Żadanica
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Lipowo (tom 14)
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2022-06-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-06-14
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382950748
- Tagi:
- literatura polska śledztwo policja brutalność tajemnica
Daniel Podgórski stara się ułożyć życie od nowa. Otwiera małą firmę agroturystyczną i oczekuje pierwszych gości. Ci przyjeżdżają z nieoczekiwaną propozycją. Chcą, żeby Daniel wziął udział we wspólnym wywoływaniu duchów. Księżyc w pełni i szalejąca wichura tworzą doskonałą atmosferę, by spróbować. Podgórski podejrzewa, że ta propozycja ma jakiś dodatkowy, ukryty cel. Wkrótce wychodzi na jaw, że się nie mylił. Podczas seansu ginie człowiek, a wydarzenia zaczynają wymykać się spod kontroli.
Tymczasem matka Daniela, Maria, razem z byłą komisarz Klementyną Kopp starają się pielęgnować wspomnienia młodości i - jak za dawnych lat - rozbijają obóz w pobliskim lesie. Nie tylko wichura sprawia, że zaczynają się bać. Podejrzewają, że ktoś krąży wokół ich namiotu. Dlaczego nie ujawnia się i podrzuca szmacianą laleczkę?
W sąsiedniej wsi wichura zmusza dwie inne kobiety do nieoczekiwanego postoju. Szukają pomocy w samotnym gospodarstwie, jednak wygląda na to, że w dziwacznym domu stało się coś strasznego. Czy zdążą uciec, zanim będzie za późno?
Ile może wydarzyć się przez jedną noc? Zegar tyka. Czy da się zatrzymać zło?
"Żadanica" to czternasty tom sagi kryminalnej o policjantach z Lipowa. Opowieści o Lipowie łączą w sobie elementy klasycznego kryminału i powieści obyczajowej z rozbudowanym wątkiem psychologicznym. Porównywane są do książek Agathy Christie i powieści szwedzkiej królowej gatunku Camilli Läckberg. Prawa do publikacji serii sprzedane zostały do ponad dwudziestu krajów. Puzyńska jest też autorką książek non-fiction "Policjanci. Ulica", "Policjanci. Bez munduru" i "Policjanci. W boju", w których razem ze swoimi rozmówcami przedstawia służbę funkcjonariuszy Policji od zupełnie innej strony, niż miało to dotychczas miejsce w literaturze.
W 2019 roku wspólnie z Fundacją wydawnictwa Prószyński Media przeprowadziła z sukcesem charytatywną akcję #NIEBIESKIM, z której dochód został przekazany Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. Z okazji jubileuszu stulecia Polskiej Policji za książki "Policjanci. Ulica" i "Policjanci. Bez munduru" otrzymała od Komendanta Głównego nagrodę w kategorii "Policja w literaturze".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 119
- 532
- 226
- 209
- 102
- 27
- 27
- 25
- 22
- 19
OPINIE i DYSKUSJE
Całkiem udane połączenie horroru z kryminałem. Kolejna część pretendująca do miana mojej ulubionej w tej serii.
Wszystkie błędy kilku poprzednich tomów, które utrudniały przebrnięcie przez nie, tutaj zostały wyeliminowane – o wiele mniej irytujących miłosnych zawirowań, które tylko odwracały uwagę od śledztwa; mniejsza ilość bohaterów i wątków, wszystko skupione wokół akcji. A do tego ludowe wierzenia i duchy.
Całkiem udane połączenie horroru z kryminałem. Kolejna część pretendująca do miana mojej ulubionej w tej serii.
więcej Pokaż mimo toWszystkie błędy kilku poprzednich tomów, które utrudniały przebrnięcie przez nie, tutaj zostały wyeliminowane – o wiele mniej irytujących miłosnych zawirowań, które tylko odwracały uwagę od śledztwa; mniejsza ilość bohaterów i wątków, wszystko skupione wokół...
"Nie należy bać się zmarłych, tylko żywych", jak zwykła mawiać Klementyna Kopp. Ja także spotkałam się wielokrotnie z takim stwierdzeniem, choć muszę przyznać, że lubię czasem poczytać powieści z dreszczykiem i taką właśnie powieścią jest "Żadanica".
Wciągnęła mnie od pierwszej do ostatniej strony. I po ostatnich częściach "Lipowa" wypada na prawdę bardzo dobrze.
Dziwny Maksym ( od razu domyśliłam się czyim jest mężem),niepokojąca go starucha, czy może baba z lasu i jak do cholery jest w to wszystko zamieszany Janusz Rosół? W " Żadanicy" tracimy poczucie kto jest dobry, a kto zły, nikomu nie można ufać, szaleństwo miesza się z zabobonami, a zakończenie jest nieprawdopodobne. Jak?
"Nie należy bać się zmarłych, tylko żywych", jak zwykła mawiać Klementyna Kopp. Ja także spotkałam się wielokrotnie z takim stwierdzeniem, choć muszę przyznać, że lubię czasem poczytać powieści z dreszczykiem i taką właśnie powieścią jest "Żadanica".
więcej Pokaż mimo toWciągnęła mnie od pierwszej do ostatniej strony. I po ostatnich częściach "Lipowa" wypada na prawdę bardzo dobrze.
Dziwny...
Bardzo fajnie napisana, z ciekawym pomysłem. :) Choć zakończenie dość dziwne, powiem szczerze, jestem ciekawa Zgłoby.
Jeden minus to wnerwiająca postać Marii Podgórskiej i mącącej od kilku części Weroniki Podgórskiej.
Bardzo fajnie napisana, z ciekawym pomysłem. :) Choć zakończenie dość dziwne, powiem szczerze, jestem ciekawa Zgłoby.
Pokaż mimo toJeden minus to wnerwiająca postać Marii Podgórskiej i mącącej od kilku części Weroniki Podgórskiej.
47/180/2024
Lepsza niż trzy poprzednie, chociaż trup pojawia się dopiero w połowie powieści. Powieści chudszej, należy z uznaniem podkreślić!
Jest wichura i pełnia księżyca. A jak wichura i pełnia, to wiadomo. Wilki wyją, samochody padają, ludzie wariują...
Chociaż pewne rzeczy są niezmienne. Matka Daniela jak zwykle usiłuje upaść swoimi wypiekami każdego, kto się nawinie, bo wszyscy wszak bledziutcy, szczuplutcy, słabiutcy... Chociaż na plus trzeba zaliczyć to, że pojawia się rzadziej niż poprzednio. A więc pasie słodkim mniej. A więc jest bardziej strawna.
"Kopp czasem nie mogła oprzeć się wrażeniu, że oni wszyscy żyli tu niczym w brazylijskiej telenoweli." Witaj w klubie, Kopp, piona!
No dobra, nie ma co narzekać, jeno lecieć sprawdzić, czy kolejna część już czeka na półce. Bo zakończenie "Żadanicy" jakieś nie tenteges...
47/180/2024
więcej Pokaż mimo toLepsza niż trzy poprzednie, chociaż trup pojawia się dopiero w połowie powieści. Powieści chudszej, należy z uznaniem podkreślić!
Jest wichura i pełnia księżyca. A jak wichura i pełnia, to wiadomo. Wilki wyją, samochody padają, ludzie wariują...
Chociaż pewne rzeczy są niezmienne. Matka Daniela jak zwykle usiłuje upaść swoimi wypiekami każdego, kto się...
Najlepsza część.. nie mogłam się od niej oderwać.. całą książkę przeczytałam w jeden dzień ... Mega mnie pochłonęła i wpadłam w Lipowo jak bym tam stała obok i patrzyła z lasu jak wszystko się dzieje... Już po 2 stronach jak we wszystkich częściach byłam pewna że tym razem uda mi się zgadnąć kto popełnił te zbrodnię a jednak jak zawsze się pomyliłam ..
Super książka i super historia
Najlepsza część.. nie mogłam się od niej oderwać.. całą książkę przeczytałam w jeden dzień ... Mega mnie pochłonęła i wpadłam w Lipowo jak bym tam stała obok i patrzyła z lasu jak wszystko się dzieje... Już po 2 stronach jak we wszystkich częściach byłam pewna że tym razem uda mi się zgadnąć kto popełnił te zbrodnię a jednak jak zawsze się pomyliłam ..
więcej Pokaż mimo toSuper książka i...
Po przeczytaniu 8 ostatnich tomów ciągiem zdecydowałam się na przerwę i uważam ze to była świetna decyzja. Może mogłam zrobić ją wcześniej, ale jednak jakoś wstrzeliłam się idealnie w zastój pisarki autorki, więc może choć trochę poczułam się jak czytelnicy czekający na kolejny tom.
Już na samym początku czytania dostajemy to na co czekaliśmy – odpowiedź na pewne pytania. Pojawia się Marek (nie powiem dalej jestem ciekawa pobudek jego romansu, ale no tego już się chyba nie dowiemy),pojawia się Rosół (i to nie małe zaskoczenie, bo jest tu znaczącą postacią),co więcej dowiadujemy się co z Pawłem i Grażyną. Wreszcie kończymy wątek Marii Carmen, dostajemy odpowiedzi na wszystkie pytania z nią związane, poznajemy przyczynę jej prywatnej vendetty na Danielu. Za to w tym tomie spotykamy znowu odmienioną Kopp, bardziej smutną, nostalgiczną, po prostu samotną kobietę, ale też śmielszą, dziwnie ważną w tym tomie postać Marii Podgórskiej.
Akcja powieści bardzo dynamiczna – no nie powiem, aż za bardzo bo jest krótka i pozostawia niedosyt. Prosta historia, a zarazem bardzo zaskakująca. Ale no nie ma też co za wiele wymagać, to akcja dziejąca się podczas jednej nocy, z małymi wstawkami z innych dni. Nie mamy za to tła z przeszłości. Nie powiem żeby mi tego nie brakowało, jednak w tej historii nie był on konieczny. Historia jest spójna, kompletna i przede wszystkim bardzo ciekawa. Wiem że autorka momentami nieco odlatuje i robi nam się z tego dziwaczny horror, nie zmienia to jednak faktu że dalej ma to swój urok, a czyta się szybko i z ogromnym zaciekawieniem.
Koniec? Wbija w fotel. Niby człowiek się domyśla, ale jednak nie daje to spokoju. Nie ukrywam jestem bardzo ciekawa jak autorka wybrnie z tej sytuacji, bo myślę że nic nie jest takie na jakie wygląda. 8/10 i pora na 15 tom.
Po przeczytaniu 8 ostatnich tomów ciągiem zdecydowałam się na przerwę i uważam ze to była świetna decyzja. Może mogłam zrobić ją wcześniej, ale jednak jakoś wstrzeliłam się idealnie w zastój pisarki autorki, więc może choć trochę poczułam się jak czytelnicy czekający na kolejny tom.
więcej Pokaż mimo toJuż na samym początku czytania dostajemy to na co czekaliśmy – odpowiedź na pewne pytania....
Kolejny tom o Lipowie niezmiennie mnie wciąga i przyprawia o dreszcz emocji. Danielowi nie jest łatwo, ale nie jest też łatwo napisać kilkaset stron o kilkugodzinnej historii. Niby wciąż Ci sami bohaterowie, ale jakże inni, zaskakują ich zachowania i emocje, a zakończenie każe domniemywać, że będzie dalszy ciąg. Oh, Pani Katarzyno, jak Pani to robi?!
Kolejny tom o Lipowie niezmiennie mnie wciąga i przyprawia o dreszcz emocji. Danielowi nie jest łatwo, ale nie jest też łatwo napisać kilkaset stron o kilkugodzinnej historii. Niby wciąż Ci sami bohaterowie, ale jakże inni, zaskakują ich zachowania i emocje, a zakończenie każe domniemywać, że będzie dalszy ciąg. Oh, Pani Katarzyno, jak Pani to robi?!
Pokaż mimo toIm bliżej końca, tym bardziej się wkręcam w serię!
Emilia czy nie Emilia?
Oto jest pytanie.
Im bliżej końca, tym bardziej się wkręcam w serię!
Pokaż mimo toEmilia czy nie Emilia?
Oto jest pytanie.
Najpierw wyjaśnienie okładki i zarazem tytułu - żadanica to jeden z rodzajów motanki, słowiańska rytualna laleczka bez twarzy zrobiona z gałganków i resztek włóczki mająca zgodnie z ludowymi wierzeniami spełniać życzenia, przynosić posiadaczom szczęście i pomyślność.
Poza żadanicą (spełniającą życzenia) są jeszcze nierozłączki, podróżniczki, lichomanki.
Akcja XIV tomu Lipowa toczy się w trakcie jednego wieczoru, ale autorka wplotła w
powieść rozdziały retrospekcji, w których objawia się przeszłość najnowszych bohaterów.
Powieść, podczas czytania której czułam wszechobecne ciarki żenady 😔
Kryminał szybko zmienił się w horror klasy B.
Było bardziej śmiesznie niż strasznie 🤦♀️
Nie gustuję też w wątkach zombie, więc 'dzieło' oceniam nisko.
Ostatnie strony - Puzyńska uwaza czytelników za kompletnych debili - trzeba im wszystko wytłumaczyć, bo są za tępi, żeby ogarnąć. 😔
Naprawdę cieszę się, że została ostatnia część. Jeśli będą kolejne - zignoruję...
Najpierw wyjaśnienie okładki i zarazem tytułu - żadanica to jeden z rodzajów motanki, słowiańska rytualna laleczka bez twarzy zrobiona z gałganków i resztek włóczki mająca zgodnie z ludowymi wierzeniami spełniać życzenia, przynosić posiadaczom szczęście i pomyślność.
więcej Pokaż mimo toPoza żadanicą (spełniającą życzenia) są jeszcze nierozłączki, podróżniczki, lichomanki.
Akcja XIV tomu...
Lipowo, a w rzeczywistości Pokrzydowo to znak firmowy Katarzyny Puzyńskiej i trudno się dziwić, bo przez lata zgromadziło rzesze fanów, których wciąż przybywa. W Żadanicy po raz czternasty udajemy się do niego i wcale nie ma, co liczyć, że to będzie spokojny wypad na wieś. Co to, to nie.
Daniel Podgórski na policyjnej emeryturze nie ma zamiaru odpoczywać. Teraz po przymusowym odejściu z pracy, zamierza poprowadzić gospodarstwo agroturystyczne. Na pierwszych gości nie musi długo czekać. Do Lipowa przyjeżdżają Brygida i Aldona żądne wrażeń w trakcie seansu spirytycznego w nawiedzonym domu, obecnie nomen omen remontowanym przez Daniela. Do sąsiedniego Szramowa sprowadza się z córką były policjant, Maksym. Jednak w nowym domu zaczyna się dziać się coś podejrzanego, czemu mężczyzna musi stawić czoła. Nad Lipowem zaczyna tykać zegar, bo kiedy nadchodzi pełnia myśliwych na spokój nie ma, co liczyć. A do głosu dochodzą demony.
Katarzyna Puzyńska przez lata zmieniła swój sposób snucia kryminalnych opowieści i wraz z tym zmienia się samo Lipowo. Z ostatnimi tomami więcej pojawia się ludowych wierzeń i zabobonów, których jak podkreśla nie brakuje w małej miejscowości. Tragiczne wydarzenia żyją w pamięci miejscowych, z biegiem czasu otaczają się mroczną otoczką i legendą. Do jednych z ludowych zabobonów należy tytułowa żadanica. Otóż jest to laleczka bez twarzy, zwana też motanką i mająca moc spełnić jedno życzenie. Uwaga nie wolno jej szyć igłą, bo można skaleczyć los. Nie trudno się domyślić, że wraz z jej pojawieniem spokój Lipowa zostanie zaburzony, zwłaszcza wraz z przybyciem duchów, których nigdy nie powinno się przywołać. Na tym też buduje Puzyńska swoją opowieść. Balansuje między jawą a snem, a może bardziej złudzeniem do tego stopnia, że zaczyna mieć się wątpliwość, czy to jeszcze kryminał czy bardziej powieść grozy. Szczególnie, kiedy natyka się na zjawy i trudne do racjonalnego wytłumaczenia rzeczy. Przeciw wagą są słowa Klemetyny Kopp, że bardziej należy bać się ludzi niż duchów. Szybko okazuje się to prawdą. Każda z przybyłych do Lipowa osób ma zupełnie różne plany, każda skrywa własne sekrety i grzechy, które nie powinny wyjść na jaw. I jak to w sadze o Lipowie bywa, dają o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie i udowadniają, że o przeszłości nie da się zapomnieć, da o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie. Jednocześnie coraz bardziej poznajemy główną antagonistę najnowszych części cyklu Mari Carmen, która znowu da o sobie znać z zupełnie nieprzewidywalnej strony. Katarzyna Puzyńska doskonale wie, w jakiej konfiguracji ustawić swoich bohaterów, wie którym w danym momencie poruszyć, by nadać historii ten niepokojący akcent. Sprawić, że zachłannością pożera się powieść. Zaskakuje w najmniej oczekiwanym momencie. Kiedy skupimy się na jednym wątku, inne szybko udowadniają, że też potrafią wywołać ten dreszczyk emocji.
Katarzyna Puzyńska z właściwą sobie umiejętnością sprawia, że Żadanica ma tą charakterystyczną atmosferę, ten małomiasteczkowy klimat i wszystko to, co cechuje nasze rodzime kryminały. Udowadnia, że jak zawsze powtarzam, Polska kryminałem silna.
Lipowo, a w rzeczywistości Pokrzydowo to znak firmowy Katarzyny Puzyńskiej i trudno się dziwić, bo przez lata zgromadziło rzesze fanów, których wciąż przybywa. W Żadanicy po raz czternasty udajemy się do niego i wcale nie ma, co liczyć, że to będzie spokojny wypad na wieś. Co to, to nie.
więcej Pokaż mimo toDaniel Podgórski na policyjnej emeryturze nie ma zamiaru odpoczywać. Teraz po...