rozwińzwiń

System kościelny czyli przewagi pana K

Okładka książki System kościelny czyli przewagi pana K Tomasz Polak
Okładka książki System kościelny czyli przewagi pana K
Tomasz Polak Wydawnictwo: Wydawnictwo Nauk Społecznych i Humanistycznych UAM religia
263 str. 4 godz. 23 min.
Kategoria:
religia
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Nauk Społecznych i Humanistycznych UAM
Data wydania:
2020-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-01
Liczba stron:
263
Czas czytania
4 godz. 23 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364902895
Tagi:
religia kościół
Średnia ocen

8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki ZNAK nr 810 / 2022 Richard Bradford, Wojciech Chamier-Gliszczyński, Diana Dąbrowska, Julia Fiedorczuk, Olga Gitkiewicz, Maria Karpińska, Dominika Kozłowska, Elżbieta Łapczyńska, Jakub Majmurek, Anna Mateja, Uładzimir Niaklajeu, Eligiusz Piotrowski, Tomasz Polak, Janusz Poniewierski, Błażej Popławski, Agata Puwalska, Filip Springer, Redakcja Miesięcznika ZNAK
Ocena 9,0
ZNAK nr 810 / ... Richard Bradford, W...
Okładka książki Uniwersytet. Wspólnota różnorodności i różnicy Jan Barciszewski, Maria Beisert, Izabela Cytlak, Marek Figlerowicz, Marek Hendrykowski, Łukasz Kaczmarek, Hanna Kóčka-Krenz, Andrzej Legocki, Bogdan Marciniec, Roman Murawski, Wojciech Niedbała, Karol Olejnik, Hubert Orłowski, Tomasz Polak, Eugenia Potulicka, Kazimierz Przyszczypkowski, Tomasz Schramm, Wojciech Skrzydlewski, Ireneusz Stolarek, Justyna Wiland-Szymańska, Edwin Wnuk, Anna Wolff-Powęska, Sławomira Wronkowska
Ocena 0,0
Uniwersytet. W... Jan Barciszewski, M...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
558
392

Na półkach: ,

Dość dobrze wyjaśnia nam już we wstępie Tomasz Polak, o czym jego rozprawa nie jest. Nie jest na pewno o udowadnianiu bądź nie istnienia Boga. Zarzucanie też specyficznej biografii autora wpływu na kształt książki w tej formule, iż miałaby być “zemstą” na kościelnym systemie, zdaje się tezą nie do obrony; swoimi pytaniami już w okresie kapłańskim profesor Polak udowadniał, iż zawsze poruszał się po krawędzi teologicznej prawomyślności, a teraz - jako świecka osoba - stawia pytania idące daleko bardziej w głąb jego wcześniejszych poszukiwań i wątpliwości. Zresztą to nie w boskość Jezusa czy jego zmartwychwstanie stara się wątpić tą pozycją, a raczej pytać, czy w istocie zamiarem Jezusa świadomym i intencjonalnym było stworzenie instytucji, które dziś mienią się jego duchowości kontynuacją? W jaki sposób antysystemowy ruch Jezusa stał się zaczynem religii najskrajniej systemowej?
Profesor Polak mówi do nas językiem naukowym, zaawansowanym i nieco skomplikowanym, choć - jeśli dobrze rozumiem sens jego wypowiedzi - to w najprostszej postaci można by ją zredukować do takiej opowieści o Kościele: “stworzyliśmy system i doskonale zdajemy sobie sprawę, że jest oparty na baśni i nieprawdzie, ale z kolei daje nam tyle profitów, że już robimy i jeszcze w przyszłości zrobimy wszystko, by zabezpieczyć trwanie tego systemu. Na wieki wieków.” Jeśli jest tak, to jest to dokładnie to, co i ja sam o kościele (i wielu innych religiach) sądzę; mają wiele funkcji, a żadną z nich nie jest opowiedzenie prawdy.
Profesor Polak udowadnia nam tą pozycją, iż “system kościelny” w dowolnej odmianie chrześcijaństwa da się uzasadnić i obronić jedynie z jego - chrześcijaństwa - wnętrza. Spojrzenie nań krytyczne (przy odrzuceniu ubóstwienia/odczłowieczenia Jezusa) i spoza niego samego sprawia, iż staje się nie do obrony. Pierwotny, reformatorski i antysystemowy “impuls Jezusa” został przez jego uczniów - i właściwie wbrew jego intencji - wtórnie właśnie ureligijniony.
Ciekawym zabiegiem jest wprowadzenie figury brechtowskiego “pana K.”, którego widzimy wprawdzie jedynie w cytatach będących mottami poszczególnych rozdziałów książki, ale istotność tych cytatów sytuuje go w znacząco istotniejszej roli, niż wynikająca z pozornie nikłej obecności w tekście. Aż żal, że pozycja nie przetłumaczona na polszczyznę; po prezentowanych tu krótkich wprawkach - żal też, że profesor Polak nie podjął się tłumaczenia: może hitu wydawniczego by nie było, ale jakże istotna - i to z wielu względów - pozycja zasiliła by rodzimy rynek wydawniczy…
Cóż jeszcze robi nam profesor Polak tą książką? Ano, przypomina (choć wierzę, że niektórym mógłby dopiero uświadomić),że Ewangelie nie są literalnym zapisem życia i słów Jezusa. Jak i to, że nie wyszły spod piór czterech facetów z ikonicznymi zwierzętami u ich stóp, a miały swoich autorów i redaktorów, mają również swe warstwy, którzy językoznawcy i inni badacze potrafią rozszyfrować. Każda z Ewangelii powstała co najmniej na 60-70 lat po śmierci Jezusa i mówiła do konkretnej społeczności i w konkretnej jej sytuacji to, co społeczność ta potrzebowała dla swej konsolidacji usłyszeć (trochę tak jak z Listami Apostolskimi). Inaczej - bazując na uznawanych faktach - każda z tych Ewangelii musiałaby brzmieć identycznie i dość skrótowo: “Wierzymy, że Jezus istniał. Wierzymy, że był Bogiem, czynił cuda, a po śmierci zmartwychwstał.”
Mimo klarownego wywodu i jasności sformułowanych poglądów oraz nadania książce trybu rozprawy naukowej (z metodologią, celami, uzasadnieniami i wnioskami) - ma ona stosunkowo wysoki próg wejścia. Już sama część wstępna, gdzie Autor wyłuszcza metodologię pracy, może działać nieco zniechęcająco. Niepotrzebnie. Owszem - do zrozumienia metodyki pracy niezbędny jest podstawowy zakres pojęć z dziedzin takich jak kogniwistyka, teorie społeczne, lingwistyka nawet - potem jednak przystępujemy do zasadniczej treści rozprawy i okazuje się, iż w zastosowaniu tych teorii nie okazują się one tak wymagające od czytelnika dla śledzenia toku argumentowania Autora. Ot, po prostu uzmysławia nam już we wstępie metodologicznym swe zamiłowanie do kwestii (i pytań) po-granicznych…
Kolejna książka, czytana z “piórem” w dłoni; z jednej strony stanowiąca nieustającą rzekę wartych zapamiętania myśli (cytatów),a z drugiej wymuszająca pisanie swoistego resume (recenzji) już w trakcie lektury. No i jeszcze - jak często w podobnych publikacjach - dająca kolejne liczne tropy dla lektur przyszłości. I tu mały problem: profesor Polak operuje literaturą z interesujących go zakresów w kilku językach, a ty człowieku bądź tu mądry i ucz się francuskiego, by przeczytać nieprzetłumaczone dzieło Loisy’ego…

Dość dobrze wyjaśnia nam już we wstępie Tomasz Polak, o czym jego rozprawa nie jest. Nie jest na pewno o udowadnianiu bądź nie istnienia Boga. Zarzucanie też specyficznej biografii autora wpływu na kształt książki w tej formule, iż miałaby być “zemstą” na kościelnym systemie, zdaje się tezą nie do obrony; swoimi pytaniami już w okresie kapłańskim profesor Polak udowadniał,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
636
244

Na półkach:

Najwięcej zarzutów kierowanych przeciwko tej książce krąży wokół prywatnego życia autora, który wpierw był księdzem i znakomitym teologiem-nauczycielem, a potem zrzucił sutannę i przeszedł na drugą stronę mocy i dokonał aktu apostazji. I taka biografia ma kompromitować niemal każdą tezę Polaka. Ech... Kiepskie to. Fatalnie świadczy o recenzentach.

Nie wiem, czy Bóg istnieje. To kwestia wiary. Ja nie mam problemu z uznaniem, że istnieje większy sens i za równie naturalne uznałbym, że sensu nie ma i jesteśmy potomkami małp, które najadły się grzybów. I "System kościelny..." nie jest książką o Bogu! Jest pracą prześwietlającą mechanizmy "maszyny Kościoła". To jest różnica, którą nie rozumieją porzucający Instytucję, ale pielęgnujący w sobie duchowość, a nawet tożsamość chrześcijańską.

(I proszę to pojąć - wychodzimy z założenia, że kościół jest instytucją ludzką, a frazes, że może być święty pomimo 99% grzeszników w nim obecnych, jest tak nielogiczny, że aż wstyd. Cóż...)

Książka jest niemożliwie erudycyjna. To wyższa półka. Nie ma to tamto. Złożona z 6 tez, które z różnych stron próbują uchwycić fenomen Systemu. Systemu jako zamkniętej, zorganizowanej i wewnętrznie spójnej przestrzeni. Oczywistej dla wszystkich, którzy są WEWNĄTRZ. Wystarczy jednak zrobić kilka kroków na ZEWNĄTRZ, by dostrzec większość patologii, intelektualne szalbierstwa i mechanizmy uzależniające "mieszkańców" Systemu.

Co mnie uderzyło i potwierdziło moje intuicje? Będzie nie po kolei i chaotycznie. To tylko recenzja, a nie streszczenie książki.

System do mistrzostwa opanował mechanizm "wymyśl chorobę, sprzedaj lekarstwo". Indukować winę, skatalogować grzechy, a potem roztrąbić, że dysponuje się jedynym środkiem wybielającym na splamioną duszę.

W powszechnej świadomości mamy uproszczony obraz twórców Ewangelii - naoglądali się cudów, nasłuchali przypowieści Chrystusa i mamy dzięki temu wiarygodne, nieskażone źródło Dobrej Nowiny. Cóż... Ewangelie redagowano później, w konkretnych uwarunkowaniach historycznych, mając konkretne cele wobec tworzących się wspólnot. Ewangelie można więc potraktować zatem jak instrumenty służące do organizacji struktur. Struktur oczywiście hierarchicznych i podzielonych na "duchowieństwo" i laikat.

Sfery, które mogą skompromitować System, znajdują się wg Systemu ZAWSZE poza nim. To znaczy, że próby reformy/naprawy Systemu skupiają się na naprawianiu świata POZA Systemem a nie wewnątrz niego. Modernizm, rozwiązłość, nowoczesność, globalizacja, permisywizm... Zawsze znajdzie się wirus, który infekuje "zdrowe" ciało Systemu.

Niebywale sprytnie wykorzystuje się koncepcję miłosierdzia. System milczy w przypadku wykrycia w swoim ciele zdegenerowanego elementu i przyznaje mu prawo do bycia "ofiarą miłosierdzia", która może w każdej chwili zaznać uzdrawiającego miłosierdzia. System jest przestrzenią "ocalającą", gdzie zbiegły grzesznik znajduje ochronę. Gorzej, że grzesznik unika tym samym procedur obowiązujących poza Systemem. Stąd problem przenoszenia oskarżonych o pedofilię z jednej komórki Systemu do innej komórki bez ryzyka przechwycenia przez inne niż Systemy niż kościelny.

Dużo, dużo tego. Z uwypuklonym "Nie ma zbawienia poza Systemem", co jest rzecz jasna czystej wody uzurpacją, gdy stanie się poza murami Systemu.

Ważna, mądra, do wielokrotnego czytania i wynotowywania cytatów praca.

No ale System uzna, że tylko diabeł może tej książce dać 10/10.

Najwięcej zarzutów kierowanych przeciwko tej książce krąży wokół prywatnego życia autora, który wpierw był księdzem i znakomitym teologiem-nauczycielem, a potem zrzucił sutannę i przeszedł na drugą stronę mocy i dokonał aktu apostazji. I taka biografia ma kompromitować niemal każdą tezę Polaka. Ech... Kiepskie to. Fatalnie świadczy o recenzentach.

Nie wiem, czy Bóg...

więcej Pokaż mimo to

avatar
63
61

Na półkach: ,

Książka wybitna, jakiej w Polsce, a nawet na świecie, jeszcze nie było. Gorąco polecam.

Książka wybitna, jakiej w Polsce, a nawet na świecie, jeszcze nie było. Gorąco polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Polak myli się w swoim wywodzie, bo pod płaszczem logiki kryją się jego głębokie resentymenty i zranienia związane z Kościołem. Jego konkluzja: „Niech przeminie zły Kościół” jest naiwna. Nie ma duchowości czystej, bo zgodnie z tezą Kołakowskiego idealistyczna duchowość bez instytucji zanika, co nie przeczy tezie, że instytucje kostnieją, paraliżują ducha, ale chrześcijaństwo i Kościół ma tę przewagę, że może się powoływać na Ewangelię, rezygnację Chrystusa z przemocy, można Kościół ciągle odnawiać, wracając do źródeł. Nie może być tak na przykład z komunizmem, który quasi religijną ideę sprawiedliwości społecznej i raju na ziemi, wcielać chciał za pomocą przemocy silnej partii i silnego państwa wedle tezy Lenina, że „to, co tworzy społeczną doktrynę marksizmu to materializm dialektyczny... materializm całkowicie ateistyczny, zdecydowanie wrogi każdej religii”, przez co doprowadził do totalnej niesprawiedliwości totalitarnej władzy. Zwalczanie struktur, na których wsparte jest chrześcijaństwo i nazywanie ich immanentnie złymi i niezdolnymi do samooczyszczenia jak to czyni w „Systemie kościelnym" zsekularyzowany ksiądz Tomasz Polak powoduje tylko radość diabła, bo przyczynia się do upadku naszej cywilizacji.

Polak myli się w swoim wywodzie, bo pod płaszczem logiki kryją się jego głębokie resentymenty i zranienia związane z Kościołem. Jego konkluzja: „Niech przeminie zły Kościół” jest naiwna. Nie ma duchowości czystej, bo zgodnie z tezą Kołakowskiego idealistyczna duchowość bez instytucji zanika, co nie przeczy tezie, że instytucje kostnieją, paraliżują ducha, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
9

Na półkach:

Najpierw wierzył, potem mu się odwierzyło, bo go brzydko potraktowali i znalazł na te smutki kobietę miłą w dotyku. Jak wierzył, to sobie coś tam wyobrażał. Jak mu się odwierzyło, to sobie teraz wyobraża coś innego. Ani tamta wyobraźnia, ani ta nowa nie są żadnym argumentem. To wyłącznie element biografii autora. Chyba lepiej było nic nie pisać, bo o tym, że KK jest be, napisano już tyle książek, że nikt tego nie da rady przeczytać. A co jest cacy? W co mieliby wierzyć ci, którym się nie odwierzyło? W co wierzą ci, co nie wierzą? W humanizm i Unię Europejską? W prawa gejów? Kolorowych? No nie żartujmy... To miałoby tworzyć sens życia? Kręcić nosem łatwo, tylko pozytywnej propozycji brak.

Najpierw wierzył, potem mu się odwierzyło, bo go brzydko potraktowali i znalazł na te smutki kobietę miłą w dotyku. Jak wierzył, to sobie coś tam wyobrażał. Jak mu się odwierzyło, to sobie teraz wyobraża coś innego. Ani tamta wyobraźnia, ani ta nowa nie są żadnym argumentem. To wyłącznie element biografii autora. Chyba lepiej było nic nie pisać, bo o tym, że KK jest be,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
196
196

Na półkach: , ,

intelektualna perełka ... erudycja, kultura...a prosto i konkretnie o jednej z czołowych "ściem" ludzkości.... DOSKONAŁE !!!

intelektualna perełka ... erudycja, kultura...a prosto i konkretnie o jednej z czołowych "ściem" ludzkości.... DOSKONAŁE !!!

Pokaż mimo to

avatar
18
11

Na półkach:

Książka trudna w odbiorze, ale godna uwagi. Czas poświęcony na przeczytanie nie jest czasem straconym.

Książka trudna w odbiorze, ale godna uwagi. Czas poświęcony na przeczytanie nie jest czasem straconym.

Pokaż mimo to

avatar
3
2

Na półkach:

Podstawowy problem jest taki sam, jak był jeszcze za czasów, kiedy autor książki należał do stanu kapłańskiego. A mianowicie - dlaczego uczniowie Jezusa po jego śmierci uznali go za zmartwychwstałego. Z tym zagadnieniem T. Polak zmagał się jeszcze w poprzednich pracach i swoich wykładach na WT UAM. Wówczas jeszcze dopuszczał założenie, że "stało się coś". I to "coś" zaważyło na późniejszej postawie uczniów, którzy rozpoczęli działalność misyjną itp.

Obecnie autor zakłada, że nie stało się nic. A zatem cały późniejszy konstrukt Kościoła, czy opisywanego w książce "systemu kościelnego" jest jedynie właśnie sztucznym konstruktem. OK, jego prawo - może zakładać co chce. Tak samo jak KK może zakładać, że jednak było zmartwychwstanie.

Z tym, że to nie jest teza, tylko hipoteza. Wszystko co za tym idzie w książce T. Polaka wynika z 1 założenia a priori. Za tym idą sobie kolejne założenia, które są również przyjęte na sztywno:
- że Jezus był reformatorem żydowskim,
- że reakcją uczniów na śmierć Jezusa był jego "nowy koncept"

To nie są tezy, to są - często - ahistoryczne przypuszczenia. Można je sobie przyjmować, ale komu to ma zmącić spokój? Najpierw trzeba by coś udowodnić, co ze względów historycznych nie jest możliwe. Pozostaje więc nadal pytanie - czy Bóg jest , czy Go nie ma? T.Polak odpowiada, ale sobie.

Podstawowy problem jest taki sam, jak był jeszcze za czasów, kiedy autor książki należał do stanu kapłańskiego. A mianowicie - dlaczego uczniowie Jezusa po jego śmierci uznali go za zmartwychwstałego. Z tym zagadnieniem T. Polak zmagał się jeszcze w poprzednich pracach i swoich wykładach na WT UAM. Wówczas jeszcze dopuszczał założenie, że "stało się coś". I to "coś"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
200
7

Na półkach:

Bardzo ciekawa książka, która odkrywa i przybliża mechanizmy działania Kościoła.

Bardzo ciekawa książka, która odkrywa i przybliża mechanizmy działania Kościoła.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    212
  • Przeczytane
    31
  • Posiadam
    8
  • Teraz czytam
    4
  • Religia
    3
  • Religioznawstwo
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Religia
    2
  • Religijne
    2
  • 2021
    1

Cytaty

Więcej
Tomasz Polak System kościelny czyli przewagi pana K Zobacz więcej
Tomasz Polak System kościelny czyli przewagi pana K Zobacz więcej
Tomasz Polak System kościelny czyli przewagi pana K Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także