rozwińzwiń

Gniazdo

Okładka książki Gniazdo Terry Goodkind
Okładka książki Gniazdo
Terry Goodkind Wydawnictwo: Rebis fantasy, science fiction
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Nest
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2018-04-17
Data 1. wyd. pol.:
2018-04-17
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380622838
Tłumacz:
Lucyna Targosz
Tagi:
Goodkind
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
108 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
575
141

Na półkach:

Bardzo mi się książka podobała. Oryginalny pomysł.

Bardzo mi się książka podobała. Oryginalny pomysł.

Pokaż mimo to

avatar
125
75

Na półkach:

Goodkinda znam z „Miecza Prawdy”, cyklu, który doczytałem jakoś tak do siódmej części. Pamiętam, że z tomu na tom podobało mi się coraz mniej, bo ileż w końcu razy główni bohaterowie mogą wplątywać się w coraz nowe tarapaty i ocalać świat od kolejnych szwarccharakterów – aż w końcu w szóstym tomie przyszedł twist, bo autor postanowił zrobić z książki traktat polityczny. Było to przerysowane, czarno-białe i naiwne, ale też była w tym jakaś świeżość.

„Gniazdo” mi trochę przypomina tamtą książkę. Niby to thriller kryminalny z galopującą akcją, ale autor próbuje się zmierzyć w nim z fundamentalnym pytaniem o źródło zła – i wkłada w usta jednego z bohaterów teorię próbującą na nie odpowiedzieć. W fabułę wpleciony jest wykład tej teorii i momentami czyta się to jak moralitet albo manifest kryminologiczno-psychologiczno-informatyczny (niezbyt przekonujący, dodajmy),a tempo akcji zwalnia do zera.

A jednak przy czytaniu zdarzyło się parę razy, że odłożyłem książkę na chwilę, żeby się zadumać. Jest w tym wartość. Jest też klimat i nieźle się to czyta.

Minus za wątek miłosny, sztampowy i przewidywalny do bólu. 6/10 (takie se).

Goodkinda znam z „Miecza Prawdy”, cyklu, który doczytałem jakoś tak do siódmej części. Pamiętam, że z tomu na tom podobało mi się coraz mniej, bo ileż w końcu razy główni bohaterowie mogą wplątywać się w coraz nowe tarapaty i ocalać świat od kolejnych szwarccharakterów – aż w końcu w szóstym tomie przyszedł twist, bo autor postanowił zrobić z książki traktat polityczny....

więcej Pokaż mimo to

avatar
108
104

Na półkach:

Gniazdo" opowiada o Kate Bishop, która potrafi czytać z ludzkich oczu. Bohaterce wystarczy jedno spojrzenie, aby rozpoznać mordercę. Przez to jest na celowniku superdrapieżców, którzy chcą pozbyć się kobiety. Jack potrafi szukać osób jak Kate. Pomaga jej ocalić życie
Wprowadza ją do nowego, niebezpiecznego świata.

Liczyłam przy tej książce na wiele zaskoczeń i ciekawą zagadkę kryminalną. Było fajnie zapoznać się z Kate, która nie była świadoma swoich umiejętności. Choć nudziłam się przez większość książki, bywały też momenty, które bardzo mnie zaskoczyły i odebrały zdolność myślenia. Moim zdaniem autor umieścił zbyt wiele opisów, w których wykorzystywał gwarę zawodową, a przez to niewiele z tego mogłam zrozumieć. Może jakiś biolog czy chemik by sobie z tym poradził... Na początku trudno było mi się skupić, ale kiedy w końcu to osiągnęłam, odpływałam do innej rzeczywistości. Myślę, że Kate często broniła się dzięki niesamowitemu szczęściu, a Jack był bohaterem i brakowało mu tylko peleryny.
Może taka tematyka lub gatunek to nie mój gust, co nie zmienia faktu, że książka jest dobrze napisana i zaskakująca. Autor nie skupiał się na uczuciach, czy emocjach. Pierwszą rolę odgrywały tutaj czyny

Gniazdo" opowiada o Kate Bishop, która potrafi czytać z ludzkich oczu. Bohaterce wystarczy jedno spojrzenie, aby rozpoznać mordercę. Przez to jest na celowniku superdrapieżców, którzy chcą pozbyć się kobiety. Jack potrafi szukać osób jak Kate. Pomaga jej ocalić życie
Wprowadza ją do nowego, niebezpiecznego świata.

Liczyłam przy tej książce na wiele zaskoczeń i ciekawą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
36

Na półkach:

Pomysł ciekawy, bardzo mi przypasował. Żałuję, że nie ma kontynuacji tej powieści, bo możliwości było sporo i potencjał też był.
Jedyne do czego można się przyczepić to niektóre wypowiedzi bohaterów na 2 strony były męczące. Nie było wymagane przekazanie tylu informacji w jednej wypowiedzi, lepiej byłoby to rozbić na dialog, albo skrócić.

Pomysł ciekawy, bardzo mi przypasował. Żałuję, że nie ma kontynuacji tej powieści, bo możliwości było sporo i potencjał też był.
Jedyne do czego można się przyczepić to niektóre wypowiedzi bohaterów na 2 strony były męczące. Nie było wymagane przekazanie tylu informacji w jednej wypowiedzi, lepiej byłoby to rozbić na dialog, albo skrócić.

Pokaż mimo to

avatar
938
66

Na półkach: , ,

Nie potrafię wystawić oceny.
Książka jest wg mnie koszmarnie nierówna.
Zaczyna się wielkim WOW. I ciągnie na tym poziomie mniej więcej do połowy.
Potem zaczyna się zjazd: za dużo gadania, za dużo przeciągających się opisów, które niewiele wnoszą. Za dużo powtórzeń.
Do tego przewidywalne dla mnie zakończenie, reakcje bohaterów ni z gruszki ni z pietruszki i rzeczy niewyjaśnione, które w takim układzie w ogóle nie powinny były zaistnieć.

Ponadto książka powinna być zakwalifikowana jako triller, bo z fantastyką i sci-fi - bo w takim katalogu znajduje się obecnie - nie ma nic wspólnego.

Nie potrafię wystawić oceny.
Książka jest wg mnie koszmarnie nierówna.
Zaczyna się wielkim WOW. I ciągnie na tym poziomie mniej więcej do połowy.
Potem zaczyna się zjazd: za dużo gadania, za dużo przeciągających się opisów, które niewiele wnoszą. Za dużo powtórzeń.
Do tego przewidywalne dla mnie zakończenie, reakcje bohaterów ni z gruszki ni z pietruszki i rzeczy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
212
96

Na półkach:

Przeczytałam dziesiątki kryminałów o różnej tematyce, różnych bohaterach, różnych wątkach i fabułach.. Ale to jakie wrażenie wywarło na mnie "Gniazdo" odbiega całkowicie od złożoności i ogromnej podobiźnie wielu powieści z tego gatunku.

Kate Bishop potrafi określać drapieżnych morderców tylko i wyłącznie poprzez spojrzenie w ich oczy i właśnie przez to staje się najpierw zwierzyną, a potem łowcą w walce o swoje własne życie. W zejściu z miejsca X (wyjaśnienie w książce) pomaga jej John, którego przeszłość nie raz wisiała na włosku. Czy im się uda? Czy kobieta, która nagle dowiaduje się o swoim wyjątkowym darze podoła brutalności i zwykłej pasji zabijania dla zabawy? Jak daleko można się posunąć dla chęci zysku i jak głęboko sięga darknet, którego ujawnienie zakątków nawet mną wstrząsnęło?

Powieść napisana w świetnym stylu, jednakże niekiedy dialogi jak dla mnie zbyt rozległe (opis genetyki człowieka oraz tematyki związanej z elektroniką i komputerami - dla mnie troszkę ciężki, chociaż po dłuższym przeanalizowaniu, można wyciągnąć naprawdę sporo wniosków).

Po zakończeniu nasuwa się jedno pytanie... Będzie druga część?

Przeczytałam dziesiątki kryminałów o różnej tematyce, różnych bohaterach, różnych wątkach i fabułach.. Ale to jakie wrażenie wywarło na mnie "Gniazdo" odbiega całkowicie od złożoności i ogromnej podobiźnie wielu powieści z tego gatunku.

Kate Bishop potrafi określać drapieżnych morderców tylko i wyłącznie poprzez spojrzenie w ich oczy i właśnie przez to staje się najpierw...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3317
2125

Na półkach: , , ,

Och, czaiłam się na tą książkę długo! Z prozą Goodkinda już zdążyłam się zaznajomić, choć przeczytałam dopiero dwie książki. Tu już pierwsze zdanie nastawiło mnie mega pozytywnie i wywołało niemały uśmiech na mojej twarzy. Terry Goodkind to autor, który zdecydowanie do mnie przemawia!

Ale. No właśnie, nie jest tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać, bo zarówno teraz, jak i w przypadku pierwszych tomów Miecza Prawdy miałam z tą książka problem. Ale zacznijmy od pozytywów! Na plus zdecydowanie jest fabuła, bo pomysł z czytaniem z oczu ludzi i możliwością dojrzenia jego duszy jest świetny! To, w jaką stronę szła fabuła również mega mi się podoba, rozróżnienie umiejętności, różne ich stopnie nasilenia. Bomba, naprawdę. Ja chyba z pięć razy opowiadałam to M. i naprawdę nie mogłam się odciąć od tej książki, musiałam wiedziałam, co będzie dalej!

Podobali mi się też sami bohaterowie, szybko się do nich przywiązałam, zwłaszcza do Johna i Angel! To zdecydowanie moja ulubiona dwójka z całej historii. Kate dużo straciła przez sposób, w jaki został poprowadzony jej wątek, ale to za chwilę. generalnie o każdej postaci mogę powiedzieć coś dobrego, również o tych złych. Wykreowani z dużą inteligencją i bardzo mądrze, różnorodni, autentyczni, co ostatnio zdarza mi się dosyć rzadko i już dawno nie przywiązałam się do żadnej postaci.

Absolutnie za to nie popieram wątku romantycznego, jest beznadziejny, w ogóle mi nie pasuje i była to najgorsza część książki. Był totalnie nie na miejscu w historii i mam wrażenie, że mimo wielu lat pisania, Goodkind wciąż nie umie w romanse, bo w Mieczu też mi się nie podobał i był irytujący. Zdecydowanie najgorsza część historii, która trochę popsuła mi frajdę z zakończenia. Dlatego też postać Kate straciła dla mnie urok, głównie ze względu na ten nienaturalny przebieg wydarzeń.

Postać pisarza - ostatecznie wyszło to nieźle, ale gdy się pojawił i cała ta historia z jego odszukiwaniem, próbą poznania - szczerze to czułam się mega zmęczona w tym czasie i przez chwilę obstawiałam, że jest mordercą - to był jeden moment, kiedy odłożyłam książkę, bo miałam dość. Nie przemawiał do mnie ten wątek, zdecydowanie bardziej podobał mi się początek i koniec, zwłaszcza początek! Środek - tak sobie, nudził i męczył jednak.

I ostatnia rzecz, która zaburza odbiór książki - momentami jest bardzo nierealna. Niby jest to thriller wymieszany z sci-fi i fantastyką, ale niektóre rzeczy były po prostu nienaturalne i nierealne, jak chociażby ten moment z hakowaniem iPhone - to totalnie tak nie działa, nie da się zmienić hasła, żeby właściciel konta się o tym nie dowiedział. To było tak nierealne i potraktowane po macoszemu, że aż poczułam się, że autor robi ze mnie debila. Umiejętności Kate, a raczej szybkość ich opanowywania i jej nagła zmiana w mistrza sztuk walki - to także było co najmniej nierealne. Ale na szczęście nie było tego dużo!

Zapomniałam dodać, że nie udało mi się odgadnąć, kto jest mordercą, a całość była zaskakująca, plot twisty świetne! Także ostatecznie, mimo, że moje odczucia są dosyć skrajne, wspominam ją dobrze i jest to jedna z tych lepszych rzeczy, jakie czytałam w ostatnim czasie!

Och, czaiłam się na tą książkę długo! Z prozą Goodkinda już zdążyłam się zaznajomić, choć przeczytałam dopiero dwie książki. Tu już pierwsze zdanie nastawiło mnie mega pozytywnie i wywołało niemały uśmiech na mojej twarzy. Terry Goodkind to autor, który zdecydowanie do mnie przemawia!

Ale. No właśnie, nie jest tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać, bo zarówno teraz, jak i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
408
259

Na półkach:

Pierwszy raz spotykam się z fantastycznym kryminałem niby było trochę mrocznie ale trochę zbyt przegadanie, nudno. książkę chciałem porzucić ale ze nie porzucam zazwyczaj powieści tylko daje jej szansę przemeczylem ja w pociągu dla zabicia czasu. Powiedzieć najgorsza książka która przeczytałem w tym roku to mało.. ;] pomysł dobry wykonanie fatalne

Pierwszy raz spotykam się z fantastycznym kryminałem niby było trochę mrocznie ale trochę zbyt przegadanie, nudno. książkę chciałem porzucić ale ze nie porzucam zazwyczaj powieści tylko daje jej szansę przemeczylem ja w pociągu dla zabicia czasu. Powiedzieć najgorsza książka która przeczytałem w tym roku to mało.. ;] pomysł dobry wykonanie fatalne

Pokaż mimo to

avatar
461
9

Na półkach: , ,

Całkiem przyjemne książka, o ile jesteś w stanie znieść przydługawe i powtarzające się opisy od pana Goodkinda. To jego znak rozpoznawczy, także jeśli Miecz Prawdy Cię nie odrzucił, to i tu dasz radę :) Trochę nierówne prowadzenie, kilkakrotnie dało się przewidzieć co będzie dalej. Sam pomysł oczu, które widzą więcej, bardzo mi się spodobał.

W książce ogromną rolę gra Darknet - źródło zła, itd. Pan Goodkind poszedł jednak w mocny demonizm tematu, pominął liczne zalety Darknetu w kontekście wolności słowa, cenzury obywateli takich krajów, o których dość radykalnie się wypowiadał, itd. Jeśli zaś chodzi o płatne zabójstwa czy tortury - takie rzeczy nigdy nie zostały udowodnione, to kolejny wielki scam. Można o tym przeczytać w bardzo ciekawej książce - https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4880213/darknet

Całkiem przyjemne książka, o ile jesteś w stanie znieść przydługawe i powtarzające się opisy od pana Goodkinda. To jego znak rozpoznawczy, także jeśli Miecz Prawdy Cię nie odrzucił, to i tu dasz radę :) Trochę nierówne prowadzenie, kilkakrotnie dało się przewidzieć co będzie dalej. Sam pomysł oczu, które widzą więcej, bardzo mi się spodobał.

W książce ogromną rolę gra...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
87
7

Na półkach:

Książka mi się podobała, jednak były momenty nieprawdopodobne, gdzie główna bohaterka zabiła gościa 3 razy większego od siebie kolanem... Autor nie potrafił się rozstać z bohaterem, niby umarł ale jednak uciekł. Był to mój pierwszy kryminał, zachęcił mnie do czytania następnych.

Książka mi się podobała, jednak były momenty nieprawdopodobne, gdzie główna bohaterka zabiła gościa 3 razy większego od siebie kolanem... Autor nie potrafił się rozstać z bohaterem, niby umarł ale jednak uciekł. Był to mój pierwszy kryminał, zachęcił mnie do czytania następnych.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    136
  • Chcę przeczytać
    118
  • Posiadam
    55
  • 2018
    9
  • 2019
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2020
    3
  • Ulubione
    2
  • Biblioteka
    2
  • Kryminał
    2

Cytaty

Więcej
Terry Goodkind Gniazdo Zobacz więcej
Terry Goodkind Gniazdo Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także