Nekrosytuacje. Perełki z życia grabarza
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Mes sincères condoléances
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Dolnośląskie
- Data wydania:
- 2019-09-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-09-18
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324583706
- Tłumacz:
- Krystyna Szeżyńska-Maćkowiak
- Tagi:
- literatura francuska grabarz wspomnienia
A może tak rzucić wszystko i zostać grabarzem? Obcując na co dzień ze śmiercią, oswoić ją i uodpornić się na jej powagę, kosząc przy tym niezły hajs? Tak trzeba żyć!
Podczas czytania tej książki przypominamy sobie najlepsze momenty z kultowego serialu Sześć stóp pod ziemią. Lektura NEKROSYTUACJI wywołuje lekki dreszczyk, ożywczy śmiech i szczyptę kontemplacji. Wszystko w idealnych proporcjach, jak dobrze skomponowane menu na stypie. Książka ta stała się bestsellerem we Francji nie bez powodu; okazało się, że ludzie uwielbiają opowieści z pogranicza grozy i absurdu. Poza tym, te historie są prawdziwe.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jak to jest być grabarzem?
Ludzie raczej nie postrzegają grabarzy w pozytywnym świetle. Ci w końcu zajmują się pogrzebami, które z natury swojej nie należą do przyjemnych wydarzeń w życiu. Guillaume Bailly, który we Francji od lat siedzi w branży pogrzebowej, postanowił więc popełnić książkę o pewnych osobliwych przypadkach z życia grabarza, która w krótkim czasie stała się francuskim bestsellerem. Czy powieść o umieraniu rzeczywiście jest warta aż takiej uwagi?
„Nekrosytuacje. Perełki z życia grabarza” nie posiadają żadnej konkretnej fabuły. Na całość książki składają się w większości anegdotki z różnych wydarzeń, których doświadczył nie tylko sam autor, ale również inni grabarze, którzy podzielili się z nim swymi przeżyciami, a on je w powieści umieścił. Oprócz tych historyjek dostaniemy również przerywniki w postaci krótkich tekstów w ramkach, przytaczających np. ciekawostki na temat powstania fachu grabarzy, zbyt często zasłyszanych absurdalnych pytań do nich skierowanych czy też swego rodzaju czarny humor.
Książka ta, pomimo swojej niezobowiązującej oprawy graficznej i luźnego języka, składa się nie tylko z zabawnych wydarzeń dziejących się podczas pogrzebu, wywołujących uśmieszek na twarzy. Czytelnik znajdzie tu również opisy sytuacji, które wywołują swego rodzaju smutek i skłonność do dłuższego zatrzymania się podczas lektury i przemyślenia danej sytuacji. Sam autor nie narzuca nachalnie kierunku, w jakim powinny pójść myśli czytelnika. Autor odnosi się z szacunkiem zarówno do śmierci, jak i samych zmarłych. Należy też wspomnieć, że owe opisywane wydarzenia nie posiadają chronologicznej kolejności. Książkę więc można otworzyć na losowej stronie i przeczytać daną opowiastkę bez obawy, iż zaburzy to lekturę całości.
„Nekrosytuacje. Perełki z życia grabarza” to książka napisana lekkim piórem, a zabawne wydarzenia przeplatają się w niej z tymi, które skłaniają do głębszych przemyśleń. Powieść nie jest wymagająca, a sama lektura nie zajmuje zbyt wiele czasu. Dystans, jaki autor posiada w stosunku do tak poważnego tematu, jakim jest koniec śmiertelnego życia, może również pomóc w oswojeniu się zarówno ze śmiercią, jak i wydarzeniami dotyczącymi pochówku. Powieść polecam każdemu, kto szuka niezobowiązującej lektury, a przy okazji chciałby się czegoś dowiedzieć o pracy grabarza.
Edyta Tomaszewska
Oceny
Książka na półkach
- 1 047
- 653
- 152
- 86
- 37
- 37
- 35
- 30
- 19
- 17
Cytaty
Obie grupy ziały nienawiścią, rzucały sobie pełne wrogości spojrzenia, i to nie jakiegoś banalnego gniewu, z jakim gromi się wzrokiem podczł...
RozwińPonieważ jest prawo, ale jest też duch prawa i kilka drobiazgów takich jak odrobina elementarnej psychologii, duża dawka zaradności, a przed...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Takie sobie anegdotki, nic specjalnego. Opis nie oddaje rzeczywistości, niektore historyjki smutne, troche zabawne, ale wiekszosc nudnych i bez polotu. Nastawiałam się na coś ciekawszego.
Takie sobie anegdotki, nic specjalnego. Opis nie oddaje rzeczywistości, niektore historyjki smutne, troche zabawne, ale wiekszosc nudnych i bez polotu. Nastawiałam się na coś ciekawszego.
Pokaż mimo toSłaba, tak beznadziejnie słaba, że zastanawiam się po co została wydana?
Kiepski język. Opowieści od czapy. Nudne.
Naprawdę nic dobrego o tej książce nie mogę napisać.
A recenzje!? Pełne zachwytu. No jedyne co wyszło wydawnictwu to PR.
Nie polecam-szkoda Waszego czasu.
Słaba, tak beznadziejnie słaba, że zastanawiam się po co została wydana?
Pokaż mimo toKiepski język. Opowieści od czapy. Nudne.
Naprawdę nic dobrego o tej książce nie mogę napisać.
A recenzje!? Pełne zachwytu. No jedyne co wyszło wydawnictwu to PR.
Nie polecam-szkoda Waszego czasu.
Z opisu spodziewałam się przybliżenia zawodu grabarza - jakie są wyzwania, z czym się wiąże, reakcje innych osób w XXI w. na taki zawód.
Tymczasem jest to zbiór historyjek rodem z portalu piekielni.pl. Zdecydowanie nie polecam. Nie sądzę, że jest to materiał na książkę.
Z opisu spodziewałam się przybliżenia zawodu grabarza - jakie są wyzwania, z czym się wiąże, reakcje innych osób w XXI w. na taki zawód.
Pokaż mimo toTymczasem jest to zbiór historyjek rodem z portalu piekielni.pl. Zdecydowanie nie polecam. Nie sądzę, że jest to materiał na książkę.
Słabiutko. Anegdotyczne, skrótowe, ślizgające się po powierzchni, ni zabawne, ni szokujące, ni odkrywcze, gawędy w stylu wujka Józka na imieninach u cioci Jadwigi. Bez zamysłu, bez składu. Książka naciągacz.
Aha - we Francji jeszcze nie spotkałam nikogo, kto byłby tą książką zachwycony. Więc informacje okładkowe też o kant czterech liter można potłuc.
Słabiutko. Anegdotyczne, skrótowe, ślizgające się po powierzchni, ni zabawne, ni szokujące, ni odkrywcze, gawędy w stylu wujka Józka na imieninach u cioci Jadwigi. Bez zamysłu, bez składu. Książka naciągacz.
Pokaż mimo toAha - we Francji jeszcze nie spotkałam nikogo, kto byłby tą książką zachwycony. Więc informacje okładkowe też o kant czterech liter można potłuc.
Nie da się tego czytać, opowieści rodem z "Chwili dla Ciebie".
Miało być śmiesznie, a wyszło żenująco.
Nie wiem, czy problem jest autor, czy tłumacz, ale ani to ciekawe, ani zabawne.
Z zażenowaniem dobrnęłam do połowy, mając cały czas nadzieję, że będzie lepiej. Nie było.
Nie da się tego czytać, opowieści rodem z "Chwili dla Ciebie".
Pokaż mimo toMiało być śmiesznie, a wyszło żenująco.
Nie wiem, czy problem jest autor, czy tłumacz, ale ani to ciekawe, ani zabawne.
Z zażenowaniem dobrnęłam do połowy, mając cały czas nadzieję, że będzie lepiej. Nie było.
Pochłonęłam ta książkę raz dwa. Bardzo lekko się czyta, autor potrafi zaciekawić czytelnika.
Jedno co mnie rozczarowało to moje oczekiwania. Szczerze myślałam, że poznam więcej mrocznych szczegółów z zawodu grabarza a musiałam się zadowolić zabawnymi anegdotkami będącymi zbiorem najciekawszych sytuacji z jego pracy. Mimo wszystko polecam.
Pochłonęłam ta książkę raz dwa. Bardzo lekko się czyta, autor potrafi zaciekawić czytelnika.
Pokaż mimo toJedno co mnie rozczarowało to moje oczekiwania. Szczerze myślałam, że poznam więcej mrocznych szczegółów z zawodu grabarza a musiałam się zadowolić zabawnymi anegdotkami będącymi zbiorem najciekawszych sytuacji z jego pracy. Mimo wszystko polecam.
Mnie się bardzo podobało. Nie było straszne ani makabryczne. Bardzo wyważone. Bez dłużyzn. idealne.
To jest po prostu, naprawdę udany, reportaż z pracy grabarza, opowiedziany w formie krótkich i króciutkich anegdot czyli historyjek sytuacyjnych.
Pokazuje że praca grabarza jest, prawie, jak każda inna. Grabarz też ma rodzinę, dzieci, poczucie humoru i emocje.
Autor jest świetnym obserwatorem i w bardzo krótkiej formie, bez zbędnych słów, bez makabry czy patosu, ale z poczuciem humoru opowiada o swojej pracy.
Niektóre historie są straszne, ale nie wprost, to znaczy nie wynika to z opowiadającego ale z sytuacji, które opisuje.
Ciekawe spojrzenie na rodziny, i nie tylko rodziny, tych którzy umarli.
Mnie się bardzo podobało. Nie było straszne ani makabryczne. Bardzo wyważone. Bez dłużyzn. idealne.
więcej Pokaż mimo toTo jest po prostu, naprawdę udany, reportaż z pracy grabarza, opowiedziany w formie krótkich i króciutkich anegdot czyli historyjek sytuacyjnych.
Pokazuje że praca grabarza jest, prawie, jak każda inna. Grabarz też ma rodzinę, dzieci, poczucie humoru i emocje.
Autor jest...
Początkowo książka mi się nie podobała, anegdoty wydawały mi się mało zabawne , a specyficzny humor był całkiem odmienny od mojego. Z czasem przekonałam się do tych krótkich historyjek. Niektóre z nich były ciekawe, niektóre smutne ,wzruszające czy przerażające , ale były też takie , które wywoływały uśmiech. Nie uważam, żeby to była książka wybitna, ale przeczytałam ją z zainteresowaniem, tym bardziej, że autor opisał autentyczne sytuacje,które przydarzyły się francuskimi grabarzom. Książka na pewno nie wszystkim przypadnie do gustu ale należy mieć dystans do wszystkiego, nawet do śmierci .
Początkowo książka mi się nie podobała, anegdoty wydawały mi się mało zabawne , a specyficzny humor był całkiem odmienny od mojego. Z czasem przekonałam się do tych krótkich historyjek. Niektóre z nich były ciekawe, niektóre smutne ,wzruszające czy przerażające , ale były też takie , które wywoływały uśmiech. Nie uważam, żeby to była książka wybitna, ale przeczytałam ją z...
więcej Pokaż mimo toPoczątki były ciężkie ze względu na język i styl, który do mnie nie przemawiał. Potem już jakoś poszło. Szału nie było, historyjki niektóre ciekawe, niektóre przeciętne, niektóre podkreślające jakimi debilami są ludzie. Wpływu na me życie książka nie miała, ale w tramwaju czas umilała.
Początki były ciężkie ze względu na język i styl, który do mnie nie przemawiał. Potem już jakoś poszło. Szału nie było, historyjki niektóre ciekawe, niektóre przeciętne, niektóre podkreślające jakimi debilami są ludzie. Wpływu na me życie książka nie miała, ale w tramwaju czas umilała.
Pokaż mimo toZawsze zastanawiałam się czy przy fachu grabarza zdarzają się odjechane sytuacje niekoniecznie w smutnej i placzliwej atmosferze - są! Uśmiałam się czytając te historie czego się nie spodziewałam. Książkę rozpoczęłam z wielkim dystansem ale szybko mnie do siebie przekonała. Przede wszystkim zaspokoiłam ciekawość odnośnie tego co u grabarzy dzieje się za kulisami. Cieszę się, że ktoś to opisał a to tajemnicze, milczące i hermetyczne środowisko funeralne ujrzało światło dzienne i uchyla wiele tajemnic. Są ludzie, którzy są ciekawi tych tematów i super, że mogą o tym poczytać. Fajnie przedstawione postacie w swoim fachu, które pozwalają obalić stereotypy, że grabarze to wiecznie posępni, niedostępni i ponurzy ludzie. Właściwie są fajni :-) a ja osobiście chylę czoła za ich pracę. Książkę polecam. Jak dla mnie lekka do przerobienia, poprawia humor.
Zawsze zastanawiałam się czy przy fachu grabarza zdarzają się odjechane sytuacje niekoniecznie w smutnej i placzliwej atmosferze - są! Uśmiałam się czytając te historie czego się nie spodziewałam. Książkę rozpoczęłam z wielkim dystansem ale szybko mnie do siebie przekonała. Przede wszystkim zaspokoiłam ciekawość odnośnie tego co u grabarzy dzieje się za kulisami. Cieszę...
więcej Pokaż mimo to