Złodzieje bzu
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Noir sur Blanc
- Data wydania:
- 2019-09-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-09-18
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788373926622
- Tagi:
- literatura polska
Od kresów wschodnich po zachodnie, ale nieodmiennie w cieniu gałęzi czarnego bzu wciąż umierają i rodzą się miłość, zło, przebaczenie i zawiść.
Czy o trudnej polskiej historii można pisać w duchu Hrabala? Z przewrotną niewinnością, czarnym humorem, a zarazem bystrością wnikliwego obserwatora rzeczywistości? W tej opowieści-balladzie z kresowym zaśpiewem, historia rodzinna, najmniejsza i osobista, przeplata się wielką historią, która jednak pozostaje tu tylko tłem, zwrotnicą niemal niezauważalnie kierującą losami bohaterów - od mozaikowego krajobrazu przedwojnia w Małopolsce Wschodniej i widma okrutnej rzezi, przez przesiedlenie na nieznane i obce „Ziemie Odzyskane” i czasy komunizmu, aż po okres transformacji. Historia Antka Baryckiego nie jest epopeją o bohaterskich czynach, nie znajdzie się tu krzty patosu i podniosłości. Jest to półświadoma walka o przetrwanie, wtopienie się w nowe życie wszędzie tam, gdzie poniesie los, z ciętym humorem opisana droga społecznego awansu od chłopa do inteligenta, od wiejskiego prostaczka do zagorzałego komunisty... i z powrotem? Jeśli więc w dobie bolesnych historycznych sporów szukacie nowego spojrzenia i dobrej literatury – to książka dla Was.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 444
- 210
- 38
- 14
- 10
- 7
- 6
- 5
- 5
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Losy głównego bohatera i jego rodziny wplecione w wir polskiej historii. Historii trudnej i do dziś budzącej kontrowersje i emocje. Wszystko okraszone specyficznym językiem głównego bohatera i delikatnym poczuciem humoru. Na pewno pomocna będzie ogólna znajomość polskiej historii (dostrzeżemy wtedy więcej smaczków) ale nie jest to konieczne by dać się wciągnąć w losy rodziny spod Lwowa.
Książka pokazuje jak mało znacząca jest przynależność narodowa, religijna, klasowa (choć na nich z góry budowane są uprzedzenia i podziały) a jak bardzo liczy się to jakim kto jest człowiekiem. Wrogowie stają się bliscy, krajanie stają się wrogami... a historia pędzi swoją drogą.
Książka zmusza do przemyśleń i wbrew pozorom jest bardzo aktualna a na pewno jej wydźwięk.
Świetna okładka!
Losy głównego bohatera i jego rodziny wplecione w wir polskiej historii. Historii trudnej i do dziś budzącej kontrowersje i emocje. Wszystko okraszone specyficznym językiem głównego bohatera i delikatnym poczuciem humoru. Na pewno pomocna będzie ogólna znajomość polskiej historii (dostrzeżemy wtedy więcej smaczków) ale nie jest to konieczne by dać się wciągnąć w losy...
więcej Pokaż mimo toCo książka Klimko-Dobrzanieckiego to inna. Tu: ironicznie, czasem gorzko z echami filozofii, którą odnajduje się wędrując miedzą albo sadem, którego strzeże czarny bez. Z przeczytanych do tej pory podobała mi się najbardziej.
Co książka Klimko-Dobrzanieckiego to inna. Tu: ironicznie, czasem gorzko z echami filozofii, którą odnajduje się wędrując miedzą albo sadem, którego strzeże czarny bez. Z przeczytanych do tej pory podobała mi się najbardziej.
Pokaż mimo toTa powieść jest jak dobra ballada rockowa z głośnym refrenem.
Kilka zwrotek i co jakiś czas refren. Szkoda, że ostatnia zwrotka moim zdaniem napisana na szybko, przez co książka na koniec spowodowała lekki niedosyt.
Polecam dla czytelników którzy lubią kameralne klimaty.
Ta powieść jest jak dobra ballada rockowa z głośnym refrenem.
Pokaż mimo toKilka zwrotek i co jakiś czas refren. Szkoda, że ostatnia zwrotka moim zdaniem napisana na szybko, przez co książka na koniec spowodowała lekki niedosyt.
Polecam dla czytelników którzy lubią kameralne klimaty.
Współczesna powieść o życiu na Kresach i Ziemiach Odzyskanych. Rzekomo miało być jak w filmach Kolskiego lub w „Konopielce”. Nic z tych rzeczy. Koło dzieła Redlińskiego ta książka nawet nie stała a i porównywanie do produkcji Kolskiego obraża tego ostatniego.
Po pierwsze język. Nieudolnie stylizowany na wypowiedź niby chłopskiego, kresowego prostaczka, który jednak kończy wyższe studia i zdobywa nie byle jakie stanowisko. A wyraża się jak niewykształcony cwaniak, wcale nie wiejski, tylko jakiś taki wymyślony. Zero nawiązań do dialektu kresowego, w którym do bądź co bądź miał się wychować. A i z gwarą wiejską i jej słownictwem wypowiedzi narratora nie mają nic wspólnego. Ot taka nieudolna stylizacja na polskiego Forresta Gumpa.
Także styl myślenia ludzi pochodzących ze wsi nie został właściwie oddany. Brak odniesień do „gospodarki”, tego co zaprzątało ich myśli, do sposobu życia. Chłopi Dobrzanieckiego są jak bohaterowie polskich współczesnych filmów – zajmują ich tylko gorzała, polityka i oczywiście seks, wcale nie po wiejsku zwulgaryzowany.
Po drugie fabuła. Przewidywalna do bólu. Wiemy jaką rolę odegra rodzina Andrija, co się stanie z organistą, z Sabine, Zosią czy Jolą już od chwili ich pojawienia się na kartach książki. Nic nie zaskakuje. Wiadomo też, które z żeńskich bohaterek wskoczą narratorowi do łóżka, a które komu innemu, na długo, zanim to się stanie. Baryccy przez całą komunę kupują i sprzedają, nie wiedzą co to kłopoty finansowe, jak zresztą wszyscy w książce.
Wreszcie erotyka. Pisana przez człowieka sporo po pięćdziesiątce (to chyba wiele tłumaczy),byłego zakonnika. W książce prezentowana wręcz obsesyjnie. Słowo „mięso” występuje częściej niż nazwisko narratora oraz imiona jego i całej rodziny. I za każdym razem czytelnicy po raz kolejny muszą poznać szczegóły jego „twardnienia” etc. Autor jednym zdaniem potrafił opisać kilka czy kilkanaście lat historii naszego kraju tudzież żywota narratora lub jego ojca. Za to masturbację Antka Baryckiego musiał podawać czytelnikom długo i ze szczegółami. Podobnie jak i to, co wszystkie kolejne partnerki bohatera robiły z jego „mięsem”.
Nawet „geografia” powieści nie jest konsekwentna. Rodzinna wieś w ogóle nie jest nazwana (to tak, jakby Kargul i Pawlak zapomnieli o Krużewnikach),zaś nazwa dolnośląskiego miasta pojawia się tylko raz. Na szczęście to krótka książka, co stanowi jej największą zaletę.
A jak ktoś chce przeczytać coś na temat ludności wiejskiej z Kresów, niech lepiej sięgnie chociażby po „Nadberezyńców” Floriana Czarnyszewicza.
Przeczytane w ramach kwietniowego wyzwania LC – książka z kwiatem w tytule lub na okładce.
Współczesna powieść o życiu na Kresach i Ziemiach Odzyskanych. Rzekomo miało być jak w filmach Kolskiego lub w „Konopielce”. Nic z tych rzeczy. Koło dzieła Redlińskiego ta książka nawet nie stała a i porównywanie do produkcji Kolskiego obraża tego ostatniego.
więcej Pokaż mimo toPo pierwsze język. Nieudolnie stylizowany na wypowiedź niby chłopskiego, kresowego prostaczka, który jednak kończy...
Byłoby nieźle gdyby nie ta wulgarność…
Jakoś tak się porobiło, że wcześniej czy później z literata wyłażą jakieś kompleksy i skrywane marzenia natury erotycznej, które no musi przelać na papier. No nie da rady sklecić fabuły, czyli ująć w zajmujący sposób jakiejś historii bez wulgarnych wtrętów erotycznych. Tak więc od połowy książki regularnie co kilka stron to o mięsie, to o gównie.
Choć do Chmielarza mu daleko - skutecznie mnie zniechęcił do sięgnięcia po inne swoje pozycje.
Potrzebna ta erotyka w takim ujęciu jak - parafrazując autora - dupie zęby.
Masz co czytać - nie trać czasu na tą książkę.
Byłoby nieźle gdyby nie ta wulgarność…
więcej Pokaż mimo toJakoś tak się porobiło, że wcześniej czy później z literata wyłażą jakieś kompleksy i skrywane marzenia natury erotycznej, które no musi przelać na papier. No nie da rady sklecić fabuły, czyli ująć w zajmujący sposób jakiejś historii bez wulgarnych wtrętów erotycznych. Tak więc od połowy książki regularnie co kilka stron to o mięsie,...
Skrzyżowanie „Konopielki” i „Awansu” z „Sami swoi”. Chłopska filozofia, chłopski spryt i zdolność dostosowania się do każdej sytuacji i czerpania z niej korzyści. Od biedy na Kresach Wschodnich do poniemieckiego dostatku na Ziemiach Odzyskanych. Od małorolnego niepiśmiennego chłopa do prominentnego inteligenta. Bohater Antek Barycki początkowo budził moją sympatię i współczucie, jednak w miarę awansu stawał się coraz bardziej odpychający w swoim egoizmie. Rzecz jest świetnie napisana, niejednoznaczna, z przewrotnym humorem. To XX-wieczna historia Polski w pigułce. Polecam.
Skrzyżowanie „Konopielki” i „Awansu” z „Sami swoi”. Chłopska filozofia, chłopski spryt i zdolność dostosowania się do każdej sytuacji i czerpania z niej korzyści. Od biedy na Kresach Wschodnich do poniemieckiego dostatku na Ziemiach Odzyskanych. Od małorolnego niepiśmiennego chłopa do prominentnego inteligenta. Bohater Antek Barycki początkowo budził moją sympatię i...
więcej Pokaż mimo toCiekawy obraz awansu społecznego i przemiany chłopa w inteligenta plus kilka prawd życiowych.A że język nie taki bo nie na modłę narodowo katolicką i słowa krytyczne pod adresem kościoła to tym lepiej.
Ciekawy obraz awansu społecznego i przemiany chłopa w inteligenta plus kilka prawd życiowych.A że język nie taki bo nie na modłę narodowo katolicką i słowa krytyczne pod adresem kościoła to tym lepiej.
Pokaż mimo toMój ulubiony autor i znowu te klimaty, za które go pokochałam. I za które również uwielbiam Jakuba Małeckiego. "Złodzieje bzu" chyba najbardziej mi się podobają z dotychczasowych książek.
Mój ulubiony autor i znowu te klimaty, za które go pokochałam. I za które również uwielbiam Jakuba Małeckiego. "Złodzieje bzu" chyba najbardziej mi się podobają z dotychczasowych książek.
Pokaż mimo toWzruszająca historia rodziny mieszkającej na Kresach, napisana gawędziarsko, z głębią, wielką wrażliwością i poczuciem humoru. Szczera i prosta narracja. Urocza!
Wzruszająca historia rodziny mieszkającej na Kresach, napisana gawędziarsko, z głębią, wielką wrażliwością i poczuciem humoru. Szczera i prosta narracja. Urocza!
Pokaż mimo toKsiążka napisana lekko, momentami zabawnie. Autor stylem oddaje myśleniem i mową chłopski sposób rozumienia świata, zaburzanina który przeszedł przez XX wiek. Od kresów do Kresów.
Na plus dla autora jest odwaga w przedstawieniu Ukraińców jako prostych, zawistnych , mściwych, niewdzięcznych. Takimi jakimi są. Dobrze zaprezentowany wątek Rzezi Polaków na Wołyniu.
Na minus końcowe niedopowiedzenie. Autor tak jakby sam zmęczony fabułą urywa ją przedwcześnie. Nie wiemy już jak zmarł nasz bohater, jak ułożył sobie starość. Jak patrzył na Polskę lat dziewiędziesiątych, a może już w XXI wieku...
W ogóle tak się zastanawiam nad celem powieści. Wszystko ma swój cel. Pory roku, historia, ludzkie losy, praca. Nie wiem jaki był cel powieści.... Może nie wszystko musi mieć swój cel.
Książka napisana lekko, momentami zabawnie. Autor stylem oddaje myśleniem i mową chłopski sposób rozumienia świata, zaburzanina który przeszedł przez XX wiek. Od kresów do Kresów.
więcej Pokaż mimo toNa plus dla autora jest odwaga w przedstawieniu Ukraińców jako prostych, zawistnych , mściwych, niewdzięcznych. Takimi jakimi są. Dobrze zaprezentowany wątek Rzezi Polaków na Wołyniu.
Na minus...