Wisienka na torcie
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Tytuł oryginału:
- La cerise sur le gâteau
- Wydawnictwo:
- Sonia Draga
- Data wydania:
- 2022-04-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-04-13
- Data 1. wydania:
- 2020-03-04
- Liczba stron:
- 424
- Czas czytania
- 7 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366661707
- Tłumacz:
- Marta Turnau
Wybuchowy koktajl składający się na czarującą i inspirującą komedię o tym, co w życiu najważniejsze
Życie jest źle zorganizowane: kiedy ma się 35 lat, przez pracę i inne obowiązki nie ma się na nic czasu, a gdy się ma lat 65, choć zyskuje się czas, to często brakuje pomysłu, jak go spożytkować… Bernard i Brigitte, którzy od blisko czterech dekad tworzą trwały związek, wiedzą coś na ten temat.
Odkąd Brigitte przestała pracować, cieszy się odzyskaną wolnością i kontaktem z wnukami. Pełnia szczęścia! Tragedią okazuje się… emerytura męża! Bernard bowiem nie może się pogodzić z zamianą garnituru na domowe kapcie i jest gotów na wszystko, by odnaleźć sens życia. Da przy tym swojemu otoczeniu do wiwatu!
Jeśli dodać do tego zabiegane dzieci na skraju załamania nerwowego, rezolutne i pełne energii wnuki oraz zatruwających życie sąsiadów… Czy może być coś gorszego niż emerytura?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Emerytura w stylu eko
Nie od dziś wiadomo, że ludzie dzielą się na tych, którzy pracują, żeby żyć i tych, którzy żyją, żeby pracować. Bernard - bohater powieści „Wisienka na torcie” - bez wątpienia należy do tej drugiej grupy, więc gdy zostaje zmuszony do przejścia na emeryturę, zupełnie traci grunt pod nogami. Z niedowierzaniem przygląda się swojej żonie Brigitte, emerytce z rocznym stażem, której nigdy nie brakuje optymizmu, energii i kreatywności. Bernard za nic nie potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji, widzi swoją przyszłość w bardzo ciemnych barwach, czuje się przygnębiony i całkowicie niepotrzebny - do czasu, gdy za sprawą wnuka podejmuje niezwykle wymagające, ekologiczne wyzwanie.
Nie ulega wątpliwości, że „Wisienka na torcie” nie należy do kategorii książek, których jedynym celem jest zapewnienie czytelnikom porcji rozrywki. Autorka ma do przekazania coś bardzo ważnego - wydaje się wręcz, że cała fabuła stanowi jedynie pretekst do zwrócenia uwagi na takie kwestie jak efekt cieplarniany, szkodliwość plastiku czy tragiczne konsekwencje wytwarzania oleju palmowego. Muszę przyznać, że bardzo lubię powieści z przesłaniem - takie, które zmuszają do zastanowienia, do spojrzenia na niektóre sprawy pod nowym kątem - ale mam wrażenie, że w tym przypadku Aurélie Valognes nie do końca potrafiła zachować równowagę pomiędzy walorem rozrywkowym a edukacyjnym. Niektóre fragmenty brzmią nieco topornie, pewne informacje wydają się na siłę wklejone w wypowiedzi poszczególnych bohaterów. Powiedziałabym, że jest to nie tyle (albo nie tylko) lekka opowieść o tym, jak ludzie zaczynają dojrzewać do przełomowych zmian (na którą nastawiłam się po przeczytaniu opisu na okładce),a raczej komedia z elementami proekologicznego wykładu.
Skoro mamy tu do czynienia z komedią, warto zadać pytanie: czy przy „Wisience na torcie” naprawdę można się pośmiać? Cóż, historia dwojga „młodych emerytów” bez wątpienia ma przyjemny klimat, zawiera sporo ciepła i uroku, ale moich mięśni mimicznych akurat nie rozruszała. Niewykluczone, że w oryginale jest zabawniejsza niż w przekładzie - opieram to podejrzenie na postaci sąsiadki głównych bohaterów, która stale myli słowa. Nie wiem, jak jej wypowiedzi brzmią po francusku, ale po polsku wydają mi się niezbyt śmieszne (naprawdę ktoś mógłby powiedzieć „frytura” zamiast „emerytura”?).
Mocną stroną powieści są za to Bernard i Brigitte - mają złożone charaktery, potrafią zaskakiwać swoimi decyzjami, budzą sympatię i zainteresowanie. Miło obserwować, jak oboje się zmieniają - Bernard odkrywa, że nie jest pępkiem świata i że istnieją rzeczy ważniejsze niż kariera, z kolei Brigitte uświadamia sobie, że nie chce spędzić reszty życia w cieniu swojego męża, całkowicie podporządkowana jego potrzebom i planom.
„Wisienka na torcie” to powieść, w towarzystwie której czas płynie szybko i przyjemnie, choć, przynajmniej w moim przypadku, bez salw gwałtownego śmiechu. Myślę, że będzie dobrym wyborem dla tych, którzy lubią subtelne, optymistyczne historie z ważnym przesłaniem.
Małgorzata Pawlak
Książka na półkach
- 49
- 41
- 5
- 5
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Autorka ma trafne spostrzeżenia na temat emerytury i jej konsekwencji, jednak irytowała mnie obsesja dziadka na temat ekologii. Było tego za dużo i mijało się z celem, bo zamiast zainteresowania czytelnika wywołuje irytację i zmęczenie tematem. Poza tym po raz kolejny u tej autorki, dzieci kilkuletnie wypowiadają się mądrzej od dorosłych , ich dialogi są tak nierealne ze aż śmiem twierdzić ze albo autorka dzieci władnych nie ma, albo już dawno są dorosłe i zapomniała jak dzieci się zachowują i wypowiadają ! Mega denerwujące i sztuczne!!?
Autorka ma trafne spostrzeżenia na temat emerytury i jej konsekwencji, jednak irytowała mnie obsesja dziadka na temat ekologii. Było tego za dużo i mijało się z celem, bo zamiast zainteresowania czytelnika wywołuje irytację i zmęczenie tematem. Poza tym po raz kolejny u tej autorki, dzieci kilkuletnie wypowiadają się mądrzej od dorosłych , ich dialogi są tak nierealne ze aż...
więcej Pokaż mimo toBardzo przyjemnie napisana opowieść o trudach odnalezienia swego miejsca po przejściu na (niechcianą) emeryturę.
Artur Barciś, niezawodny w swej lektorskiej interpretacji, tym razem również dodaje uroku czytanemu przez siebie słowu.
Idealna, relaksująca lektura na urlop lub moment, gdy nic ambitniejszego nie wchodzi nam do głowy.
Polecam.
Bardzo przyjemnie napisana opowieść o trudach odnalezienia swego miejsca po przejściu na (niechcianą) emeryturę.
Pokaż mimo toArtur Barciś, niezawodny w swej lektorskiej interpretacji, tym razem również dodaje uroku czytanemu przez siebie słowu.
Idealna, relaksująca lektura na urlop lub moment, gdy nic ambitniejszego nie wchodzi nam do głowy.
Polecam.
Historia karierowicza o przechodzeniu na emeryturę, życiu po życiu zawodowym, nowych celach, odbudowywaniu więzi międzypokoleniowych. Pochwała życia rodzinnego. Optymistyczna. Nie tylko dla emerytów. Napisana zgrabnym stylem, z domieszką humoru. Temat ekologii. Oparta na własnych doświadczeniach autorki.
Mnie się podobała, polecam.
Historia karierowicza o przechodzeniu na emeryturę, życiu po życiu zawodowym, nowych celach, odbudowywaniu więzi międzypokoleniowych. Pochwała życia rodzinnego. Optymistyczna. Nie tylko dla emerytów. Napisana zgrabnym stylem, z domieszką humoru. Temat ekologii. Oparta na własnych doświadczeniach autorki.
Pokaż mimo toMnie się podobała, polecam.
W sam raz dla tych, których niebawem dopadnie emerytura i zastanawiają się jak by to było: bez pracy, zawodowych obowiązków, gdy firma zmusiła nas do przejścia w stan spoczynku. Cały czas w domu? Cały czas razem z mężem/żoną? Jak by tu zabić powoli wlokące się godziny, dni, tygodnie? Świetny poradnik jak się nie dać nadmiarowi wolnego czasu i cieszyć się życiem, bo emerytura otwiera przed człowiekiem całkiem nowe horyzonty, proszę Państwa.
Leciuteńka, zabawna, wzruszająca, pełna miłości komedia. Nie brak w niej buntu, poczucia utraty godności i beznadziei, a przede wszystkim niedogodności wynikających z braku pomysłu na siebie, jak wypluła nas maszynka czyniąca z nas pracowników.
Książka o świeżo upieczonym emerycie - marudzie, jego świętej żonie, też emerytce, dzieciach - paryżanach, rezolutnych wnukach, nieznośnych sąsiadach, bezwzględnym byłym pracodawcy, miododajnej lipie, o kurach i emeryturach. I o tym, że trzeba dbać o ziemię, żeby mieć co zostawić swoim wnukom.
Myślę, że młodym ludziom książka się nie spodoba. Zarzucą jej naiwność, przewidywalność, powierzchowność itd. I będą mieli rację. Ale emeryci oraz wszyscy, którym rychła emerytura już zagląda w okna, spojrzą na nią bardziej przychylnym okiem i nieźle się ubawią. Szczególnie ci, którzy będą słuchać audiobooka. Dodaję za to jeden punkt ekstra. Lektor Artur Mistrz Barciś to wisienka na torcie tej „Wisienki…"
W sam raz dla tych, których niebawem dopadnie emerytura i zastanawiają się jak by to było: bez pracy, zawodowych obowiązków, gdy firma zmusiła nas do przejścia w stan spoczynku. Cały czas w domu? Cały czas razem z mężem/żoną? Jak by tu zabić powoli wlokące się godziny, dni, tygodnie? Świetny poradnik jak się nie dać nadmiarowi wolnego czasu i cieszyć się życiem, bo...
więcej Pokaż mimo toBernard odchodzi na emeryturę i jest przerażony tym faktem, do tej pory liczyła się tylko praca. Jak zmieni się życie jego rodziny kiedy emeryt postanawia pomóc wnukowi w zadaniu domowym? Co wyniknie z emerytalnej zmianie Bernarda, fajna lekka lektura , trochę śmiechu , trochę dramatu.
Bernard odchodzi na emeryturę i jest przerażony tym faktem, do tej pory liczyła się tylko praca. Jak zmieni się życie jego rodziny kiedy emeryt postanawia pomóc wnukowi w zadaniu domowym? Co wyniknie z emerytalnej zmianie Bernarda, fajna lekka lektura , trochę śmiechu , trochę dramatu.
Pokaż mimo toBardzo przyjemnie napisana historia o życiu, oczywiście na zakręcie, tym razem u progu emerytury.
To już trzecia książka tej autorki, którą przeczytałam. Zawsze udaje się jej opowiedzieć w ciepły i zabawny sposób o ważnych i poważnych życiowych sprawach. Tym razem dużo lżejszy kaliber w porównaniu z "Łutem szczęścia". Bardzo francuski klimacik, co lubię. I oczywiście niepoprawny optymizm, który uczy, że nigdy nie jest za późno ani na zmianę ani na naukę, a już na pewno na złapanie wiatru w żagle, bo każda pora w życiu ma swoją urodę. Trzeba tylko chcieć ją dostrzec. A przecież warto, przecież robimy to przede wszytkim dla siebie.
Bardzo przyjemnie napisana historia o życiu, oczywiście na zakręcie, tym razem u progu emerytury.
więcej Pokaż mimo toTo już trzecia książka tej autorki, którą przeczytałam. Zawsze udaje się jej opowiedzieć w ciepły i zabawny sposób o ważnych i poważnych życiowych sprawach. Tym razem dużo lżejszy kaliber w porównaniu z "Łutem szczęścia". Bardzo francuski klimacik, co lubię. I oczywiście...
Nie spodziewałam się że będzie aż tak dobra. Mimo iż jest o emerytach to można ją czytać niezależnie od wieku i sporo się przy tym uśmiać. Ciekawym wątkiem była lekka obsesja na punkcie bycia eko. Historia jest bardzo urocza, a zakończenie idealne w punkt.
Nie spodziewałam się że będzie aż tak dobra. Mimo iż jest o emerytach to można ją czytać niezależnie od wieku i sporo się przy tym uśmiać. Ciekawym wątkiem była lekka obsesja na punkcie bycia eko. Historia jest bardzo urocza, a zakończenie idealne w punkt.
Pokaż mimo toOj, jakie to słabe… albo napisane niezręcznie - albo koślawo przetłumaczone. Albo oba te powody. Słaba naiwna treść w słabej kulawej formie. Coś, jakby poradnik „żyjcie zdrowo i dbajcie o siebie bo życie jest jedno”. W każdym razie, nie ratują tej książki wciskane łopatologicznie przekazy, że każdy może znakomicie odnaleźć się na emeryturze i powinien wprowadzać ekologiczne rozwiązania na poziomie osobistym. Sceny dialogowe opatrzone są komentarzami, który tłumaczą, o co Autorce chodziło. Założona prostacka teza znajduje swoje argumenty i prowadzi do (surprise, surprise!) spodziewanego wniosku, zapisanego na pierwszych stronach. No i elementy humorystyczne, bliskie komedii slapstickowej a dla mnie całkiem nieśmieszne.
Nie, nie polecam.
Oj, jakie to słabe… albo napisane niezręcznie - albo koślawo przetłumaczone. Albo oba te powody. Słaba naiwna treść w słabej kulawej formie. Coś, jakby poradnik „żyjcie zdrowo i dbajcie o siebie bo życie jest jedno”. W każdym razie, nie ratują tej książki wciskane łopatologicznie przekazy, że każdy może znakomicie odnaleźć się na emeryturze i powinien wprowadzać ekologiczne...
więcej Pokaż mimo to„Do diabła! A gdybym tak pozwolił sobie na szczęście?” Aurélie Valognes „Wisienka na torcie”.
Gdy Bernard przechodzi na emeryturę wszystko wywraca się do góry nogami. Z dnia na dzień zostaje postawiony przed faktem dokonanym, który jest niesprawiedliwym wyrokiem na jego zawodowym dorobku. Codzienność zmienia się diametralnie. Wyjścia do pracy zostają zastąpione siedzeniem w domu i oczekiwaniem. Dni mijają powoli, monotonnie i bez większego celu. Żona Brigitte, która świetnie odnajduje się w roli emerytki zaczyna mieć dość zachowania męża i jego pomysłów, który za projekt życia obrał sobie życie zgodne z zasadami zero waste. Do tej wybuchowej mieszanki dołączają wścibscy sąsiedzi ze swoimi plotkami. Czy Bernardowi uda się pogodzić z nowym życiem i odzyska harmonię?
„Wisienka na torcie” to znakomita komedia przenosząca w świat przemijania. Tu wszystko zaczyna się od nieszczęsnego przejścia głównego bohatera Bernarda na emeryturę co zapowiada wielką katastrofę. Codzienne obowiązki zostają zastąpione przez krzątanie się w domu i wymyślaniu dziwnych pomysłów by tylko "zabić" czas. Jednym z nich jest życie zgodnie z zasadami zero waste. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie pomysł diametralnej zmiany stylu życia co przynosi więcej szkody niż pożytku. Autorka ukazuje nam również, jak bardzo stosunki międzyludzkie zostają zachwiane gdy Bernard - podwójny etatowiec - musi spędzać dużo więcej czasu z żoną i resztą rodziny. Książka pokazuje, że w życiu nie liczy się sama praca, ale również bliscy którzy nas otaczają. Czyta się ją szybo ze względu na lekkość i prosty język. Zmusza czytelnika do refleksji. Pełna subtelnie wywarzonego francuskiego humoru, który potrafi rozśmieszyć. Wciągająca fabuła nie przez wielkie zwroty akcji, ale przez chęć poznania dalszych poczynań bohaterów. Warta przeczytana! 😉
„Do diabła! A gdybym tak pozwolił sobie na szczęście?” Aurélie Valognes „Wisienka na torcie”.
więcej Pokaż mimo to
Gdy Bernard przechodzi na emeryturę wszystko wywraca się do góry nogami. Z dnia na dzień zostaje postawiony przed faktem dokonanym, który jest niesprawiedliwym wyrokiem na jego zawodowym dorobku. Codzienność zmienia się diametralnie. Wyjścia do pracy zostają zastąpione...
"Najlepszymi środkami antydepresyjnymi są książki, mój przyjacielu."
__________
Trochę jestem rozczarowana tą książką. Jest lekka, przyjemna, ale zabrakło tego czegoś. Poprzednie książki autorki podobały mi się zdecydowanie bardziej. "Wisienka na torcie" była po prostu ok. Według mnie za dużo było też "propagandy ekologicznej", na której autorka za bardzo się skupiła. Kiedy trzeci raz czytałam, że bohaterowie mają szczoteczki bambusowe, bo mężowi udało się do tego przekonać żonę, czułam się znużona.
"Najlepszymi środkami antydepresyjnymi są książki, mój przyjacielu."
więcej Pokaż mimo to__________
Trochę jestem rozczarowana tą książką. Jest lekka, przyjemna, ale zabrakło tego czegoś. Poprzednie książki autorki podobały mi się zdecydowanie bardziej. "Wisienka na torcie" była po prostu ok. Według mnie za dużo było też "propagandy ekologicznej", na której autorka za bardzo się skupiła. Kiedy...