Le cercle

Zachwycona ,,Bielszym odcieniem śmierci" sięgnęłam po ,,Krąg" i niestety nie jestem w stanie przeczytać do końca. Poddaję się po trzecim podejściu. Akcja za bardzo rozwleka się w czasie i mam wrażenie, że całość historii mogłaby być o połowę krótsza. Lubię kryminały, które zmuszają mnie do ciągłego zastanawiania się kto zabił. W przypadku ,,Kręgu" było mi już wszystko jedno, po prostu chciałam żeby książka się skończyła.

Zachwycona ,,Bielszym odcieniem śmierci" sięgnęłam po ,,Krąg" i niestety nie jestem w stanie przeczytać do końca. Poddaję się po trzecim podejściu. Akcja za bardzo rozwleka się w czasie i mam wrażenie, że całość historii mogłaby być o połowę krótsza. Lubię kryminały, które zmuszają mnie do ciągłego zastanawiania się kto zabił. W przypadku ,,Kręgu" było mi już wszystko...

Druga część serii i już wiem, że przeczytane będą wszystkie.
Bardzo dobra książka, określiłbym "pełna" jest tam wszystko co ma dobry kryminał. Wszystkie wątki wyjaśnione, nie jest to książka w której krew się leje a co rozdział ofiara.

Druga część serii i już wiem, że przeczytane będą wszystkie.
Bardzo dobra książka, określiłbym "pełna" jest tam wszystko co ma dobry kryminał. Wszystkie wątki wyjaśnione, nie jest to książka w której krew się leje a co rozdział ofiara.

Przez cały tydzień akcji, wszędzie gdzie pojawia się bohater, czarne chmury, błyskawice, grzmoty i ulewa. Zadziwiające nieustanne zjawisko atmosferyczne. Na końcu szczyty niemożliwości możemy podziwiać dzięki opisowi celnego strzelania z pistoletu, skutymi za plecami rękoma! Potwierdzam opinię żabota o niedbałej korekcie. Tak jakby po łebkach była wykonana i nie wyłapano powszechnego błędu "wszem i wobec" zamiast wszem wobec a nawet takie zdanie "-Jeśli o chodzi ciebie..." Nudne to.

Przez cały tydzień akcji, wszędzie gdzie pojawia się bohater, czarne chmury, błyskawice, grzmoty i ulewa. Zadziwiające nieustanne zjawisko atmosferyczne. Na końcu szczyty niemożliwości możemy podziwiać dzięki opisowi celnego strzelania z pistoletu, skutymi za plecami rękoma! Potwierdzam opinię żabota o niedbałej korekcie. Tak jakby po łebkach była wykonana i nie wyłapano...

Wątek główny rozpracowywany z różnych perspektyw i różnych osób. Kolejna powieść Miniera, która jest poplątana i trudno skupić myśl w jednym kierunku. Dzięki temu dostajemy kawał dobrego kryminału, który trzyma w napięciu do ostatnich stron. W niektórych momentach książka mnie nudziła, jednak i tak chciałam przeczytać ją jak najszybciej, żeby poznać zakończenie.
Na duży plus pojawienie się znanych nam osób z poprzedniej części oraz rozbudowanie postaci głównego bohatera poprzez ukazanie jego przeszłości.
Kolejne części czekają w kolejce do przeczytania.

Wątek główny rozpracowywany z różnych perspektyw i różnych osób. Kolejna powieść Miniera, która jest poplątana i trudno skupić myśl w jednym kierunku. Dzięki temu dostajemy kawał dobrego kryminału, który trzyma w napięciu do ostatnich stron. W niektórych momentach książka mnie nudziła, jednak i tak chciałam przeczytać ją jak najszybciej, żeby poznać zakończenie.
...

Nieco słabsza od pierwszej części, ale wciąż mam apetyt na jeszcze

Nieco słabsza od pierwszej części, ale wciąż mam apetyt na jeszcze

Krąg to druga część powieści z komendantem Martinem Servazem. Tym razem usiłuje znaleść mordercę wykładowczyni Claire Diemar, która została bestialsko zamordowana w swoim domu i utopiona w wannie. Podejrzenia spadają na Hugona - syna dawnej miłości Martina, która próbuje za wszelką cenę go uniewinnić. Telefon od Marianne i e-mail niewiadomego pochodzenia uruchamia w życiu Servaza wspomnienia z przeszłości, niekoniecznie dobre. Martin będzie musiał zmierzyć się z bólem i rozszarpać zabliźnione rany…
Kto zabił nauczycielkę? Czy mają z tym coś wspólnego dzieciaki z uniwersyteckiego miasteczka? Czy zrobił to jeden z kochanków Claire? A może to sprawka zbiegłego z psychiatryka seryjnego mordercy? I w końcu - czym jest tytułowy Krąg?

Bernard Minier i tym razem nie zawiódł. Książka ma ponad 500 stron i ani przez chwilę nie pomyślałam o odłożeniu jej. Mimo szczątkowych dialogów i dużej ilości opisów fabuła jest zwarta, ciekawa, wszystko się ze sobą łączy, nic nie jest zbędne. Jestem w szoku, że tak dobrze czytało mi się thriller francuskiego autora. Fabuła jest misternie dopracowana, a zakończenie powoduje, że wszystkie trybiki w głowie czytelnika wskakują na właściwie miejsca. Mogę powiedzieć, że z lekkim podnieceniem sięgnę po kolejną część, bo wiem, że będzie równie ekscytująca co KRĄG :)

Krąg to druga część powieści z komendantem Martinem Servazem. Tym razem usiłuje znaleść mordercę wykładowczyni Claire Diemar, która została bestialsko zamordowana w swoim domu i utopiona w wannie. Podejrzenia spadają na Hugona - syna dawnej miłości Martina, która próbuje za wszelką cenę go uniewinnić. Telefon od Marianne i e-mail niewiadomego pochodzenia uruchamia w życiu...

jestem fanem:)

jestem fanem:)

Sporo czasu minęło od mojego pierwszego spotkania z cyklem. Jak obiecałem, wróciłem. I chyba mógłbym się powtórzyć. To na pewno dobra książka, która wielu może zachwycić. Rozbudowana i przemyślana, ale... No jakoś nie czuję klimatu, nadal... Wszystko się zgadza, ale z jakiegoś względu nie porywa mnie tak, jak wielu innych czytelników. Jeszcze będę próbował z kolejnymi, nie poddam się :-)

Sporo czasu minęło od mojego pierwszego spotkania z cyklem. Jak obiecałem, wróciłem. I chyba mógłbym się powtórzyć. To na pewno dobra książka, która wielu może zachwycić. Rozbudowana i przemyślana, ale... No jakoś nie czuję klimatu, nadal... Wszystko się zgadza, ale z jakiegoś względu nie porywa mnie tak, jak wielu innych czytelników. Jeszcze będę próbował z kolejnymi, nie...

Słabe. Jednak rezygnuję z tej serii. Nie czuję chemii z autorem.

Słabe. Jednak rezygnuję z tej serii. Nie czuję chemii z autorem.

Mimo, że zaczęłam przygodę z serią o Martinie Servazie od części trzeciej, po jej lekturze wiedziałam, że muszę przeczytać wszystkie,po kolei. I tak jak "Bielszy Odcień Śmierci" mnie wciągnął bez reszty, "Krąg" był odrobinę słabszy. Momentami odkładałam książkę na dwa dni (a Miniera nie odkłada się na dłużej niż jeden!). Jest to jednak nadal autor,którego baaardzo polubiłam. Główny bohater wzbudza moja sympatię, wątki odpowiednio obfitują w intrygi ale też mocniejsze i brutalniejsze momenty. Czytam dalej!

Mimo, że zaczęłam przygodę z serią o Martinie Servazie od części trzeciej, po jej lekturze wiedziałam, że muszę przeczytać wszystkie,po kolei. I tak jak "Bielszy Odcień Śmierci" mnie wciągnął bez reszty, "Krąg" był odrobinę słabszy. Momentami odkładałam książkę na dwa dni (a Miniera nie odkłada się na dłużej niż jeden!). Jest to jednak nadal autor,którego baaardzo...