdziwe cechy naszej natury są zazwyczaj gdzieś głęboko ukryte i ujawniają się dopiero w sytuacjach ekstremalnych bądź trudnych do zaakceptowania.
"KOMORNIK,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1003
799

Na półkach: ,

Kocham Cie jak Irlandię śpiewał wiele lat temu zespól Kobranocka i zdawać by się mogło ze to właśnie te słowa przyświecały dziesiątkom tysięcy rodaków, którzy od blisko dekady tłumnie emigrują z kraju nad Wisłą. Wg danych GUS, w 2015 roku za granicą przebywało 2,4 mln Polaków. Ich cel? Wielka Brytania, Holandia i Niemcy, a także – Zielona Wyspa, wyspa nadziei, marzeń do spełnienia i możliwości odkucia się.

Tomek ożenił się młodo, poniekąd z przymusu. Burza hormonów i szał ciał. Efekt? Rychły ślub „bo tak trzeba”, Asia na utrzymaniu, Konrad w drodze. Życie nie było usłane różami, a jeśli już, co najwyżej ich kolcami. Brak godziwych pieniędzy w ramach rodzinnego interesu, problemy wychowawcze i partnerskie niesnaski. Miłość ponoć uskrzydla i można nią żyć, ale co w chwili, gdy nawet ona wraz z upływem czasu nie nadchodzi? Naprędce sklecona rodzina nie jest szczęśliwa. Rozpada się. Tomek nie daje za wygraną, dumnie prze do przodu. Zakochuje się po raz pierwszy w życiu i w końcu wie jak smakuje miłość. Alicja dodaje mu sił. Dla niej po raz kolejny zakasa rękawy. Zakłada firmę. Pomimo ciężkiej i sumiennej pracy, ciężko jest się wybić, jeszcze ciężej zarobić. Uczciwość i miłość do ojczystego kraju na niewiele się zdają. Parze nie udaje się utrzymać. Tomek postanawia wyjechać za granicę…

"Gdzie jest to moje miejsce w życiu? Gdzie w końcu poczuję się dobrze? Czy jest gdzieś takie miejsce, gdzie można normalnie żyć, pracując?"

Wierząc, że lepsze jutro nadejdzie, wybiera kolor nadziei i za cel obiera Zieloną Wyspę. Wybór – choć przemyślany i zdecydowanie skuteczny w odkuciu się od dna – rodzi kolejne, na pozór zabawne problemy…

"(…) proza życia. Ciągłe wzloty i upadki. Teraz już wiem, że życie jest jak fala. Na przemian: to cię unosi, to rzuca w dół i przygniata. Kiedy jesteś na fali – wydaje ci się, że wszyscy są na dole. Gdy ty jesteś na dole – masz wrażenie, że reszta swobodnie, na złość tobie surfuje sobie po twoim grzbiecie."

Komornik, czyli śmieszna opowieść o emigracji to historia życiem pisana. Tomasz Cze czerpie ze swoich doświadczeń i przeżyć garściami. Opowiada koleje swojego losu lekko i przystępnie, niejednokrotnie z przymrużeniem oka, nierzadko korzystając z sytuacyjnego humoru, jaki przynosi mu egzystencja w Polsce i za granicą. I choć pozornie książka jawić się może jako zabawna, między wierszami jest na swój sposób przygnębiająca.

"Coś nowego zaczęło rodzić się we mnie. Jeszcze nie wiedziałem, że to miłość do syna. Nie rosła aż tak szybko jak chwasty, ale to nawet lepiej. To, co wówczas urosło, jest nie „do wyplewienia”. Nawet, jeśli urwie się kwiat –korzeń pozostaje. I nawet, jeśli nie wzejdzie na „fejsbuku”, ma milion lajków w mojej głowie."

Autor odważnie, z niemałą wrażliwością przyznaje się do porażek i życiowych niepowodzeń. Związek z obowiązku, nieprzyjemne w konsekwencji rozstanie i brak kontaktu z ukochanym synem, kolejne próby związania końca z końcem, trudna emocjonalnie emigracja oraz tęsknota za miłością życia, próby odnalezienia swojego miejsca za granicą, rodzący się z nudy i tęsknoty za rodzinnym krajem ból egzystencjalny i problem alkoholizmu, rozliczne mniej lub bardziej zabawne perypetie z rodakami przybywającymi na Zieloną Wyspę to tylko niektóre z poruszanych przez Tomasza Cze problemów. Większość z nich jest poruszająca, nad wyraz celna, porażająca i prawdziwa.

"Jeśli chodzi o mnie, to było to połączenie tęsknoty i nudy. Alkohol był tu drogi, ale większość z nas zachłysnęła się „bardzo znośną lekkością bytu”."

Publikacja w sposób obrazowy ukazuje przeszkody i zmartwienia przeciętnego Polaka, który chcąc wydostać się z rodzimego marazmu zmuszony jest emigrować za przysłowiowym chlebem. Polak – malkontent, Polak – cwaniak, Polak – alkoholik, to jedne z głównych oblicz rodaków na emigracji, o których autor wspomina. Tomasz Cze odnotowuje nie tylko to, co boli i co cieszy, ale również to, co rozśmiesza. W książce nie brakuje skrzętnie zebranych językowych wpadek robotników, którzy kalecząc język angielski stają się przyczyną dziwacznych, mniej lub bardziej śmiesznych, czasem nawet poważnych (z karnymi konsekwencjami) zawirowań.

Książka nie jest idealna pod względem formalnym. Tomasz Cze nie przebiera w słowach, nie pomija niewygodnych, często zakrapianych alkoholem i kuchenną łaciną sytuacji. Momentami czuć nimi przesyt, zażenowanie. Choć Komornik przesiąknięty jest dojrzałością emocjonalną autora i niesie za sobą smutną prawdę, czasem zdaje się być publikacją przegadaną i przesadnie rozwleczoną, odrobinę niedopracowaną.

Za falą polskiej emigracji stoi kolor zielony, kolor nadziei. Nadzieja ta przyświeca i tli się w sercach wyjeżdżających za chlebem Polaków. Zielona Wyspa zdaje się być idealnym miejscem, by nadzieję tę odnaleźć. Jednym, jak chociażby Tomaszowi Cze się to poniekąd udaje, innym, o których autor niejednokrotnie wspomina, niekoniecznie. Jedno jest pewne, nieważne, dokąd los nas ześle, w sercu zawsze pozostaniemy Polakami. A nasza cecha narodowa?

"Polak – podniósł wzniośle palec wskazujący – to musi być nieszczęśliwy, żeby być szczęśliwy."

I zawsze ku temu sobie jakiś powód znajdzie…

Kocham Cie jak Irlandię śpiewał wiele lat temu zespól Kobranocka i zdawać by się mogło ze to właśnie te słowa przyświecały dziesiątkom tysięcy rodaków, którzy od blisko dekady tłumnie emigrują z kraju nad Wisłą. Wg danych GUS, w 2015 roku za granicą przebywało 2,4 mln Polaków. Ich cel? Wielka Brytania, Holandia i Niemcy, a także – Zielona Wyspa, wyspa nadziei, marzeń do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    35
  • Przeczytane
    33
  • 2018
    6
  • Posiadam
    6
  • Ebook
    2
  • 2019
    2
  • Emigracja Polonia
    1
  • E-BOOKi
    1
  • 2018
    1
  • 2023
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki KOMORNIK czyli śmieszna opowieść o emigracji


Podobne książki

Przeczytaj także